Skocz do zawartości

mikon

Modelarz
  • Postów

    498
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mikon

  1. mikon

    Os Max FS 120

    Jeżeli łatwo odpala a później gaśnie to najprawdopodobniej jest przelany. Jeżeli odpalasz na powiedzmy 1/3 - 1/4 gazu to po prostu wkręć bardziej iglicę "wolnych" (próbuj dokręcać po 1/4 obr i obserwuj skutki). Rozumiem że świecę masz właściwą do 4t? Pozdr., Michał
  2. Zasilanie - latam we wszystkich spalinkach na Eneloopkach (4x1.2V), nie miałem nigdy problemu. Z lipolami bym uważał, te napędowe do elektryków mają dość wrażliwe mechanicznie wewnętrzne połączenia (taśmy alu), potrafią (podobno) od drgań się uszkodzić. Do tego jeszcze regulator - niepotrzebny kawałek sprzętu który może zawieść. Proponuję zostać przy eneloopkach. Co do HTX5010 - nie mam z nimi złych doświadczeń, 2 sezony w czterotakcie (a tam są wibracje) i wszystko OK. Trzymają neutrum, nie stwarzają problemów, w porównaniu z hitecami z dolnej półki mają wyraźnie większy moment. Tyle że są to inne serwa niż tower pro 5010 - wszystkie towery z którymi miałem do czynienia były problematyczne - łącznie z tym że ostatnio fiksowało mi Tower pro na przepustnicy. HXT5010 latają też w modelach kolegów, łącznie chyba 20-30 serw - wewnętrznie też nie budzą zastrzeżeń (chociaż jak tu poznać jakość potencjometru przez oględziny). Co do silniczka, sam mam m.in. ASP52, kolega ma dwa takie - nie są takie złe, na paliwie 10% bardzo przyzwoicie się zachowują - fakt że wymagają dość precyzyjnej regulacji ale za to mają moc wyraźnie większą od OS AX46 czy tego ST51. Notabene jeden z tych ASP lata w Superair - na początek polecam śmigiełko 12x4, później w miarę opanowania sprzęta przesiadka na szybsze 11x6..11x7 Pozdr., Michał
  3. @mkrawcz1: Pozdr., Michał
  4. mikon

