upgrayedd Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Cześć. Chciałbym spytać doświadczonych wędkarzy o swoje wypróbowane przepisy na zanętę (wiem, że wędkarz nie podaje swoich najlepszych przepisów tak jak magik nie zdradza jak wykonał sztuczkę, ale i tak nie łowimy na jednym łowisku). Pytam się na forum ponieważ jak szukałem w google, to znalazłem 1 przepis na 3 różnych stronach na 3 różne ryby . PS życzę wszystkim udanych połowów w tym sezonie i pamiętajcie Złap i wypuść!
barton3 Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Opublikowano 24 Kwietnia 2009 nie podam ci odpowiedzi na temat ale tak tylko napisze, że mój szwagier bardzo lubi łowić ryby, wyjeżdża sobie na dłuższe okresy czasami (dni pare), a dla mnie to bardzo nudne jest :D a pozatym jaka przyjemność jak złapiesz rybe i musisz ją wypuścić :D btw. mam zegarek, który pokazuje skuteczność połowu ryb według faz księżyca teraz są 2 rybki na 4 lub 5.. nie pamiętam ;pp
gryzoń Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Ja robie tak: -1,5 kg zanęty na płoc (jakiejś dobrej firmy), -2 łyżki mąki kukurydzianej, -Troche bułki tartej lub suchego pokuszonego drobno chleba (zamiast kleju) -3 młynki zmielonej konopii, -I dopełniam do ok. 2 kg. zanętą uniwersalną. Dzięki tej mieszance zajęłem 5 miejsce na Poligonie Wędkarskim :jupi: http://motorowodne.republika.pl/ Tu odbieram nagrodę od pani burmistrz: http://motorowodne.republika.pl/slides/IMG_8821.html :mrgreen: Zawodników było 20.
upgrayedd Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Autor Opublikowano 24 Kwietnia 2009 nie podam ci odpowiedzi na temat ale tak tylko napisze, że mój szwagier bardzo lubi łowić ryby, wyjeżdża sobie na dłuższe okresy czasami (dni pare), a dla mnie to bardzo nudne jest :D a pozatym jaka przyjemność jak złapiesz rybe i musisz ją wypuścić :D btw. mam zegarek, który pokazuje skuteczność połowu ryb według faz księżyca teraz są 2 rybki na 4 lub 5.. nie pamiętam ;pp jeżeli Cię to nudzi i nie masz o tym pojęcia, to po co tu piszesz. a słyszałeś o "Catch and Release' - jeżeli nie to sobie to wygooglój
madrian Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Opublikowano 24 Kwietnia 2009 nie podam ci odpowiedzi na temat ale tak tylko napisze, że mój szwagier bardzo lubi łowić ryby, wyjeżdża sobie na dłuższe okresy czasami (dni pare), a dla mnie to bardzo nudne jest :D a pozatym jaka przyjemność jak złapiesz rybe i musisz ją wypuścić :D btw. mam zegarek, który pokazuje skuteczność połowu ryb według faz księżyca teraz są 2 rybki na 4 lub 5.. nie pamiętam ;pp Pierwsza zasada wpajana każdemu adeptowi wędkarstwa brzmi: "Tu wcale nie chodzi o łowienie ryb" :lol2: Chodzi o to, że możesz sobie usiąść na łonie przyrody, odpocząć od problemów i spokojnie się zrelaksować. A jak się coś złapie to tylko dodatkowa atrakcja. Znam takiego, który na haczyk nigdy przynęty nie założył :wink: Łódeczka, cisza spokój, zasada węglowodorowa w butelce i życie jest piękne. I podobno o to tu chodzi. Cała reszta to tylko wymówki, żeby mieć preteks do wyskoków na rybki. Ja osobiście też dostaję czystej wścieklizny, na myśl o siedzeniu nad wodą i gapieniu się w jeden punkt. :ble: Zanęta to masa ciasta aromatyzowanego. Ciasto robi się ze wszystkiego, z czego da, a aromatyzuje wszystkim co pachnie. Ja kiedyś robiłem "na czuja" z płatków owsianych, miodu, soku owocowego i kawałeczków mięsa. Nic nie złapałem :devil:
barton3 Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Opublikowano 24 Kwietnia 2009 a jakby tak guma do żucia...hmm...rybka by złapała, zrobiła balona który z kolei wyciągnął by ją na brzeg..a potem tylko siatką przejechać po wodzie ^^
gładkilot Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Znam takiego, który na haczyk nigdy przynęty nie założył :wink: No to ja miałem taką przygodę jak miałem 5 lat i koniecznie chciałem też z dziadkiem ryby połowić to wcisnęli mi wędkę z właśnie samym haczykiem żebym się cieszył ..... siedziałem siedziałem i złowiłem ( ale był szok ) A potem .... podstawówka i gimnazjum udało mi się zająć nawet 4 miejsce na 25 zawodników w zawodach Pozdrawiam ps a jakby tak guma do żucia...hmm...rybka by złapała, zrobiła balona który z kolei wyciągnął by ją na brzeg..a potem tylko siatką przejechać po wodzie ^^ Barton piłeś coś dzisiaj ??
