sera Opublikowano 9 Lutego 2010 Opublikowano 9 Lutego 2010 Sama kraksa odbyła się nie jak spodziewacie na ziemi :jupi: tylko w powietrzu :crazy: .Samolot startował już po raz 3 w dzisiejszym dniu temperatura wynosiła -8 po 6 minutach lotu wychodziłem z figury "the wall" ściana dodałem trochę gazu aby wyrównać lot na płasko....A tu nagle bum wysokość gdzieś 15m ,patrze w górę i widzę tylko kawałki jak konfetti. :cry: Silnik się wyrwał i wisiał na kablach.Samolot spokojnie sprowadziłem na ziemię ,na koła. :evil: Co według mnie było przyczyną : po analizie okazało się że śmigło APC 3,8*11 było połamane i to się nie stało podczas lądowania.Śmigło najprawdopodobniej się połamało w powietrzu a straszne wibracje doprowadziły do rozlecenia się mocowania silnika ,dziobu :?: . Śmigło niby poprzez zmianę temperatury szczeliło :?: Latałem już z nim przy -15 też od razu wychodząc z domu :idea: Tak trzeba się brać do roboty :x
madrian Opublikowano 9 Lutego 2010 Opublikowano 9 Lutego 2010 I tak masz dobrze, że silnik zawisł na kablach. :wink: Gdyby się desantował z modelu, nie znalazłbyś go wiosny. :twisted: A tak, piankę można wymienić.
Barlu Opublikowano 9 Lutego 2010 Opublikowano 9 Lutego 2010 Ogon cały, skrzydła całe, tylko dziobek zharatany :mrgreen: Do odbudowy w jedno może dwa popołudnia :wink: A regulator nie uszkodził się? Bo widzę że w "wodzie" leży
Malker Opublikowano 9 Lutego 2010 Opublikowano 9 Lutego 2010 Też mam ten model. Mógł byś opisać jak on się zachowuje w akro 3D? Swoim zrobiłem dopiero 1 lot (oblot ) wiec nei mogę nic powiedzieć na jego temat ale dodam, że mi także odleciał silnik ale przyczyną było zbyt słabe przykręcenie go do "trzpienia" (emax cf2822). Apropo naprawy: Nie jest to zbyt przyjazny materiał bo jest bardzo cienki i trzeba to robić delikatnie i z rozwagą. Powodzenia P.S: masz jakiś filmik z jego lotów?
sera Opublikowano 9 Lutego 2010 Autor Opublikowano 9 Lutego 2010 Tak ja nim zrobiłem 14 lotów na początku w stosunku do moich innych modeli zachowywał się jak "wciekły kawałek styropianu" Potężna powierzchnia steru kierunku do niskiej masy pozwala na obrót w miejscu.Ogólne wrażenie według mnie jest pozytywne model lata na bardzo wolnych prędkościach .Dobrze wyważony wykonuje powoli i dokładnie każdą akrobację. Tylko raz latałem w wietrze i odradzam :ble: jak liść w porywach :!: Innym pytaniem do modelarzy: jak śmigło APC może się połamać w powietrzu
madrian Opublikowano 9 Lutego 2010 Opublikowano 9 Lutego 2010 W powietrzu się nie połamie, o ile nie jest uszkodzone. Pisałeś, ze to był już trzeci lot, co oznacza dwa lądowania. Możliwe, że śmigło o coś zawadziło, a ty nie zauwazyłeś niewielkiego uszkodzenia. Inna możliwość, to obluzowana wręga lub mocowanie silnika. Wtedy model dostaje silnego flatteru i silnik się po prostu odrywa. Śmigło mogło wówcza zahaczyć o wręgę lub kadłub. Wobec licznych uszkodzeń, można nie zauwazyć jeszcze jednego uszkodzenia na modelu. Obejrzyj miejsce pęknięcia. Potrafi sporo powiedzieć o tym, czy była to wada materiału, czy brutalne oderwanie.
gregoorr Opublikowano 9 Lutego 2010 Opublikowano 9 Lutego 2010 Ostatnio też miałem problem z takim śmigłem. Było dobrze wyważone i na ziemi było ok. Przy większej szybkości modelu i dużych obrotach wpadało jakby we flater i zaczynało strasznie „furczeć”. Zauważyłem to przy bliskich przelotach z dużą prędkością. Kiedyś po takiej kraksie niby wszystko było ok, do czasu rozbicia modelu. Wykorzystałem silnik z takiej kraksy jak ta w innym modelu. Czasem zdarzało się, że silnik łapał jakieś zakłócenia, nie mogłem dojść, co jest. Gdy silnik szarpnął na małej wysokości, model spotkał się z ziemią. Komisja pracowała długo i stwierdziła (za późno), że przyczyną nie były zakłócenia. W czasie pierwszej katastrofy, takiej jak w tym poście, śmigło uderzyło u przewody między silnikiem a goldami. Spowodowało to prawdopodobnie uszkodzenie (przełamanie) drucików z uzwojenia. Druty z uzwojenia wychodziły z silnika w koszulce i dopiero w goldach były lutowane. Prawdopodobnie część łączyła na styk i czasami od drgań silnika powstawała przerwa i stąd szarpnięcia silnika. Na koszulce było tylko minimalne nacięcie, ale to wystarczyło, aby z czasem doprowadzić do uszkodzenia drucika do uzwojenia.
alibabebe Opublikowano 11 Lutego 2010 Opublikowano 11 Lutego 2010 moj model wyglada podobnie... :cry: zawisl na drzewie, ale przy straceniu jakos wbil sie w ziemie. nie dalo rady zlapac :cry: zapodaj fotki z naprawy
EnzO_CK Opublikowano 11 Lutego 2010 Opublikowano 11 Lutego 2010 Miałem identyczną sytuacje ze śmigłem 8x4 GWSa. Latałem modelem ESA i też nagle śilnik odleciał. Stało sie to po ok. 10 lotach i wcale nie było to pierwsze śmigło. Nie było też żadnego flatteru czy wcześniejszego kreta. Wręga została wyrwana z kawałkiem EPP wiec była dobrze zamocowana. Na pewno nie ułamała się przy lądowaniu, bo w miejscu lądowania nie znalazłem drugiej łopatki.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.