Skocz do zawartości

Kto spuścił psa? :)


jacek LP

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem kiedyś całkiem podobny przypadek :D

Poszedłem polatać wieczorem, niedaleko mojego bloku na nieużytkach. W pewnym momencie podszedł do mnie starszy facet który akurat wyprowadzał psa :D

Gość pytał o model i latanie czyli standardowe 100 pytań do prowadzącego, a pies (mieszaniec, coś kolo jamnika) uparł się na mojego Fw 190 :)

 

Dla zabawy, ku uciesze mojej i właściciela, piesek biegał za modelem którym przelatywałem nisko i wolno zaraz nad nim :devil: Aż biedy się zmęczył i przyszedł jak zbity do właściciela :D

 

Pozdrawiam wszystkich właścicieli psów ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może odnosmie psów powiem tyle pierwszy lot odpicowaną Funtaną S90.Tankuje model chce zakładac kabine odwracam się a tam dalmatynczyk podbiega staje na kabine i ucieka.Własciciel podchodzi pokazuje mu i pytam czemu spuscił tak wielkiego psa i to bez kaganca ? Pan się usmiecha i mówi po co go Pan wołał ? myslałem ze rzuce w goscia tym modelem facet nawet nie przeprosił :roll: a pies biegał dalej z kabiny oczywiscie nic nie zostało.Teraz jak widze psa w okolicy stawiam model na dach samochodu a jak biegnie w moja strone i mimo wołania nie przestaje wyciagam niebezpieczne narzedzie z auta (scyzoryk grzybiarza) i czuje sie bezpieczniej. Potrafie zrozumiec luzno biegającego jamnika czy kundla ale nie doga albo owczarka

 

U was na łąkach też jest taki problem z pasami czy tylko u nas ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kiedyś lataliśmy sobie z kolegą TwinStarem to zaczął na nas bec około 2 letni bokser z ząbkami na wierzchu. Wtedy obudziła się we mnie dusza biegacza... jeszcze nigdy tak szybko się w samochodzie oddalonym ode mnie jakieś 400m nie znalazłem... :P Właściciel oczywiści "on nic by nie zrobił", a potem po ostrzejszej wymianie zdań stwierdził, że w ogóle to nasza wina, bo latamy nad nie naszą łąką... :crazy:

Myślałem, że pójdę w ślady tego psa i pogryzę gościa... :P

P.S Chwała Multiplexowi, TS sam wylądował lotem szybowym ^^ Bo trudno się steruje biegnąc w odwrotną stronę niż model leci... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kiedyś lataliśmy sobie z kolegą TwinStarem to zaczął na nas bec około 2 letni bokser z ząbkami na wierzchu. Wtedy obudziła się we mnie dusza biegacza... jeszcze nigdy tak szybko się w samochodzie oddalonym ode mnie jakieś 400m nie znalazłem... :P Właściciel oczywiści "on nic by nie zrobił", a potem po ostrzejszej wymianie zdań stwierdził, że w ogóle to nasza wina, bo latamy nad nie naszą łąką... :crazy:

Myślałem, że pójdę w ślady tego psa i pogryzę gościa... :P

P.S Chwała Multiplexowi, TS sam wylądował lotem szybowym ^^ Bo trudno się steruje biegnąc w odwrotną stronę niż model leci... :roll:

 

Jary - jak leci w twoją stronę bokser to trzeba się przygotować na zderzenia i zabójcze liźnięcia po mordce. :mrgreen: Jeszcze nie słyszałem żeby bokser kogoś dziabną. To straszne przylepy, kanapowce i psy o stabilnej psychice. Bawić się czy gonić - tak.

Niestety jako pies obronny sprawdzają się tylko jako bezwględny lizak. :wink:

Tak przy okazji, mam już drugiego boksia i nie ma kochańszych psów. Może jakiś Golden by się tak przyłasił jak boksio, ale marne szanse.

:P

Boksie natomiast lubią się bawić w ganianie, więc tym 400m biegiem zrobiłeś mu niezłą frajdę. :mrgreen: A ząbki na wierzchu to normalne przy ich fizjonomii :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Główny problem polega na tym, że większość ludzi nie zdaje sobie sprawy co moze zrobić pies ( Nie będę tu podawał przykładów ) i ,,niech sobie pobiega". A potem jest ,,to nie jego wina...". W pewnym sensie to prawda. To nie wina psa. Pies nie myśli - nie wie że coś można zepsuć. To jest wina właściciela. To on decyduje i to on powinien ponosić pełną odpowiedzialnośc - nie pies, ani tym bardziej my - posiadacz psa powinin co najmniej przeprosić za wyrządzone szkody, i przede wszystkim znać się na psach ( coś o nich przeczytać; posiadać jakąś wiedzę )

 

Co innego gdy my prowokujemy zwierzę....

