lakierowanie balsy i płatów pokrytych fornirem

[specyfick]

Każdy sposób dobry ale aby był kolor ładny i było tanio to moim zdaniem, ja bym tak robił jak bym robił kolejny raz:

1. Goły fornir rzadkim caponem pomalować i szlifować. I tak 2-3 razy. Generalnie chodzi o konserwacje forniru, zniwelowanie struktury. Można dać capon i potem szpachlówkę. Ja tak robię.

2. Potem podkład i szlif.

3. Kolor

4. Polerka pastą polerską.

I musi wyjść dobrze.

Najlepiej jest używać farb dwuskładnikowych i nakładać pistoletem. Dlaczego ? Jest dość tanio w porównaniu z farbami w sprayu i wydajnie. Dodatkowo farmy chemoutwardzalne są bardzo odporne na uszkodzenia mechaniczne, porysowania itp. ładnie się szlifują i polerują. Są po prostu twarde.

 

Można to zrobić dobrze też farbami rozpuszczalnikowymi, w sprayu typu Motip, jest łatwo dość, nie trzeba mieć kompresora i pistoletu, ale jest drożej w ostatecznym rozrachunku.

Ja aby pomalować mój model Barakuda tą techniką wydałem tyle co na nowy kompresor z Castoramy. A farby są miękkie, troszkę się ciągną przy polerowaniu (trzeba dłużej czekać na wyschnięcie do polerowania 2-3 dni). Farby w sprayu są mało wydajne, do puszki motipa 400 ml daje się 50 gram farby. Strumień wylotowy z dyszy jest stały a z prostego nawet pistoletu można ładnie prysnąć strumieniem już odpowiednio ukształtowanym.

 

Co do wygładzania powierzchni, usuwani struktury to są różne szkoły.

Można użyć szpachlówki natryskowej, albo spray albo do pistoletu. I będzie super po szlifie.

Ja uważam tą technikę za sprawdzoną i całkiem dobrą.

Można się bawić w wielokrotne caponowanie ale moim zdaniem to strata czasu.

[KRECIK]

Witam. Moim skromnym zdaniem to powinieneś pocelonować części potem okleić japonkom następnie kilka razy pomalować celonem z rozpuszczonym talkiem wypolerować i pomalować farbą nitro. Można na koniec jeszcze prysnąć bezbarwnym dwuskładnikowym i jest lustro.

ja tak zawsze robię i jest spoko.

 

Pozdrawiam

[Ragi]

Uuu, roczne znalezisko