Skocz do zawartości

Marek:D

Modelarz
  • Postów

    1 036
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Odpowiedzi opublikowane przez Marek:D

  1. Mój nie pęka. Wersja koło 300g.
    Najwięcej uszkodzeń jest przy lądowaniach/transporcie/nieumiejętnym łapaniu modelu przy lądowaniu.

    Jak masz model ultra lekki to chyba logiczne jest, że na czymś trzeba oszczędzić i przebieg takiego modelu przy umiejętnym lataniu i tak będzie krótszy.

  2. Żywica do żywicy jakoś się sklei, ale minipory w natarciu mogą przepuścić styren i będziesz miał dziury w rdzeniu. Lepiej odpuść. Jak Ci to przeszkadza to zrób epoksydy z mikrobalonem na rzadko, posmaruj i na koniec oszlifuj. Jak Ci się nie chce to naklej taśmę na natarcie i też będzie działać :)

    • Dzięki 1
  3. Przy mylarach pamiętaj, żeby przy natarciu lekko go cofnąć. Wtedy ładnie Ci się tam ułoży. 

    Przy układaniu całości w worku polecam taśmę. Obkładasz mylarami rdzenie i mylary łączysz montażowo ze sobą taśmą. Zapobiega to przesuwaniu się mylarów przy przenoszeniu do wora i czasami wychodzą małe ruchy podczas zaciskania się worka.

    • Dzięki 1
  4. Na początek wystarczy w zupełności 40 stopni. Fajnie zwiąże i lekko odejdzie od mylaru. Zostaw tylko żywice przed laminowaniem w normalnej temperaturze pokojowej żeby miała dobrą lepkość.

    Ja vb robiłem w 40 stopniach i model latał bezproblemowo.

    Na wygrzewanie przyjdzie jeszcze czas.

    • Dzięki 1
  5. Arku odnośnie uszkodzeń na płatach to ja dobrych informacji nie mam...

    Moje pierwsze DLG z VB było zrobione na CW 40g/m^2 i na skrzydłach od natarcia do dźwigara wszędzie były odciski od palców przy łapaniu modelu... Także strasznie mnie to wkurzało i dlatego spróbowałem technologii z formami.

    Formy rozwiązały część problemu, bo stryrodur został częściowo ściśnięty, myślę, że to jeden z kluczów sukcesu. Druga sprawa to styrodur. Pierwszy kupiłem Finfoam żółty 5cm, później Synthosa 10cm(300kPa). I ten drugi był mniej elastyczny, bardziej kruchy, szczególnie było to widać przy obróbce papierem ściernym.

    Skrzydła eliptyczne wcale nie są trudniejsze :) Próbuj tak jak ja od małych stateczników, a reszta pójdzie z górki. Na najmniejszych budżetowych elementach się ucz :)

    Co do dźwigara to zamiast tkaniny jednokierunkowej wystarczy rowing węglowy. Niedrogi i spełni swoje zadanie. Twój dźwigar też będzie ok, bez niego skrzydło też by wytrzymało.

    Co do natarcia i zawiasu lotki polecam taśmę błonkę 3m. Nie pamiętam jaki miała symbol, na pewno znajdziesz jak przegrzebiesz mój wątek DLG.

    Metoda VB jest super. Prosta, szybka, fajny efekt. Model z formy to lekkie doprecyzowanie tej metody. No może trochę lepsza wytrzymałość bo jesteś w stanie niektóre elementy zrobić precyzyjniej - ostatnio przydzwoniłem w druty SN i model odbił się, spadł pięknie bez kontroli i poleciał kolejny raz :) 

    • Lubię to 1
  6. 14 minut temu, Ryszard_I napisał:

    Tak ale nie wilgoć a promieniowanie słoneczne czyli wysoka temperatura. Modele kompozytowe a w szczególności wykonane z włókien węglowych w swoim naturalnym kolorze są wrażliwe na ekspozycję promieni słonecznych. Należy je chronić przed długotrwałym działaniem słońca przez stosowanie pokrowców lub hangarowanie w cieniu.

    Niekoniecznie.

    Producenci robią z solidnych żywic, wygrzewając całość w formach aluminiowych i taki model wcale nie ma gorszych parametrów w upałach.

    Ze słabej jakościowo żywicy - będziesz miał problem.

    PS. kiedyś na zawodach udźwigowców w Portugalii przy 42 w cieniu była weryfikacja kto z czego robił. Skrzydła modeli tanich żywic po prostu oklapły. A nasz model ze zwykłego MGSu L285 bez wygrzewania spokojnie znosił te upały.

  7. 11 godzin temu, MrMichal napisał:

    Witam serdecznie. Mam pytanie do założyciela tematu. Mianowicie bardzo pięknie wychodzi to malowanie i ciekaw jestem jakimi farbami i lakierami malujesz?

