Jump to content

składane skrzydła


jadek

Recommended Posts

Witam . Buduje model samolotu o rozpiętości skrzydeł 160 cm i chciałbym żeby były składane aby móc przewieść w samochodzie . Czy ktoś z was robił takie skrzydła lub ma ktoś jakiś patent i może się podzielić.

Link to comment
Share on other sites

Mam taki model o rozpiętości 1,8. Tyle, za skrzydło mam piankowe, oklejone fornirem.

Ale zasada podobna.

 

W każde skrzydło mam wklejone dwie rurki alu o średnicy wewnętrznej 4mm. Żeberka, przez które przechodzą rurki, są ze sklejki. Konkretnie - skrajne, na końcu rurki i skrzydła, oraz środkowe, pośrodku rurek. Pozostałe mogą być balsowe.

Ponieważ u mnie nie ma dźwigarów, żeberka musiałem wstawić w piankę, a cały obszar narażony na nacisk przez bagnety, zalaminować.

 

W samych rurkach są dwa, stalowe bagnety fi 4mm, dopasowane do średnicy wewnętrznej rurek.

Bagnety są wklejone w skrzydłach na przemian, jeden z w jedno skrzydło, drugi w drugie, w rurki. W rurkę przeciwnego skrzydła wchodzą swobodnie.

 

Przed rozłączeniem, skrzydła powstrzymują megnesiki neodymowe, wklejone w styk skrzydeł. Konkretnie, 3 pary, ale to już moja ostrożność. :wink:

 

Skrzydło jest b. sztywne i mocne, łatwo się przy tym rozkłada.

 

http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=21813

Link to comment
Share on other sites

rurka w rurce ale magnesy utrzymają skrzydło w powietrzu nie odpadnie . Myślałem o czymś innym jakieś połączenie co by dawało szybkie jego złożenie i demontaż i tez żeby się stabilnie trzymało , Może jakieś zatrzaski lub skręcanie śrubami.

Link to comment
Share on other sites

A co to za problem wyjąc pręt z rurki :crazy: Zajmie ci to AŻ ok. 20sek. A o czymś takim jak zatrzaski nie słyszałem.

Aha i dam jeszcze patent mojego Instruktora na przewóz skrzydeł w samochodzie (ma mały samochód coś jak Tico) : ma 2 gumy rozwieszone na dachu samochodu (we wnątrz oczywiście) i poprostu wsuwa w nie skrzydełka. Skrzydło 160-170cm mieści się bez problemu

Link to comment
Share on other sites

Montaż takiego skrzydła to ok. 10 sekund. Sprowadza się do wsunięcia prętów w rurki.

Dwa bagnety, naprzemienne, dopasowane do średnicy rurek w skrzydłach, wystarczająco dobrze stabilzują i usztywniają skrzydło.

Magnesy wystarczają do utrzymania skrzydła. Chodzi jedynie o to, by pod wpływem grawitacji, opadające skrzydło nie zsuneło się. Na dobrą sprawę wystarczyłaby gumka recepturka. Dwie pary neodymków 5x5x2 spokojnie wystarczają do tego celu.

Ja dałem trzy, dla spokoju duszy.

Do demontażu, skrzydło wystarczy rozsunąć, co zajmuje jakieś 2 sekundy. Samo skrzydło jest mocowane na klasyczne gumy.

Prosta i skuteczna konstrukcja.

 

Prawdę mówiąc wiele osób stosuje jeden bagnet i mały kołeczek do utrzymania skrzydła w pozycji. Więc moje dwa bagnety, to zbytek ostrożności. :faja:

 

To jeden z tych detali, na których kasuje się hobbystów. :wink: Gwarantuję ci, że rurka Alu z dopasowanym prętem stalowym, w cenie ok 10zł za komplet, plus magnesy za 1zł utrzymają ci skrzydło równie skutecznie i będą co najmniej tak samo funkcjonalne. :faja:

Zresztą, ten łącznik jest do większych skrzydeł niż 1,6. :wink:

 

Kiedy ja budowałem swoje skrzydełka, bardziej doświadczeni koledzy polecali mi bagnet stalowy 6mm w rurce, do skrzydła 1,8. Ja dałem dwa po 4mm. :)

Link to comment
Share on other sites

Witam

Latam szybowcem Proxima II (rozp. 2780mm) i na Filmie1 w podpisie (38sek.) widać jak są mocowane skrzydła. Jakoś się nie "rozjeżdżają", więc to co proponują koledzy, to stary, dobry, sprawdzony sposób i nie szukaj dziury w całym. Proste rozwiązania są najlepsze.

Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.