



-
Postów
71 -
Rejestracja
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez jeziorek74
-
Ja Cię jednak będę zniechęcał do latania heli ze względu na Twój brak wiedzy w dziedzinie RC. Spróbuję jednak parę rzeczy wyjaśnić. Jeśli mamy radio 8-9 CH (np TGY9X), to możemy go używać do sterowania modelami nawet 3CH. Problemem jest tu zgodność odbiornika z nadajnikiem (celowo używam prostego języka). Z modułem, który jest w TGY9X współpracują odbiorniki Turnigy 9X8C, HK TR6A (6CH) V2 i HK GT2 (3CH) i podobno inne, ale nie testowałem. W nadajniku tym można również używać innych modułów i współpracujących z nimi odbiornikami, ale to temat na dłuższe wyjaśnienia. To tak krótko o radiu. W modelach-zabawkach (Lama, BigLama i wiele innych coaxiali) z reguły nadajnik jest w komplecie z modelem. Jest to tak zwany zestaw RTF (ready to fly). Nie potrzebujesz w tym wypadku żadnego dodatkowego nadajnika (nawet TGY). Inaczej sprawa wygląda w przypadku większych modeli (nazwijmy je nie-zabawkami). Tutaj wybór nadajnika i odbiornika należy do ciebie. I w tym momencie należy się zastanowić jakiego nadajnika potrzebujemy (ile kanałów). I w zasadzie im więcej kanałów tym lepiej (nigdy nie wiadomo jakim modelem będziemy kiedyś latać), tyle, że im więcej kanałów, tym drożej. Pytałeś o model HK500TT. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że to jest tylko tzw. KIT - czyli zestaw do samodzielnego złożenia w większości wypadków bez elektroniki. Za 100$ nie kupisz modelu klasy 500, a nawet klasy 450. Do zestawu potrzebujesz jeszcze silnika, regulatora, BECa, serw na tarczę, serwa na ogon, żyroskopu, łopat, pakietu (akumulatora), odbiornika, paru rzeczy wyposażenia (ładowarka, zestaw narzędzi) i worka części zapasowych. Przy modelu klasy 500 do tych 100$ szybko dopiszesz jeszcze jedno zero. Według mnie masz dwie opcje: dowiedz się gdzie najbliżej Ciebie ktoś lata helikopterem, pojedź tam, zapoznaj się z tematem i wtedy zdecydujesz, albo kup sobie za 300-400 zł jakiś model samolotu-trenerka RTF i dzięki temu zdobędziesz trochę wiedzy, a na helikoptery przyjdzie czas. W obu wypadkach nie zaszkodzi trening na symulatorze (nie piszemy tu o grach-symulatorach, tylko o prawdziwych modelarskich symulatorach typu Phoenix RC czy Aerofly). Zerknij też na PW, bo nie chcę tutaj promować innych portali. Piotrek_SGM - ja także nie powtarzam rzeczy wyczytanych w necie. Znam osoby (razem latamy), które mają inne apki i Turnigy i twierdzą one, że TGY jest bardzo intuicyjna. Ja mam tylko TGY, więc nie mam porównania, co również zaznaczyłem.
-
Takich zabawek raczej się nie naprawia. Powodem zachowania, które opisujesz może być nienaładowany akumulator, zużyte szczotki w silniku lub uszkodzony silnik. Ale zaznaczam MOŻE. Trudno zdiagnozować na odległość. Zmierz napięcie akumulatorka przed lotem jakimś miernikiem. Powinien mieć 4,2 V. Generalnie jest to zabawka nienaprawialna. Ale jeśli dostałeś w prezencie i jest to nowa zabawka, to po prostu reklamuj u sprzedawcy.