    Pozdrawiam

    Michał wszystko zależy jaki efekt chcesz uzyskać. Jeżeli malujesz jasne elementy to przeważnie wystarcza sam lakier akrylowy samochodowy z pigmentem. Ja całość nakładam pistoletem, jednak najważniejsze jest idealne przygotowanie powierzchni. Wszystko musi być pięknie wyszlifowane papierem do gradacji 240-400 a ubytki uzupełnione podkładem do lakieru. Tylko takie przygotowanie daje gwarancję dobrego efektu. Istotne jest też mieć wprawę przy pistolecie i znać kilka szczegółów.

    Jeżeli producent zaleca rozcieńczyć lakier to nie mając wprawy tego nie robimy. Lepiej mieć skórkę pomarańczy niż zacieki. Pierwsza warstwa to nałożenie mikropyłku - powierzchnia ma być matowa i chropowata, tworzy to swoistą warstwę szczepną i jest na tyle lepkie, ze minimalizuje ryzyko zacieków. Po ok. 15 minutach nakładasz druga warstwę. Pamiętaj ze lepiej nałożyć dwie cienkie niż jedna zbyt gruba.

    Maxa miała to do siebie ze była pomalowana lakierami fluo i musiałem to malować w 3 etapach.

    1. Podkład. Niezbędna była biała farba bo kolor nie pokryje czarnego włókna węglowego. Nałożony pyłek tak, aby tylko nie przebijała czerń. 
    2. farba fluo z puszki. Powierzchnia po takiej farbie jest matowa i nieodporną na UV.

    3. Lakier akrylowy bezbarwny. Nadaje on połysk i zabezpiecza farbę fluo przed uszkodzeniami mechanicznymi. Farba fluo ma to do siebie, ze możesz ją trzeć palcami i Ci zejdzie, wyglada podobnie jak nieutwardzona farba proszkowa.

    I tyle. Pozostaje cierpliwość i praktyka :)

    PS takie malowanie nie zawsze jest lekkie. Trzeba wprawy żeby nie nakładać za dużo i nie zrobić z modelu cegły.

    • Lubię to 2
  8. Maxa z młodszym bratem posmakowała dzisiejszej termiki.

    15835172-D210-4B5A-A792-A943AEA230DB.thumb.jpeg.2796ca445047dcb7aa06c0a7b08e7504.jpeg
     

    Model lata fajnie, przewidywalnie, ale nadal mam problem z hamulcem. W pierwszym locie jest ok, w kolejnych dwóch już nie działa. Czwartego lotu nie mogę wykonać bo silnik nie startuje. Myślałem ze to kwestia akumulatora ale po ostatnich lotach wbiło tylko 400mAh…

    Wyłączyłem więc zasilanie odbiornika, nadajnika, podpiąłem wszystko i… Zadziałało! Wykonałem kolejne loty z podobnymi problemami z hamulcem. Możecie podpowiedzieć co jest nie tak i co zmienić? Bo ja nie mam zielonego pojęcia…

    Oto moje ustawienia regulatora:

    35C77559-4D11-482A-A27C-5696C0B5F59D.thumb.jpeg.fa640e7b87039968ad780f8a03148de1.jpeg
    Epa w radiu dalem już na maxa, więcej się nie da.

  9. Po długim czasie znalazłem popołudnie żeby oblatać Maxę.

    Model po starcie zadarł nos do góry, ale dałem radę, szybka kontra i pierwsze 60m. Silnik daje radę, ale mógłby być zasilany z 4s. Przemyślę tę zmianę jak się trochę wlatam w model. Widać ze zaklinowanie motoru jest złe, ale chyba wolę ustawić to trymerem niż pchać pazury z podkładkami w ten ciasny kadłub.

    Wyważenie jak na pierwsze loty idealne. Ładnie słucha się sterów i leci jak po sznurku. Krążenia tez stabilne, bez niespodzianek.

    Wykonałem w sumie trzy loty na jednym aku 3s 1300mAh. W dwóch ostatnich było to mniej przyjemne bo nie zadziałał hamulec w motorku. Nie mam pojęcia dlaczego, może przez ustawienia BF? Może brakuje EPA ustawionego niżej w dół? Spróbuje przy kolejnych lotach.

    Po drugim locie próbowałem tez wyłączyć i włączyć zasilanie ale hamulec i tak nie działał. Macie jakieś pomysły?

    Ogólnie wykonałem łącznie 10minut lotu wieczorem ale już widzę ze się polubimy ;) klapy do lądowania działają idealnie i modelem spokojnie można siadać pod same nogi. Powalczę z hamulcem w motorze i czas wziąć ją na termikę! Może uda mi się tez zorganizować operatora który zrobi zdjęcia lub nagra krótki film.

