Skocz do zawartości

Szybowiec- projekt własny


Lord Rzeźnik

Rekomendowane odpowiedzi

SC dla 16 % stabilności wychodzi na 41 % cięciwy.

Jeśli mogę coś doradzić, ja wprowadzałem dane do tego programu obliczony SC musiałem przesunąć o ok 10 mm do natarcia.

Jak liczyłem innym programem też inaczej wychodziło, ale w granicach +- 10-15 mm.

Taka moja rada to podchodzić z rezerwą to tych wyliczeń.

Generalnie, z mojej wiedzy, to przyjmuje się to takich płatów właśnie 40 % cięciwy.

Uważać w trakcie oblotu, można zawsze coś tam wyregulować.

Generalnie fajna robota i będzie dobrze.

Waga dobra.

Czekam na efekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 57
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Lista rzeczy, które należy zrobić jest już całkiem niedługa...

-wzmocnić połączenie statecznik/kadłub

-haczyk+sklejkowe wzmocnienie

-3 serwa do zamontowania

-dźwignie sterów na lotkach

-"przykrywka" osłaniająca i wzmacniająca połączenie skrzydeł

-trójkąty przy wręgach kadłuba

 

A tutaj kabinka z opakowania po piłce włosowej

64210a0693bc61efm.jpg348b59f62ec71600m.jpg16fb641360d97e79m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4-5 AAA Eneloop Sanyo - się nie rozładowywują ( no moze troszkę ale bardzo poooowoli )

Potwierdzam, sam stosuje 4 X AA Sanyo, dobra wydajność prądowa, dobra jakość, mega pojemność. Na moje latanie cały dzień na zboczu starcza z nawiązką. Ja stosuje 2500 mAh ale tylko dlatego takie wielkie bo nie chcę doładowywać na polu.

Pakiet zawsze dobrze dobrać jest pod masę jaką potrzebujesz na dziobie i wielkość noska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei mam 4xAAA 1000mAh Energizera i też latam cały dzień (5h lotu) na 4 mini serwach (EGP). 25zeta komplet :) Mówiąc szczerze nie znam argumentów za LiPo do Rx czy Tx, ale ja się mogę nie znać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

No i poleciał dzisiaj :D .Na razie tylko z ręki, żeby poregulować wszystko(Nie musiałem nawet trymerem kliknąć :P). Oczywiście revers na V'ce był ustawiony odwrotnie więc o mało co go nie uszkodziłem...Ale wrażenie bardzo miłe, zobaczcie sami. Teraz tylko wkręcić hak i jazda na lotnisko.

 

 

Edit:

No i dzisiaj polatałem na lotnisku :mrgreen: . Startowałem z 20 metrów gumy i jakichś 300m żyłki. Nie naciągałem gumy za mocno, bo wiało, że nie dało się ustać z modelem prawie. Oczywiście przy holowaniu skrzydełka zmieniły wznios na całej długości i wyglądały, jak literka "U" :lol: . No ale wytrzymały i model wrócił tylko lekko poobijany (kilka nieudanych lądowań). Ogólne wrażenia bardzo miłe...Lekki, jak piórko, łapie ładnie termikę ,jest dosyć zwrotny i nie lata za szybko. Trzeba tylko uważać, bo łatwo przepada przy małych prędkościach (dziwne, nie ? :roll: ) i nie zawsze wyrabia pod wiatr.

 

Ponad to wysnułem parę wniosków na przyszłość....

-Najpierw myśleć, potem robić

-zanim robić, pomyśleć jeszcze dwa razy.

-zrobić przerwę od styro+balsa na kilka modeli :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba tylko uważać, bo łatwo przepada przy małych prędkościach (dziwne, nie ? :roll: ) i nie zawsze wyrabia pod wiatr.