-
Brak intuicyjności w TGY 9X to mit. Znam osoby, które twierdzą, że w porównaniu z innymi aparaturami TGY jest nieprzyzwoicie intuicyjna. Mam tę aparaturę, ale nie mam porównania z innymi. Ja ją chwalę, bo na razie mnie nie zawiodła, a latam trzeci sezon. Następny mit, to CopterX. Mam tego helika klasy 450 i nie mam mu nic do zarzucenia. Praktycznie na nim stawiałem swoje pierwsze kroki z heli. Oczywiście z ogromnym rozsądkiem i ostrożnością. A wymiany na inne elementy są podyktowane raczej kretami i dostępnością części niż niedoróbkami. Zgodzę się co do jednego - helikoptery 6-cio kanałowe, to nie są zabawki. Są wręcz niebezpieczne w rękach ludzi nie umiejących latać. Jeśli chcesz zacząć zabawę z modelami RC, to odpuść sobie na razie helikoptery i kup jakiegoś niedrogiego wolnolatającego górnopłata. Dlaczego ? ano dlatego, że kupowanie dużego helikoptera 3,4-ro kanałowego, to wyrzucenie kasy w błoto. A za 150$ niestety nie kupisz nawet podstawowego wyposażenia do latania helikopterem 6-ciokanałowym. Bez przygotowania, twój lot helikopterem potrwa 3 sekundy i te 150$ będziesz potrzebował na naprawy. I nie ma tu większego znaczenia czy napęd ogona to pasek czy wałek. Nawet dotknięcie łopatami ziemi, kończy się często skrzywieniem szpindla, wału, wykruszeniem zębatki, o łopatach nie wspinając. Poza tym, jak pisałem wyżej - względy bezpieczeństwa.
-
... które nie ma żadnej podstawy, żeby było prawdziwe. Nie ma już dzisiaj dobrych aut - są tylko tanie, drogie i droższe. A jak ma się zepsuć, to właśnie w najmniej odpowiednim momencie, czyli na trasie (ot takie prawo Murphy'ego). Prawie tak samo jest z nadajnikami. Jeśli ci się zepsuje, to raczej właśnie wtedy, kiedy masz model w powietrzu. I teraz zasadnicze pytanie: powtarzam to po kimś, ale po co mi radio za 2000-2500 zł, skoro do moich potrzeb w zupełności wystarczy radio za 350 zł. To tak (nawiązując do samochodów), jakbym chcąc wozić moją dwójkę dzieci do szkoły, kupował autobus, a wystarczy przecież sprawdzony niedrogi minivan...
-
Ale chłopakowi mącicie... Kolikon - sama aparatura, nawet z modułem, to nie wszystko. Potrzebne jeszcze są odbiorniki, a tych potrzeba tyle, ile masz modeli (no chyba, że za każdym razem będziesz przekładał odbiornik do innego modelu - nie wyobrażam sobie tego). Jeśli masz mocno ograniczony budżet, to Turnigy będzie OK. Sam mam dwie TGY9X od 3 lat i jakoś nic się z nimi złego nie dzieje. A odbiorniki do TGY są tanie, bo pasują 6-ciokanałowe HK-TR6A lub 3-kanałowe też z HK (nie używałem ich). W porównaniu z cenami odbiorników Futaby czy Graupnera, można by rzec, że są "za grosze". Nie ma w komplecie kabelka, ale to nie stanowi większego problemu. Interfejsy są dostępne choćby na "alegdrogo".