    • Lubię to 4
  10. Po dłuższej przerwie wracam do ukończenia prac nad modelem.

    Ze względu na SC zdecydowałem się na następujące wyposażenie:
    1. Xpower - F2925/8 Windy - silnik cięższy, do większych modeli,

    2. Regulator Holybro Tekko32 F3 Metal ESC 65A

    3. BEC FOXY 6A,

    4. Pakiet 3s Dualsky 70C 1300mAh(niestety ze względu na umiejscowienie serw ogona nie właziły pakiety 4s. Stwierdziłem, że nie będę ich przerabiał bo i tak mam problem z lekkim noskiem więc zamówiłem cięższy pakiet 3s, który się zmieścił). Tak dla potomnych - zrobiłem sobie ze styroduru modele pakietów dostępnych na rynku i próbowałem je upychać w kadłubie.

    5. Serwa MKS 6100 na ogonie i lotkach, na klapach KST 135.

    6. Kołpak turbo ze śmigłem Graupner 13/7.

     

    Serwa miałem już w modelu. Zgodnie z zaleceniami Konrada sprawdziłem dziś wszystkie tryby, przy okazji je nasmarowałem i w jednym serwie znalazłem lekko uszkodzone gniazdo ośki trybików. Na razie szukam obudowy, ale jak jej nie znajdę - kupię nowe serwo. Szkoda by posadzić model przez taką głupotę.

     

    199137990_1929726267194981_8893698358958364395_n.thumb.jpg.27cfe3e43bffc2154bfbf8d4d5156136.jpg

    200997441_987279862104992_8587924784932271573_n.thumb.jpg.7a7fc3479720a22510d6d6214dc70635.jpg

     

    SC jaki udało mi się uzyskać to 100-105mm od natarcia. Instrukcja zaleca 95-105 więc mieszczę się we wstępnych ustawieniach. 

     

    Waga modelu to 1870g. Uważam, że nie ma tragedii, model będzie latał jako rekreacyjny wstęp do F5J. Jak na razie będzie dla mnie idealny.

    200752450_2867866850131424_7835699849253599001_n.thumb.jpg.f949a4d3509f41558c545166c770df05.jpg

     

    Niestety wagi sprzed naprawy nie ogarnąłem, bo mieliśmy mały remont w modelarni, przeorganizowanie stołów i kartka zaginęła...

    Nie wiem ile doszło po naprawie, ale nie żałuję ponownego malowania. Model może jest cięższy, ale wygląda żywo i świeżo. Mam nadzieję, że równie dobrze będzie latał ;)

    Jedyne czego nie sprawdzałem to kąt silnika. Ufam, że poprzednio wklejona wręga była ok.

    Dziś ustawiałem i programowałem radio, ustawiłem butterfly, podstawowe mixy, regulacje i trymowania. Teraz czeka mnie przestudiowanie instrukcji i zapewne ograniczenie wychyleń sterów.

     

    Mam do Was może głupie pytanie, ale kompletnie nie miałem z czymś takim wcześniej do czynienia. Czy butterfly przy klapach max w dół daję lotki max w górę? Czy też w dół?

    Podejrzewam, że góra, bo może zabraknąć kontry SW przy ostrym hamowaniu, ale wolę się upewnić.

    • Lubię to 2
  11. 1 godzinę temu, Granacik napisał:

    Ppm to ppm, gnd to gnd, tlm zostawisz puste (telemetria) a zasilanie odbiornika dajesz z bec.

    Inne pytanie czy blheli obsługuje konwencjonalny sygnał ppm z odbiornika czy tyko z fc.

    Zasilanie oczywiście z zewnetrznego beca.

    Czyli dobrze rozumiem, ze wtyczka z odbiornika ma być podłączona następująco:

    sygnałowy do PPM

    czarny do GND

    Czerwony nie jest wtedy potrzebny.

     

    Sorki ale mi trzeba jak krowie na miedzy.

  12. Cześć.

    Zdecydowałem się na zakup lekkiego regulatora do modelu F5j. Problem jest taki, że z elektroniki ze mnie noga i chciałbym podpytać kolegów jak to pospinać w całość.

    Odnośnie programowania pomoże mi kolega z forum, także teraz nie o tym.

    Lutowanie kabli do zasilania Aku wiadome. Przewody do silnika podobnie.

    A co z przewodem do odbiornika? Rozumiem, że syngałowy muszę dolutować tylko gdzie?

    PWM(podejrzewam, że tu?)
    TLM

    GWD??

     

    A co z "-" do odbiornika? też go wlutować czy może bez tego? W zestawie mam też kondensator. Czy mam go wlutować i jeśli tak to gdzie?

