Pacza

Eh... miło mi będzie jeśli będziesz się zwracał po imieniu. Jestem kolegą modelarzem a nie żadnym Panem :-P

Mówiłem, że nie Pan tylko Maciek!! :-)

80zł raczej w miarę standardowo za te materiały które kupiłeś...

No też bym Ci polecał węgielek zamiast aluminium. Jednak to dodatkowy ciężar nad linią wody... z teorii żeglowania wiadomo, że im większa i im wyżej umieszczona masa nad linią wodną tym mniejsza stateczność. Ja bym zastosował węgielek....

Po pierwsze: Maciek, nie żaden Pan :-) Reszta odpowiedzi mnie zadowala :-) Co do "krawędzi natarcia" jak ją nazwałeś można ją zrobić z różnych materiałów: balsa (w twoim wypadku np posklejane kilka warstw płyty balsówej np 3mm), wycięte z korka, gumy (gumka do mazania też będzie dobra) i inne w miarę miękkie materiały które przy uderzeniu w coś dziobem zamortyzują to uderzenie. Na upartego można ten dziobek zrobić z dowolnego materiału który jesteś w stanie przyciąć do tego kształtu i nie będzie za ciężki.

Jaką krawędź natarcia? Czemu rurki aluminiowe? Nie lepiej węglowe? Lżejsze są. A jakąś blaszkę aluminiową i ołów na płetwę balastową i balast masz? Jakiś materiał na żagle? Sznurki i linki itp?

Nie wiem czy trzeba wzmacniać. Przecież przez środek idzie wzdłużnik prawie przez cały pokład. Balsa jest dużo prostsza w obróbce niż sklejka. Tylko trzeba bardzo uważać bo mocniej przyciśniesz piłkę/papier ścierny i można zniszczyć element. Powodzenia! :-)

No fakt pokład ma 15cm szerokości... zawsze można go zrobić z 2 polówek i skleić - nie ma problemu. A jeśli chcesz z jednego kawałka... pozostaje szukać bo raczej są arkusze 100x1000mm niestety.

W sklepie modelarskim? A do czego Ci 20cm??

A co to za uprawnienia masz? Jeśli chodzi o materiał... balsa na pewno będzie dużo lżejsza i łatwiejsza w obróbce niż sklejka o tej samej grubości. Natomiast sklejka będzie wytrzymalsza. Ja osobiście trzymał bym się materiałów użytych w planach. A jeśli bardzo chcesz sklejkę to może nie 3mm tylko 2mm? Zaoszczędzisz trochę na wadze a wytrzymałość i tak będzie większa niż balsa 3mm. A czym obrabiać... balsę możesz próbować ciąć nożami/skalpelami ale przy tej grubości będzie to uciążliwe. Natomiast sklejka... przy tej grubości nóż będzie bardzo niewydajnym urządzeniem tnącym :-) Najlepiej jakaś piłka modelarska przy tych grubościach balsy/sklejki. A piłka włośnicowa moim zdaniem świetnie da sobie radę - nie pierwszy raz tnę wręgi balsowe jaki i sklejkowe taką właśnie piłka i daje radę.

Dzięki wielkie! Będę podglądał Twoje poczynania i może sam się skuszę na mini jachcik... Bo osobiście żegluję więc może i w RC się pobawię... chociaż z drugiej strony jak się ma możliwość pływania na prawdziwych jachtach...

O! Z miłą chęcią będę śledził... Możesz jakoś udostępnić te plany?

A co to za regulator?

1. Tak ten pakiet do Turnigy 9x jest ok. Sam używam takiego samego zestawu. 2. Jak najbardziej ok. Osobiście używam IMAX B6 3. Taki pakiet pewnie się przyda. Do wspomnianych przez ciebie na pewno można zastosować.

A wagowo duża różnica pewnie wyjdzie... nie będzie za ciężki?

Pytanka mam dwa... 1. Skrzydła w tym projekcie mają tylko górne poszycie i żeberka - nie ma dolnego poszycia. Tak średnio mi się to podoba. Wymyśliłem co by dolne poszycie zrobić np z kartki od drukarki - myślicie że to dobry pomysł? 2. Jak to wszystko pomalować? Tzn jaki wzór i farby (akryle wodne duluxa prawdopodobnie) to już wiem chodzi mi tylko o jakieś wskazówki co by powierzchnia po pomalowaniu nie była... hym... depronowa tzn chropowata i o fakturze depronu. Poprzednie modele oklejałem papierem japońskim na wikol i malowałem wałkiem - nie posiadam pistoletu, powierzchnia wychodziła lekko chropowata. Ten też planuję okleić papierem - nie podoba mi się po prostu efekt po oklejeniu taśmami pakowymi. Help! :-)

Ja używam podobnego kabelka z interfejsem USB do Turnigy 9X pod Windows 7 i wszystko działa jak złoto. Wcześniej przez zwykły jack-jack podpięty pod kartę dźwiękową miałem małe problemy.

Musiał bym zmierzyć... tak na oko jakieś 0.3-0.4mm. Z jednej strony normalna tekturka z drugiej pokryta takim czymś gładkim, białym - widoczne na zdjęciach. To chyba tekturka z jakiejś teczki na dokumenty była. Chyba taka wiązana na sznureczki.

