Marcus Opublikowano 31 Sierpnia 2009 Opublikowano 31 Sierpnia 2009 Ja ostatnio byłem w 2002 roku, i niewiele pamiętam. Ale w tym roku przy kasach byłem o 08.15, pierwszy przy kasie. Potem połaziliśmy trochę..mnóstwo fotek, i ok. 9.30 (i tak dla mnie za późno) ustawiliśmy się po prawo od trybuny honorowej. Ale trochę głośnik zasłaniał, ale to nic. Następnym razem wezmę krzesełko, i krem do opalania, bo wróciłem z całą czerwoną twarzą. Ogólnie, gdyby nie wypadek, i nie tłumy przy wyjściu, byłbym zachwycony. Zostaje nam tylko liczyc na to, że będzie już tylko lepiej.
ECO400 Opublikowano 1 Września 2009 Opublikowano 1 Września 2009 To 11 edycja, "byłem" pierwszy i ostatni raz, ale może miałem pecha. Czy zawsze jest tak beznadziejnie ciasno przy wejściach ? ja byłem w Góraszce tego roku około godziny 11.00. Była piękna pogoda. 3 okienka kasowe i 3 strażników sprawdzających wszystkim plecaki. O dziwo przy każdej kasie nie stało więcej niż 5 osób. Tak więc Panowie następnym razem do Góraszki
Ładziak Opublikowano 1 Września 2009 Opublikowano 1 Września 2009 W Góraszcze nie ma rur. No dobra, czasami jakaś śmignie raz nad pasem i to wszystko...
cobra Opublikowano 1 Września 2009 Opublikowano 1 Września 2009 Byłem w niedzielę. Jechałem z Warszawy z myślą dotarcia tak może na 10:30, bo pierwszy, ważny dla mnie pokaz (Red Arrows) miał być o 11:30. Najpierw 45 min w korku pod Grójcem. Jest ok, mamy rezerwę czasową. O 10:30 jestem 5 km od lotniska, w korku. Jeszcze jest ok, mamy godzinę. I nagle gul mi skacze: widzę Red Arrows'ów z samochodu, poprzez przydrożne drzewa. Po co jakiś tam program? Zróbmy pokaz o godzinę wcześniej, a co! Potem ze dwa kilometry pieszo, z mokradła, zwanego parkingiem. Prędziutko do wejścia od ogródków działkowych, a tu.... już wiecie. Ja czekałem tylko... 65 minut. Można było się przespać na stojąco - człowiek by się nie przewrócił. Załapałem się na pokaz Finów. Potem niestety ta tragedia. Jeszcze jedno moje spostrzeżenie: na lotnisku kilkadziesiąt tysięcy ludzi i żadnego oznaczenia wyjścia, drogi ewakuacyjnej itp. Strach pomyśleć co by się działo, gdyby były jakieś kłopoty w obrębie lotniska. Jednym słowem - kompletny brak organizacji i jeden wielki burdel (świadomie użyłem tego słowa!). Porównując to wszystko do imprezy sprzed dwóch lat - organizacyjna beznadzieja!
Marko95 Opublikowano 1 Września 2009 Opublikowano 1 Września 2009 Ostatnio te pokazy w Radomiu im nie wychodzą. Dwa lata temu wypadek"Żelaznych" w tym tych Białorusinów. Zgadzam się przygotowanie tych pokazów jest beznadziejne, byłem w Radomiu 4 lata temu było tak samo (nie licząc wypadków). Oni chyba myślą że, przygotowanie ich chyba sprowadza się do ustawienia bramek i ściągnięcia służb ratowniczych :?
kris13 Opublikowano 1 Września 2009 Opublikowano 1 Września 2009 Ja pojechałem do Radomia pociagiem z warszawy w niedzielę. Bez problemu sie dostałem. Do radomia, nie było nawet tłoku w pociagu W radomiu byłem o 9. Od razu przesiadłem sie na dworcu w podstawiony pociag bezpośredni pod lotnisko. Co prawda jechał po starym nieużywanym torowisku dlatego bardzo wolno ale za to bez korków Za biletami tez długo nie postałem bo moze niecałe 5 minut. Warto było rano pojechac w neidzielę chociazby zobaczyc anglików. Zrobili naprawde znakomity pokaz. Z powrtoem po tym wypadku powrót podobny w pociag na pkp i przesiadka na pociag do warszawy, co prawda juz wiekszy był tłok, ale tez bez opóźniej zgodnie z rozkładem dojechałem do warszawy.
jędrek Opublikowano 1 Września 2009 Opublikowano 1 Września 2009 W Góraszcze nie ma rur. ...... :shock: :shock: :shock: Ładziak- tańczyć chciałeś? :faja:
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.