    Podrzucam link do regla:
    https://pl.aliexpress.com/item/33027880830.html?spm=a2g0o.cart.0.0.59fe3c00FDckfo&mp=1

     

    IMG_1217.JPG

  13. Osobiście skłaniam się do wersji 2. Silnik z większym zapasem mocy, większa elastyczność przy wyważeniu... a czy te 60g w rekreacji zrobi mi aż tak wielką różnicę?... Konrad u mnie na pewno doszło troszkę więcej, niestety przy remoncie modelarni zgubiłem zapiski z poprzednimi wagami elementów... Problemem jest prawdopodobnie dodanie masy na klejonym ogonie - stąd mam większe problemy z wyważeniem...

  14. Dawno mnie tu nie było...

    Termika startuje, że aż żal patrzeć, że model nie jest skończony.

    W pierwszej kolejności skończyłem statecznik poziomy oraz łatki na centropłacie i lotkach.

     

    IMG_1138.thumb.JPG.6b8239b19acf318a3d97adcb81f95c8c.JPG

     

    IMG_1140.thumb.JPG.7d2954fd783f01ba9e5d20b7e243c800.JPG

     

    IMG_1143.thumb.JPG.49fca39494f9119ce1b6aa63b41e882b.JPG

     

    Wyszło fajnie, prawie ich nie widać :)

     

    Niby wszystko załatane, ale... Nowe malowanie dało żywy kolor i w porównaniu do elementów "zdrowych" wyglądało to trochę słabo... Sami oceńcie:

    IMG_1142.thumb.JPG.f59e59ef73e38c366b5afdd9c380e059.JPG

     

    Postanowiłem też pomalować zdrowe elementy, aby nie odbiegały od pozostałych.

    Zawiasy klapy zrobiłem w części widocznej z taśmy przeźroczystej(estetycznej) a w środku z kaptonowej. Wygląda mocno, mam nadzieję, że nie odpadnie :)

     

    IMG_1145.thumb.JPG.47aed788b0f08d90098cea30b53ed1f0.JPG

     

    IMG_1146.thumb.JPG.bb445761a1be60054a2a88bf9b8e7cd0.JPG

     

    IMG_1151.thumb.JPG.73c8fd43ddb504108b65b225097435f5.JPG

     

    A tak prezentuje się całość:

     

    IMG_1152.thumb.JPG.ae5706e44fca2bff9e50e4ed037052f1.JPG

    IMG_1153.thumb.JPG.fee16d25f4d0154158419da092aa5177.JPG

    IMG_1155.thumb.JPG.1c3d1bdf0b408682dc09a8a81c5d9444.JPG

     

    Model wygląda ładnie, uważam, że naprawa wyszła fajnie i jest co najważniejsze mocno.

    W modelu brakuje tylko popychacza jednej lotki. W chwili obecnej są zamontowane wszystkie popychacze i serwa, brakuje tylko silnika, regulatora, akumulatora i odbiornika.

     

    UWAGA. Waga po naprawach - 1510g. Czy to dużo? nie wiem.

    Problemem jest jednak wyważenie...
    Wsadziłem w nos 220g i środek ciężkości wyszedł tylny na styk wg instrukcji.

    Chciałem zamontować:
    1. Xpower F2919/10 (83g) do tego regulator 40A(40g) i akumulatory 3s 900mAh min.60C(80g). Niestety suma tego wyposażenia nie pozwoli mi wyważyć modelu. Wiem, że dojdzie jeszcze kołpak turbo i śmigło, ale ciężarki wsadziłem prawie na styk do przodu. Ciąg byłby na styk.

    2. Znalazłem na Hyperflight nową wersję Xpowera - F2925/8 - w preorderze. Waga 102g, ciąg odpowiedni do mojej maxy, do tego regulator 60A(60g) i akumulator 4s 850mah 70c(120g).

     

    Teoretycznie przy zestawie nr 1 ostateczna masa wyszłaby z kołpakiem(nie wiem ile waży, zakładam 40g) - 1763g przy ciągu silnika 1700g.

    W zestawie nr 2 ostateczna masa z kołpakiem - 1832g przy ciągu 2300g. Można też zejść z aku do 3s i osiągnąć moc około 2000g ciągu(zbijemy z 30g).

     

    Sam już jestem głupi co robić. Zestaw nr 1 prawdopodobnie albo wyważy się tylnie na styk, albo będzie trzeba troszkę doważyć. Z tym może być problem bo miejsca w kadłubie z przodu mało...

     

    Poradźcie co robić.

    • Lubię to 3
  15. 19 minut temu, Ares napisał:

    Dzięki. Szpachlę oczywiście kupię. W pistolet narazie nie inwestuję bo mało i rzadko maluję , a ,że to mały element prysnę lakierem z puszki.

