Skocz do zawartości

Model pod JENA DDR.


specyfick

Rekomendowane odpowiedzi

Wykopałem taki oto silnik:

jena.JPG

 

Co byście zaproponowali pod ten silnik ?

Jakiś tani i prosty model RC.

A może Wicherek, taki klasyk.

Czy lepiej go wstawić do gabloty i sobie nie zawracać głowy.

Generalnie nie interesują mnie spaliny ale skoro mam ten silnik ?

Silnik dostałem od sąsiada, jest sprawny, wymaga dopieszczenia w modelarskim serwisie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro jest kompletny i ma kompresję to warto go wykorzystać-nie jest to żadne radzieckie ustrojstwo tylko śliczna Jena :D .Po wyregulowaniu to BĘDZIE chodziło,zaryzykowałbym nawet powiedzieć że to będzie dość elegancko chodziło,pomimo tego,że jest to samozapłon.Pod ten silnik modelem wręcz idealnym będzie wicherek,z tym że nie orientuję się co do pojemności tej Jeny??Okolice 1cc czy 2,5cc??Przy pojemności jednego centymetra optymalny będzie pod nią wicherek 10,zaś 2,5 będzie bardzo żwawo targał wicherkiem 15(duży nadmiar mocy) aczkolwiek pociągnie nawet wicherka 25RC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konrad a co masz do "radzieckich ustrojstw"i one potrafiły nieźle "chodzić ' ,chocby pierwsze Rytmy czy duzo później KMD.tak dla przypomnienia KMD "brały "udział w wyscigu.

Tą brudną Jenę najpierw wymyj wyszoruj lekko zakonserwuj i do gabloty bo do czegoś innego szkoda ,chyba ze zrobisz jakiegoś oldtimera i dopiero do gabloty :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna Jenka-Membranowka.... troche "poszarpana " gdzieniegdzie ,ale kompletna co sie rzadko zdarza....

Jezeli ma czarna glowice to bedzie 2,5 -chociaz to nie jest regula !! (gdy ktos "manipulowal" przy glowicach :wink: - zestaw wymienny 2 cm? mial niebieska Glowice )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instruktor-połowe(choć oczywiście są wyjątki) radzieckich silników najlepiej pomalować na zielono i wyrzucić w wysoką trawę,takie jest przynajmniej moje zdanie :roll: .Bo jak ma się prca przykładowo Sokoła do pracy Jeny?A co do porządnych radzieckich silników wypowiadał się nie będę ponieważ nie widziałem na żywo zbyt wielu podczas pracy,ale przyznać muszę że KMD 2,5cc i MK-17 1,5cc to całkiem przyzwoite i kulturalne w pracy motorki :P .Co do rytma to ja niestety nie ten rocznik,znam tylko z opowieści,jak KMDasy i MK są jeszcze bez problemu dostępne do z Rytmem mogłoby być gorzej :mrgreen:

I z jakiej racji szkoda Jeny do modelu??Wiadomo że jest to już swojego rodzaju rarytas,ale myślę że w jakimś klasyku typu właśnie wicherek zrobiony tradycyjnymi metodami mogłaby narobić jeszcze trochę hałasu i popłochu w powietrzu :lol: .Gablotka gablotką,ale myślę że to jeszcze nie do końca "jej pora"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu taka Jena 2cm właśnie z niebieską głowicą chodziła w motoszybowcu Astir mojego Papy...Nie powiem bo po wyrzuceniu z ręki, model już dość ciężki bo po naprawach, szedł w niebo pod zastraszającym kątem. Silniczek po prostu cudeńko, prosty i pewny w regulacji do tego mało spalał jak na te 2 cm no a o ciągu, na śmigle chyba 9 cali już wspomniałem :P.Niestety podczas lotu lub też podczas lądowania w wysokiej trawie,wykręciła się igła regulacji mieszanki i było po "ptokach" . Igłę dorobiono ale to nie było to co oryginał. Niepewna regulacja, smoczy apetyt na paliwo doprowadził do tego ze do dziś dnia Jena leży w bardzo dobrym stanie na dnie pudełka z samozapłonowymi silniczkami z dawnych lat. Sorry za OT ale tak jakoś mnie sentyment zmusił :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

instruktor,

Wierzę, bo nie pamiętam dokładnie.

Ten dysk z symetrycznymi otworami bardzo mi się podobał (Webra 10ccm też tak miała), bo nie było problemów ze śmigłami lewymi czy prawymi.

A membranówki mnie doprowadzały do pasji, bo bardzo często "łapały" źdźbło trawy czy innego paproszka pod zawór i :ass: - odkręcaj 3 śrubki dekielka + jeszcze jedną mocującą ową blaszkę :)

Były dostępne w CSH przekroje tych silników, więc je skwapliwie wykorzystywaliśmy do przeszczepów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

No dobra mówicie tu o śmigłach modelach pod ten zabytek ale nic o odpalaniu ile razy trzeba palnąć w śmigło żeby wreszcie odpalił? Wygląd nie zachęca do dalszego myślenia nad modelem zresztą chyba szkoda nowego chyba że też jakiś zabytek może na uwięzi bo chyba ma ze 2,5cm to może pociągnie. Stanisław

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez rozebrania i sprawdzenia szczelnści membrany się nie obejdzie .Blaszka się zwykle odginała z tendencją do trwałego odkształcenia ,można ją przykręcic odwrotnie centralnym wkrętem po zdjęciu gażnika.Moim zdaniem lepsze były jeny z rozrzadem dyskowym i możliwością natychmiastowego wyłączenia silnika poprzez naciśnięcie trzpienia na sprężynie ,który odpychał dysk od przylgni powodując rozszczelnienie karteru i przerwę w podawaniu paliwa.nigdzie nie widziałem podobnego systemu w samozapłonach

Efekt działania tego systemu - 'jak nożem uciął"

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki silniczek napędzał mi w latach 70 model RYŚ konstrukcji p. Wiesława Jakubowskiego z Zakopanego P.M. nr 11 z 1966r.Rozpiętość 1480,długość 1100 mm.Silniczek jak i model

sprawowały się jak na tamte czasy wyśmienicie zważywszy ,że sterowany był tylko kierunkiem.

 

Pozdrawiam Ryszard.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.