![](https://rchubiq.eu/images/banery/pfmrc/pfmrc_rchubiq.gif)
![](https://pfmrc.eu/output2.gif)
![](https://modele24.pl/pfmrc/baner.gif)
![](https://modele.sklep.pl/images/banery/PFM1.gif)
![](https://pfmrc.eu/kawa.png)
-
Postów
2 697 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Ostatnia wygrana Viper w dniu 5 Czerwca
Użytkownicy przyznają Viper punkty reputacji!
Reputacja
523 ExcellentO Viper
- Urodziny 15.04.1969
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Skąd
W-wa
-
Imię
Marcin
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
Kolejny dzień i kolejne "rowerowanie" Pomimo popołudniowego żaru i upału 62 km zaliczone w czasie 2.43 (z czego nie ukrywam jestem dumny, bo żar niemiłosierny)
-
Płaskie, ale fajne
-
Szybka pętelka po W-wie i okolicy. Widać że wakacje, mniej ludzi, mniej samochodów, po prostu wreszcie fajnie A tu kilka fotek, centrum W-wy widziane z mostu siekierkowskiego Wał wzdłuż Wisły między mostami siekierkowskim i południowym Jeziorka wpadająca do Wisły, widziana z boku przed mostkiem W drodze do Konstancina wzdłuż Jeziorki Jechało mi się świetnie i nawet nie zauważyłem kiedy gdy wybiło 57 km, potencjał był na więcej, ale psinka czeka i zaraz pędzę na spacerek
-
Usiłowałem pomóc, zamieściłem linka do strony specka. Innych firm nie śledzę, więc proponuję wykorzystać wujka google`a
-
Noo ładnie, kiedyś będzie się trzeba wybrać
-
Ja mam dożywotnią gwarancję na ramę, więc chyba nie ma co aż tak tego potencjalnego uszkodzenia się obawiać. No to po wymianie będzie Pan zadowolony Bo tak jak chyba Patryk zauważył, te tzwn. stare rowery i nowe, różnica jest kolosalna.
-
A ok, czyli to się teraz chyba też nazywa fitness Znalazłem coś takiego, kategorię rowerów Active, a w tym fitness, transport i comfort, może pomoże https://www.specialized.com/pl/pl/c/active
-
A co to jest rower typu trekking, bo nie bardzo kojarzę?
-
Jest coś takiego jak klasyfikacja konstruktorów, nie tylko w F1. A to jakby oczywistość, że wygrywa człowiek, użyłem pewnego skrótu. No dobra, to żaden człowiek nie wygraał na stalowym od dawna, teraz OK?
-
Chyba żaden rower stalowy nigdzie niczego nie wygrał od wielu, wielu, wielu lat
-
Tak swoją drogą już na koniec, rzeczywiście miałem wrażenie, że te wartości wagowe będą większe. No proszę człowiek uczy się całe życie. Dzięki Patryk na zwrócenie uwagi. Ale i tak wolę carbon
-
Patryk i za to Cię lubię i szanuję, za tę do bólu merytoryczność Co nie zmienia faktu, że moja branża przynajmniej w teorii jest bardziej humanistyczna niż Twoja , więc jako w jakiejś przynajmniej części humanista , szanuję szkiełko i oko, ale bazuję też na uczuciach, a co ja poradzę, że siadłem na ten mój bicykl i siedzienie wydało werdykt A tak serio, to nic nie było przesądzone, pojechałem do salonu, z kolejną opcją, wsiadłem, pojeździłem i już innych opcji nie było Tak na koniec, z tą wagą to myślę, że to wszystko dotyczy rozmiaru roweru, rodzaju roweru i producenta. Nie mówiąc o rodzaju carbonu, bo to też istotny czynnik, nawet w jednej rodzinie rowerów stosuje się różne węgle. I tak na szybko spojrzałem na stronę specka, w rodzinie graveli diverge najcieższy aluminiowy 10.30 kg, topowy węglowy 8,88 dla tej samej wielkości ramy 56. W przypadku mniej zaawansowanych producentów przypuszczam, że te wartości mogą być jeszcze większe. Oczywiście te wartości są trochę od czapy, bo jednak lepiej byłoby porównywać poszczególne komponenty, a nie całościowo, zwłaszcza, że wyposażenie się różni. Z ciekawości kiedyś dopytam, ile waży sama aluminiowa, a ile carbonowa w jednej technologii i carbonowa w drugiej.
