Kristoff

Witam. Zakupiłem ostatnio heliki za radą kolegów z forum niestety mam problem. Wiem że można oba modele ( Xieda 9958, V 911) zbindować z aparaturą Turnigy. Niestety ja mam z tym problem... Xieda niby się binduje ale mam problem z ustawieniami bo prawie wcale nie reaguje na ruchy prawego drążka nie wiem jak ustawić aby działała poprawnie. Natomiast V911 nie chce się w ogóle zbindować z aparaturą może robię coś źle... Jest ktoś kto mógłby mi pomóc w walce ze sprzętem elektronicznym.. ?

Witam. Wydaje mi się że wielu początkujących heli maniaków przegląda tego typu tematy, postanowiłem podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Swoją przygodę z heli zacząłem od mosquito ze 4 lata temu to była modna tania 3-kanałowa zabawka. Zabawka dość odporna na uszkodzenia choć moja i tak leży martwa od 3 lat. Sterowalność heh no heli leciał tam gdzie dmuchnąłem bo śmigiełko ogonowe nie poruszało nim zbyt żwawie. Później wciągnąłem się w modelarstwo i opanowywałem sztukę budowania i latania modelami samolotów. Rok temu zakupiłem śmigłowiec e-sky nano 4-kanałowy myślałem że to już porządny sprzęt... Rzeczywistość okazała się inna śmigłowiec nawet po małym krecie w domu nadaje się do generalnego ustawienia i remontowania. Bardzo często padały mi: Stabilizatory (6szt.), Łopaty (4) komplety (są bardzo mało wytrzymałe), serwo (trzeba wymienić z całym modułem za 106zł), obudowa jest wykonana z łamliwych materiałów idealnych do demolki. Śmigłowiec niby stabilny ale każdy maleńki podmuch odbitego powietrza od ścian, mebli, przedmiotów na stole powoduje iż model staje się mało przewidywalny. Ponadto pakiet starcza w brew temu co wypisuje producent na 4-6 min lotu. Kolejny sprzęt to XIEDA no i tu miłe zaskoczenie. Myślałem że to kolejne latadło pokroju nano i trzeba będzie znaleźć tani sklep z łopatami itp. ale nie... Śmigłowiec niby mniej stabilny niż nano ale za to bardzo przewidywalny, szybki, zwrotny i lata na jednym pakiecie tyle co nano na 2. Ponadto zaliczyłem kilka upadków i nic się nie zniszczyło co prawda łopaty się nie składają podczas uderzenia w przeszkodę ale są na tyle twarde że nic się nie odrywa przynajmniej przy mniej poważnych kretach. Oczywiście podczas ryzykownych manewrów uszkodziłem jeden komplet łopat i trzeba by zakupić jakiś zapasowy. Gdyby się coś przydarzyło helik nie będzie stygnął tylko manetka gazu do przodu i w górę. Dzięki za rady odnośnie kupna sprzętu... Minus jest taki że nie ma się co oszukiwać model nie bardzo nadaje się do latania na zewnątrz. Obecnie czekam na przesyłkę z hk ze śmigłowcem v911 z dodatkowymi pakietami dodam opinie w tym temacie jak tylko dojdzie. Mam nadzieje że pilotowanie 450-tki jest choć trochę podobne. Pozdrawiam Krzysiek

Witam heli dotarł. Oczywiście sporo frajdy i zabawy mi zafundował lata się tym dobrze. Zamówiłem sobie jeszcze v911 bo da się zbindować z tg9x do tego kilka akcesori co by po pierwszym uderzeniu w przeszkodę tylko wymienić i latać dalej do tego 4 pakiety bo jeden to mała frajda. Zastanawia mnie tylko czy to normalnie że podczas lotu wirnik główny jest delikatnie pochylony ? Trochę to przeszkadza jak bzyk robi nawrotkę i przy tym zwiewa w jedną stronę, ciężko się wyrobić w ciasnym pokoju.

