



-
Postów
900 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Qbatus
-
Pomoc w doborze elektroniki na start do trenerka z depronu.
Qbatus odpowiedział(a) na bartek529 temat w Od czego zacząć??
Już pisałem: Po co kupować 3 rowery jak kupisz jeden, który ma te 3 w 1. Może jest trudniejszy do nauki ale wytrzyma gdy się wywrócisz. Będziesz umiał jeździć tym to dasz radę wsiąść i na "kolarzówkę" i na górski na trialowy, czy ostre koło. Nauczysz się latać tym to potem sobie poradzisz z (prawie) każdym :rotfl: ;D Z mojego doświadczenia wiem, że to dobry pomysł, ale nikogo na silę nie chcę przekonywać. Tylko prezentuję moje zdanie. -
Pomoc w doborze elektroniki na start do trenerka z depronu.
Qbatus odpowiedział(a) na bartek529 temat w Od czego zacząć??
Absolutnie żaden wstyd. Tylko, że Wicherkiem się latać nie nauczysz, najwyżej utrzymywać się w powietrzu wolnym modelem. Ok nie chcę rozpętać burzy, każdy się uczy jak chce byle by efektywnie (i efektownie też A materiał to już bardzo dużo. Nie wiem czyj to model, ale ja bym raczej wkleił tam węgle, a nie sklejkę bo będzie za sztywny, a nadmierna sztywność w takich modelach nie jest zbyt pożądana. EPP ma to właśnie do siebie, że jest elastyczne. Wleć z pełną prędkością tym Piperkiem i tym drugim modelem pionowo w ziemię to zobaczysz jakie będą straty i jaki będzie czas odbudowy. Albo skej złamane skrzydło konstrukcyjne i to z EPP Wzniosu bym nie robił, wyposażenie schował, oczywiście wersja z lotkami i dorobił podwozie. Wtedy masz super trenerka i akrobata w jednym. -
Pomoc w doborze elektroniki na start do trenerka z depronu.
Qbatus odpowiedział(a) na bartek529 temat w Od czego zacząć??
Dziwi mnie trochę stwierdzenie, że ktoś danym modelem (najczęściej górnopłatem z dużym wzniosem i bez lotek) nauczył się latać. Zabrałem ostatnio sąsiada na lotnisko i tak się "podjarał", że zaraz stwierdził, że chce latać. Jak chce to super. Posadziłem go przed symulatorem, polatał z godzinkę nawet mu dobrze szło. Pojechaliśmy na lotnisko, dałem mu polatać swoją Cessną 480 z Pelikana. Małe wychylenia sterów, pilnowałem by nie dawał za dużo gazu i obyło się bez kretów i groźniejszych sytuacji. Polatał ze mną jeszcze kilka razy, nawet miał kilka udanych lądowań. Stwierdził, że skoro umie już latać to chciał by spróbować czegoś szybszego i zwrotniejszego. Mam w domu starego kombata, takiego do "rozbijania się" więc go odświeżyłem no i w górę. Nie utrzymał się w powietrzu dłużej niż 30 sek. Bez wzniosu i z większą prędkością już sobie nie poradził, bo było za mało czasu do myślenia. Osobiście jestem zdania, że należy uczyć się (po 2 tyg. a nie godzinie na symulatorze) modelami w miarę szybkimi i z jak najmniejszym wzniosem. Może zaliczy się więcej kretów, ale odpadną koszty związane z kupowaniem (budową) coraz bardziej zaawansowanych modeli. Polecam TEN model, koniecznie z lotkami. Banalny w budowie, EPP gwarantuje odporność i łatwość odbudowy, jest stateczny, potrafi latać wolno na małym gazie a jak mu się da "powera" to pokaże pazur. Całość zamknie się spokojnie w 400 g. wystarczy mały, tani dzwonek, np któryś z serii Tower Pro Silver, pakiet 1300 mAh i jest latania na 10-15 min. Edit: Takim modelem zaczynała swoją przygodę pewna Pani (nie ta na zdjęciu:) ) na zawodach ESA i szło jej świetnie: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7127 -
To kiedy latał to już nie ważne (liczy się myśl techniczna). Można by się nawet pokusić o stwierdzenie, że jeśli oryginalny!!! samolot wyprodukowany przed rokiem 1918 brał by udział w wojnie np w Iraku to mógł by być w takim właśnie malowaniu jak np F-16 :rotfl: Hmmm chyba trochę za bardzo "pojechałem", ale chyba rozumiesz o co mi chodzi?
