Skocz do zawartości

Łatwiej modelem czy prawdziwym


Major

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Myślę, że łatwiej jest latać prawdziwym samolotem - łatwiej na tej zasadzie, siedzisz w samolocie, czujesz całym ciałem co się z nim dzieje itd (nie mówię o sytuacji, gdzie żółtodziób wsiada do samolotu i jest w stanie nim latać - i jedno i drugie wymagają lat praktyki). Tak samo jest z samochodem - o ile np. wszelkie gry wyścigowe sprawiają mi raczej trudność (wypadam z trasy, nie wiem kiedy hamować itd) to jeżdżąc po torze prawdziwym autem takiego problemu nigdy nie mam hmm i na odwrót - mając duuuży nalot na symulatorach lotu - bez problemu pilotowałem i wylądowałem Hawka na prawdziwym symulatorze lotniczym, po czym wsiadł po mnie do tego symulatora pilot (uczeń) z Dęblina mający już jakiśtam nalot na Orlikach i widowiskowo go rozwalił ;]

Prawdziwy samolot/samochód, symulator, model - to po prostu są tak różne rzeczy, że trudno porównywać...

Opublikowano
Prawdziwy samolot/samochód, symulator, model - to po prostu są tak różne rzeczy, że trudno porównywać...

 

Dokładnie :) Jedno jest pewne - latać dobrze czy to prawdziwym czy modelem to sztuka i na pewno prosta nie jest.

 

Jak już mowa o "dobrych" pilotach tych prawdziwych samolotów to ja podaje link do filmiku na który zwróciłem od samego początku uwagę co prawda bez takich fajerwerków jakie wykonuje Kairis ale to tylko.... MIG-21 :)

 

http://www.youtube.com/watch?v=RY8wGefEOm0&feature=related

 

Pilot to Dorel Luca powszechnie uważany za najlepszego rumuńskiego pilota samolotu MIG-21 co ciekawe w swojej karierze aż trzy krotnie zmuszony był do wysiadki z Miga 21 wszystkie z przyczyn technicznych. To na co zwróciłem uwagę to to że ten pilot wykonuje pokaz latając wolniej i ciaśniej co na pewno na tym typie samolotu nie jest takie łatwe :)

Opublikowano
Myślę, że łatwiej jest latać prawdziwym samolotem -Prawdziwy samolot/samochód, symulator, model - to po prostu są tak różne rzeczy, że trudno porównywać...

 

To w końcu łatwiej czy nie do porównania? :wink:

 

Ja mam kilkaset godz. na samolotach i tysiąc na szybowcach. W modelarstwo bawię się od roku. Kiedy jeszcze nie pokończyły resursów latałem na Zlinie 142 i 526F , na których dało się pokręcić akrobację. I mogę stwierdzić , że nie ma co porównywać lotnictwa do modelarstwa - to są zupełnie inne zagadnienia. :wink:

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.