Andrzeju, to ma być proste canoe a właściwie piroga (?). Płaskodenne, jednoosobowe pływadło, o małej wyporności (szczupły jestem) i dużej stabilności, tak, by nie zniechęcić mojej żony i synów do pływania na tym. Szerokość około 60cm (podyktowana szerokością płyt styrodurowych). Długość... i tu się waham, ale skłaniam się do 250cm. Cele: pływanie szuwarowe na spokojnych jeziorkach. I niska cena wykonania. I fun w czasie budowy. Dlatego taka, a nie inna technologia. Z czasem, gdybym złapał bakcyla... kto wie.
Michale, dziękuję za cenne rady. Mam płyty styrodurowe 30mm, powoli je sklejam. Na dno twardsze, na burty lżejsze.