-
Regulamin ESA 2013 - karabiny - prośba o wyjaśnienie
jeziorek74 odpowiedział(a) na jeziorek74 temat w Reszta
Miało nie być awantury, ale to było "nie fair". Forum jest po to, żeby móc się wypowiadać. Nie jesteśmy z Krakowa czy Wrocławia, gdzie wszyscy się znają i przyklaskują sobie nawzajem. Z wielkimi oporami propagujemy ESA w naszym środowisku, ale jak widać nawet na forum jesteśmy "tymi gorszymi" i mamy siedzieć cicho. OK. Nie będę się więcej odzywał. Na zakończenie: Byłem z Piotrem na niejednych zawodach, więc doskonale wiemy na czym to polega. Sukcesów jak do tej pory nie odnieśliśmy, ale to sprawa na inny temat. A jak pokazują komentarze, nie wszyscy jednak popierają "karabiny", a co za tym idzie komercjalizację ESA. Ktoś kiedyś zarzucił Kamyczkowi, że dąży do zabicia idei "Simple". Ale teraz coś widać, że bez Kamyczka ESA w tym kierunku zmierza. Chaosmaker ma rację - już bez "karabinów" bywało, że po 3 minutach nie było czego ścinać, bo wszyscy latali bez tasiemek. Teraz może się zdarzyć, że będzie tak po minucie. I co na to publiczność ? Sorki, nie chciałem ciągnąć tego tematu, ale to było naprawdę nie w porządku. -
Regulamin ESA 2013 - karabiny - prośba o wyjaśnienie
jeziorek74 odpowiedział(a) na jeziorek74 temat w Reszta
Panowie, zaznaczyłem, że nie chcę awantury na forum. Przedstawiłem swoje wątpliwości, nie negując regulaminu - sory mirolek, jeśli tak to zrozumiałeś. To nie był atak na ciebie, tylko akurat znalazłem Twój wątek, który dotyczy tematu. Inna sprawa to, że faktycznie na tamtych fotkach nie było wyraźnie widać jak to zrobiłeś. Dzięki za wyjaśnienie - fotki z 3 postu pokazują wszystko dokładnie i pozostaje mi tylko przeprosić za zamieszanie. Nie mam zamiaru podważać regulaminu, bo nie ja go tworzyłem i mogę się z nim albo zgodzić i latać, albo nie zgodzić i odpuścić zawody. A z racji tego, że nie mam uwag, bo wszystko zostało wyjaśnione, to napiszę tylko, że szykujcie modele, bo będę we Wrocławiu. Pozdrawiam Wszystkich. -
Nie chcę siać fermentu na forum, ale pewna sprawa mnie nurtuje. Chodzi o "karabiny", które są dozwolone w tym roku. W regulaminie jest zapis - cytuję [... Nie można stosować elementów wystających przed natarcie, wszelkiego rodzaju ostrzy czy elementów wykonanych z metalu, lub materiałów twardych...]. Następnie ten sam regulamin mówi o możliwości stosowania tzw. karabinów, które ewidentnie wzmacniają natarcie i dodatkowo wystają POZA natarcie. W tym wątku http://www.aircombat...topic.php?t=910 mirolek przedstawił swoje propozycje i moim zdaniem naruszają one regulamin. Następna sprawa - proszę o wyjaśnienie tego zapisu "Lądowanie w strefie lotów po czasie zakończenia walki (dotyczy wyłącznie WWII)………………………………… +50 pkt". O co tutaj chodzi ? Punkty dostaje każdy, kto dotrwa do końca bitwy ? Nie chodzi mi o komentowanie postanowień regulaminu, tylko rzeczowe wyjaśnienia .Proszę o konstruktywne wypowiedzi osób kompetentnych, bo nie mam na celu wywoływania awantury.
-
Wiosenna Bitwa o Wrocław 2013 - 04.05.2013 + DOJAZD - MAPY + VIDEO
jeziorek74 odpowiedział(a) na Apollo temat w Zawody i imprezy
1/3 osób odpadnie, a inna 1/3 osób dołączy, bo akurat w kwietniu nie pasowało. Nie ma o co kopii kruszyć - cieszmy się, że KTOŚ w ogóle ma możliwości i przede wszystkim ochotę organizować takie imprezy. Dla mnie to ciągle tylko zabawa, a rywalizacja jest tylko dopełnieniem fajnej imprezy. Traktujmy to wszyscy w ten sposób i nie narzekajmy. Do zobaczenia w maju -
Ja przyłączam się do zdania mirolka - też mam 18A na śmigle 7x6. A usmażyłem czarnego Tower Pro na śmigle 8x6... A co do modelu - fajne te brudzenia...
-
Mimo niezbyt sprzyjających warunków pogodowych, Heinkel został dzisiaj oblatany. Temperatura ok. -7 st,, południowy wiatr 3-4 m/s., pokrywa snieżna 20-30 cm. Model jest bardzo zwrotny i szybki. Wykonuje bardzo ciasne pętle i nawroty nie tracąc przy tym znacząco prędkości. Pierwszy oblot zakończył się przygodą - nie tylko Tupolewy nie lubią brzóz. Ze względu na śnieg musieliśmy przygotować pas do lądowania - a to znaczyło trochę odśnieżania. Niestety wiatr zaczął się wzmagać i podejście do lądowania okazało się dużo trudniejsze niż pierwotnie zakładaliśmy. Źle oceniłem odległość i podczas podchodzenia Heinkel zawisł na brzozie - na szczęście przy małej prędkości. Po kilku podmuchach wiatru spadł w miękki śnieg - obyło się bez strat. Podsumowując - model jest bardzo zwrotny i szybki, przez co dość trudny w pilotażu. Myślę, że będzie dobrym rywalem dla innych modeli i nie raz skrzyżujemy tasiemki.
