



-
Postów
79 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
1 NeutralInformacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Skąd
Warszawa
-
Imię
Bolek
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
Witam, Dla wszystkich których dziwią (nietypowe kondensacyjne?) smugi na niebie, a także dla tych których śmieszy zwracanie na nie uwagi, mam link do patentu zamieszczonego na oficjalnej stronie United States Patent and TradeMark Office. Oczywiście zgłoszenie patentu nie świadczy o jego realizacji. Nieoficjalnie czytałem że jest jednak po cichu realizowany od 1995 roku pod kryptonimem The Shield. http://patft.uspto.gov/netacgi/nph-Parser?Sect1=PTO1&Sect2=HITOFF&d=PALL&p=1&u=%2Fnetahtml%2FPTO%2Fsrchnum.htm&r=1&f=G&l=50&s1=5003186.PN.&OS=PN/5003186&RS=PN/5003186 Godna uwagi jest ta proponowana metoda : The greenhouse gases are typically in the earth's stratosphere at an altitude ofseven to thirteen kilometers. This suggests that the particle seeding should bedone at an altitude on the order of 10 kilometers. The particles may be seeded by dispersal from seeding aircraft; one exemplary technique may be via the jetfuel as suggested by prior work regarding the metallic particles. Once the tinyparticles have been dispersed into the atmosphere, the particles may remain insuspension for up to one year
-
CSH dla mnie to chyba istotna część dziecięcego i młodzieńczego życia.Od kiedy mój wiek zrobił się dwucyfrowy wszystkie gwiazdki i inne okazje zasilane były asortymentem tego sklepu.Począwszy od taboru kolejowego poprzez zestaw radzieckiego czołgu na baterie do samodzielnej budowy ,zestawy Radiokonstruktora, Optyka."komputer"PIKO, tor wyścigowy, a na artykułach modelarskich dla których zostawiłem tam najwięcej kasy, skończywszy. Pierwsze zestawy gumówki,szybowców, modeli na uwięzi i pierwsze silniki pochodziły stamtąd.Miałem to szczęście że stałym klientem byłem już tam w latach 70 tych kiedy jeszcze półki nie świeciły pustkami.Pamiętam też jak w drugiej połowie lat 70 tych pojawiły się małych ilościach artykuły będące obiektami moich westchnień lecz poza moim zasięgiem finansowym: silniki ENYA i aparatury WEBRAPROP.Te ostatnie w cenie 20000 zł (6 śednich pensji). Radzieckie aparatury Pilot 2 za 2500zł i Rum 2 za 5700 tez były poza zasięgiem ale do czasu, dzięki temu że ich ceny latami stały w miejscu. We wrześniu 1981 nabyłem Ruma w cenie sprzed paru lat a przecież od 1980 roku zaczęła się postępująca inflacja.Pierwszy silnik "z prawdziwego zdarzenia" MVVS 3.5 GFSRC także nabyłem w CSH w 1985 r. Ciekawe kim byłbym dzisiaj i co bym robił gdyby nie to miejsce.
-
Źle się wyraziłem bo producent odgraża się że będzie kontynuował realizację.
-
Tak się składa,że dane mi było zerknąć w scenariusz. Pierwsza scena zjeżyła mi włosy na głowie.Nie ze względu na niezgodność historyczną z losami Zumbacha bo to to bym jeszcze zaakceptował, ale naiwność i niezgodność z realiami. Z tego co wiem to scenariusz był poprawiany pod naciskiem konsultantów i była nadzieja ze zostanie mocno zmieniony. Widać tak się nie stało.Może ktoś już wspomniał o tym na forum że film dysponował budżetem 14 mln złotych ? Dla porównania Ciemnoniebieski Świat budżetem 8 mln euro.Może wiec dobrze że realizacja zostanie wstrzymana ? Nakręcone sceny można będzie wykorzystać w filmie z prawdziwego zdarzenia, który na pewno powstanie skoro temat już ruszył.
-
Zastanawiałem się już na miejscu w Konstancinie do czego producent (reżyser) użyje czterech modeli Hurricaneów (na Henryka trzecim zdjęciu od końca, tym z PWS26 i P11). Przemalowanie z dywizjonu 501 na 303 nie zmienia faktu że to Black Horse. Nie mam nic przeciwko BH bo sam mam taki model, ale to tylko półmakieta. Chyba że to takie "tło" dla wydarzenia jakim jest realizacja filmu.
-
Mam doświadczenie z ASP, OS i Saito.Mam Saito 125. Bardzo łatwo się uruchamia.Pięknie wygląda jako jeden z cylindrów gwiazdy.Idealnie trzyma niskie obroty. Za to pali dużo więcej niz OSy i ASP. Bardzo brudzi model olejem.Mam wrażenie ze jak dwusuwy i nie jest to sprawa regulacji gaźnika.Chyba też trochę bardziej trzepie niż pozostałe ale to może być kwestia subiektywna związana z modelem,łożem itp.Suma sumarum ja preferuję OSy.
-
Dla tych,którzy jeszcze do tej pory nie wiedzą : https://www.facebook.com/pages/Spitfire-PL-Popieramy/1446203992292215 Temat szczególnie istotny dla "południowców" bo musi zaowocować przylotem Spitfire na piknik.
-
Dla tych,którzy jeszcze do tej pory nie znają tematu: https://www.facebook.com/pages/Spitfire-PL-Popieramy/1446203992292215 Myślę że popieramy wszyscy.
-
Zakłócenia na 2,4 GHz, Futaba FASST, JETI...
