Skocz do zawartości

Yak fifty - four special


Artemis3

Rekomendowane odpowiedzi

Jako iż dorwałem trochę wolnego czasu zabrałem się za budowę yaczka (standard projekt K. Halickiego). Jest perspektywa treningu na hali i zawody zbliżają się wielkimi krokami, więc trening czas zacząć a tu modeli brak. Yaczek naturalnie przeznaczony będzie do f6b aeromusicals a do f3ai planuje złożyć Morbacka (realcja wkrótce ;] ). Planowana masa z pewnością poniżej 130g. Tak przebiega proces budowy:

 

Standardowo rozpocząłem od rozcięcia płata i wysokości i wklejenia poprzecznie płaskownika węglowego 0.5 mm.

Dołączona grafikaDołączona grafika

 

Następnie wkleiłem skrzydło do kadłuba, przykleiłem boczki i wykratowałem płat prętami 1.5 mm

Dołączona grafikaDołączona grafika

 

Zaraz po płacie nadszedł czas na usztywnienie kadłuba i wysokości. U mnie tradycyjnie krzyżujące się pręty 0.8 mm

Dołączona grafikaDołączona grafika

 

Dołączona grafikaDołączona grafika

 

A tutaj mała prezentacja sprzętu (nie mogłem się powstrzymać);]

Dołączona grafikaDołączona grafika

 

Dołączona grafikaDołączona grafika

 

W Yaku umieszczę:

 

3 cyfrowe serwa nano 4.4g (kiedyś na hobbycity, teraz już w ogóle nie istniejące)

Lipole 360mAh klik i klik :)

Odbiornik spectrum 3,3g (odchudzany przeze mnie) klik

Znany i kochany silniczek TURNIGY 2204-14T (Jedynie do zdjęcia pozuje silnik Axi) klik

Oraz regiel, również chiński:) klik

 

W tym momencie budowa dobiega już końca, lecz czekam na przesyłkę z Chin silnika Turnigy (Axi staram się oszczędzać). Bez niego yaczek raczej nie poleci:)

Na dniach zaczynam również budowę modelu precyzyjnego Morback do ćwiczenia programu, więc niebawem pojawi się druga relacja:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Oto wyniki dzisiejszej pracy:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

Ja zawsze stosuję ten sam patent - serwo od wysokości leży na serwie kierunki i tylko orczyki daję w przeciwnych kierunkach. Popychacze to pręty węglowe 1 mm podparte 4-ro punktowo. Do takich bajeranckich, ciętych na laserze dźwigienek mam całe szczęscie dostęp w Krakowie:) Samo zakoczenie popychacza, to wygięty drut przyklejony do węgla na CA.

 

Dołączona grafika

Popychacze w lotkach to zawsze jak dla mnie największy stres. Na szczęscie udało mi się zneutralizować luzy i zachowac precyzyjność serwa przy ok. 45st. wychyleniach lotek. Zawsze dobrze jest sobie wcześniej na kartce rozrysować relację długości orczyka do wysokości dźwigni, żeby wiedzieć jakich wychyleń się spodziewać. No, chyba że robi sie ten sam model 10 razy;]

 

Dołączona grafika

W tym momencie pusty model z 3ma serwami waży 61,8g. Podliczałem ogólnie resztę sprzętu + 5 gram na taśmy, klejenia itp i myślę, że zejde poniżej 120g co mnie bardzo zadowala;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Bardzo fajnie Artur !

 

Jeśli pozwolisz proponuję wprowadzić parę zmian jakie sam stosuję :

 

1. nie robić wycięcia pod silnik a przykleić płytkę z silnika do płaskiego dzioba ; niestety depron przy "wcięciu" tylko pęka i jest to uciążliwe,

2. moim zdaniem lepiej dać płaskownik na natarcie skrzydeł oraz spływ. Waga wyjdzie ta sama a skrzydło będzie sztywniejsze + do tego zastrzały,

3. staraj się robić minimalną szczelinę lotka kadłub,

4. polecam dać mniejsze przeciwwagi na skrzydłach i odcinane "falą" nie kątami prostymi.

 

Tak to fajny i lekki model, życzę powodzenia w zawodach.

 

Tutaj zdjęcia modelu w najwyższej wersji w moim wykonaniu dla pewnego marudy :D :

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No my się Krzysiu już znamy i oczywiście z pewnością lepiej znasz swój model niż ja:) Ale ja nauczyłem się stosować węgiel w centralnej części płata, po nieprzyjemnościach z clickami - kiedy węgiel jest na natarciu siła przechodząca po płacie (w razie uderzenia) nie ma ujścia i zamiast wgnieść depron wyrywa pół płata z modelu... Poza tym na pewno przerzucę się z stosowania taśm na wklejane kawałki dyskietek do płata - zabezpieczy mnie to przed urywaniem się sterów np podczas ślizgów. Tymczasem po trzech treningach jestem zadowolony z modelu - oto dokumentacja:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

EDIT: zmieniłem rozmiar zdjęć na troszkę większe, bo mnie denerwowały...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, taśma po całej długości steru to pomyłka, nie chwyta za dobrze i za dużo waży, teraz stosuję po 4 kawałki taśmy z włóknem szklanym 10x25mm i trzyma na 100% i do tego jest lekko. Fajnie że model jest ok. Moim zdaniem w dalszym ciągu źle wklejacie generatory - za duży opór stawiają, ja u siebie daję tak że prawie równolegle do kadłuba ( odchylone o 1cm od osi równoległej do kadłuba ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój styl latania ogranicza się do 2 sekundowego zawisu EGP :P Pewnie po przyjściu paki z HC będziesz musiał mi wyciąć kolejny :rotfl:

Artemis punkta mu :)

Zatem możesz dać SC troszkę do tyłu jak chcesz ćwiczyć zawis. Jeśli masz kolejne pytania do modelu bardzo proszę pisz tutaj : http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=17752&start=135 coby już Arturowi nie zaśmiecać ( miło by było jakby jakiś mod. przeniósł temat ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj zdjęcia modelu w najwyższej wersji w moim wykonaniu dla pewnego marudy :D

W sterze wysokości brakuje pewnego detalu, przez co połówki się rozpojedyńczyły ;-) :D

Witam ! Bo maruda tak lata :D. A tak na serio to w wersji "full węgiel" będzie szedł płaskownik jak u Artura przez całą wysokość + do tego taka V z węgla i wtedy będzie już 100% sztywne :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie są w całości i sie nie "rozpojedynczają", a to dlatego, że nie rozcinam środkowej części żeby wstawić nazwijmy to "orczyk" tylko przyklejam podpórke pod pręt węglowy - przedłużenie popychacza - do powierzchni. Model latał mi ostatnio z Nokią 6300 przyklejoną na rzep żeby nagrać film, plus... no nie żałuję go, ale nigdy jeszcze mi się tak zrobiony ster nie rozkleił a robię tak wszystkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tutaj zdjęcia modelu w najwyższej wersji w moim wykonaniu dla pewnego marudy :D

W sterze wysokości brakuje pewnego detalu, przez co połówki się rozpojedyńczyły ;-) :D

Widziałem ten "maruderowy model" :) Faktycznie najlepiej jest pociągnąć płaskownik przez 3/4 długości steru wysokości, wtedy trzyma sztywno, tak też robię u siebie. Jeśli już to spróbowałbym płaskownik złamać w literę V zamiast dawać dwa oddzielnie (\ /).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.