 

Wiele zależy tak jak napisaliście od rasy i sposobu wychowania.

 

BTW: Małem już 4 duże psy zarówno rasowe jak i nie ( 2 obecnie mam ) i wychowałem 7 porzuconych szczeniaków ( wszystkie rozdałem ) ....

BTW2: Moje psy nigdy nie zniszczyły modelu. Gdy latam , one się kładą i czekają. Gdy ląduję czasem się poruszą czy szczekną. Podejdą ( nie podbiegną i zaczną skakać ) czasem do modelu, ale ,,wiedzą że to jest dla mnie ważne i zostaną ukarane jeśli to zniszczą." Gdy jestem na łące i coś robię przy modelu tak samo. Siedzą i czekają na swoją kolej. Bardzo rzadko jednak chodzę z psami latac - trudno się skupic na pilnowaniu psów ( chociaż i tak są grzeczne ) i lataniu. Generalnie im starszy pies tym mądrzejszy, ale trzeba uczyć od małego i nie pozwalać za dużo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie :)

Po prostu 2 dostałem ( rodzice kupili ) w średnim wieku ( kilka lat temu ).

Potem je komuś przekazaliśmy. Następnie dostaliśmy jednego i znalazłem czy dostałem nie wiem ( kilka lat temu ) , ale jeszcze jednego.

Pamiętam że jak szedłem do chyba pierwszej klasy to najstarszy pies miał 8 lat - był o rok starszy ode mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed psami sie generalnie nie powinno uciekać, bo na pewno bedzie cie gonił. Jak staniesz w miejscu i sie nie ruszysz to, jedynie podbiegnie (oczywiście mówie o 90% przypadków) kilka razy juz miałem taka sytuacje, raz szliśmy chyba we trzech i pies zaczął na nas biec właśnie bokser oni uciekli ja zostałem, pies podbiegł do mnie obwochał i tyle, poszedł sobie. Ale ja sie po prostu nie boje psów (przynajmniej wiekszości :D ) Psy wyczuwaja jak ktos sie ich boi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem inny przypadek.

Możecie nie wierzyc,ale kiedyś

Leciał na mnie jakiś duży pies - nie wiem co to było ale było duże.

Ja byłem z małym kundelkiem i z owczarkiem.

Stanąłem w miejscu ( bo i tak nie ucieknę z dwoma psami ).

Jak ten pies był blisko to zawsze warczący i szczekający owczarek niemiecki schował się za mnie i podkulił ogon i uszy, a mały kundelek wybiegł i zaczął szczekać.

Ten duży pies się zatrzymał ( chyba nie wiedział co zrobić ), a ja się powoli wycofałem do domu.

 

Niby mały piesek ....

-------------------

jak już mówimy o psach :

BTW:

herkules.jpg

 

Wilczarz irlandzki:

http://www.centralpets.com/critter_images/wow/DOG_282_BIGDOG.jpg

http://republika.pl/blog_wa_4567336/6838913/tr/wilczarz_irlandzki.jpg

http://www.wilczarz.pl/images/stories/artykuly/OdwagaLagodnosc/image009.jpg

http://www.psy.elk.pl/zdjecia/dodane/304_8_wilczarz-irlandzki.jpg

http://www.archart.pl/gabi/weimaraner_35.jpg

http://republika.pl/blog_wa_4567336/6838913/tr/wilczarz_irlandzki.jpg

http://lh3.ggpht.com/charciaki/SCCsBdZJkeI/AAAAAAAAEvY/gvkd5mQQp5A/s288/Fergus,%20Furia%20i%20Klaudia.JPG

http://www.gotpetsonline.com/pictures-gallery/dog-pictures-breeders-puppies-rescue/irish-wolfhound-pictures-breeders-puppies-rescue/pictures/irish-wolfhound-0009.jpg

http://www.dziennik.pl/files/archive/00054/Dakota__an_Irish_Wol_54254g.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.