GPiotr

a wystarczyło by, żeby producent zastosował miniaturowy prostownik - kilka groszy i było by po problemie. Taką samą różnicę odczułem w kamerach CCTV - Oryginalne samsungi są odporne na wszystko - napięcie 12, 24, DC, AC wszystko wchodzi - nawet jak dałem 24 AC przypadkiem na wyjście wizyjne - przeżyła kamerka klasyczny chińczyk krzak - podłączyłem odwrotnie polaryzacje, Zasilacz był mocny, po drodze ok 50m drutu, który swoją małą opornością opóźnił zadziałanie bezpieczników. Efekt - całkowicie spalona kamera. Dosłownie - płytka z wypaloną dziurą, zwęglona.

Bzdura, nie bzdura. Ogólnie jest właśnie tak, że (o ile dobrze pamiętam) plus jest w środku a dwie masy na bokach - albo odwrotnie. Bezpiecznika w środku nie ma, natomiast jest na wejściu układzik 7805 o ile mnie pamięć nie myli który obniża i stabilizuje napięcie na procesor aparatury - prawdopodobnie on wysiadł - kosztuje kilkadziesiąt groszy. Nie wiem jak wygląda sprawa modułu nadawczego ponieważ na niego idzie bezpośrednio napięcie z baterii - nie wiem czy nie uległ uszkodzeniu. Jak byś nie mógł tego okiełznać, to napisz do mnie - może coś poradzimy.

Dzięki wielkie właśnie na tej konstrukcji się wzoruję, choć widziałem zdjęcia nie ukończonego projektu. Ile taka konstrukcja waży ?

póki co robię konstrukcję skręcaną na śrubę m3 10mm + nakrętkę. Powoli coś tam powstaje - wstępnie łoże silnika oraz konstrukcja "podwozia". W kilku miejscach skręcam podwójnie by uniknąć zniekształceń. Jak coś zacznie nabierać kształtu, na pewno się pochwalę. dzięki za pomoc.

Mam trochę do czynienia z bardzo podobnymi albo i takimi samymi potencjometrami jak stosowane w aparaturach. Mianowicie takie same potencjometry są stosowane w joystickach używanych do sterowania kamer przemysłowych (po 3 sztuki na joystick) i napiszę tyle - 3 lata temu instalowane były nowe klawiatury z joystickami w sieci marketów w mojej części polski - 13 marketów. Używanie tych klawiatur polega na tym, że siedzą 2 osoby na monitoringu i jadą na 2 ręce na 2 klawiaturach przez 16-18 godzin na dobę a czasami nawet lepiej. Po 2 latach zaczęły powoli padać joysticki - mało tego takie same są montowane i w urządzeniach typu Bosch, Novus i w Chińszczyźnie typu "noname". Co się okazało - potencjometry nadal działają bardzo dobrze a wytarły się plastikowe prowadnice ! które fabrycznie są jakimś smarem wazelinowym nasmarowane. Osad o którym kolega pisał może powstawać jeżeli spełnią się 2 warunki - bardzo zmienna wilgotność + nieużywanie przez jakiś czas. Ogólnie normalnie używana aparatura powinna mieć potencjometry na minimum ładne kilka lat. Jeżeli na skutek warunków w jakich używa się aparatury coś będzie nie tak - są preparaty chemiczne do czyszczenia potencjometrów które działają bardzo dobrze.

Bartku owszem, chylę czoła źle mi się pyknęło na klawiaturze.

Andrzeju, a da się takim ustrojstwem przy lekkim wietrze latać ? mam skrzydełko 1,9m i właśnie wózek robię. Jaki masz silnik / śmigło do swojego sprzętu ?

