Czaro Opublikowano 29 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2009 Mam z tym odbiornikiem Spektruma AR6100 sporo kłopotów :/ Sztywne, krótkie antenki mocowane bezpośrednio do płytki odbiornika co chwile mi się zaginają i łamią. Głównie podczas wkładania go do wąskich kadłubów szybowca DLG. Już kilka razy antenka się urwała (kilka mm od punku lutowania w płytce) i oczywiście lutowałem je z powrotem. Wiem, że nie powinienem, ale cóż zrobić? Nowego nie kupię, bo nie Więc latałem tak długo, parę razy spadałem, aż zdecydowałem, że odbirniczek będzie latał wyłącznie w modelu ESA. Tyle, że dziś znowu się wyłączył w locie i nawet ESY mi się szkoda zrobiło. Zacząłem się przyglądać tym "drucikom" i zauważyłem, że jednen ma 32mm, a drugi 26mm licząc od mocowania w płytce. Czy możecie podać ile taka antenka ma długości w stanie nienaruszonym? Może można wlutować w miejsce oryginalnych przewodów jakiś zamiennik wyciągnięty z kabla myszy, albo sieciówki? Z góry dzięki za podpowiedzi i pomoc (zdjęć nie umieszczam celowo, bo aż wstyd, że taki zaniedbany ten odbiornik) edit: znalazłem odpowiedź w temacie "kto lata na 2,4". Rano szukanie na forum jest bardziej skuteczne niż o 3. w nocy Czyli: srebrzanka, lub drucik z miedzi, lub żyłka wyciągnięta z kabla BNC Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacek LP Opublikowano 16 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2009 Ja też mam coś ostatni problemy z tymi odbiornikami. Izolacja przewodów anten jest mało elastyczna i pęka. Na szczęście odbiornik bardzo łatwo się rozkleja. Ułatwieniem jest też to że producent wykonał dość duże pola lutownicze na te przewody. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.