    Tego pękania trochę sie obawiam w miejscu o którym pisałem kompozyt ugina sie pod palcami.Licze na to ,że od takich odkształceń nie popęka bardz mocno. A mogłem dać jeszcze jedną warstwę tkaniny i byłoby lepiej:)

    Ale spoko w takim razie najpierw szpachla , wykończenie na gładko , potem kilka cienkich warstw farby i może na to lakier? Zobaczę jak to wyjdzie.Dziękuję za wskazówki.

    Marku , a czym polerować lakier?Papier ścierny na mokro czy pastą polerską? A może jedno i drugie?

    Lakier bezbarwny z puszki wcale Ci nie pomoże. Robotę robi taki dwuskładnikowy grubszy bo robi „głębię” koloru i można go polerować. Ogólnie polerowanie

    to niewdzięczne zajęcie. Lepiej zrobić lakier w kolorze jako „podkład”, ładnie to zeszlifować papierem 400 i dać ostatnią warstwę tego lakieru cienko tak, aby się rozpłynął. Najpierw napylasz mgiełkę bardzo cienko(tak żeby wydawało się, że jest matowe) - da to fajną warstwę „szczepną” i jest wtedy mniejsze ryzyko powstania zacieków. Następnie 1-2 warstwy lakieru aż się ładnie rozpłynie. Ważniejsze jest pomieszczenie w którym malujesz - odkurzyć, podłogę zlać wodą, żeby podczas chodzenia kurz się nie unosił i nie osiadał na lakierze tworząc malutkie górki.

    Ja zawsze lakieruję akrylem dwuskładnikowym kolorowym. Wyjątkiem są farby fluo, które dodatkowo

    trzeba zabezpieczyć bezbarwnym.

    • Dzięki 1
  16. Cześć.

    Po pierwsze - dobre przygotowanie. Powierzchnia musi być gładziutka, nie wystarczy szlifowanie laminatu. Trzeba to pokryć podkładem. Jeżeli nie potrzebujesz dużo to kup szpachlówkę poliestrową wykończeniową(samochodowa za 10zl). Dopiero na to lakier. Co do odkształceń to tutaj cudów nie ma. Przy większych odkształceniach może Ci popękać.
    Jeżeli chcesz zrobić to lepiej to zajdź do mieszalni lakierów samochodowych i poproś o zrobienie lakieru dwuskładnikowego w sprayu. Można go używać ze 3 dni a taki lakier lepiej się szlifuje.

    Ja jak nie mam podkładu to czasami maluję grubiej lakierem, szlifuję i maluję mgiełkę jeszcze raz.

    Z malowaniem trzeba po prostu trochę wprawy. A pistoletem jak już się nauczysz to możliwości są dużo większe :)

    • Lubię to 1
  17.  

    Czasu jak na lekarstwo, ale powoli do przodu :)

     

    Po laminowaniu elementy są elegancko wzmocnione, wyszło ładnie, jestem zadowolony. Ponadto takie elementy w stateczniku poziomym i pionowym będą narażone na uszkodzenia przy lądowaniach, także wzmocnienia w tych miejscach to tylko kwestia czasu :)

     

    IMG_0759.thumb.JPG.184e728437e4ce62b9a851b56f60f209.JPG

    IMG_0760.thumb.JPG.43cd9d6534f45bcf48d8b79446c7c657.JPG

     

    W stateczniku pęknięcie nie wpływało na sztywność całości, dlatego uszkodzenie skleiłem żywicą. Wygląda na wgłębienie, ale żywica zalana jest na równo i całość została spolerowana. Wygląda jak pęknięte, a jest sklejone i sztywne.

     

    IMG_0757.thumb.JPG.d9fb83d95ff708b8677d73ff2f784672.JPG

     

    Poza tym dziś dzień malowania. Jako, ze akurat malowałem dziś kadłuby koledze na biało, to naszykowałem część centropłatu. Miał wgniotki i pęknięcia poszycia zewnętrznego, całość skleiłem, wyszpachlowałem i naszykowałem do malowania. Troszkę raziły mnie przeźroczyste zaślepki serw, dlatego je zmatowiłem i pomalowałem od środka. Malowanie na zewnątrz może powodować niszczenie farby od trawy, a tak będzie wiecznie białe :)

     

    IMG_0845.thumb.JPG.12e60b6d737f762d8b7908d09cec014a.JPGIMG_0846.thumb.JPG.07f18c9baede4fbbc7841a2da1e493ff.JPG

    i po malowaniu:

    IMG_0848.thumb.JPG.eee276265e6737b71906255c1d7b59d8.JPGIMG_0850.thumb.JPG.5f4775da62fa247f5b147396a9b8c867.JPG

     

    Zabezpieczyć trzeba było też elementy malowane farbą fluo lakierem bezbarwnym. Oczywiście zawsze maluje dwuskładnikowymi lakierami samochodowymi, akrylowymi. są wtedy nie do zdarcia.