Tak tylko w roli uzupełnienia "s" oznacza 1 celę baterii lipo, która ma napięcie 3,7V - Ty wybrałeś 2s czyli 7,4V, natomiast koledzy proponują 3s czyli 11,1V

OK, dzięki wielkie. Najbardziej newralgiczne miejsca skręcę śrubami z nakrętkami, resztę zrobię test na m3 i na wkręt do blachy. Jak wszystko zadziała wymienię śruby z nakrętkami na nity a z resztą pomyślę co zrobić może dołożę nakrętki od tyłu dla zabezpieczenia. Jeszcze się zastanawiam czym zrobić osłonę na śmigło - na pewno ramę z aluminium i fajnie by było zrobić jakieś wypełnienie (np drobno przeplatany drucik 0,5mm2) tak co by śmigło nie wciągnęło linki. Jak zrobię jakąś latającą konstrukcję, to się pochwalę

Paweł - co znaczy to D ? jak to przełożyć na mm ? 1mm średnicy gwintu to 1mm grubości blachy ? a dla aluminium 1mm grubości to 2mm średnicy gwintu ? czy skok gwintu (zwoje na mm) ? Ogólnie stelaże stalowe grubości ... może 0,5mm skręcane na wkręty do blachy (te zwykłe czarne) trzymają całkiem dobrze, to może lepiej takimi samymi wkrętami ?

Wolałbym połączenie skręcane - przynajmniej na początku. Jak dopracuję ułożenie wszystkiego być może zanituję przynajmniej część - w sumie nie pomyślałem o nitowaniu. Chciałbym się dowiedzieć jaki gwint w tak cienkim aluminium będzie lepiej trzymał - M3 czy M5 czy wkręt do blachy.

wózek do paralotni rc - drewniana konstrukcja którą zmajstrowałem dzisiaj poległa u podstaw. W sumie konstrukcja bazowa przetrwała ale cała reszta nie Planuję wersję 2 Kątowniki 20x20x2mm, płaskownik 20x2. Trochę uproszczę konstrukcję do 2 prowadnic, słupka i poprzecznie ułożonych płaskowników. Do tego z wygiętego płaskownika i drutu jako osłona śmigła.

Witam, zamierzam zrobić małą konstrukcję z płaskowników i kątowników aluminiowych. Grubość : 2mm - wybrana celowo i raczej nie ulegnie zmianie Pytanie czym to poskręcać (tak by połączenie było jak najbardziej wytrzymałe) ? a) śruba m3 + nakrętka śruba m3 + gwint w płaskowniku c) śruba m4-5 + gwint w płaskowniku d) wkręt do blachy (np do stelaży stalowych samowiercący) Dla mnie najlepiej by było wybrać wersję B - C kwestia jaki gwint lepiej będzie trzymał w 2mm aluminium. Bardzo nie wygodnym układem by była wersja A - bo nie zawsze jest jak przytrzymać nakrętkę ale jeżeli jest znaczna różnica wytrzymałości to w newralgicznych miejscach mogę zastosować.

A może patent Motylastego na pogrubienie wału silnika ? nawinąć na gwint drucik 0,5 w miedzi po zwoju, zalutować, pręt w tokarkę lub wiertarkę i zeszlifować do porządanej średnicy. Osobiście tego nie stosowałem ale jak Motylasty twierdzi, że do śmigieł to działa to pewnie tak jest ... A kolega robi może frezarkę cnc z tematu obok ?

Wydaje mi się, że to jest to samo tylko na jednej płytce (dokładnie te same układy i te same parametry) - może i lepiej. Cena ? Wydaje się korzystna (przeliczając czas potrzebny na projekt, wykonanie + ceny pojedynczych sztuk elementów).