 

Nie jest to dziwne, jest to normalna rzecz. Każdy model potrzebuje odpowiedniej prędkości by móc lecieć. Lecisz za wolno to model przepadnie a jak dodatkowo robisz zakręt to jeszcze może wpaść Ci w korek. Dodatkowo jeżeli lotki nie maja różnicowości to one też mogą przepadanie powodować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Prawie 4 lata minęły od ukończenia modelu. Z tego, co pamiętam, w powietrzu radził sobie nie najgorzej, przy ostatnim lądowaniu poszło mocowanie tylnej śruby w skrzydle i szybowiec poszedł na półkę, bo nie było okazji do latania. Nieszczęsne łączenie skrzydeł wytrzymało. Słabym punktem okazał się kadłub- jego przednią część stanowiła w 60 procentach kabinka, więc zaczął pękać wzdłuż płaszczyzny stycznej do natarcia skrzydła i sam nosek musiałem zalewać klejem. Postanowiłem go wyremontować. Renowację zacząłem od naciągnięcia sflaczałej folii w kilku miejscach i przyklejeniu rozerwanego narożnika skrzydła. Następnie ściąłem przód kadłuba, wyrównałem, podwyższyłem i wkleiłem nowy nosek. Kabinka {a może kopyto- jeszcze się zastanowię} powstała z XPS i została wyszlifowana razem z nowym przodem.

post-1173-0-98876800-1363363344_thumb.jpg

post-1173-0-10237800-1363363411_thumb.jpg

post-1173-0-30320300-1363363436_thumb.jpg

post-1173-0-39612200-1363363455_thumb.jpg

Kabinka będzie zachodzić na skrzydła , które wcześniej były przykręcane przez kawałek blachy, a teraz dojdzie jakiś lekki domek, który będzie je dociskać na całej powierzchni, a nie tylko na narożnikach wzmocnionych sklejką(przez to oderwał się ten kawałek płata- mocowanie do kadłuba wyszło tam, gdzie profil jest już cieniutki- błąd przy projektowaniu).

Aktualnie żelują łatki wzmacniające na kadłubie i sklejkowe wzmocnienia u nasady płatów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj dokończyłem wzmacnianie skrzydeł i zrobiłem przejście do kabinki. Linia podziału ów garbu wyszła nie na środku, bo w tym miejscu się stykają połówki. Model robiłem dawno temu i był to mój pierwszy projekt takich rozmiarów ,stąd skrzydło "uciekło" i musiałem je przesunąć, żeby zachować geometrię :). Jutro montaż serw-pewnie zamienię półkę na nową tak, żeby zastosować sposób, jaki zaproponował kolega wyżej.

post-1173-0-91500100-1363983840_thumb.jpg

 

post-1173-0-76166400-1363983869_thumb.jpg

 

post-1173-0-25396200-1363983923_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serwa zamocowane, wszystko już zdolne (mam nadzieję) do lotu, jak tylko będą do tego warunki pogodowe :)

 

post-1173-0-94389400-1364569544_thumb.jpg

post-1173-0-37887900-1364569567_thumb.jpg

post-1173-0-00363800-1364569598_thumb.jpg

 

Jestem zadowolony z sylwetki kadłuba- wyszła dokładnie taka, jaką sobie wyobrażałem, czyli coś pomiędzy uproszczoną ,jak w zawodniczych modelach, a czymś podchodzącym pod zarys pół makiety :)

W tym stanie waży 805 [g]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Nie mam na razie holu, ani gumy, ani biegacza, ani wyciągarki, ani wykupionej licencji na korzystanie z lotniska :P . Jak coś się ruszy, to na pewno dam znać. Jeszcze ,jak był śnieg, puszczałem go z ręki - latał tak samo, jak na wcześniej załączonym filmie. Trudno , żeby latał diametralnie , w końcu to tylko naprawa kadłuba i kosmetyka. Jeśli różnica jest, to minimalna. Puki co zapakowałem go w folię i odstawiłem za szafę, gdzie spokojnie czeka na możliwość sprawdzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.