     

    IMG_0847.thumb.JPG.d3626693984fc0bda07e77cc9bd6e27b.JPG

    IMG_0849.thumb.JPG.acecc609eeabc0508bc366862881b7c8.JPG

     

     

    • Lubię to 4
  18. 12 godzin temu, TommyTom napisał:

    A ja mam pytanie do Marka w jaki sposób nakleja tkaninę węglową na styrodur i to razem dociska na gładko. Czy po porstu grawitacyjnie bez worka próżniowego? Jak uzyskuje na tak dużej powierzchni dobry docisk i odsączenie nadmiaru żywicy? Na zdjęciach nie widziałem tego etapu naprawy.

    W przypadku kadłuba, dociskiem było owinięcie mocno taśmą klejącą na folię. A na skrzydle jak to wyszło?

    Marku, podzielisz się z nami jak to robisz?

    dzięki

    Cześć Tomku.

    Naprawę chciałem wykonać standardowo, ale przez to byłem o włos od budowania nowego ucha...

    Zrobiłem worek próżniowy, włożyłem testowo zdrowe ucho(sprawdzić czy wszystko jest szczelne), nastawiłem na małe ciśnienie i włączyłem pompę. W dwie sekundy skrzydło wgniotło się całe do środka, potężnie zdeformowało i bardzo szybko otworzyłem worek. Skrzydło na szczęście wróciło do pierwotnego kształtu i nic nie pękło. Także worek próżniowy odpada.

    Ja robię to tak:

    1. Natarcie oklejam wąskim paskiem tkaniny jak na zdjęciu. Używam do tego taśmy dwustronnej „błonki” z 3m zdaje się 924. Naklejam ją na tkaninę, wycinam i oklejam natarcie.

    2. Przygotowuję tkaniny(górę i dół)i przesączam je na folii. Odsączam, docinam folię do tkaniny i przykładam do modelu. Można je ustabilizować taśmą izolacyjną. Przed przyłożeniem wałkiem nasączamy przygotowane wcześniej natarcie.

    3. Na koniec przykładam mylar(większy niż folie) aby poprzez docisk folia z tkaniną tworzyły ładną, płaską powierzchnię bez zafalowań. Poza tym na styku folii przeważnie wycieknie troszkę żywicy i warto to obłożyć czymś większym żeby nie przykleiła się gąbka.

    4. Docisk. Moi rodzice akurat wyrzucali wersalkę dlatego ją rozebrałem i wyjąłem gąbkę (taka z 5 cm grubości). Jest to idealna forma docisku oraz pracy z delikatnymi laminatami(bez obawy przy wgniotki podczas napraw). Skrzydło kładę na gąbkę, na górę kładę kolejną gąbkę, deskę do równomiernego rozłożenia obciążenia i na całość kładę ciężarki.

    Łatki robię w ten sposób żeby wystawały za natarcie ok 3mm po czym je delikatnie zeszlifowuję aby usunąć nadmiar.

    Jest to technologia robienia skrzydeł do DLG metodą VB, z tym że mamy inny docisk.

    Gdyby coś było niejasne dopytuj ;)

     

    Mariusz ostatnio zaopatruję się w GRM Systems. Wcześniej kupowałem w Havlu.

    • Lubię to 2
    • Dzięki 1
  19. 52 minuty temu, Konrad_P napisał:

    Skrzydło wyszło rewelacyjnie. Marek ten statecznik to do śmieci już powinien trafić:). Szkoda chyba czasu na niego. Drugi to nówka sztuka nie latana więc... :)

     

    Niby tak, ale jak już kleiłem inne rzeczy to przy okazji zacząłem łatać ten stary... Przy okazji wzmocnione końcówki będą idealne do nauki latania F5j ;) jak się ogarnę to oczywiście czeka mnie założenie nowego. W drugim uchu mam do poprawy lotkę(już zacząłem naprawę), zostanie centropłat, skończenie statecznika poziomego, malowanie i uzbrajanie całości. Powiem szczerze, że po przebojach z Toxickiem myślałem, że dłużej mi zejdzie na naprawie ;)

    A i jeszcze jedno.... Chodziłem koło kadłuba, oglądałem... Pierwsze malowanie w jednym miejscu miało plamę od brudnego palca, dlatego całość jeszcze raz szlifowałem i malowałem... Podobnie kształt rurki ogonowej... Wyprowadziłem to tak jak było oryginalnie i okleiłem na nowo(po zerwaniu pierwszego klejenia). Po prostu nie mogłem na to patrzeć... :P

    • Lubię to 2
  20. Prac ciąg dalszy.