-
Przepraszam za "przerwę", ale grypa się uczepiła i jakoś nie mogłem jej odgonić... Po kolei: Niki - w moim Komecie nie mam żadnego węgla w kadłubie i przetrzymał już kilka kraks (zderzeń w powietrzu), w Zero mojego syna węgiel jest tylko z jednej strony kadłuba - drugą wzmacnia bowden - i chociaż niewiele na razie walczył, to po kilku kretach nadal ma się świetnie. Z racji grypy i warunków pogodowych Heinkel niestety jeszcze nie został oblatany. Robas69 - możesz mi pokazać tę swastykę ? Po pierwsze niki zacytowała już odpowiedni paragraf i moje stanowisko w żaden sposób nie pasuje do art. 256 KK. Po drugie - jeśli zbuduję makietę to co mam zrobić z emblematami ? Makieta ma wiernie odzwierciedlać rzeczywisty samolot... Jak zauważyłeś temat był już kiedyś wałkowany na forum i dlatego skorzystałem z możliwości i żeby nikogo nie raziło w oczy domalowałem parę kresek. I żeby było jasne - jestem pokojowo nastawionym pilotem i nie mam na celu propagowania jakichkolwiek symboli nacjo-, nazi- czy jakichkolwiek innych. Staram się oznakowywać modele w sposób jak najbardziej zbliżony do faktycznego, bo większość modeli na zawodach nie ma znaków na ogonie. Faktem jest, że podobają mi się przede wszystkim niemieckie konstrukcje, no ale to chyba nie jest zbrodnią... Co do samego znaku - alenik - mnie on też kojarzy się z 69 Edit: Niki - nie montuję elektroniki w środku, ponieważ osłabiłbym przez to konstrukcję. Spitfire mojego syna miał wszystko schowane i nie wytrzymał zderzenia z kometem Tadka na zawodach we Wrocławiu wiosną 2012. Ten model zbudowany jest przede wszystkim do walk powietrznych i ma być wytrzymały. Jeśli znajdę kiedyś jakiś złoty środek na to żeby wszystko schować i nie obniżać wytrzymałości, z pewnością to zrobię
-
Witam Wszystkich. Miała to być krótka relacja z budowy, ale z racji braku czasu poprzestanę na mini prezentacji. Model powstał "na zamówienie" w Cyber-Fly. Kadłub o grubym profilu. Wyglądał mniej więcej tak: Po paru szlifach zaczął się przeobrażać: Kadłub eksperymentalnie nie ma żadnego węgla. Jest na tyle sztywny, że z prawej strony wzmacnia go tylko bowden od SW. Testowałem to już w Komecie i nie było problemów. Węgle wklejone tylko w skrzydło - po dwie sztuki od dołu i góry i w tylnym płacie - 2 sztuki Tutaj już z elektroniką: Wyposażenie: Silnik: Turnigy D2826/10 1400KV Regulator: niebieski HobbyKing 30A Serwa: 3 szt. Turnigy TG9E Odbiornik: HK-TR6A V2 I prawie gotowy model - do wycięcia jeszcze otwór na pakiet. Pakiet będzie mocowany poprzecznie do kadłuba. Malowanie bardzo oszczędne - stąd jasne przebłyski. Waga w przybliżeniu 380-390g, ale w tej chwili nie mam pewności, bo moje urządzonko wyprodukowane przez PRC pokazuje sobie różne wartości. W niedługim czasie oblot - z pewnością poinformuję Was o wrażeniach z lotu.
-
Odpowiedź masz przecież w pierwszym zdaniu opisu odbiornika. Cytuję: "Odbiornik FS-R8B do aparatury FS-TH9X."
