PanByku
Modelarz-
Postów
42 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Poznaję ten model. A także jego byłego właściciela... Dlatego go nie kupiłem, bo wiedziałem, że jest niesterowny, przez skopane kąty zaklinowania, ogon zalany chyba betonem i zmienną geometrię śmigła składanego. Na dokładkę skrzydła to chyba kleił pod wpływem. A że lubi w ten stan wpadać regularnie, to potem takie oto efekty. Pozdrowienia dla miraaa
-
Nie miałem przyjemności mierzyć czasu od pełnego naładowania, do pełnego rozładowania, ale orientacyjnie ca. 4-5 godzin? Może 6. Alarm mam ustawiony na bodaj 3,5V, ale staram się nie schodzić poniżej 3,6V. Generalnie wyskoczę dwa razy na pole (łacznie ok 4 godzin zabawy) i w domu coś poustawiam, ew. odpalę na godzinkę symulator i radyjko znów do ładowania.W tej "nowszej" wersji, z dopiskiem PRO, ponoć wsadzają nieco pojemniejszy pakiet - 5000mah? Wydłużony czas pracy o godzinę nie jest jakiś zbawienny, ale zawsze to mniej ładowań. Jakąś opcją jest posiadanie drugiego pakietu, aczkolwiek osobiście, uważam to za niepraktyczne, ponieważ o naładowaniu tego pakietu też trzeba pamiętać. To raz. A dwa, że stronię od trzymania zbyt długo, naładowanych pakietów. I tak, koło się zamyka. Ale radio - super.
-
Będziesz. Bardzo przyjazne i proste w obsłudze radyjko. Jedyny, ale tak naprawdę jedyny minus, to czas pracy na pakiecie.
-
Apropo wychyleń sterów - czemu ograniczasz się tylko do ustawień mechanicznych? Czyżby Twój nadajnik nie posiadał funkcji pozwalającej na ustawienie krańcowych położeń serw? Zaś model - piękny! @edytka A sorki. Chyba źle załapałem Twoje rozterki. Chodzi Ci o to, że ustawienia procentowe rate'ów nijak się mają do wychyleń sterów. No ale to akurat jest na drobiazg, bo nie muszą . Gratuluję oblotu!
-
Model - zabawka jeżdżący dla córci i taty :-)
PanByku odpowiedział(a) na Norbert temat w Samochody, motocykle, pojazdy gąsienicowe
Hej Mój znajomy dał się przekonać synowi do Land Bustera (http://allegro.pl/samochod-land-buster-wodoodporny-naped-na-4-kola-i5969063313.html), których zresztą pełno na allegro i kupił dla niego i siebie - co jest dobrym krokiem, bo jazda w pojedynkę szybko się nudzi. Ogólnie jest zadowolony z niego, aczkolwiek któregoś razu zaczął narzekać, że już słabo jeżdżą te samochodziki. Zaproponowałem by przyniósł do pracy ( ), a ja wezmę swoją ładowarkę procesorową i sprawdzimy stan pakietów. Po porządnym formatowaniu i kilku cyklach, udało się odzyskać z 50% pojemności. Nazajutrz wrócił zdumiony, że modele jeżdżą szybciej i znacznie dłużej niż jeździły (ok 15-20 min) na początku. Myślę, że można by zaryzykować podmianę pakietu na LiPo 2S i cieszyć się jeszcze bardziej ekscytującą jazdą. Ogólnie model zrobił na mnie pozytywne wrażenie - za tę kasę. Nie możesz też spodziewać się jakichś fajerwerków za 150 zł. Na allegro są różne ogłoszenia z tym modelem - jedni piszą, że 25km/h inni, że to wersja PRO (http://allegro.pl/samochod-sterowany-4x4-rc-pro-buster-2-4ghz-45km-h-i6903479648.html) i 45 km/h leci, ale wydaje mi się, że to jeden czort. Kwestia zastosowanego pakietu - chyba. Musiałbyś pogrzebać. Warto się nad nim pochylić. @edit Tak teraz patrzę i jeśli to co jest napisane w drugim ogłoszeniu to prawda, czyli na 2.4 GHz, oraz bardziej pojemny pakiet, to chyba warto dopłacić te 50 zł. Trochę przekroczy Twój budget, ale samochodzik powinien być bardziej żywiołowy i mieć większy zasięg. -