    Używany pakiet LiPo

    Bierz samą ładowarkę bez wbudowanego zasilacza, a do tego na aledrogo kup sobie zasilacz od starego Thinkpada - idealnie pasuje (nawet wtyczka), jakość o niebo lepsza niż chińszczyzny a cena śmieszna. A ładowareczka wygodniejsza "w polu". Michał
  5. Do modelu 120cm?? To już przesada... M.
  6. Żelówka to też kwasówka. Do auta za droga a nie wnosi nic istotnego. Michał
  7. Oj Przytek,... ja też BPNMSP=bardzo przepraszam nie mogłem się powstrzymać M.
  8. 120cm bardziej dynamiczne niż piper "na rzęsach" to szukaj minimum 4-4.5ccm. Mój model 150cm napędzam silniczkiem 8ccm i wcale nie jest na wyrost. Te które proponujesz są zdecydowanie za małe. Michał
  9. Jaki ASP, jaki OS, jaki model (1.0m a 1.5m to przepaść) i jakiego latania oczekujesz ? M.
  10. Do docierania nie stosuj tyle nitro, no i koniecznie paliwo na rycynie! BPNMSP :twisted: M.
  11. To nie są żelówki, tylko AGMy w których płynny elektrolit tkwi w przekładkach z włókna szklanego. Te akumulatory są szczelne więc w przeciwieństwie do starych zwykłych kwasiaków nie tracą wody (w trakcie ładowania nie wylatuje z nich wodór) - co za tym idzie w normalnych warunkach nie wymagają ani kontroli ani uzupełniania soczku. Generalnie szkoda zachodu, próbowałem z ciekawości wskrzesić różne padnięte akusy (yuasa, kobe, europower) bez spektakularnych efektów. Problem prawdopodobnie w tym że płyty są już skutecznie zasiarczone przez co mocno rośnie rezystancja wewnętrzna. Co do pytania z tematu, polecam 4xA123 - odporniejsze od Lipoli na brutalne traktowanie. Michał
  12. A jaki jest cel tego procesu? W sensie, co dzięki temu zyskujemy i w jakich typach konstrukcji silników taki zabieg się stosuje? Pozdrawiam Michał
  13. Jeżeli to ten DSC od m.in. CID/SIA to pozdrawiam kolegę z branży M.
  14. Jak to nie ma??? Docierają się (młode małżeństwa, szef z podwładnymi) = z biegiem czasu DOPASOWUJĄ SIĘ DO SIEBIE. A z czym to mamy do czynienia w nowych silnikach, jak nie właśnie z tym że niektóre ich części z biegiem czasu DOPASOWUJĄ SIĘ DO SIEBIE? Właśnie o TO docieranie (się) chodzi. A fakt że samo określenie nawiązuje do nazwy konkretnego procesu technologicznego, to podobnych przykładów w naszym języku będzie mnóstwo - o ile z "apkami" jako "nowomową" należy walczyć, o tyle "docieranie" w formie przez chyba większość rozumianej zakorzenione jest raczej bardzo mocno, od wielu pokoleń. Michał
  15. Ponieważ w potocznym języku (bynajmniej nie tylko wśród modelarzy) one słowo oznacza również proces rzeczywiście przez nich realizowany. Czyli (w dużym uproszczeniu) rozpoczęcie eksploatacji w sposób minimalizujący skutki konieczności wzajemnego dopasowania się w ruchu elementów wewnętrznych konstrukcji urządzenia mechanicznego. PS. Często spotykasz modelarzy "rekreacyjnych" realizujących "DOCIERANIE-OBRÓBKĘ" swoich silniczków?
  16. Idziesz na skróty... http://sjp.pwn.pl/slownik/2453811/dotrze%C4%87_si%C4%99 a skoro wiki: http://pl.wikipedia.org/wiki/Docieranie_%28motoryzacja%29 Ważniejsze niż wykłócanie się nad sensownością użytego określenia byłoby raczej kolejny wykład o docieraniu najpopularniejszych ABCaków przelewanych "w trupa". Pozdrawiam Michał
  17. U mnie latał na 5x serwo "standard", z 46AX na 11x6 rakieta - bez oporu w pionie, śmigał jak po sznurku. Tyle że to model z b. małym obciążeniem powierzchni (leciuteńki) więc chcąc poznać nieco trudniejsze rzemiosło modelarskie zamieniłem Explosiona na Revolvera - tutaj mam z czym walczyć. Michał
  18. Tyle że bałbym się tym latać z 46-tką na HS-81... Michał
  19. Miałem Explosiona, pierwotnie napędzałem go Supertigrem G34 (ale "latał na rzęsach"), później dostał AX 46 i tam mocy aż nadto, za to walka z wyważeniem - AX46 był do niego za ciężki, kombinowałem specjalną półkę na pakiet za SC żeby balastu nie wozić. Ale mój egzemplarz był przerobiony (serwa przeniesione pod kabinę, oryginalnie chyba z tyłu) więc może w oryginalnym ustawieniu nie byłoby tematu. Tak czy siak, polecam do niego 7.5ccm i śmigiełko typu 11x6. Pozdr., Michał
  20. A czy firewall jest prostopadły do podłużnej osi modelu? Jeżeli nie to oś silnika wyjdzie Ci poza środkiem maski.... Michał
  21. Oj, dawno chyba sprzętu nie rozbierałeś Współczesne lutowanie "bezołowiem" wygląda jak klasyczny "zimniak", więc ta metoda do diagnozowania dzisiejszych układów niespecjalnie się nadaje. Z drugiej strony, jest z tego powodu jeszcze więcej problemów ze złymi lutami - dużo bardziej wymagający proces i mimo wszystko gorsze własności spoiwa. Michał
  22. Szczerze mówiąc dziwię się że Ty - osoba która sądząc po postach ma olbrzymią wiedzę na temat silniczków, nie protestuje przed koncepcją taniego "ruska" dla początkującego. Przecież najprawdopodobniej wątkotwórca chce po prostu nauczyć się latać modelem spalinowym, jaki jest sens wydawać kilkadziesiąt złotych za kapryśny, trudny w regulacji silnik wymagający przeróbek (=zaplecza techniczego) aby dostosować go do modelu lotniczego RC, skoro za niewiele większe pieniądze można kupić "z drugiej ręki" silniczek klasy OS LA czy nawet chińskiego ASP który będzie w sam raz na początek? Pozdrawiam, Michał
  23. Z kabelkiem też nie powinno być problemu, to zwykła przejściówka RS232/TTL (na MAX232), schemacik znajdziesz tutaj: http://www.schumnig.de/downloads/smpxcable.pdf Co do firmware, spróbuj zapytać Leszka (Leszek_K) - on jest multiplexowym Guru. Pozdr., Michał
  24. Obawiam się że "początkujący" może Twoje słowa opatrznie zrozumieć. Do początkującego - nie zawracaj sobie głowy tym silnikiem do modelu samolotu, koszt zakupu silniczka to i tak kropla w morzu modelarskich wydatków - zwłaszcza przy modelach spalinowych. Kup sobie choćby używany współczesny silniczek od zaufanej osoby, będziesz miał mniej problemów. Pozdrawiam, Michał
  25. Nie no bez przesady, Ty masz "małego" Revo, a ten RV4 z tematu jest bliższy "dużemu" (70in) Revolverkowi. To zupełnie inna para kaloszy. Co do napędu - zwróć uwagę na masę silnika. Zalecają 4t 15ccm, poszukałbym największej pojemności która waży podobnie jak typowa 15cc, wyszedłby z tego pewnie jakiś Saito. Pozdrawiam, Michał
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.