Skocz do zawartości

Luźne pogaduchy o narzędziach, śrubach i innych...


Janosik72

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 41
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Opublikowano

Diem! Jaką masz, że się tak męczysz? Ja mam blondynkę naturalnie naturalną :ble: !

Do rzeczy. Cała sprawa polega na doborze narzędzia tnącego do materiału jaki tniemy/frezujemy oraz warunków pracy o czym napomknął śląski londyńczyk.

Tarcze brązowe to ściernice z korundu i najczęściej nie mają siateczki wzmacniającej całośc. Służą do cięcia i frezowania materiałów twardych o dużym przewodnictwie ciepła-nie topi się materiał i "urobek" jest łatwo usuwalny przez tarczę.

Jakiekolwiek odchylenie tarczy od osi cięcia powoduje jej zniszczenie i odłamki spokojnie, i bez żadnego problemu pozbawią majsterkowicza oka. Lub- i tu jest pełny wybór: teściowa,żona,dziecko,pies,kot, że o chomiku nie wpomnę też może zostać jednoocznym towarzyszem życia. I to nie są żarty! Bez okularów ochronnych nawet nie próbujcie posługiwać sie tym g......( bez wulgaryzmów mnie tutaj proszę - Motylasty) Okulary za 5 zł kupicie w jakimkolwiek superdziadomarkecie. Jedynym sensownym rozwiązaniem jest zakupienie za około 30zł firmowej tarczki diamentowej i używanie jej do laminatów lub innych kompozytów. To mnie podpowiada doświadczenie kolegów i moje. Tarcze a'la piłka sprawdzą się przy małych obrotach i posuwie w drewnie do precyzyjnego nacinania lub przecinania cieńkich elementów.Ogólnie to są narzędzia do specjalnych robót i raczej nie nadużywam ich. Inne są bardziej przydatne np. nóż ale to także sprawa osobistych preferencji..

pozdrawiam

Opublikowano

Diem! Jaką masz, że się tak męczysz?

Mowisz o tarczy? Ta z allegro. Laminat 1,6mm. Musze frezem wegliwkowym sprobowac.

Opublikowano

A nie możesz pociąć tego ręcznie, piłką włośnicową?

 

Jak się trochę poćwiczy to tnie się naprawdę fantastycznie.

Laminat potniesz którąkolwiek, byle miała drobne ząbki.

Opublikowano

Michał ramkę dość dobrą do włośnicy zanabędziesz a Tarn-Górach w castoramie.

Natomiast brzeszczotów nie mają, dopominam się o nie u nich od roku.

Mam kilka ze starych zapasów, podskoczysz - dostaniesz.

Dobre brzeszczoty ostatnio widziałem w Obi w Bytomiu.

Opublikowano

Pytalem calkiem niedawno w obi i nie wiedzieli (zgrupowanie pracownikow przy narzedziowym) o czym do nich mowie... no ale coz, poszukam sam. Jak nie znajde to bedzie okazja zeby sie Tomku kawy napic, pokazesz mi swoj warsztat :)

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Pytalem calkiem niedawno w obi i nie wiedzieli (zgrupowanie pracownikow przy narzedziowym) o czym do nich mowie... no ale coz, poszukam sam. Jak nie znajde to bedzie okazja zeby sie Tomku kawy napic, pokazesz mi swoj warsztat :)

Bez przekąsu -piłka włosowa funkcjonuje czasami pod nazwą "laubzega" co jest wprost spolszczeniem niemieckiej nazwy tego narzędzia

Opublikowano

...piłka włosowa funkcjonuje czasami pod nazwą "laubzega"...

...a to "cóś", co się do niej zakłada, żeby cięło nazywają "angielskim włosem" :wink:

Opublikowano

przeciez to sie nie nadaje do ciecia ,a do frezowania

Frez pikowy o średnicy 45mm bardzo dobrze nadaje się do cięcia i występuje również jako oddzielny element (chyba, że kolega zna lepiej od producenta jego zastosowanie).
Opublikowano

przeciez to sie nie nadaje do ciecia ,a do frezowania

Frez pikowy o średnicy 45mm bardzo dobrze nadaje się do cięcia i występuje również jako oddzielny element (chyba, że kolega zna lepiej od producenta jego zastosowanie).

tylko ze te co podales sa strasznie male i strasznie grube

osobiscie uzywam frezu pilkowego ale 3 cale czyli 75mm o grubosci 0,5mm

nie uwazam ze ciecie listw 3 mm tarcza grubosci 2,4 mm jest powazne .

Zawsze mozemy ciac tarcza 450mm o grubosci 6mm z zebem widiowym,

a reszte doszlifowac :?

Opublikowano

NIGDY! Laubzega to zawsze piłka włosowa, a piłka do metalu to bukwel - niezależnie od zaboru

I tu mamy problem !

Na tym terenie holajza (fonetycznie) była piłką do metalu śrubsztag to dłuto a rolsztanga to rolsztanga.Szpadel to sztychówka czyli rydel.Kapusta czerwona to modra kapusta lub siwaTu sie wychodzi na pole a nie na dwór. Jedzie sie do miasta a nie do np.Krakowa. A w ogóle to idze,idze by nie mieć laubzegi :rotfl:

Opublikowano

śrubsztag to dłuto

I tu mamy problem :rotfl: .

Dziadek (niech Mu ziemia lekką będzie) uczył mnie, że śrubsztag to imadło, z kolei dłuto z niemiecka nazywał majzlem. Teraz to już mi się wszystko pokićkało :roll: :devil: .

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.