Stery gotowe... Niestety stery wysokości mimo wzmocnień okazały się być bardzo podatne na skręcanie więc wymyśliłem dodatkowe wzmocnienie tzn okleiłem natarcie paskiem cienkiej tekturki. Teraz wygląda to tak: A tu dla lepszego wytłumaczenia rozłożenie węgielka i drutu: zielony to węgielek a czerwony to drut Dzięki oklejeniu tekturką sztywność całego steru wysokości wyszła całkiem dobra więc podobnie postąpiłem ze sterem kierunku. Dodatkowo tekturka wzmocni mocowanie zawiasów więc myślę, że pomysł był dobry. Wagowo też wyszło chyba bardziej przyzwoicie niż gdybym chciał tam wkleić np listewkę.

Dzięki :-) I jeszcze zapomniałem o małych zmianach... W część ogonową zostały wklejone rurki na bowdeny a całość ogona zamknięta od dołu depronem 5mm. Jak myślicie w którym miejscu zamocować serwa do usterzenia ogonowego? Zaraz przy wrędze z tyłu kokpitu czy może bliżej przodu np przy tej wrędze z przodu kokpitu? Boję się że mogą być problemy z wyważeniem bo część dziobowa przed środkiem ciężkości jest bardzo krótka dlatego zastanawiam się nad umiejscowieniem tych serw jak najbardziej z przodu. Poniżej zdjęcie wnętrza kokpitu:

Niestety prace idą powoli... brak czasu na cokolwiek daje się we znaki :-( Coś tam podłubałem wieczorami ale niewiele. Skleiłem (3 warstwy depronu 5mm) i wstępnie wyszlifowałem owiewkę silnika: Planuję ją zamocować na 3-4 magnesach neodymowych - powinny chyba wystarczyć... Powstało mocowanie silnika. Zostało wycięte z blachy aluminiowej 1mm i prezentuje się tak: Myślicie, że da radę? A tak wygląda wstępnie poskładany dziób... Dodatkowo planuję dodać kołpak o średnicy 38mm i tu pytanie: czy taka odległość piasty od owiewki będzie wystarczająca? Czy może cofnąć silnik o parę milimertów np. o grubość wręgi czyli 3mm? Na razie tyle... obecnie klei się jeszcze ster wysokości tzn został w niego wklejony pręt węglowy 2mm i drut stalowy 1,5mm wygięty w kształt "U" - oba łączą i wznacniają obie połówki steru. Mam nadzieję że to wystarczy i że po wyschnięciu będzie miało odpowiednią sztywność.

Kolejna porcja newsów: Kadłub powoli otrzymuje dolne poszycie. I tu moje pytanie. W części nosowej jest dość niefortunnie ułożone poszycie. Trzeba by je wygiąć w płaszczyźnie podłużnej i poprzecznej a dodatkowo przydało by się w tym miejscu zrobić jakąć klapkę co by się można było do elektroniki dostać. Macie jakiś pomysł jak to rozwiązać? Sklejony w całość został też górny płat. Otrzymał również wzmocnienie z balsy (1,5mm) w miejscu gdzie będą wsporniki mocujące do kadłuba. No i z dolnego płata zostały odcięte lotki. W planach lotki są tylko na dolnym płacie i tak postanowiłem zrobić. Z tego co patrzyłem w necie oryginały występowały w 2 wersjach - z lotkami tylko na dole i z lotkami na obydwu płatach. Czas pokaże czy to dobra decyzja :-) Poza tym nic nie stoi na przeszkodzie żeby w przyszłości dorobić lotki na górze. Lotki zostały wzmocnione prętem węglowym 2mm a skrzydło w miejscu mocowania lotki listewką sosnową 3x3mm. Planuję dać po 2 zawiasy z dyskietki na lotkę - mocowane w miejscu w którym są wklejone żeberka. Wystarczy? I na koniec statecznik poziomy i pionowy. Stateczniki i stery zostały oszlifowane - ich aktualna grubość to ok 4mm a w natarciu i spływie po 2mm. Stateczniki zostały wzmocnione listewką sosnową 2x4mm w miejscach mocowania sterów. Na razie nie wzmacniałem sterów - myślicie że są jakieś usztywnienia potrzebne? Może wkleić w nie np węgielek 1mm, czy dać sobie spokój? To by było na tyle... kolejna porcja już wkrótce...

No to w czym problem? Plany masz - nawet różne wersje, co prawda depronowe ale spalinę z depronu też się da zrobić. Każde plany da się powiększyć do dowolnych rozmiarów - przy druku albo na kserze. Podejrzewam, że każdy model depronowy da się przerobić na balsowy czy sklejkowy. A jak już będziesz robił swój to liczę na relację bo mnie się też podoba a twój post jeszcze bardziej podsycił chęć budowy takowego :-)

Może tu: http://www.snicerc.com/free_plans/icona5/

Ja mam podobną (inna firma, kolor i walizeczka) zakupioną w Lidlu i nie narzekam a dość często jej używam nie tylko w modelarstwie. A do takiego samego zestawu Dremla trzeba by duuuuż dopłacić... niestety. A znajomy miał podobnego Dremla oryginalnego i go spalił po 2 tygodniach :-D