Titk0 Opublikowano Wtorek o 18:49 Opublikowano Wtorek o 18:49 Cześć, Mając do tej pory zrobione tylko dwa esiaki i kilka bliżej nieudanych projektów, zamarzyło mi się zbudować coś bardziej 'takiego wow'. Zaczęło się od ‘całkiem’ prostych założeń: dwa silniki, dwupłat, może jakieś bomby, lądowanie na wodzie… Od He 115, w końcu padło na Felixstowe F.2a, nawet plany zaczęły powstawać, a skończyło się na Fairey Swordfish tylko dlatego, że kupiłem jeden silnik zamiast dwóch. Swordfish - najlepszy samolot drugiej wojny światowej, pogromca Bismarcków.😀 I tak około rok temu rozpocząłem budowę. Według założeń ma być to model jak najtańszy, cały zrobiony z podkładów Diall 6mm, rozpiętość 120 cm, jak najlżejszy i majestatycznie prezentujący się w powietrzu. Wyposażenie: serwa 9g TowerPro (może kiedyś zamienię je na lepsze) regulator 20A Redox silnik A2212 1000KV śmigło mam 10x4,5 Od początku wiedziałem, że model będzie powstawał dość powoli, dlatego chwalę się tym, co już zbudowałem. I tak mam już szkielet kadłuba, ogon i skrzydła. Nie wiem do końca jak zamocować podwozie i czy robić specjalne wzmocnienia wzdłuż kadłuba. Planuję skończyć model tak w 2 miesiące. Na chwilę obecną wygląda tak: wzoruję się na takich planach Niestety podczas rolowania profilu pękło mi skrzydło, trzeba będzie zaszpachlować. Na razie się trzyma. 2
Mudulinek Opublikowano Wtorek o 20:04 Opublikowano Wtorek o 20:04 Piękna sprawa, może też kiedyś się skusze na taki projekt.To pisałem Ja...
Rekomendowane odpowiedzi