




CrazyTomas
Modelarz-
Postów
179 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
15 GoodInformacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Skąd
Gdynia
-
Imię
Tomasz
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
Hmm... A czy skoro skończyli, to czy czapeczka Angusa pojawia się na rynku?
-
Kolega wyłapał ideę. Chodzi o takich co coś tworzą. Nie o takich, których niedobitki przyjeżdżają co lato do Doliny Charlotty.
-
Zacznę od wprowadzenia. Ostatnio pooglądałem sobie trochę starych teledysków (kanał Stars TV się uaktywnił) i zacząłem się zastanawiać, ile zespołów ze szczyt list przebojów przeżyli Stonesi (ostatnią płytę wydali w 2023). Niech się kto chce dopisze. Ja jako założyciel rezerwuję sobie The Beatles i The Doors.
-
Avro Lancaster 2,4m
CrazyTomas odpowiedział(a) na Fiflet temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Czułem przez skórę, że w tematach elektryczno-elektronicznych nie czujesz się zbyt pewnie. Co do wyrażonej wcześniej obawy o gięcie pianki. Też tak miałem. Przeszukałem chałupę. Okazało się że po zakamarkach miałem ze sześć suszarek do włosów, żadna nie dawała rady jak chciałem. Kupiłem na Alle małą opalarkę. Nie taką wielką, pistoletową tylko małą, wielkości Proxxona czy innego Dremela (za około 3 dychy). Poćwiczyłem na resztkach i teraz gnę jak chcę. Czego i Koledze życzę. -
Avro Lancaster 2,4m
CrazyTomas odpowiedział(a) na Fiflet temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Co do oświetlenia. Każde serwo (podłączone do RX) jest też też źródłem napięcia plus 5V i prądu przekraczającego kilkaset razy apetyt diody LED. Na początek podłącz się do kabelków od serw lotek i już masz pozycyjne zielone i czerwone. Oczywiście trzeba dobrać opornik w szereg. Kalkulatorów w Internecie od groma. Hint - każdy kolor diody lubi inny prąd żeby świecić tak samo jasno. Białe są najbardziej prądożerne. -
Marka Hłaskę wyleczył z czytania Żeromskiego początek jednej z jego powieści. Mnie dzisiaj wyleczyło z zestawów PnP(nawet w promocji) mocowanie silnika wklejone na stałe wklejone na stałe w równie sklejonym kadłubie. Albo robię od podstaw po mojemu, albo wcale. Serwa - po podłączeniu popychaczy strach się bać, bo bez zasilania samo odłożenie modelu 790 gram wagi! powoduje ich przestawianie. Regulator opisany 40A grzeje się potężnie na śmigle 5 cali na 3/4 zakresu. Więcej strach. A nuż mi w twarz wybuchnie. Zobaczymy jutro w powietrzu, ma wiać mniej. PS do Kolegi ze Szkocji - wkleić na tyle wysoko żeby kabelki poszły górą a dojście do serw zostało.
-
Skoro nikt nie chciał nic powiedzieć przez 24plus, to jeszcze coś z gatunku mała rzecz a cieszy. Serwa i popychacze SK i SW są w tylnej części kabinki i nad nimi przechodzi sporo, bo 3 przewody do silnika, 2 3-przewodowe taśmy do lotek. Warto nad serwami wkleić półkę z depronu i puścić kable nad nią. Inaczej na pewno któreś się zablokuje. Oczywiście w najgorszym momencie.
-
Racja. Trza było poczytać a nie od razu żachnąć się na słowo gotowiec. Jesteś z drugiej strony mapy, to nawet nie pytam kto wycina laserem.
-
Kilka moich przemyśleń. Tutaj żeby nie zakładać nowego tematu. Kupiłem, bo grzech by było nie kupić w zestawie PnP za 200 zł. Do tego wysyłka z EU. Zamówienie w sobotę, we środę był kurier. Dwie sprawy: mieści się śmigło np. APC 6x4, które jest sprawniejsze od załączonego 5x5. Druga łączenie płatów. Są tam dwa języki piankowe, a w każdym drewniana podkładka. Nie są wklejone zbyt precyzyjnie, trochę wystają i haczą o siebie. Nie da się złączyć połówek płata. Trochę sfazowałem przy użyciu pilniczka diamentowego do paznokci. I wszystko się zeszło do kupy. Teraz fakty. Rozpiętość większa niż starcze wersje bo 1480 mm. Waga z pakietem 3S 18650 790 g. Ciężko policzyć powierzchnię skrzydła, ale w przybliżeniu obciążenie 31-32 g/dm2. Oblot nieprędko bo nad morzem wieje fest i będzie tak kilka dni.