Cześć Wszystkim. Posiadam silnik jak na zdjęciu (pozostałe elementy też są tematem rozważań). Niestety, konstrukcja samolotu, wymaga by był on zainstalowany przed wręgą. Czemu niestety? Bo raz, że wał wystaje z drugiej strony, a dwa - element do odwróconego montażu (widoczny na zdjęciu nad silnikiem po lewej), ma zbyt cienki - 5mm nagwintowaną piastę, przez co kołpak i śmigło, mają znaczne luzy. Oryginalna jest dużo szersza, ok 7-8mm. Co można z tym zrobić? Tulejka na piastę od silnika? Przesunąć wał? - to rozwiązanie mi się podoba, bo mógłbym zastosować oryginalną piastę i wszyscy byliby szczęśliwi, ale mam 2 wątpliwości: 1. Chyba tylko prasa? 2. Wał posiada frez w który weszły podkładki i spinka. Obawiam się, że bez tego, może odfrunąć mi pucha, bo nic nie będzie jej trzymać. Potrzebuję najlepszego rozwiązania. Z góry dzięki za wszelakie wskazówki! Dobra. Czytam w innym wątku, że przekłada się wał. Może i ja spróbuję. Edit2 A nie. Przekładka mi nic nie da bo frez i tak wyląduje przed puchą i nic nie będzie trzymać. Niby jest ten pierścień ale zabierze mi z 5mm wału. To chyba sporo. Potrzebuję optymalnego rozwiązania na cito. I po krzyku. Obawiałem się trochę podchodzenia z młotkiem do tematu, ale z wyczuciem, delikatnie i miarowo, i wyszedł elegancko. Warto obrócić, ze względu na wgłebienie na końcu, które pomoże przy blokadzie robaczkiem. To tyle
-
Kiedy rusza produkcja masowa?
-
Dzięki za odzew. Patrząc na fotkę nr 3, odnoszę wrażenie jakbym widział właśnie swoją sztukę. W miejscu kondensatora miałem węgiel. Postanowiłem go wyczyścić i po tym zabiegu podłączyłem zasilanie. Niestety nie daje teraz znaku życia. Miałem nadzieję, że najzwyczajniej pod słońcem, przerwałem obieg (bo wcześniej jeszcze puścił dymka), ale RenoFlo coś wspominał, że z tym przypalonym kondensatorem, odbiornik mu działał. :/ No nic, zaryzykuję i mimo wszystko zlecę wlutowanie nowego. A nóż odżyje? A gdyby mój "kontakt" poległ, podjąłbyś się diagnozy mojej sztuki i ew. naprawy?
-
Cześć Panowie. Podepnę się pod temat. Spalił mi się (no dobra, spaliłem, ale to nie całkiem moja wina) dokładnie ten sam element w tym samym odbiorniku. Z tą różnicą, że u mnie odbiornik nie dycha . Czy to znaczy, że śmietnik, czy jest szansa, że odżyje po wstawieniu nowego? Druga rzecz, czy możecie mi zdradzić jaki to dokładnie kondensator powinien być - jego parametry? RenoFlo, jak Twoja historia się skończyła? Panowie, pomocy... Nówka sztuka wyjęta z folii Z góry dzięki za pomoc. Pozdrawiam K.
-
A zapytam przewrotnie - jak nie Cularis to co?