-
Gorzej jak to właściciel A tak na marginesie jak ktoś kupuje używane auto to pozbywa się wszystkich naklejek i upiększeń? Nie wydaje mi się
-
KARIMATA ??? :rotfl: :jupi:
-
Więc jeszcze raz: Zgaduję: Aparatura (najbardziej popularna) mode 2 - gaz w lewym drążku. Fabryczne ustawienie dla nowego modelu to mode 1 (gaz w prawym) nieważne w jakiej konfiguracji są drążki, w systemie zawsze jest tryb Heli i ustawienia dla mode 1. Nie może zalogować bo system "czyta" gaz z prawego drążka a ten jest ustawiony centralnie, a nie w dół. Włącz aparaturę, przytrzymaj przycisk menu i wejdź w system setting. Potem stick set i tam mode 2.
-
Radził bym sprawdzić bo to najprawdopodobniej to. maco66 skoro masz kontakt z erapin-em to wytłumacz mu jak to zrobić. Po co narażać się na koszty
-
Teraz się trochę rozjaśniła sytuacja. Ja bym stawiał na złe ustawienie mode w nadajniku. Pewnie został wybrany nowy model a ustawienie automatyczne to mode 1. Nadajnik ma pewnie 2 więc czyta gaz na prawym drążku a tam jest gaz ustawiony na 1/2 dla tego nie chce zalogować regulatora. Przestaw stick setting (chyba tak to się nazywa nie mam nadajnika przed sobą) . Przytrzymaj menu potem jeszcze raz i wybierz stick setting potem ustaw na mode 2.
-
Ja robię odwrotnie.Najpierw podłączam zasilanie do odbiornika dopiero potem włączam nadajnik z wciśniętym guzikiem "bind". U mnie zawsze działa.
-
bristol beaufighter
Qbatus odpowiedział(a) na mariuszwez temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Powoli nabiera kształtów:) Podoba mi się. Astatecznik poziomy już wklejony? Jeśli nie to może pokusił byś się o lekki wznios? Wiem, że to dość komplikuje projekt, ale to jedna z najbardziej charakterystycznych rzeczy w tym samolocie. Trzeba by tylko pokombinować z łącznikiem, połówki SW na osobnych popychaczach i gotowe. -
bristol beaufighter
Qbatus odpowiedział(a) na mariuszwez temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Strasznie mi się podoba ten "brzydak" zastanawiałem się kiedy startowałem w konkursie na model ESA czy zrobić jego czy Mosquito. Wybór padł na ten drugi, ale Beaufighter cały czas chodzi mi po głowie. Nie za mały, żeby robić składane podwozie ? Zmieści się w grubości płata? Będę śledził i trzymał kciuki. -
Eeee no znowu nie przesadzajcie... W walce WWII Hurricane w zderzeniu ze "Spitem" Krzyśka co prawda stracił skrzydło, które pięknie spadało jeszcze długo po uderzeniu modelu w ziemię, ale pękło ładnie i równo Trochę kleju, węgla, wygrzebię błoto z silnika i będzie jak nowy :rotfl: Krzysiek też już pewnie naprawił wręgę mocowania silnika Co do S.E. 5 to nienawidzę latać 1:1. Mimo bardzo zachowawczego latania modele tylko delikatnie się zahaczyły górnymi płatami i puściły mocowania. I S.E. 5 i Berg jeszcze wrócą na niebo. No ale co prawda to prawda, to nie był mój dzień. 2 walki 2 kraksy, ale cięcie było
-
Trening ESA dziś o godz. 11 na Czyżynach. Zapraszamy
-
Również jestem zdania, że oprócz niewielkich modyfikacji (rozmieszczenie słupków i ich punktacja, kwestia startów i lądowania WWI) nie ma co grzebać w regulaminie. Jeśli ktoś chce latać szybko to i tak to zrobi choćbyśmy nie wiem jakie wpisy do regulaminu zrobili np. budując jakoś mało popularny model Me-262. I nie dziwię się, że nie wzbudził zainteresowania. Mirek takowego kiedyś popełnił i nie lata nim na zawodach (pomijając delikatne przekroczenie wagi, ale to kwestia do rozwiązania) właśnie z powodu zbyt dużej prędkości. Jeśli ktoś chce tracić model z oczu po 2 sek. lotu to proszę bardzo, byle by spełniał wszystkie wymogi aktualnego regulaminu. Wierzcie mi, że szybko się przekona, że nie tędy droga Natomiast kwestia klasyfikacji eskadr. Powiem szczerze, że to trudny temat. Jeśli będziemy brać np. 4 najlepszych to nie będą powstawać eskadry liczące więcej niż 4 członków, a to mocno uderzy w aspekt integracji pilotów, co przecież jest bardzo ważne w naszej zabawie. Zgadzam się z Rafałem, żeby brać kilka najlepszych rund w sezonie każdego zawodnika np 9 lub 12 co daje udział w co najmniej 3 lub 4 zawodach i nie klasyfikować tych, którzy nie mają wylatanej odpowiedniej ilości rund. No tak, ale co z finałami. Niektórzy są, niektórzy nie... Oj czeka nas długa dyskusja.