Ok wszystko już wiem. Jednak posłucham rad kolegów i zakupie xiede 9958 może nauka będzie wtedy tańsza. Kiedy zacznę ogarniać już to wszystko typu sterowanie, regulacje, ustawianie kąta łopat i zgromadzę sprzęt niezbędny do obsługi. No i oczywiście jeśli mi się spodoba to zamówię części i kit z HK może wtedy będzie dobrze cenowo i jakościowo. Oczywiście chwile to trwa zanim coś do mnie dotrze. Dzięki wszystkim za cierpliwość do młodego nakręconego. Zdam relację jak mikrus przyjdzie jak mi idzie nauka. Oczywiście jak będę kompletował sprzęt do 450-tki też będę zawracał wam d... głowę Mam jeszcze jedno pytanko czy da się zbindować ten helik (xieda) z moją Tg9x ?

Oglądałem filmy i.. HB widać że stabilności nie ma wcale. KDS śmiga a xieda to pchła skacząca po polu. http://allegro.pl/okazja-hk-450-3d-rtf-jak-trex-450-i2450425355.html co jest z tym heli nie tak że taki tani ?

Witam dziś byłem w modelarskim. Doszała pewna opcja KDS 450QS bez aparatury (630zł) mógłbym podpiąć swoją. Bądź e-sky HONEY BEE CT (560zł) ponoć w e-skayach problem polegał na sterowaniu aparatury były słabe więc może gdybym podpiął tam swój sprzęt to miało by to rację bytu ? Podpowie ktoś coś ?

Heh przeczytałem ze 100 podobnych tematów. I na dobrą sprawę każdy odradza te e sky ale niema żadnego złotego środka. Kilka osób ponoć się na takich honey bee uczyło ale tematy się urwały więc podejrzewam że wielkich rewelacji nie było. Sporo osób twierdzi że big lama się nadaje ale nie jest rozwojowa i gdyby mnie heli wciągnęły to nic nie wniesie na drodze do wyższych umiejętności. Rada jest jedna dozbierać pieniędzy i kupić coś porządnego ale jak wydać 1500 zł na heli skoro nawet nie wiem czy mi się spodoba. Poza tym dla mnie 1500 zł to fura pieniędzy i tu pojawia się dylemat nowicjusza. Katuje tego AFPD niby fajna sprawa jednak o ile w samolotach dobrze oddaje to co się dzieje z modelem o tyle podejrzewam że z heli w realu będzie inaczej. Bo po 2h już jestem w stanie powisieć i troszkę polatać. Heh zabawne chyba czekam żeby ktoś mi doradził kup e sky czegoś się nauczysz ^^ nie jest taki zły po milionie kretów może nawet poleci No nic podjadę jutro do modelarskiego może mi ktoś coś doradzi i kupie jakiegoś mikrusa. xieda 9958, blade msr, merlin tracker90, HK 190 może coś z tego co mi doradzaliście, a który z nich jest taką namiastką porządnego sprzętu ?

Wiesz o co kaman. Teraz już nic nie wiem zgłupiałem. Z tego co widzę to żaden z tych mikrusów nie zadziała z moją aparaturą. Chłopski rozum zawodzi myślałem że im większy tym lepiej na zewnątrz. Dlatego pomyślałem o honey bee cp3. Ok pogmerałem głębiej... znalazłem e-fly 190 podobno to jest to samo co hk 190 i da się to sparować z moim nadajnikiem. Mam jeszcze pytanie dlaczego odradzacie HONEY BEE CP3 ? Rozumiem że big lamę bo na powietrzu łopaty mogą się zderzać i jest kraksa, czy on jest tak niestabilny ? Znalazłem jeszcze coś takiego: http://www.model-fan.com.pl/index.php?p5476,e-sky-2-4-ghz-honey-bee-ct-2-4ghz

Czy w takim układzie jest jakiś Sklep który w Polsce oferuje HK190 ? No i czy jest jakiś samolocik jedno wirnikowy który da się zbindować z moją aparaturą ?

