eoker Opublikowano 19 Czerwca 2009 Opublikowano 19 Czerwca 2009 A więc znalezlismy sporo takich ogniw w pracowni. Są nowe jeszcze nie napełniane i tu rodzi sie problem bo nie jesteśmy pewni co do nich wlać. Może ktoś z was miał z nimi styczność i pomoże w potrzebie?
utopia Opublikowano 19 Czerwca 2009 Opublikowano 19 Czerwca 2009 Jako żywo akumulator srebrowo -cynkowy . Elektrolitem był roztwór wodorotlenku potasu. teoretycznie miały wytrzymywać rok od pierwszego zalania elektrolitem i potem nadawały się już tylko na śmietnik Mało który jednak wytrzymywał pół roku . Nie dawały wiele prądu ledwo kilka amper. Teraz mają wartość kolekcjonerską przy dzisiejszym stanie techniki. Ogniwa te były zawsze dostarczane suche i tak mogą być składowane przez lata ale bardziej należy traktować je jak ładowalną baterię niż akumulator . Bardzo mała liczba cykli . Jeśli się nie mylę to ładowanie trwało całą dobę albo i dłużej
Janosik72 Opublikowano 19 Czerwca 2009 Opublikowano 19 Czerwca 2009 szczera prawda ps w ksiazce o napedach elektro tez cos bylo o nich :wink:
Ptasiek Opublikowano 19 Czerwca 2009 Opublikowano 19 Czerwca 2009 A jak ładnie elektrolit zżerał dżinsy ;D .Ten ze zdjęcia to chyba "półtorówka" czyli 1,5Ah
cy-kada Opublikowano 16 Stycznia 2011 Opublikowano 16 Stycznia 2011 to są ogniwa srebrowe o bardzo stałym napięciu rozładowania. Są używane w wojsku.
RomanJ4 Opublikowano 16 Stycznia 2011 Opublikowano 16 Stycznia 2011 Teraz mają wartość kolekcjonerską przy dzisiejszym stanie techniki. sedno dla modelarstwa.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.