BB odpowiedział(a) na Arek Morawski temat w Aparatury RC
W minioną sobotę i niedzielę i nigdy wcześniej nie miałem najmniejszego problemu z systemem FASST (Futaba T10CG), pomimo to że, drażni mnie ustawienie anteny nadajnika "na bok" i w związku z tym cały czas celuję w model, czyli robię źle Może nie jestem wiarygodnym testerem, bo chociaż najczęściej latam dość dużym modelem (2m) to nie lubię odlatywać daleko. -
Latałem na YS-110. Rzeczywiście trząsł, dawał mnóstwo mocy, pięknie pracował na niskich obrotach (grubo poniżej 1000/min) i był bardzo kapryśny.Nabyłem też YS-160, ale w porę przed pierwszym uruchomieniem, rozstałem się z nim i zamieniłem na OS-200SP Nie latam wyczynowo, cenię sobie brak niespodzianek na lotnisku, a te duże Yamady > 140 to autentyczne potwory mogące od wibracji rozbić łoże i maskę. Z tego powodu do silników Yamada zaleca sie albo łoża fabryczne (do tych dużych) z hydraulicznym tłumikiem drgań albo łoża firmy HYDE. Szukaj w googlach "hyde mount" ew. "hyde mount for YS" Uprzedzam, że są drogie.
-
Moje subiektywne odczucia były takie same. Uwalony model.Poza tym bardzo duże zużycie paliwa (co jakby wyjaśnia też więcej wydalonego oleju). Większe niż w ASP 180. Ale ale. ASP siedzi w Chipmunku 2,20m o dużej powierzchni skrzydła, grubym profilu i małym obciażeniu powierzchni nośnej.Ten model najładniej lata przy połowie mocy silnika.Dodanie "gazu" skutkuje głównie dźwiekiem przy niewielkim przyroście prędkości. Saito jest zamontowany w Stearmanie 1.80m. To z kolei według mnie ciężki masywny klocek. Moze to jeszcze kwestia wprawy i nieobycia z tym modelem ale tak jakby wymuszał na mnie latanie na mocy zbliżonej do maksymalnej. Pomimo iż powinno się porównywać pracę silników tylko w tych samych warunkach to wrażenie wyjątkowo upapranego modelu pozostaje. A może rzeczywiście Saito tak ma ? Znamienne i wspólne dla nas jest to, iż jak widzę z Saito mieliśmy do czynienia dopiero po dłuższych doświadczeniach z innymi czterotaktami.
-
To pewnie się problem rozwiazał bo bardzo pasuje mi ta teoria do występujących objawów.Świecę oczywiście mam oryginalną taką jaka była razem z silnikiem. Przez moment nawet przemknęło mi przez myśl aby ją zmienić bo kiedyś przez moment do ASP użyłem świecy do czterosuwów firmy "Thunderbird" i były podobne problemy.No ale to był chiński wynalazek a tutaj Saito, więc tylko poprzestałem na obejrzeniu i sprawdzeniu żarzenia świecy.
-
Dokładnie tak.Wada rycyny to tylko nagar i trudne do usunięcia gumowate osady.W.Schier wspominał też chyba o pewnym wpływie na korozję rycyny nawet nie spalonej. Mój czterotakt OS 52 w ciągu sześciu lat przepracował dwadzieścia parę godzin (w sumie niewiele w takim czasie) na paliwie Yamada. Nie był ani razu myty, konserwowany po sezonie i pracuje ciągle jak nowy. Moje siedmioletnie doświadczenia z czterosuwami to OSy i ASP (był też krótko jeden YS 110 i okazał się bardzo mocny ale i kapryśny).Do pracy silników obu firm generalnie zastrzeżeń nie mam. ASP od nowości maja gorszą kompresję niz OSy i są - to moje subiektywne odczucie jakby trochę "rozklekotane" Ciekawe jak to wpływa na trwałość, ale ta przy mojej intensywności eksploatacji jawi mi się dość abstrakcyjnie. Teraz bardziej na temat. Skusiłem się też na Saito 125 i okazało się, że w modelarstwie są zjawiska o których się " fizjologom nie śniło" Silnik pięknie wygląda jako element makiety gwiazdy, kompresję ma jak marzenie, zapala bez zarzutu, pracuje na ziemi ładnie na jałowych obrotach. Gaśnie natomiast w ostatniej fazie lądowania. Po ich znacznym zwiększeniu nie zgasł na podejściu natomiast stanął przy pierwszym kangurku (a ten model jest wyjątkowo na nie podatny) Instalacja paliwa, ciśnienie i zawory sprawdzone. Mój znajomy "guru modelarski" zasugerował wychładzanie silnika. Dodatkowo mam wrażenie, że silnik trzęsie bardziej niż ASP 180. No i co jestem chyba jedynym, który na Saito kręci nosem ?
-
Prawie tak.Kairys i Yakersi przylecieli do Krakowa w piątek a odlecieli do Bielska w niedzielę ok 14.Uwe natomiast z Bielska do Krakowa przyleciał w niedzielę przed południem.W Bielsku w sobotę musiało nieźle lać bo Orka wystartowała do Bielska i zawróciła na Rakowice. Pomimo kulawej pogodowo soboty jestem ogólnie bardzo usatysfakcjonowany. Przede wszystkim dawką akrobacji. Dawno już nie widziałem na żywo Żelaznych a w niedzielę dali aż 3 pokazy.Zauważyliście,ze Wojtek Krupa pozazdroscił Kairysowi Kobry ? ps.Sobotni występ Żelaznych miał pewną szczególną wymowę.Mijało równo 5 lat od pamiętnego Air Show w Radomiu. Polecieli też zaraz po pokazie RWD 5. Jak wtedy ...