No to rozwaliłeś mi system Przeczytałem chyba ze 100 stron przejrzałem z 1000 heli. I dalej nic nie wiem ^^ Radio mam tg9x dobrze mi się nim lata i nic lepszego do szczęścia mi nie trzeba. Czyli lamy są za kiczowate na dwór ? Z modeli które wymieniłeś znalazłem tylko blade msr na allegro przeszukam jeszcze skleppy. Naprawdę takie maleństwo uleci na zewnątrz ? Dodam tylko że esky nano nie dawał sobie rady. Nie planuje latania do góry nogami

Witam podepnę się pod temat. Mam pytanie jak w temacie. Na co dzień latam samolotami aktualnie spalinką. I tak sobie pomyślałem że warto by wzbogacić umiejętności o pilotaż jakiegoś prostego heli. Zakupiłem więc e sky nano jednak w mieszkaniu nie dużym gdzie jest pełno przeszkód latanie to średnia przyjemność. Kilka razy rozbiłem dziada koszty nie duże ale spore problemy z zapasowymi częściami w Łodzi nie ma... Postanowiłem sprzedać wrak tzn nie działa serwo, a jak już mówiłem latanie w domu to nie to i kupić coś większego z lepszym zapleczem części na terenie Łodzi. Nie mam ambicji kręcić akrobacji jakichś zaawansowanych chodzi o to żeby przy małym wiaterku można było w przerwie między starami spalinki pobawić się latając helikiem. Spalinką nie można też latać wszędzie i przydaje się betonowy pas startowy w tygodniu nie mam do takiego miejsca dostępu, a kawałek łąki na helika by się znalazło. Jak większość ludzi posiadam ograniczone zaplecze finansowe chciałbym wydać max 600zł lepiej taniej ale jak się nie da... Możecie coś doradzić ? myślałem o: Lama v4 Big Lama Honey Bee cp3 (oszalałem na punkcie heli z jednym wirnikiem) Ale może są jeszcze jakieś modele ciekawsze i w miare proste w pilotażu. Jak można się domyślić nie zależy mi na ładowarkach czy aparaturze.

myślę że to nie aż taki problem przecież wszyscy posługujemy się tym samym językiem można się jakoś dogadać z tymi od szkolenia psów. Może nawet przyczynili byśmy się do lepszego panowania nad ekscytacją psów

Ja będę. Ok godz 18

na razie niema co marnować prądu na bezsensowne gadanie zza klawiatór. Jeśli są chętni trzeba się spodkać i pogadać. Nigdy nie mówiłem że tależówka to zły pomysł zrozumiałem że mamy tylko na rolniku bazować bez wkładu własnego co myślę było by złym rozwiązaniem ale jeśli chodzi o wstępne uporządkowanie terenu to jestem jak najbardziej na tak. Jeśli tylko znajdziemy faceta który by to wykosił to super. Tylko trzeba by się zebrać, wtedy będziemy wiedzieli na kogo można liczyć, a kto lubi po prostu tylko popisać na forum...

byłem dziś na brusie i... To jest gróbe trawsko ??? W miejscu gdzie jest wykoszone jest całkiem przyzwoicie ale jakieś wyrównanie by się przydało i szpadel na takiej ziemi to raczej nie da rady. Trawa gróba hmm... W miejscu wykoszonym niemal że zanika, a co dopiero mówić o gróbej tutaj chyba przesada. Zrobiłem kilka fotek z góry całego pola wrzucę później. Próbowałem dziś pokołować w miejscu wykoszonym trzeba mieć dużo wprawy żeby wylądować bez kapotażu. Ze względu na ziemię jaka tam jest nie ma problemu z trawą raczej szybko odrastać nie będzie. Jeśli trochę by popracować to było by super lotnisko. Na górze jest super punkt widokowy. Generalnie nie jest tak źle jak myślałem konstantynowska jest żeczywiście daleko, dojazd samochodem ok, pozostaje popracować nad nawierzchnią pasa startowego Tak trawsko jest wysokie ale tak wysoką trawę kosi się raz później jest normalna...

To już kwestia do obgadania na miejscu. Gdzie są mniejsze wyboje, a gdzie większe no i później się pomyśli. Może jakiegoś ubijacza się pożyczy? Ale to już trzeba obgadać oglądając pole na miejscu.

przecież nie trzeba wykaszać całego pola na brusie można wyznaczyć tylko jakiś tam pas. Przecież nie będziemy świadczyć usług komunalnych miastu. Wystarczy 50x10m jesli uważasz że to dużo to co mają powiedzieć działkowicze ? Ja sam wykaszam 800m kosiarką elektryczną i niejest to jakiś wyczyn godny bochatera. Trawa rośnie dość szybko nie wystarczy wykosić raz w miesiącu żeby był spokój i gładkie lądowanie. Przydało by się skosić raz na tydzień żeby można było lądować nie tylko na początku miesiąca. Z resztą rotacyjna czyli tależówka nie wykosi tak krótko i równo jak kosiarka.

