Witam, po kraksie mojego pierwszego modelu, którym był PZL-130 TC Mały Orlik, postanowiłem zbudować w końcu model, który będzie w ogóle latał. (Mały Orlik nie miał prawa latać ). Postawiłem na prostotę i zdecydowałem się na zrobienie polskiej Wilgi. Nie chciałem, żeby model był zbyt mały, ale też niezbyt wielki. Z tego powstała rozpiętość 82,5 cm. Części elektroniki zostały z Orlika. Po katastrofie nic nie uległo zniszczeniu, jednak silnik dla tego modelu będę musiał dokupić mocniejszy... Podobnie jest z akumulatorem i śmigłem. Resztę w całości wykorzystam. do kompletu brakuje mi czwartego serwa, które także muszę kupić... Cała elektronika w małym orliku ważyła równe 100g, więc podejrzewam, że w wildze będzie to ok. 150-200g. zobaczę, ile będzie warzył płatowiec i do tej wagi kupię odpowiedni układ napędowy i zasilający. Wczoraj udało mi się zacząć skrzydło. Oto zdjęcia z lotkami i domniemanym położeniem serw. Łoże skrzydła wykonane ze sklejki: