Skocz do zawartości

Katana VA Models - depron


ahaweto

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. I ja zawitałem do tego działu :cry: . Budowę przeróbki i opis oblotu opisałem tutaj http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=17254. Po zamianie silnika na większy i mocniejszy model nabrał lepszych właściwości lotnych. To był siódmy lot wykonywany po przeróbce. W około piątej minucie lotu kiedy wykonywałem pętlę zewnętrzną i model był ustawiony pionowo lecąc w kierunku ziemi, rozległ się dźwięk podobny do tego jakby ktoś przejechał kijem po sztachetach w płocie. Wydaje mi się że taki odgłos mogło wydać śmigło zahaczające o osłonę silnika a co z kolei sugeruje że naderwała się przednia wręga do której był przykręcony silnik. Oczywiście są to moje domysły gdyż po kraksie i niemalże pionowym wbiciu się w ziemię nie ma żadnych śladów aby to potwierdzić. Domek wraz z wręgą silnikową został wykonany solidnie na wpusty i sklejony poxipolem . Boki domku nie odkleiły się od głównej wręgi kadłuba. Przód modelu został zmasakrowany ( jak to w depronie). Cały został ogon wraz z usterzeniem oraz ( co dziwne ) skrzydło. Skrzydło nadaje się do powtórnego wykorzystania, sprawdziłem je bardzo dokładnie nawet dźwignie lotek nie zostały wyłamane. Elektronika nie ucierpiała. Silnik obecnie lata w oryginalnej Katanie Va Models z EPP reszta w nowym modelu. Najbardziej ucierpiał pakiet z tej też przyczyny popadł w niełaskę i o ponad tygodnia jest trzymany na powietrzu leży na betonie ale pod przykryciem . Więcej o pakiecie napiszę w dziale elektronika-pakiety. Zdjęcie zostało wykonane już po powrocie do domu.

Dołączona grafika

W momencie kiedy rozległ się ten dźwięk odruchowo ściągnąłem dźwignię steru wysokości do siebie i to był błąd. Być może gdybym trzymał dźwignię steru wysokości w dalszym ciągu od siebie model udałoby się wyprowadzić i chociażby wylądować na plecach i zmniejszyć skutki kraksy. Niestety mam za mało doświadczenia w kraksach :D

Pozdrawiam Adam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Wszystkim życzę oby mieli jak najmniejsze :D . A tym którym to nieszczęście się przydarzy żeby się nie zrażali i wyciągali wnioski na przyszłość. Niestety takie chwile mamy wpisane w nasze hobby i prędzej czy później każdy tego doświadczy :cry:

Pozdrawiam Adam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.