Skocz do zawartości

Moto-rower ?


Karol93

Rekomendowane odpowiedzi

kup lepiej motorynka za 500 mozna z papierami kupic

 

 

Tak... i będzie kolanami biegi zmieniał i hamował ... ;]

 

Motorynką to jeździłem jak do podstawówki chodziłem ;] potem Romet Ogar z silnikiem 3 biegowym Romet , nie byłem z niego zadowolony biegi trochę wyskakiwały . Zmieniłem silnik na 2 biegowy i było super . Potem Simson S51 . W między czasie jeździłem jeszcze na większych motorach , miałem kiedyś Honde VT500ST . i kilka zabytkowców . Teraz zakupiłem Simsona SR2 , 63 rocznik , oryginalny .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieźle... odpisał mi facet sprzedający tą ukraine z Gnomem - 1200zł i biore go z miejsca :|. Nie spodziewałem sie, że można sobie aż tyle zażyczyć... :\. Rozumiem że zabytek itp. ale bez przesady :D , za tyle to można kupić tak samo starego, wyremontowanego komarka :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rocznik 1980 dotyczy raczej roweru, a nie silnika, nie pamiętam kiedy zakończono produkcję Gnomów (coś mi się kojarzy 1960r.), ale silniki te powstawały już na początku lat 50, ale były to tylko pojedyncze egzemplarze.

Nie ma co kupować do "eksploatacji" takiego silniczka, jedyne jego zastosowanie dziś to eksponat na półkę, ponieważ to prawdziwa rzadkość.

Silnik z ww. roweru nie jest oryginalny tylko już coś było przy nim kombinowane bo jest zapłon bateryjny, a oryginalnie był iskrownik. Nie wiem ile wart jest ten rower bez silnika, ale za silnik jeśli na chodzie i kompletny poza iskrownikiem to ok. 400zł maksymalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety chyba jednak zrezygnuje z tego dość szalonego i drogiego pomysłu :P.

Poszukałem co nieco więcej nt. tych silników i ogólnie są z nimi same problemy. Zero części zapasowych i bardzo kiepska obsluga... :|

Wiem że ciągle co innego wymyślam, ale wydaje mi sie, że lepszym wyjsciem byłoby kupienie troche bardziej zabytkowego roweru i jego renowacja :). Znalazłem w Bielsku. Facet sprzedaje coś takiego: http://www.swistak.pl/a4731222,schwartzwald-stary-rower-wyscigowy-z-tempometrem.html#

Troche renowacji i ruszy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Cześć ;)

Temat nie umarł ! Tylko fundusze zostały przeznaczone na modelarstwo... ;). Teraz dorobiłem się troszke grosza, rowerku dalej nie ma - trzeba by coś sobie załatwić ;). Czy ktoś słyszał o firmie TORNEDO z Bydgoszczy ? Firma z okresu międzywojennego - ale o rowerach w ich wykonaniu w internecie bardzo mało... Jesli ktoś kiedyś sie podejmował renowacji takich rowerów, jak wygląda sprawa z częściami ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli ma to być jakieś odniesienie, to dostałem kiedyś stary rower marki bodajże "Orkan" (albo Junak, czy Junior. Nie pamiętam).

Była to klasyczna w formie "Ukraina" tyle, ze polskiej produkcji z Rometu, z lat 60-tych.

Problem leżał ylko w tym, że miała rozwaloną tylną piastę. Części były identyczne jak dzisiejsze tylko... Na dwóch wymiarach o milimetr szersze i milimetr krótsze.

W końcu musiałem kupic całe tylne koło, bo po prostu nie było części, a istniejące nie pasowały do piasty. Podobnie było z przednim kołem, długość osi się zgadzała, ale rozmiary łożysk już nie. Też skończyło się na wymianie koła. Całe szczęście, że piasta od pedałów była sprawna i dobrze nasmarowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no Ukraina to podobno prawda, do lekkich nie należała :P. Za to z rozpędu, z taką masą to pewnie ze dwie kilometrowe górki na luzie dało rade pokonać :P.

Co do jeżdzenia pod rurką - jeszcze nie próbowałem :P.

http://www.swistak.pl/a4731222,schwartzwald-stary-rower-wyscigowy-z-tempometrem.html# - taki rowerek za 300zł - okazja, czy raczej samobójstwo ? Wiadomo, wszystko do chromu i malowania, ale już będze czym jeździć i co po trochu naprawiać ;). Pytanie jest takie, co jak będzie luz w piaście ? albo na ośce korbowej ? Czy takie coś da rade naprawić, przetoczyć ? Czy raczej liczyć sie z tym, że wydam 10x tyle na dorabiane części ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no Ukraina to podobno prawda, do lekkich nie należała

Wtedy nie było zasadniczo dużo lżejszych rowerów. Ramy były na mufy, a rurki były stalowe.

 

Kiedyś Ojcu "Urala" zmodernizowałem, to prawie to samo było, tylko z innego zakładu. Kupiłem kompletne nowe "podwozie" - koła "miejsko/wiejskie" 28", oś suportu na czworokąt plus ułożyskowanie, nową tarczę przednią, łańcuch i pedały. Złożyłem to wszystko i wyregulowałem, starszy wsiadł i pojechał na próbną przejażdżkę. Wrócił z bananem na twarzy i stwierdził "Trzy razy nacisnąłem pedały i już byłem na rondzie" (kilometr albo coś koło tego) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Czy ktoś słyszał o firmie TORNEDO z Bydgoszczy ? Firma z okresu międzywojennego - ale o rowerach w ich wykonaniu w internecie bardzo mało... Jesli ktoś kiedyś sie podejmował renowacji takich rowerów, jak wygląda sprawa z częściami ?

Dobra stara firma. Pod tą marką jeszcze bodaj w latach 70 produkowano piasty do rowerów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.