SU-26 - styrodur, styropian i inne styro

[gładkilot]

No mister Motylasty - ruszyło się coś przez te 2 miesiące ? 8)

[Motylasty]

Życiowe przypadłości i zakręty sprawiły że dawno mnie tu nie było.

Cóż jednak po czasie udało mi się do "suki" wrócić i coś postrugać przy niej.

Dalszą część zabawy ruszyłem od wklejenia skrzydła w kadłub.

Na okoliczność tą odciąłem z tego co mi ze środka kadłuba zostało "siodło" do wstawienia płata. W siodle owym "wyfrezowałem" rowek, wszak w nim poleci wcześniej wklejona w kadłub podłużnica sosnowa.

 

 

Siodło wpakowałem w kadłub klejąc SOUDALEM "miodnym", w to włożyłem skrzydło też na tym SOUDALU.

Po wyschnięciu kadłub okleiłem papierem pakowym "na wikol"

 

 

Zabrałem się za usterzenie. Wpierw je przeszlifowałem, później okleiłem papierem, na końcu odciąłem od usterzenia poziomego stateczniki. Dokleiłem wzmocnienia z balsy.

Wszystko raz jeszcze wyszlifowałem.

 

 

Wkleiłem w kadłub statecznik poziomy, do klejenia użyłem SOUDALA bacząc na poprawność geometrii. Po wyschnięciu dopasowałem statecznik pionowy i wkleiłem.

 

 

Zabrałem się wreszcie za wyszpachlowanie kadłuba. Zanabyłem na tę okoliczność w CASTORAMIE szpachlówkę do wykończeń firmy SUPERPROFI. Jest tych szpachlówek kilka, wybrałem masę szpachlową finisz kierując się informacjami na opakowaniu, gdzie głównym kryterium była "łatwość w szlifowaniu i gładka powierzchnia końcowa".

Faktycznie bez problemu się to obrabia drobnym papierem.

 

 

CDN - mam nadzieję że bardzo szybko

[Motylasty]

Nie wiele, bo nie wiele, ale zawsze coś.

Zabrałem się za kabinkę.

Kabinka jako wypraska ( wytłoczka ) została docięta do wymiaru, zostanie na stałe doklejona do górnej przedniej części kadłuba. Część ta będzie w całości odejmowana od kadłuba celem dostępu do "bebechów".

 

 

 

Byc może w środek "szkła" wstawię jakąś atrapkę deski rozdzielczej i innych badziewii.

[Cimek]

Ruszyło się cosik ?

[michal888]

Wstepnie jaka waga ?