-
SPAD XIII XL - pierwszy esiak - potrzebny przepis
PanByku odpowiedział(a) na PanByku temat w Modele ESA
Powiem Ci Mirku w tajemnicy, że bardzo chciałbym, aby to była kwestia tego o czym piszesz. Też brałem te aspekty pod uwagę i chyba od nich zacznę, bo rozcinać skrzydeł mi się nie uśmiecha. Zwłaszcza, że z poprawek nie często wynika coś dobrego . Fakt, walka z środkiem ciężkości przewinęła się już, i tak coś czułem, że może nie być zakończona. Widać, muszę za wszelką cenę ustawić w 1/4 od krawędzi natarcia. Dzięki za wskazówki. Dam znać czy zabieg przyniósł oczekiwany rezultat, a jeśli tak, to nawet może nagram jakiś filmik z oblotu . -
SPAD XIII XL - pierwszy esiak - potrzebny przepis
PanByku odpowiedział(a) na PanByku temat w Modele ESA
Troche mnie nie było, ale nie mogłem się za bardzo pochwalić jakimś progresem. Było drugie podejście, ale za długo się nie nalatałem. Poszedł od razu w prawo (mimo zmniejszonego wykłonu) i po oderwaniu od ziemi, zaraz na nią powrócił waląc dziobem. Tym razem odpadły SW i SK. Posklejałem i ustawiłem SK uwgzlędniając ew. korektę. Trochę pomazałem na nim kresek cienkim pisakiem i próbowałem nanieść flagi na skrzydła. Niestety spraye się do tego nie bardzo nadały bo uwaliłem sobie płaty dookoła, ale to najmniejszy pikuś - jakoś się zamaskuje i kolejne detale będziemy mazać pędzlem. Dziś zapobiegawczo wziąłem dłuższy rozbieg i przed poderwaniem patrzyłem jaki kierunek obiera. Ładnie prościutko, więc go poderwałem i wreszcie poleciał... "Poleciał"... Tak... to duże słowo. To była walka z modelem. Niestety ewidentnie schrzaniłem montaż płatów. Model ma tendencje do wznoszenia przy minimalnym ciągu. Nie powiem, fajnie się tym ląduje, ale ciągłe korekty sterami, sprawiły, że zamiast relaksu miałem stresa, żeby po raz kolejny nie rozwalić modelu. I weź tu człowieku wyląduj. Mimo to, wylądowałem... Nawet 3 razy. Po pierwszym, przestawiłem pozycję neutralną SW, żeby nie musieć tak bardzo korygować w locie i poleciałem znów. Ten zabieg niestety niewiele wniósł. W locie jeszcze kilka razy, dodałem mocniej gazu, żeby sprawdzić, czy to nie kwestia zbyt małego skłonu, no i ok, leciutko go podrywało, ale ewidentnie jest to wina wzniosu. Jak się teraz zabrać do poprawienia owego? Jak rozkleić cyjaka? czy UHU-PORa? @edit Tak mniej wiecej teraz wygląda Karabinki zalożone prowizorycznie. Pełnią rolę ciężarków. Można się też dopatrzeć pobrudzonych skrzydeł - mam nadzieję że uda mi się to poprawić, ale nie zaprzątam sobie teraz głowy detalami, bo zależy mi na tym by model poprawnie latał w pierwszej kolejności :/ -
SPAD XIII XL - pierwszy esiak - potrzebny przepis
PanByku odpowiedział(a) na PanByku temat w Modele ESA
Ok, czyli takich kresek jak poniżej nie mogę mazać? Głównie o kadłub się rozchodzi. https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/f/f3/Spad_XIII_3_vues.jpg -
SPAD XIII XL - pierwszy esiak - potrzebny przepis
PanByku odpowiedział(a) na PanByku temat w Modele ESA
Mea culpa zatem... i znowu pojawia się obawa, że już tego regielka nie wykorzystam w innym projekcie :/. Przydałoby się jakieś takie zestawienie zalecanej elektronki do modeli różnej maści - od pianek, przez jakieś deprony/balsy po poważne konstrukcje. Wersja eko, middle-end i top. Wiadomo, jest tego trochę, ale jak piszę - przykładowe zestawienie, a nie wyszczególnienie wszystkich gratów na rynku. Pomijając jednak powyższe - muszę dokończyć malowanie. Tak bazowy kolor jest za ciemny - taki trochę majtkowy wręcz, ale nie chcę już dokładać farby. Chyba, że będę musiał. Dziobek dostanie ciemniejszy, coś a'la lekki bronz. Chcę jeszcze umieścić "karabinki" wystrugane z elaporu, a ze słomek zrobić rury wydechowe. Pilot w koszyku i na tym się skończy mój detailing. A no i jeszcze flagi na skrzydła i ogon, oraz linie podziału. I tu mam pytanie - Czym te linie mazać? Markerem czarnym cienkim? Nie będzie zbyt dużego kontrastu i takiej "rysunkowości"? Czy może jakiś inny patent/odcień? -
SPAD XIII XL - pierwszy esiak - potrzebny przepis
PanByku odpowiedział(a) na PanByku temat w Modele ESA
No to mnie trochę uspokoiłeś i chyba wyjaśniłeś owe zjawiska. Fakt, o ile na lotkach mają w miarę lekką pracę, tak ogon... hmm... no te bowdeny nie są do końca idealnie na wprost poprowadzone i napotykają mały opór - zwłaszcza SW. Choć, potrafiły się przyciąć nawet jak machałem tylko lotkami. A po co cyfrowe? Nie zastanawiałem się jakie konkretnie. Miały być 9 gram, no i były pod ręką, znaczy w jednym miejscu . Teraz będę wiedział, że przy następnej piance mam inwestować w analogi.