barton3 Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Opublikowano 24 Kwietnia 2009 nie ale kończę już to bo się Stecio naprawdę na mnie wkurzy hehe
upgrayedd Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Autor Opublikowano 24 Kwietnia 2009 nie ale kończę już to bo się Stecio naprawdę na mnie wkurzy hehe a kim ja tu jestem żeby się na kogoś wkurzać? zwykłym użytkownikiem, tak jak ty Ale wróćmy do tematu - ma ktoś przepisy na sprawdzone przynęty :?:
utopia Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Ale wróćmy do tematu - ma ktoś przepisy na sprawdzone przynęty tak- zawsze świeże na co Tobie super przepisy skoro nie znasz wody na której chcesz łowić? skoncentrowane aromaty tylko odstraszają jeśli nie były nigdy stosowane na danym akwenie. proponuję wrócić do lektury podstawowych książek Wędkarstwo jeziorowe Tadeusz Andrzejczyk Państwowe wydawnictwo rolnicze i leśne Ryby i przynęty Jiri Vostradovsky wydawnictwo jak wyżej zapoznaj sie z tematami : chruściki-larwa larwa ochotki kiełże zdrojowe idzie wiosna więc na topie będą czereśnie i wiśnie na klenia i jazia w wodach płynących przypominam o ustawowym obowiązku sprzątnięcia łowiska zarówno przed i po połowie - już posypały się mandaty w tym roku Torby i worki po zanętach i przynętach puste nie są cięższe od pełnych zabierajcie je ze sobą.............
gryzoń Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Opublikowano 25 Kwietnia 2009 na co Tobie super przepisy skoro nie znasz wody na której chcesz łowić? Utopia ma rację, na nic będą przepisy mistrzów jeżeli nie wiesz jak głęboko jest w twoim jeziorze, jakie jest dno itp. Wiesz chociarz jakie ryby w nim pływają? skoncentrowane aromaty tylko odstraszają jeśli nie były nigdy stosowane na danym akwenie. No właśnie, nie kupuj żadnych atraktorów jeżeli nie są sprawdzone na tym akwenie, zwłaszcza jeżeli jest to mały zbiornik, bo wypłoszysz ryby innym i stracisz kase (atraktory są drogie). Wędkarstwo jeziorowe Tadeusz Andrzejczyk Państwowe wydawnictwo rolnicze i leśneRyby i przynęty Jiri Vostradovsky wydawnictwo jak wyżej Jak niemasz dostępu do w/w książek to kup Wiadomości Wędkaskie lub inne czasopismo tego typu, lub poczytaj jakieś forum wędkarskie, napewno znajdziesz wiele przepisów na dobrą zanęte.
upgrayedd Opublikowano 21 Czerwca 2009 Autor Opublikowano 21 Czerwca 2009 Witam. Odświeżę temat, bo mam pytanie z trochę innej beczki. Mój wujek, który nie uznaje zasady "Złap i wypuść", przywiózł mi trochę rybek, głównie płotki i okonie. I mam teraz pytanie, jak przyrządzić takie ryby. Obtoczyć je w mące i usmażyć?? A może zostawić je na noc w słonej wodzie?? Sam już nie wiem...
utopia Opublikowano 21 Czerwca 2009 Opublikowano 21 Czerwca 2009 ryb słodkowodnych nie moczy się w słonej wodzie ! smażyć póki są pachnące wodą
madrian Opublikowano 21 Czerwca 2009 Opublikowano 21 Czerwca 2009 http://pychotka.pl/przepisy-kulinarne/ryby/wigilijna-p%B3o%E6-z-piekarnika.html Do tego za młody jesteś... :wink: http://www.gwiazdywkuchni.pl/Przepis,okon_morski_marynowany_w_sake.php :devil: Dlatego trzymaj: http://www.gotujmy.pl/okonie-obsypane-jajkami-litwa-,przepisy,29852.html
ertman_176 Opublikowano 21 Czerwca 2009 Opublikowano 21 Czerwca 2009 Ja używam zanęty ogólnego przepisu, odkąd wymyślono sklepy z rybami, idziesz zarzucasz 15zł i masz ładny kawałek rybki w pare minut :wink:
utopia Opublikowano 21 Czerwca 2009 Opublikowano 21 Czerwca 2009 fuuj ... juz nie powiem co bym Ci zrobił ..masz wkoło tyle wody a do sklepu........
