marcin133 Opublikowano 22 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2010 Jak widać zdania już są co nieco podzielone Dziwi mnie natomiast że nikt jak dotąd nie neguje eksperymentu na bieżni a chyba jeśli zacząć negować pomysł to od tego miejsca. Macie pojęcie co się stanie, jak cała Polska dowie się o cudzie w Wadowicach ? 40 mln Polaków przeprowadzi się do Wadowic, gdzie pobierając 1kW z sieci energetycznej można wykorzystać 3,2 kW do grzania mieszkania !!! Co prawda nie rozumiem gdzie w Twojej wypowiedzi jest dowcip, ironia czy powaga ale skromnie zapytam: Czy to o czym piszesz to jakaś jak dotąd tajemnica rządowa? