-
Postów
2 767 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Ostatnia wygrana Viper w dniu 5 Czerwca
Użytkownicy przyznają Viper punkty reputacji!
Reputacja
535 ExcellentO Viper
- Urodziny 15.04.1969
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Skąd
W-wa
-
Imię
Marcin
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
Nawet nie wiedziałem, że Falcon 4.0 jest na steam. Myślę że może być, bo BMS instaluje się w zupełnie innym katalogu, nie korzysta z 4.0. Tak jak napisałem, to pokłosie umowy, pomiędzy właścicielem praw do Falcona 4.0, a grupą BMS. Jedyne co instalator BMS-a robi, to sprawdza czy 4.0 jest na dysku, jest, to instaluje. Pewnie można by potem ten 4.0 usunąć, ale nie sprawdzałem A że Falcon 4.0 to gra z 1998 roku, więc zajmuje niesamowicie mało miejsca na dysku
-
To fakt, to jest to co świetne jest oddane w symulatorze Viperka, widoczność z kabiny nie ma sobie równych, w żadnym innym fighterze nie masz takiej widoczności. Prawdziwy rasowy dogfighter, ta doskonała widoczność + ogólna zwinność i zapas ciągu powodują, że to pewnie nadal jeden z najgroźniejszych samolotów w bliskim dystansie. Przypominam że Falcon BMS jest całkowicie free, rozwijany od dekad przez zapaleńców z całego świata. Jedyne co musisz kupić to oryginalnego Falcona 4.0 z 1998 roku od Microprose (tego pierwotnego, oryginalnego Microprose), który kosztuje jakieś grosze na portalach ze starymi grami, gdyż warunkiem uruchomienia instalacji BMS-a jest posiadanie na dysku zainstalowanego 4.0 (instalator BMS-a sprawdza, bez tego nie ruszy). To wynik porozumienia między kimś kto kupił prawa do oryginalnego Falcona a grupą BMS.
-
Mam trochę podobnie z cywilnymi, więc rozumiem. W wersji XP11 miałem dokupionych kilka fajnych dodatków z lotniskami w PL i Warszawą, więc był czad. XP12 instalowałem na nowym kompie i jakoś nie mam kiedy się zabrać za latanie. Wiem, że wspomniane powyżej dodatki są pod XP11, ale czy mimo to działają w XP12 nie wiem, nie sprawdzałem. Falcon BMS rozwija się stale, bodajże dwa czy trzy dni temu opublikowano kolejny patch U5 do wersji 4.37, ale póki co to wypatrywanej pewnie przez wszystkich wersji 4.38, która ma podobno znacznie poprawić grafikę na razie wciąż nie ma i pewnie już w tym roku nie będzie. A co do samej symulacji to niech odpowie Ci rozmowa jaką z jednym z naszych pilotów Viperów uciąłem sobie przy okazji chyba przedostatniej edycji Air Show. Spytałem czy piloci grają w symy, okazało się, że tak i bardzo wysoko oceniają Falcona BMS. Co prawda obiektywnie trzeba przyznać, że i Viper DCS-owy wolno, ale stale się rozwija, więc wygląda na to, że będziemy mieli wybór. I o to chodzi Jeszcze a`propos XPlane 12, tu masz fajny filmik pokazujący grafę samego XP12, XP+Xworld (sim heaven), XP + autoortho i XP12 +Xworld + autoortho
-
Jak jesteś fanem Condora (nie dla grafiki, bo powalająca nie jest, tylko dla fizyki ) to się nawet nie zastanawiaj nad MSF, XPlane podobno bije na głowę Można jeszcze jeden myk w XPlane zrobić Authoortho + X-World https://simheaven.com/xp12-sceneries/
-
To poszukaj w sieci takiego darmowego dodatku do XPlane jak Autoortho, zdaje się, że bardzo podnosi walory estetyczne w XPlane. Niedawno odkryłem, ale jeszce nie miałem czasu przetestować, więc to "ładne" latanie nad PL też możliwe w XP
-
Nie chcę rozpoczynać wojny symulatorowej, ale jak słyszę o różnego rodzaju kłopotach związanych z MSF2020 i od niedawna nowszym 2024 to gratuluję sobie, ze już dawno (po MSFX) wywaliłem MSF z dysku i bawię się XPlane, obecnie w wersji 12. Jak wszystko tak i wybór zabawki to kwestia gustu, ale z wielu opinii ( w tym pilotów komercyjnych) podobno fizyka lotu XPlane bije tę w MSF o niebo (nie jestem pilotem więc trudno mi z tym dyskutować). W kwestii stabilności, łatwości obsługi, łatwości zachowania katalogu gry w czystości podobnie, XPlane góruje (nie puchnie, nie zaśmieca dysku, dodatki łatwo się instaluje i deinstaluje bez pozostawienia śmiecia. Pod względem walorów wizualnych, tu można dyskutować, acz taki element jak noc i światła w nocy według mnie od dawna było mocną stroną XPlane, w dzień kwestia gustu i dodatków, w tym darmowych, czy stworzonych przez siebie (program Ortho), mi się w każdym razie XPlane podoba. Przez chwilę nawet się zastanawiałem czy nie dać znowu szansy MSF2024, ale jak czytam komentarze wkurzonych użytkowników, którzy nie mogą de facto z programu korzystać, bo jest jakby nie gotowy i częśc z nich zwraca się do MS z prośbą o zwrot pieniędzy (podobno skutecznie) to chyba ten cień ciekawości by zobaczyć po latach nową odsłonę kultowego kiedyś symka (miałem wiele wersji) się rozpłynął i gratuluję sobie przejścia na XPlane, który jest stabilny, a regularne patche zwiększają parametry gry, a nie mają na celu umożliwienie by w tę grę w ogóle pograć. Polecam XPlane https://www.x-plane.com/
-
Lechu, akurat Ty absolutnie nie powinieneś się tłumaczyć. Zrobiłeś i oblatałeś tyle wspaniałych modeli, że jedno małe opóźnienie nie psuje wrażenia. Trzymam kciuki za piękne loty w przyszłym sezonie
-
Mam pytanie, czy może ktoś polecić jakies okulary do jazdy w nocy/po zmierzchu, bo te które mam, chyba są ciut za ciemne jednak, a bez czegoś zasłanaiającego oczy to mi strasznie łzawią. A W-wa momentami jest tak ciemna, że mimo dobrej lampki z przodu, dziś prawie wjechałem w pieszego. Ubrany na ciemno wyszedł z cienia, dodatkowo samochody jadące po drodze obok oślepiają.
-
W ciągu dnia była ładna pogoda, nawet odrobinę słoneczko przyświecało, więc uznałem, że pojadę wieczorem coś załatwić na rowerku, zamiast stać w korkach. I tylko ruszyłem zaczęło padać, nie dość że słabo widziałem, bo deszcz zamazywał wizjer okularów, to jeszcze w drodze powrotnej padła mi bateria w przedniej lampce (dawno nie używałem, myślałem, że jeszcze sporo pojemności zostało), a zaraz potem w tylnej. Na szczęście tylne mam dwie i druga działała. Przykleiłem się więc do jakiegoś innego rowerzysty, siedząc mu na kole by to on oświetlał drogę i informował, że jedziemy. I bez błotników 😜 Ale i tak było fajnie
-
Pełna zgoda, o ile błotniki tak, mogą być zasadne, zwłaszcza teraz, o tyle nóżka zbędna. Zwykle robię jakąś traskę i po prostu jadę, więc po co zbędny balast, a jak już koniecznie chcę się gdzieś zatrzymać to jeszcze mi się nie zdarzyło bym nie miał o co oprzeć roweru. Ale tak na dobrą sprawę co komu do mojego roweru, albo mi do czyjegoś. Kupiłem rower jaki ja chciałem, to ja jestem z niego zadowolony, jeździ mi się świetnie, jak czegoś potrzebuję to to montuję, jak nie potrzebuję to nie. Czasem wożę papu do pracy, więc mam torbę na stelażu na kierownicy. Czy to psuje wyobrażenie gravela, może tak, może nie, ale średnio mnie to rusza. Tu nie chodzi o to jaki powinien być czy też nie dany rower tylko by z niego korzystać.
-
To nie jest kwestia fanatyzmu, tylko raczej potrzeb i dostosowania. Gravele kupuje się bez błotników i dla większości użytkowników jeżdżących przy lepszej pogodzie od wiosny do wczesnej jesieni są po prostu zupełnie niepotrzebne. Jeśli jeździsz w każdych warunkach, w błotku, jesienią i zimą to jest to jak najbardziej opcja do rozważenia i tyle. I nie ma to nic wspólnego z fanatyzmem, czy jego brakiem.
-
Taaa, wiem o czym piszesz, bo woda już pieruńsko zimna i co z tego że pianki grube i ciepłe, jak to pianki a nie suchary. Tak mi się zawsze w takiej chwili przypomina jeden z filmów Felliniego, gdy gość płynie wpław po morzu i wchodzi do łódki swojego sąsiada, by przywitać przepływający obok wybrzeża transatlantyk, a to jakaś jesień chyba i po wejściu na łódkę mówi "mam jaja jak dwa ziarnka grochu"
-
Niedawno kupiłem sobie do wingfoila rękawiczki z grubego neoprenu 4/2mm, ale raz że rozmiarówka jakaś na żółtego luda, bo nijak się ma do mnie, mimo iż według tabeli rozmiarów powinien byćspory zapas, dwa że ciasne i łapy mi drętwiały, a trzy że powierzchnia chwytna z jakiejśc dziadowskiej niby gumy i jak podwiało to mi winga z rąk wyrywało, bo nie miałem pewnego chwytu. Wróciłem więc do neoprenu 1,5mm i gdy pływałem dwa dni temu było OK. Na nartach czy snowboardzie nigdy nie korzystałem z ogrzewaczy, mimo iż jeździłem nawet przy -17 -20 przy silnym wietrze, a teraz zimy coraz cieplejsze, więc raczej już chyba nie użyję, ale na rower tak jak Jarek piszesz, nieco poniżej zera, trzymanie kierownicy, wiatr i łapy się wychładzają, więc kto wie, może i bym kupił. A jak to działa, jakiś wkład chemiczny, czy jakaś bateria i jak długo działa?
-
Nooo niezłe Przypomniało mi się, jak w czasach studenckich na dziko przeszedłem jakoś w lutym, może przełomie lutego czy marca (już nie pamiętam, w każdym razie zima była porządna) granią grań Tatr Zachodnich, bodajże 3 noclegi we wspomnianej chińskiej dwójce, na ścianach namiotu tworzył się lód i robiło sę jak w igloo, całkiem przyjemnie. No niezła eskapada, jestem pod wrażeniem