Z tego co widać to zestawu 454-K już nie ma w sprzedaży nie tylko tutaj. Są za to schematy ideowe wszystkiego. Układy sterownika są w cenie ok 20zł netto za kpl dla sterownika jednej osi. Do tego dochodzi kilka drobiazgów typu kondensatory, diody oporniczki i raczej mało skomplikowana płytka drukowana. Na płytce połączeniowej w sumie są tyko kostki, złącze Centronics, stabilizator za 50gr i dwa przekaźniki - całościowo jest to do zrobienia dość małym kosztem. Godne przemyślenia. Nie wiem jak z obsługą programową takiego cuda i dostępnością oprogramowania ale dla 4 osi to można się pokusić nawet o ploter termiczny z dwoma kolumnami po 2 osie. edit: Ceny płytek zamawianych są tak śmieszne, że nie ma sensu samemu się z tym męczyć. Tylko trzeba zrobić projekt i wysłać do zrobienia

Połączenie 2 BECów to nie potrzebne rozładowywanie akumulatora - między dwoma BECami zawsze wystąpią drobne różnice potencjałów co za tym idzie prąd będzie płynął między jednym a drugim BECem i jedyne jego wykorzystanie to wydzielanie ciepła na BECach co oznacza rozładowywanie akumulatora. W przypadku kiedy pojemność aku nie ma dla nas znaczenia a mamy 2 identyczne regulatory z jednej partii produkcyjnej można BECe połączyć i dostaniemy wydajność beca na poziome 2xBEC-odrobinę strat. Piszę tak tylko z elektrycznego punktu widzenia - nie wiem jak dokładnie są skonstruowane modelarskie BECe bo regulatora jeszcze nie rozbierałem, ale powyższa zasada tyczy się większości zasilaczy DC.

Na naszym forum kolega "Olecki75" ma doświadczenie w takich małych poduszkowcach http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=29763&postdays=0&postorder=asc&start=15 W tym wątku masz fotki i filmik - nie uważam, że jeden silnik i ster daje małą zwrotność.

przy średnicach rzędu 10mm są magnesy z dziurką (na wkręta) ale są znacznie droższe od pełnych, są natomiast bardzo silne i na pewno nic nie odpadnie a dodatkowa śrubka lub wkręt uniemożliwi oderwanie.

Na początek proponuję zrobić obudowę silnika z depronu - tak jak to zrobił Motylasty, następnie ją okleić taśmą zbrojoną i przykleić do kadłuba zwykłą taśmą pakową z każdego boku. Do pierwszych lotów świetnie działa jako absorber energii uderzenia coś jak strefa kontrolowanego zgniotu w samochodzie - dziobek się marszczy a kadłub cały. Jak już nauczysz się lądować to można kombinować z laminatami

W śmigle jest otwór o dość sporym przekroju, natomiast w jednym miejscu jest zwężka - wał powinien wystawać tylko tyle by sięgnąć do tej zwężki co by śmigło było zamocowane centralnie i się nie przesuwało. Nie musi przez całe zwężenie przechodzić. Inne prop-savery mają na końcówce stożek, wówczas wystarczy on do wycentrowania śmigła.

przy założeniu, że oba silniki mają tą samą moc - owszem. Jeżeli oba biorą ten sam prąd przy różnych napięciach, to ten na niższym napięciu może mieć problemy z uciągnięciem tegoż śmigła.

Antena dla 2,4GHz jest stosunkowo krótka (około 3cm) i w odbiorniku 9x to jest to zgrubienie pod koszulką termokurczliwą. Można wywiercić otworek w stronę tyłu kadłuba i wepchnąć ją tam - tam jest daleko od wszystkiego metalu, węgla, regulatora itp.

Jak posmarujesz wszystkie żeberka klejem polimerowym, przyklej płato, odklej i poczekaj kilka minut. Jak będzie suche to łapiąc cały płat w miarę solidnie za dźwigary dociskaj do blatu całą długością najpierw spód krawędzi natarcia i mocno dociskając przechylaj płat przez krawędź i później już problemów nie będzie tylko jak klej będzie suchy to nie ma możliwości poprawy - dotkniesz i kaplica. Wbrew pozorom taka kratowa konstrukcja jest dość wytrzymała i można ją śmiało docisnąć.

poszło lekko, latał ładnie aż do kreta ;D