makiladoras
-
Postów
31 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Aktualizacja statusu
Zobacz wszystkie aktualizacje makiladoras
-
Witam. Twoje boje z tym jachtem zainspirowały mnie do zarejestrowania się na tm forum, które znam od więcej niż 10 lat. Ale mam parę uwag. Jesteś z Gdańska a ja z Gdyni. Wiemy jaką mamy pogodę. Twój jacht jest niewielki. Celuj z nim co najmniej w żeglowanie po jeziorze Jasień (tym koło centrum handlowego). Na małych stawach o jakich piszesz przy pomorskiej pogodzie będziesz miał w ciągu minuty przegląd wiatrów z całej róży, zwłaszcza jak są obsadzone drzewami. Ten domek przed masztem (komings, świetlik) jak zrozumiałem ukrywa prowadzenie szotu foka na bomie i jego przelot z pokładu. Ja wiem, że nie ma tego w planie, ale koniecznie dodaj nawet najmniejszy falochron przed tym łapaczem wody jakim są te ścianki drewniane wysunięte w stronę dziobu. Taki łamacz fal jest na okrętach wojennych, na Omedze, Cadecie, na 420 i 470 ledwo wystaje ale robi robotę. No i falszburta. Może być naprawdę niska. Wystarczy balsa bo nie przenosi obciążeń, tylko porządnie nasycona lakierem. Poliuretan jest OK, żadnych caponów bo zacznie gnić w środku. Otwory odpływowe powinny zajmować jakieś 50% długości tej listwy. Jest też inna opcja. Na przełączniku na aparaturze zainstalować (są takie co zastępują serwo, robią on-off) pompkę zęzową włączaną dodatkowym kanałem z wylotem na LB nad linią wody. Będzie udawała wylot chłodzenia silnika. Natomiast kształt kadłuba klasa. Cz. Marchaj byłby zachwycony. Trochę mi to przypomina kształt części podwodnej Stara. Reasumując: woda jest fajna (bo możemy żeglować) ale i wredna (wciśnie się wszędzie)
-
Witam. Dziękuję za sugestię. Co prawda w Gdańsku już nie mieszkam tylko w Pruszczu Gdańskim ale wiem jak wyglądają wiatry na niewielkich zbiornikach w naszym rejonie. Model faktycznie jest mały i raczej nie będzie pływał rewelacyjnie. Nie przeszkadza mi to szczególnie. Buduję go głównie po to, by ładnie wyglądał jako ekspozycja w mieszkaniu a co do pływania to może czasem, przy sprzyjających warunkach podczas urlopu. Na żeglowanie nastawiam się przy Mistralu. Jest sporo większy i mam plan się za niego zabrać zaraz po ukończeniu tego (zakładałem o nim temat na tym forum). Co do falochronu, myślałem o tym bo faktycznie przednie ścianki pokładówki będą zbierać wodę ale taki falochron na pokładzie średnio by się komponował z resztą detali. Dla tego też postanowiłem wyprowadzić szot foka przez mosiężną rurkę, która wychodzi z szyny masztu zaraz za przednim lukiem i wystaje nieco powyżej ścianek pokładówki. Wygląda to moim zdaniem dość dobrze i raczej nie obawiam się o obfite zalewanie tą drogą. Wiadomo, wszystko wyjdzie w praniu czyli na wodzie.
Pozdrawiam.
-