-
Oklejanie Depronu folią ORACOVER
Qbatus odpowiedział(a) na lisartur temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Temat jest o oklejaniu depronu... Trzeba dobrze poszukać. Jak pisałem mój (ten czerwony) model oklejany był folią z Castoramy, która rzeczywiście jest bardzo ciężka. Są sklepy gdzie można kupić folię bardzo cienką, nawet o połowę cieńszą niż te ze sklepów budowlanych. Jeśli ktoś będzie mocno zainteresowany mogę podać adres. Z resztą z depronu nie robi się gigantów, więc waga na niewielkim modelu nie będzie robić aż takie różnicy. A jeśli komuś bardzo zależy na estetycznym wyglądzie powinien przeżyć te dodatkowe kilka gramów. -
Oklejanie Depronu folią ORACOVER
Qbatus odpowiedział(a) na lisartur temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Nie wiem dla czego wszyscy tak strasznie przywiązani są do folii modelarskiej. Ja do modelu depronowego użyłem zwykłej folii reklamowej z Castoramy: http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=25395&highlight=depronowy+akrobat Nakładanie jej wymaga trochę wprawy bo ma ona na sobie dość mocny klej, ale nie jest termokurczliwa (wręcz odwrotnie) i odpada problem wichrowania elementów. Foli z Castoramy użyta w w/w modelu jest trochę zbyt gruba=ciężka, ale dostać można w specjalistycznych sklepach z folią reklamową różne gramatury. Osobiście nakładam to w następujący sposób: Rozpoczynam od charakterystycznej krawędzi. Podgrzewam folię suszarką do włosów (nie mocno, by była tylko trochę ciepła) wtedy staje się wiotka i rozciągliwa. Przyklejam, czekam, aż wystygnie i jeszcze raz podgrzewam wygładzając ręką. Jeśli pojawią się "bąbelki" przekłuwam bardzo cienką igłą medyczną. Efekt tańszy od orocovera (m bieżący takiej folii to ok 8 zł) a wygląda dużo lepiej niż taśma pakowa. Jest jeszcze jeden wielki plus takiej folii. Po mocniejszym podgrzaniu daje się bardzo dobrze rozciągać więc można oklejać obłe elementy jednym kawałkiem. Wojtek (f-150) okleja w ten sposób maski silnika a nawet kołpaki śmigieł. Przykład: http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=33525&postdays=0&postorder=asc&start=30 -
Tak samo miałem w Mosquito, lotki miał tylko od końcówki do gondoli silników, więc dałem dwa, a w S.E. 5 (WWI) też musiałem tak zrobić bo obydwa płaty mają lotki i bałem się jej wyginania pomiędzy dźwignią a połączeniem z drugą, poza tym jedno serwo mogło być za słabe. W każdym razie tam gdzie się da daję jedno, a przykład podałem, żeby zobrazować, że nie zawsze musi być idealny kąt prosty pomiędzy orczykiem a popychaczem Raz dostałem śmigłem w kadłub (jeszcze w zimie w tamtym roku a atakował chyba Piotr )i poszedł kabel od serwa SW. Teraz montuję jak najbliżej odbiornika, żeby kabel był jak najkrótszy, a popychacz daję w osłonce (patrz wyżej fotka Hurricana) Też tamtej zimy po czołowym zderzeniu złamałem całkowicie skrzydło i kabel się rozerwał (to już był koniec mojego pierwszego mustanga) i raz już na wiosnę nie pamiętam kto wygryzł śmigłem kawałek skrzydła razem z kablem. Wszystko było w powietrzu odrzucam więc możliwość sabotażu :rotfl:
-