-
Patryk, do czego usiłujesz mnie przekonać. Wsiadłem na rower, jeździłem na innych i od 2 lat gratuluję sobie wyboru i przez te dwa lata przejechałem parenaście albo i kilkadziesiąt razy więcej km niż przez poprzednie 30 lat!!! Nie lubisz carbonu, Twoje prawo, ja uważam tę technologię poza oczywiście osprzętem, który też się rozwinął za kamień milowy. A jeszcze raz powtarzam, żyjemy w czasach gdy jest wybór, można więc poczytać, poszukać opinii, ale na końcu można się wybrać do salonu rowerowego i pojeździć i samemu sprawdzić i ocenić czy jest sens przepłacać za carbon, czy nie. Dla mnie jest, dla Ciebie nie, szanujmy własne zdania. Jest wybór i o to chodzi
-
Patryk bardzo CIę szanuję i lubię czytać Twoje komentarze, ale kompletnie się nie zgadzam. Miałem górala w mniejszym rozmiarze w tradycyjnej technologii, który wydawał mi się mega lekki, wydawał, bo przy większym obecnym gravelu (carbonowym) zrobił się ciężki. Powiem tak, jak już spróbowałem roweru carbonowego, to nigdy nie kupię w technologii aluminiowej/stalowej (tradycyjnej nazwijmy). Na szczęście w obecnych czasach coraz więcej jest sklepów/salonów rowerowych, gdzie można pojechać, zabrać rower na krótką przejażdżkę i samemu ocenić, czy warto przepłacać za carbon, czy nie. Tak jak już wspominałem w postach powyżej, moje kupowanie roweru było rozciągnięte w czasie na kilka miesięcy, zaczęło się od górala, poprzez fitness, a na gravelu się skończyło, gdzie na początku procesu decyzyjnego, nawet nie wiedziałem co to jest gravel, a osiągnąłem już wiek, że sama reklama na mnie nie działa, o ile nie mam do czegoś przekonania, a takiego przekonania ostatecznie nabrałem. A to , że od czasu kupna stale na rowerze jeżdżę, kiedy przez poprzednie 30 lat jeździłem od przypadku do przypadku, najczęściej tylko kilka razy w całym sezonie, o czymś świadczy. Po prostu stale mam frajdę i ten stan śmiejącego się ryja, jaki uzyskałem pierwszy raz wsiadając na carbownowego gravela nadal trwa. I o to chodzi, w każdej aktywności aby mieć fun Na szczęście żyjemy w czasach gdy mamy wybór, dla mnie carbon w rowerze jest objawieniem i nigdy więcej technologii tradycyjnej, co oczywiście nie znaczy, że Ty potrzebujesz od roweru czego innego, jeździsz po innych trasach i dystansach niż ja i masz prawo do odmiennego zdania Co do gemoetrii i wyposażenia pełna zgoda, dlatego namawiam na przejażdżkę przed kupnem, by zobaczyć, czy to jest to, w moim przypadku wsiadłem i poczułem, że rower jest skrojony pode mnie. A o wyposażeniu trochę poczytałem i 2 lata użytkowania udowodniły, ze poczytałem dobrze Amortyzator kierownicy mam, nazywa się to Future Shock, a co do przenoszenia zakupów, w moim przypadku obiadku do pracy to mam coś takiego na kierownicy, sprawdza się super, użytkowuję już 2 rok: taki stelaż a na nim torba