Skocz do zawartości

Kraksa samolotu ELECTRIFLY - SILHOUETTE


sera

Rekomendowane odpowiedzi

Sama kraksa odbyła się nie jak spodziewacie na ziemi :jupi: tylko w powietrzu :crazy: .Samolot startował już po raz 3 w dzisiejszym dniu temperatura wynosiła -8 po 6 minutach lotu wychodziłem z figury "the wall" ściana dodałem trochę gazu aby wyrównać lot na płasko....A tu nagle bum :lol: wysokość gdzieś 15m ,patrze w górę i widzę tylko kawałki jak konfetti. :cry: Silnik się wyrwał i wisiał na kablach.Samolot spokojnie sprowadziłem na ziemię ,na koła. :evil:

Co według mnie było przyczyną : po analizie okazało się że śmigło APC 3,8*11 było połamane i to się nie stało podczas lądowania.Śmigło najprawdopodobniej się połamało w powietrzu a straszne wibracje doprowadziły do rozlecenia się mocowania silnika ,dziobu :(:(:( :?: . Śmigło niby poprzez zmianę temperatury szczeliło :?: Latałem już z nim przy -15 też od razu wychodząc z domu :idea:

 

 

 

Tak trzeba się brać do roboty :xDołączona grafikaDołączona grafika

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam ten model. Mógł byś opisać jak on się zachowuje w akro 3D? Swoim zrobiłem dopiero 1 lot (oblot :P) wiec nei mogę nic powiedzieć na jego temat ale dodam, że mi także odleciał silnik ale przyczyną było zbyt słabe przykręcenie go do "trzpienia" (emax cf2822).

 

Apropo naprawy: Nie jest to zbyt przyjazny materiał bo jest bardzo cienki i trzeba to robić delikatnie i z rozwagą.

Powodzenia :)

P.S: masz jakiś filmik z jego lotów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ja nim zrobiłem 14 lotów na początku w stosunku do moich innych modeli zachowywał się jak "wciekły kawałek styropianu" Potężna powierzchnia steru kierunku do niskiej masy pozwala na obrót w miejscu.Ogólne wrażenie według mnie jest pozytywne model lata na bardzo wolnych prędkościach :) .Dobrze wyważony wykonuje powoli i dokładnie każdą akrobację. Tylko raz latałem w wietrze i odradzam :ble: jak liść w porywach :!:

 

 

Innym pytaniem do modelarzy: jak śmigło APC może się połamać w powietrzu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W powietrzu się nie połamie, o ile nie jest uszkodzone. Pisałeś, ze to był już trzeci lot, co oznacza dwa lądowania. Możliwe, że śmigło o coś zawadziło, a ty nie zauwazyłeś niewielkiego uszkodzenia.

 

Inna możliwość, to obluzowana wręga lub mocowanie silnika. Wtedy model dostaje silnego flatteru i silnik się po prostu odrywa. Śmigło mogło wówcza zahaczyć o wręgę lub kadłub.

Wobec licznych uszkodzeń, można nie zauwazyć jeszcze jednego uszkodzenia na modelu.

 

Obejrzyj miejsce pęknięcia. Potrafi sporo powiedzieć o tym, czy była to wada materiału, czy brutalne oderwanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio też miałem problem z takim śmigłem. Było dobrze wyważone i na ziemi było ok. Przy większej szybkości modelu i dużych obrotach wpadało jakby we flater i zaczynało strasznie „furczeć”. Zauważyłem to przy bliskich przelotach z dużą prędkością. Kiedyś po takiej kraksie niby wszystko było ok, do czasu rozbicia modelu. Wykorzystałem silnik z takiej kraksy jak ta w innym modelu. Czasem zdarzało się, że silnik łapał jakieś zakłócenia, nie mogłem dojść, co jest. Gdy silnik szarpnął na małej wysokości, model spotkał się z ziemią. Komisja pracowała długo i stwierdziła (za późno), że przyczyną nie były zakłócenia. W czasie pierwszej katastrofy, takiej jak w tym poście, śmigło uderzyło u przewody między silnikiem a goldami. Spowodowało to prawdopodobnie uszkodzenie (przełamanie) drucików z uzwojenia. Druty z uzwojenia wychodziły z silnika w koszulce i dopiero w goldach były lutowane. Prawdopodobnie część łączyła na styk i czasami od drgań silnika powstawała przerwa i stąd szarpnięcia silnika. Na koszulce było tylko minimalne nacięcie, ale to wystarczyło, aby z czasem doprowadzić do uszkodzenia drucika do uzwojenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem identyczną sytuacje ze śmigłem 8x4 GWSa. Latałem modelem ESA i też nagle śilnik odleciał. Stało sie to po ok. 10 lotach i wcale nie było to pierwsze śmigło. Nie było też żadnego flatteru czy wcześniejszego kreta. Wręga została wyrwana z kawałkiem EPP wiec była dobrze zamocowana. Na pewno nie ułamała się przy lądowaniu, bo w miejscu lądowania nie znalazłem drugiej łopatki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.