    Skrzydło zostało pokryte tkaniną, następnie zostało pomalowane białym podkładem, przeszlifowane aby nie było rantu białej farby i na koniec nałożyłem farbę fluorescencyjną i całość schnie sobie pod ostateczną warstwę lakieru bezbarwnego. Tak to się prezentuje:

    5D964289-49C6-4240-962A-569FFD410600.thumb.jpeg.96d26a2b77ae33ecee20b5d00b505d85.jpeg
    E841E295-7C55-486E-9068-9B5890F51E4D.thumb.jpeg.b2a52defdb4b05a361f2556bf07af5d3.jpeg

    44052A91-74C3-412C-BB27-86A438B6476C.thumb.jpeg.344ab20fefe0098b38064ba8c16b47c7.jpeg

    C02FA9AE-C47E-4BF3-B798-5B762A69F762.thumb.jpeg.3638e3176851118087aee100306f852e.jpeg

    99F51D56-A5AC-4115-A2BB-4EE0B74A52E9.thumb.jpeg.370e6def1c9c3660977c306f8244ebb1.jpeg

    D808F61A-86A5-4F81-BCF1-7FB1B30F1AFE.thumb.jpeg.0521c45b0494840b6709a95ec9395870.jpeg

    E38A241E-6E55-4875-8B90-3ABB8973833D.thumb.jpeg.c9ff46a4b665a551a53991a8683739c5.jpeg

    98AE04FC-E2F9-4D2F-9443-5DF68E469A39.thumb.jpeg.3393aef1aa62d6eb753fc4a640cd2227.jpeg

    78C66572-94E5-4336-9C0A-14733C8D70AA.thumb.jpeg.96b2010e365cbb74ae01700c4d0101a0.jpeg

     

    Farba po wyschnięciu będzie lepiej kryła i będzie przypominać proszek.

     

    Zabrałem się też za stateczniki. W poziomym były lekkie pęknięcia końcówek więc całość połapałem wstępnie żywicą. Następnie nałożyłem lekką szpachlę akrylową aby odtworzyć pierwotną geometrię, po czym okleję to tkaninami.

    Statecznik pionowy został wzmocniony w miejscu narażonym na uderzenia od lądowań(widać już było że trochę przeszedł). Poza tym było lekkie pęknięcie powierzchniowe, w które wpuściłem żywicę. Jeżeli efekt będzie ok to nie będę tego dodatkowo wzmacniać.


    BE9B1399-701F-47CA-898C-A2E20C052760.thumb.jpeg.fb36f6117594edddc3e4962378019be8.jpeg

    AFE96A6F-1DB6-4C85-9EED-A1AB2DBA2C1B.thumb.jpeg.48592afbfdeaa4f2e8b3867f59fb5fb5.jpeg

    DEA568E9-40E2-41A9-A342-39DCF99A3C2E.thumb.jpeg.985b37d88bcb535a80dbe578e40c419c.jpeg

    AF7EFDA3-98C9-4D79-BF36-6865B664391F.thumb.jpeg.90f0c7ab3d0acab43280842059e5a878.jpeg

    587F5693-D5E0-40AB-97ED-718B17FBF110.thumb.jpeg.eaa09c8ef5c9c628f7c40a472b1746a0.jpeg
    3456611F-318B-4FA3-B6FD-3C33958310AC.thumb.jpeg.309ec40872a6935c2691ab56f34a3792.jpeg

    BA5A398D-882B-4582-B23E-63B26C006A53.thumb.jpeg.64df08a74dc0c016db21247bb1b8c923.jpeg

    • Lubię to 2
  21. 6 godzin temu, Shock napisał:

    Wybór pomiędzy podwoziem/kołpakiem dural czy węgiel jest taki jak wybór -alufelgi czy stalówki ...

    Oba wybory dobre dopóki użytkujesz zgodnie z przeznaczeniem a zalety i wady są po obu stronach.

    Robisz wszystko budżetowo ładuj dural, chcesz mieć dodatkowo efekt carbon look kupuj węgiel . 

    To i tak elementy budowy modelu, ważniejsze jak model będzie latał i na ile bedziesz umiał go wykorzystać ?

     

    Dokładnie, jak chcesz mieć podwozie „działające” to zrób dural i oklej folią carbonową :) będziesz miał 2w1

  22. 14 godzin temu, Graffi_25 napisał:

    Różnicy nie doszukiwał bym się w londowaniu czy wytrzymałości lecz w elastyczności i wadze. Węglowe z zasady jest elastyczniejsze co przekłada się na przenoszenie obciążeń na model i lżejsze. I tyle w temacie, oczywiście wnikliwi mogą doszukiwać się wielu różnic naprzykład w wyglądzie a ktoś może negować te różnice i pomaluje na czarno dural i też będzie ...