-
Zawody ESA w Warszawie 15 IX 2012 - na 10. Dniach Małego Lotnictwa
jeziorek74 odpowiedział(a) na JacekO temat w Zawody i imprezy
Jak zwykle się nie zawiodłem Świetna kombaciarska atmosfera i trochę rywalizacji, a do tego walka z wiatrem - to jest to ! Jeśli tylko czas pozwoli, na wiosnę znowu skrzyżujemy tasiemki -
Ju-87 big scale z Cyber-fly
jeziorek74 odpowiedział(a) na jeziorek74 temat w Modele średniej wielkości
Cóż, przyznam, że model nadal leży w kącie i się kurzy - jak wszystko w moim domu teraz... We wtorek przyjeżdżają spece od posadzki, a ja w tej chwili "bawię" się styropianem (niestety tym do ocieplania domu) i w międzyczasie montuję podbitkę. Na modele brak czasu, ale pocieszam się tym, że dostałem od żony zgodę na zrobienie sobie na poddaszu modelarni. Jeszcze więc trochę cierpliwości i Junkers wystartuje -
Nietypowe samoloty i nietypowy napęd, a regulamin
jeziorek74 odpowiedział(a) na jeziorek74 temat w Reszta
Mirolek, nie ma w regulaminie nic o odwzorowaniu ilości silników w modelach. Dlatego właśnie pytałem. Jeśli byśmy natomiast brali pod uwagę stopień odwzorowania, a przede wszystkim malowanie, to połowa maszyn walczących na zawodach byłaby niezgodna z regulaminem. A ja niestety mam pewne "zboczenie" na punkcie kształtów i malowania, w związku z czym nie biorę w ogóle pod uwagę rozsunięcia silników w Hortenie, bo wygląda on wtedy jak "niezidentyfikowany obiekt", a nie Horten. Pozostanie mi po prostu wybranie innego samolotu, a Hortena może kiedyś zbuduję z napędem EDF... Dzięki wszystkim za zabranie głosu. -
Nietypowe samoloty i nietypowy napęd, a regulamin
jeziorek74 odpowiedział(a) na jeziorek74 temat w Reszta
Przyznam szczerze, że zapomniałem o tym. Ale porobiłem ponowne obliczenia i wychodzi, że przy metrowym modelu, śmigła mogą mieć po max 8,5 cm średnicy przy zachowaniu proporcji modelu. Pewnie jednak będzie jeden silnik na dziobie... -
Nietypowe samoloty i nietypowy napęd, a regulamin
jeziorek74 odpowiedział(a) na jeziorek74 temat w Reszta
Dzięki za podpowiedzi. Madrian - brałem to pod uwagę, ale w ten sposób bardzo osłabię konstrukcję modelu, co w ESA jest niewskazane. Prawdopodobnie po każdym mniejszym lub większym spotkaniu z innym modelem, musiałbym doklejać ogon. sebamor - dzięki za linka. Szukałem czegoś o Hortenie, ale na to nie trafiłem. Ja wolałbym jednak zamontować jedno śmigło, z kilku powodów - problemy z synchronizacją silników, "urazowość" i co dla mnie chyba najważniejsze - znaczne odejście od proporcji modelu. Skalowałem Hortena do rozmiaru ESA i wyszło mi, że musiałbym założyć śmigła o średnicy najwyżej 4 cm (!), żeby nie zmienić proporcji kadłuba. A to właśnie w Hortenie najbardziej mi się podoba - ten jego "zabójczy" kształt i położenie silników. Cóż, chyba trzeba będzie spróbować, bo mój BF 109 nie nadaje się już do walk, a ME 163 musi mieć awaryjnego zastępcę, bo wczoraj we Wrocławiu spaliłem (wręcz stopiłem) silnik i niestety drugą i trzecią rundę przesiedziałem jako obserwator -
Mam pytanie dotyczące napędu modeli w odniesieniu do regulaminu ESA. Chodzi mi o nietypowe samoloty np. ME 163 czy Me 262. W rzeczywistości pierwszy miał napęd rakietowy a drugi z nich odrzutowy, ale nikt nie kwestionuje tego, że Komety i Jaskółki, które walczą na zawodach mają śmigła. A jak wygląda sprawa w przypadku, gdybym chciał zrobić napęd śmigłowy jednosilnikowy w modelu samolotu, który w rzeczywistości miał 2 silniki odrzutowe ? Chodzi mi konkretnie o samolot Horten 229. Nie ma technicznie możliwości zastosowania w nim napędu śmigłowego z dwoma silnikami ze względu na ich położenie. Czy można w takim przypadku zamontować śmigło na dziobie, a gondole silników odrzutowych byłyby tylko imitacją ? Oczywiście wszystkie inne parametry zgodnie z regulaminem ESA. Jak to się ma do regulaminu ?