Ale bijecie pianę... to ESA, a nie makieta!!! Próbowałem już w swoich modelach wiele różnych systemów sterowania lotkami i doszedłem do wniosku, że podczas walki to wszelkie kombinacje biorą w łeb. Oczywiście ktoś może mieć inne zdanie, ale przy moim sposobie latania najlepiej sprawdza się taki system: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7495 Takie rozwiązanie zaleca nawet w swoich modelach Cyber-fly (rysunek w instrukcji) No i co w takiej sytuacji? Kąt pomiędzy orczykiem a popychaczem jest dość duży, a to mój najlepiej latający model Dwa serwa na osobnych kanałach owszem pozwalają na dokładne ustawienie różnicowego wychylenia lotek i idealne ustawienie modelu, ale w walce chodzi bardziej o zwrotność niż poprawność skrętu, a przede wszystkim jak wskazuje sama nazwa kategorii o to by model był jak najprostszy. Podczas budowy odpada problem prowadzenia kabli w skrzydle i wycinania gniazd na serwa w czasem bardzo cienkim płacie. A już kilka razy zdarzyło mi się, że przeciwnik przeciął mi śmigłem kabel od serwa. Koja konkluzja: w ESA odpowiednio ustawione pojedyncze serwo lotek jest tak samo skuteczne jak podwójne z kontem prostym pomiędzy orczykiem a popychaczem
-
Samolot" R.E.P typ N" styrodur relacja z budowy
Qbatus odpowiedział(a) na turel temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Witam Ja również rozpoczynam budowę tego modelu. Chciał bym pochwalić producenta za bardzo dobrze przemyślaną konstrukcję. "Puzzle" składa się bardzo intuicyjnie, zestaw zawiera prawie wszystkie części (praktycznie oprócz kółek ) Jednak mam jedną uwagę. Wszystko pięknie, ładnie ale co z pokryciem. Zamierzam zrobić ten model jako pół (no może ćwierć) makietę i szukam materiałów w internecie. Jest tego na prawdę niewiele Przód chcę pokryć najcieńszą jaką dostanę balsą, a ogon folią. Wszystko w sumie dobrze, ale to był samolot dwumiejscowy. I tu moja prośba do producenta lub turel-a. Jeśli macie jakieś materiały (zdjęcia rysunki) bardzo proszę o udostępnienie. Szczególnie interesuje mnie wykończenie górnych krawędzi kabiny pilota i obserwatora oraz ich umiejscowienie. Rozumiem, że miejsce obserwatora jest za tą podwójną wręgą (drugą stójką). Nie jasne jest też połączenie miejsca zaokrąglenia maski silnika i tego charakterystycznego "trójkącika" pod spodem. Mile widziany również widok od przodu na silnik i osłonę ponieważ chcę zrobić atrapę silnika ( 5 cylindrów, prawda? ) Z góry dziękuję... P.S. Znalazłem plany w dxf najprawdopodobniej te, z których model był projektowany (rozpiętość 65 "), ale to nie rozwiało niestety moich wątpliwości. -
??? :shock:
-
Słyszałem, że pilot do końca nie wierzył, że CAŁE podwozie nie chce wyjść stąd te myśliwce, żeby się upewnić. Może zaraz po starcie okazało się, że jest jakaś usterka, a nie wiadomo było jak poważna i byli przekonani, że uda im się na docelowym lotnisku otworzyć ręcznie. A może szkoda po prostu było LOT-owi zrzucać tyle ton paliwa :devil: nie zdziwił bym się
-
Druga lotka pod kanał 6 i nie trzeba żadnego miksera
-
Strasznie żałuję, że nie dałem rady przyjechać. Jak na złość dzień wcześniej źle podłączyłem nowy pakiet i nadajnik poszedł z dymem, a ewentualny zapas został w Krakowie. Zrozpaczony zostałem w domu, bo żal by serce zciskał, jak musiał bym uziemiony patrzeć na Wasze wyczyny. Ale słyszałem, ze było bardzo fajnie, szkoda tylko, że tak mało zawodników. Pierwsze koty za płoty teraz będzie już z górki Na następnych zawodach pojawię się na 100%
-
Marek Rokowski (www.napolskimniebie.pl) ma w swojej ofercie skrawki EPP w promocyjnej cenie