    Od kiedy to węgiel jest elastyczniejszy od duralu? Jak dla mnie bzdura.

    Rozumiem podwozie ze szkła, aramidu albo duralowe. Wystarczy dobrze dobrać grubość, szerokość i zbieżność do modelu. Ja w swoich 3D 2,2m przetestowałem wiele rozwiązań. Najlepiej spisywało się podwozie z duralu 4mm zbieżne, z tego co pamietam 50mm szerokości, gięte na 45 stopni. Przy lądowaniach widać było ze samolot zachowuje się jak dobre auto z amortyzatorem. Do tylnego kółka było trudniej. Tam najlepiej się sprawdza resor piórowy z duralu 1,5 albo 2mm, ja miałem 3 warstwy i to ładnie wybiera i działa. Waga modelu 6,5kg.

    Węgiel na podwozi jest tylko dla tych, którzy cieszą tym swoje oko. Poza tym jest wiele innych tkanin o niższym module Younga.

    • Lubię to 1
  23. 2 godziny temu, wojtek-a napisał:

    Ja bym jeszcze wrocil do sprawy silnika. Sam preferuje najmniejszy, najlzejszy mozliwy. Tylko czasami, jak sie nie da wlozyc w kadlub wiekszego accu, to jest problem z wywazeniem.

    Nie wiem jak ta Maxa sie wywaza. Czy leci na ogon i co jeszcze sie zmieni po naprawie. Dobrze jakbys najpierw zrobil przymiarke jak bedzie gotowy. U mnie np: duzy akumulator 1300 mAh wchodzi na szczescie pod sam silnik i dzieki temu dalo sie ustawic poprawny CG. Gdybym nie mogl go tak daleko wcisnac, mialbym problem...

     

    ps:

    BEC mam tak jak Wojtek, tylko przylutowany na stale do wtyczki regla. 

    Wojtek Twoje argumenty mnie najbardziej przekonały, masz rację, domówię brakujące elementy typu serwa i cała galanteria i złożę całość na sucho. Zobaczymy jak będzie z wyważeniem i wtedy zdecyduje się na napęd.

  24. 8 godzin temu, Konrad_P napisał:

    Marek nie trzeba dawać dodatkowego pakietu. Tak jak Wojtek napisał nie znajdziesz miejsca i tak pakiet 1000mah to już wchodzi na wcisło-wlazło. Z 1300mah może być wielki problem aby zmieścić.

    Ja też we wszystkich swoich modelach stosuje dodatkowego BECa. Robię tak, że podlutowuje kabelki BECa do kabli prądowych w regulatorze tak aby prąd z pakietu szedł bezpośrednio do BECa i omijał regulator. To się sprawdza bez problemu.

    Jak chcesz to zrobię fotkę bo dziś a naj dalej jutro rano będę wyjmował całą elektronikę razem z silnikiem z modelu.

     

     

     

    Godzinę temu, wojcio69 napisał:

    Nie chciałbym się tutaj wyłączać ale nie byłoby prościej do BEC przylutować gniazdo JST i wówczas kable prądowe z pakietu idą pod regulator, a złącze balansera z pakietu pod BEC. Miałem tak w Minimoa i się sprawdziło.

    Wysłane z mojego SM-J701F przy użyciu Tapatalka
     

     

    Oboje macie rację.

     

    Ja osobiście Wojtku jestem minimalistą i poprzednio robiłem tak jak pisał Konrad - podczas startu zawsze to jedna wtyczka do podłączenia zamiast dwóch :) Ale Twoje rozwiązanie jest równie sprytne :)

     

    Pozdrawiam,

    Marek

  25. Dzięki za podpowiedzi. Problem Rafał jest raczej w tym, że ten model ma 4m rozpiętości i ta waga się zbiera. Fakt, że przemawia do mnie argument, żeby montować mniejszy silnik - wszystko mniejsze i zaraz zgubię 100g na wyposażeniu. Muszę dokładnie zebrać wszystkie masy bez wyposażenia i od tego wyjdę. Producent podaje goły model 1445 więc 1800 do lotu to wersja optymistyczna. Z drugiej strony szatan mi nie potrzebny i do wożenia się po niebie powinno starczyć nawet te 400W.

    Wojtek ile ważą Twoje Jantary?

     

    Powiedzcie mi jeszcze jakie stosujecie pakiety do zasilania odbiornika? Oddzielne 2s bezpośrednio lub przez BEC czy zasilacie z pakietu napędowego? Jakiej pojemności pakiety i na ile minut lotu starczają?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.