-
Ju-87 big scale z Cyber-fly
jeziorek74 odpowiedział(a) na jeziorek74 temat w Modele średniej wielkości
Sprawa jest trochę bardziej skomplikowana - oczywiście przeze mnie. Starałem się wszystko zrobić ultra-lekkie, więc cały mechanizm spustowy bomby opiera się na balsie. Kiedy założyłem nawet niewielką sprężynę, to wszystko się urywało. Muszę to obmyślić od początku i przebudować. Ale jeszcze nie teraz, bo dzisiaj pierwsze nowe kozły stanęły na dachu mojego domu... Trochę to jeszcze potrwa... -
Ju-87 big scale z Cyber-fly
jeziorek74 odpowiedział(a) na jeziorek74 temat w Modele średniej wielkości
Budowa w tej chwili stanęła. Spowodowane jest to remontem domu, a właściwie jego przebudową. Poza tym trochę problemów technicznych - Prace utknęły na mechanizmie spustowym bomby. Chciałem zrobić tak, jak było w oryginale - bomba była odrzucana przez specjalną dźwignię. Niestety problem chyba mnie przerósł i dam sobie z tym spokój, bo ciężko to zrealizować jednym serwem. Chyba, że ma ktoś prosty pomysł. Chodzi o to, żeby za pomocą tylko jednego serwa najpierw zwalniać zaczep bomby, a zaraz po tym odrzucać ją za pomocą dźwigni. Nie mogę w tej chwili załączyć fotki, bo przez remont aparat jest gdzieś "zakopany" w meblach w garażu... Mam nadzieję, że do wakacji prace ruszą i któregoś letniego dnia Ju87R2 wzbije się w powietrze... -
Ju-87 big scale z Cyber-fly
jeziorek74 odpowiedział(a) na jeziorek74 temat w Modele średniej wielkości
OK. Do sprawy ustawień radia jeszcze wrócimy... Prace mocno zwolniły z przyczyn osobistych i zawodowych, ale coś tam się powoli robi. Doszło podwozie główne - jeszcze nikompletne. I tylne kółko. Junkers już jeździ - pytanie, czy będzie chciał latać ? -
Ju-87 big scale z Cyber-fly
jeziorek74 odpowiedział(a) na jeziorek74 temat w Modele średniej wielkości
Tak ,ale w tej aparaturze tego nie zrobisz. Nie mogę się z tym zgodzić. Nie wiem czy to ma napewno tak działać, ale bez żadnego problemu w tej chwili klapy mi się opuszczają, razem z SW. Nie wiem tylko w jakiej zależności ma się to odbywać, ale to chyba należy dobrać doświadczalnie. Poza tym po opuszczeniu klap do pozycji 90st. SW jest opuszczony ok. 20st., więc automatycznie spadło maksymalne wychylenie SW do góry o 20st. Jak to właściwie powinno funkcjonować ? -
Ju-87 big scale z Cyber-fly
jeziorek74 odpowiedział(a) na jeziorek74 temat w Modele średniej wielkości
W modelu konstrukcyjnym można sobie pozwolić na popychacze i dźwignie. Ja bym musiał ciąć piankę i montować skrzynki dla dźwigni i prowadnice dla popychaczy. A to znowu dodatkowa waga W następnym JU-87, tym razem już nie "piankowcu", z pewnością będą dźwignie i popychacze... Ale to temat na inną bajkę