Zatem może wpierw zbierzmy kilku zainteresowanych w jednym miejscu i o jednym czasie... Może jutro po 17 będzie miał ktoś czas można by na spokojnie pogadać i może nawet polatać trochę ?? Jak ktoś może i chce to dajcie znać będę wiedział czy się szykować czy nie. Dało by się coś obgadać obplanować obustalić i może oblatać Pomysł z wypożyczeniem jest jak najbardziej trafiony. Gdyby co to można by kiedyś pomyśleć o własnym sprzęcie jak to wszystko wypali i nie umrze śmiercią naturalną. Może zamiast kosy wypożyczyć by kosiarkę widzę że też mają było by szybciej, równiej, łatwiej.

No dobra możemy się ściepnąć ale gdzie znajdziemy okolicznego rolnika ? Przecież to łódź niema na brusie już krów ani koni jeszcze 13 lat temu... Jeżeli myśleli byśmy na poważnie to można by zebrać kilka osób i złożyć się na kosiarkę spalinową jakąś tanią z 2 letnią gwarancją. Taka kosiarka kosztuje ok. 500zł na np. 5 osób, a myślę że znalazło by się wyjdzie po 100 i zakładając że szlak ją trafi p o2 latach to nie jest taki majątek. Podejrzewam że jakiś rolnik który będzie musiał dojechać kilkanaście kilosów weźmie od nas połowę tej kwoty jednorazowo. ale zanim zainwestujemy sprawdźmy jak się losy tej inicjatywy potoczą... Puki co ma ktoś kosę ? Ja już mówiłem w tygodniu po pracy bardzo chętnie. Tylko niech ktoś da znać czy mam zabierać z działki przybory bo jeśli nikt się nie ustawi to niema sęsu żebym woził ze sobą sprzęt ogrodniczy.

Czyli co panowie umawiamy się na przyszły weekend ?? Robimy lotnisko ? Bo zauważyłem że temat trochę przygasł.

Jak mam być szczery to w weekendy żadko jestem w łodzi. Za to w tygodniu każdy dzień po 17 jest dobry Jakiś szpadel bym skołował jak mówiłem grabie też kosiarkę mam tylko elektryczną więc odpada przyszły weekend mam wolny w ten wyjeżdzam. Jeśli komuś czasowo odpowiada to można by się umówić.

Łał niestety ja nie dałem rady doprowadzić się do stanu używalności w Niedzielę ale widzę że Koledzy tutaj na poważnie. Jestem za inicjatywą lotniska na brusie mam tam dobry dojazd i bliżej niż na lublinek. Jeśli mogę to pomogę i w koszeniu i w zgrabianiu niestety kosiarki nie posiadam ale grabki by się znalazły no i chęci nie brak. Naklejka na auto może i być ale poczekajmy i zobaczmy jak się sprawa rozwinie. Mam nadzieję że zapał się jeszcze nie wyczerpał. Dręczy mnie tylko ta konstantynowska obok co prawda skalpu z auta się nie zedrze ale kraksę można spowodować. Ale fajnie że i w Łodzi się coś ruszyło do tej pory to modelarska pustynia była. Żadnych zawodów pikników Pabianice, Bełchatów szaleją a u nas cisza, a chyba lataczy nie brakuje. Może by się tak zorganizować na poważnie...

Panie Wojtku jest pan wielki. !!! Poda pan adres to już wysyłam 4-ro pak Model lata stabilnie prosto nie zadziera nie opada na lotki reaguje perfekcyjnie. Naprawdę bardzo dziękuję. Teraz mogę się brać z niezaprzątniętą głową do ukończenia modelu akrobata.

Ok dziś przekleiłem statecznik. Oto efekty nie wiem jak sprawdzić o ile jeszcze muszę podnieść skłon.

Dziękuję pięknie. Nie wiem czy aktualnie jest na forum coś takiego jak pomógł ale i tak założycielem tematu jest kto inny. Mam nadzieje że da się wykleić statecznik bez totalnej demolki . Dziękuję jeszcze raz pięknie już traciłem wiarę że uda mi się "naprostować" ten model. Pozdrawiam serdecznie jutro sprawdzę jak wygląda wklejenie statecznika.