-
Swift dzięki za tabelki. Skoro ktoś się trudził żeby je zestawić, niegrzecznie byłoby nie korzystać. Za gotowce dziękuję. Dla mnie budowanie prawie z niczego to połowa radości z hobby. Nie pozbawiajcie mnie tego.
-
Dzięki za odezew. Z elektroniką sobie poradzę, nie takie cuda ogarniałem. Z planami, też. Mam skany Modelarzy od czasów Bolesława Bieruta. Jakbyś potrzebował konkretnego numeru to pisz. Ale mam jedną zagwozdkę. Modele ze starych planów są np. pod silnik samozapłonowy 2,5. Czy są może jakieś tabele w stylu silnikowi 2,5 ccm odpowiada silnik elektryczny powiedzmy 2230? Co do drugiej rady. Za dużo mi się już uzbierało materiałów w tzw. "przydasiach" żeby kupować gotowce.
-
Arduino hmm. Można podjechać po bułki do osiedlowego sklepu czołgiem T-72. Można i z buta. Jak kto woli. W sąsiednim wątku proponowano regulator Spin 66, bo można zaprogramować timer. Do tego Jeti Box żeby to zaprogramować. Zrobiło się 2.000 zł. Trochę dużo za próbę czy się spodoba. Wymyśliłem sobie: kadłub deseczka balsowa oklejona z obu stron sklejką fińską 0,8 albo nawet 0,6. Statecznik pionowy wiadomo część kadłuba. Poziomy i SW balsa ew. oklejona na krawędziach sosną. Skrzydła: mocowanie do kadłuba takie żeby można było wymieniać. I tu pytanie ? Czy sterociągi muszą iść przez skrzydło czy mogą te druty przymocowane do orczyka wychodzić z kadłuba, a skrzydło być niezależne i wymienne, mocowane na śruby nylonowe czy gumy?.
-
Czy dobrze rozumiem, że timer jest po to żeby wyłączyć zasilanie po określonym czasie? Jeżeli tak to na 555. Albo nawet ma pomysła na 556 czyli 555 x 2. Czyli np. po włączeniu 30 sek na dojście od modelu do środka kręgu, ujęcie uchwytu i napięcie linek. Potem powiedzmy 5 min lotu i odcięcie silnika. Lądujemy
-
Zaczynam rozumieć (chyba). Czyli to jest tak, jakbym pokazywał modelowi ręką jak wysoko ma lecieć?
-
Chciałbym kiedyś polatać czymś na uwięzi. Nawet w roku 1981 zbudowałem taki model. Pani w CSH w Gdyni odradziła mi kupno MK-17 mówiąc, że sobie prędzej palce odkroję niż to uruchomię. W zestawie było śmigło. Rzeczywiście można się było nim golić. Szepnęła mi w zaufaniu że mają być KMD-2,5. Niedługo potem generał powiedział w TV, że uczciwość nakazała zadać pytanie. Leonid Iljicz zamiast KMD przysłał w darze BTR-60. A mój samolot wisiał sobie na ścianie w piwnicy aż przy przeprowadzkach go wcięło. A teraz chciałbym spróbować. Samolot jak pamiętam to dość minimalistyczna konstrukcja. Napęd raczej elektryk. Jak nie znajdę pomocnika to sklecę coś na uruchomienie silnika a potem lot aż bateria zdechnie. Linki to jest problem. Sprzedają w kręgach po 50 m. Typowo lata się od 18 do 20m. Zostaje powiedzmy 12 m. To co ja mam zrobić z resztą? Po gorzkich żalach konkretne pytania. Przeczytałem sporo książek z cyklu "sekrety modeli itp." niezapomnianego WKŁ. Wszystkie one jakby domyślnie zakładają, że początkujący będzie pod opieką instruktora. Czasy się zmieniły, więc po tym może przydługim wstępie pierwsze pytanie: W książkach zdecydowanie zabraniają sterować nadgarstkiem. Na fotografiach jest pilot który stoi z uchwytem. Linki są naciągnięte. Postawa przypomina strzelca w konkurencjach pistoletowych ISSF. Chyba zasadą jest że lata się w lewo. Wiemy że nie z nadgarstka. To czy wygina się rękę w łokciu, czy prowadzi całą ręką wyprostowaną?