upgrayedd Opublikowano 18 Maja 2010 Autor Opublikowano 18 Maja 2010 Odkopuję temat po raz drugi. Mam zamiar wykopać staw na działce. Miejsce bardzo dobre, bo działka graniczy z malutką rzeką - Złotą Krzywulą. Rzeka jest bardzo czysta, zero ścieków, więc można nią nawodnić staw. Poza tym nie przybiera w czasie ostrych deszczów do tego poziomu, by połączyć się z przyszłym stawem i zabrać ryby. Zamierzam go oczywiście zarybić i mam nadzieję, że mi pomożecie w tym. Otóż: jakimi gatunkami ryb i w jakich ilościach. Staw będzie z 25m na 10-12m, głębokość pewnie z 2-3m. Podłoże torfowe, miękkie. Trzeba by środowisko było, jak najbardziej podobne do naturalnego, więc muszą być i ryby nie drapieżne i drapieżne. Wiem na pewno, że będą lustrzenie. Do tego rośliny: jakie gatunki i gdzie je kupić. I ostatnie pytanie: jakie trzeba pozwolenie na taki staw załatwić?? Pozdrawiam, stecio!
Gość wotoma Opublikowano 18 Maja 2010 Opublikowano 18 Maja 2010 1. Pierwsze co należy zrobić to wykonać ,,mapę do celów projektowych’’. Mapę wykonuje geodeta. 2. Starostwo powiatowe i poproszenie o ,,wypis uproszczony z rejestru gruntów’’. Wypis jest potrzebny do projektu – chodzi o to kto sąsiaduje z działką na której chcemy wykonać staw. 3. Gmina na wsi – w obrębie miasta urząd miasta- idziemy po ,,Wypis i wyrys z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego’’. Jednak do gminy należy się udać dopiero gdy będziemy mieli gotowe mapy (patrz. punkt 1). Dwa z sześciu egzemplarzy map otrzymanych od geodety ( jeden duży,drugi mały format) składamy w gminie wraz z wnioskiem o ,,wypis i wyrys…’’. WAŻNE jest to, aby jako powód w składanym wniosku podać ,,rozbudowę lub np. budowę budynku mieszkalnego’’, 4. Dokumenty do projektowania - Dwa egzemplarze map do celów projektowych ( jedna w małej skali, druga w dużej) - Wypis uproszczony z rejestru gruntów - Wypis i wyrys z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego plus - Akt własności działki lub akt notarialny 5. Projekt techniczny w 5 –ciu egzemplarzach oraz dwa opracowania ,, operat wodnoprawny’’. W sumie to na pierwszy rzut oka niczym się owe opracowania nie różnią, jednak w tym drugim podane jest przeznaczenie planowanego stawu sporządzone jezykiem nietechnicznym. 6. Jeśli już projekty mamy gotowe to udajemy się do starostwa do wydziału ,,Rolnictwa, leśnictwa i ochrony środowiska’’ (Starostwo) z dwoma egzemplarzami opracowania ,,Operatu wodnoprawnego’’, oraz z ,,Opisem prowadzenia zamierzonej działalności sporządzony w języku nietechnicznym’’ po pozwolenie wodno prawne. 7. Po otrzymaniu zgody i wydanie pozwolenia wodnoprawnego na wykonanie stawu idziemy do Wydziału architektury (Starostwo lub Urząd Miasta ). 8. Otrzymujemy z wydziału architektury zatwierdzenie projektu budowlanego i z wydaną decyzją pozwolenie na budowę stawu. Z tą decyzją idziemy do ,,Wydziału nadzoru budowlanego ‘’ (Starostwo) i tam bierzemy dwa wnioski. Jeden dla nas który wypełniamy i jeden dla naszego projektanta/kierownika budowy. Spotykamy się z KB on to wypełnia przy okazji ustalamy termin wykopu, dodaje ksera wymaganych dokumentów (chodzi o jego uprawnienia) i wracamy do ,,Wydziału nadzoru budowlanego’’ (Starostwo). 9. Wykonujemy prace zgodnie projektem. 10. Jeśli już roboty są zakończone, KB zanosi (lub niezanosimy w zależności jaka jest decyzja w PnB) wypełniony dziennik budowy do ,,Wydziały nadzoru budowlanego’’ (Starostwo) i zgłosić zakończenie robót. Mamy na to 3-y lata, w przypadku braku takiego obowiązku trzymamy w szufladzie DzB co najmniej 5 lat. Powodzenia. To nie jest wcale takie trudne.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.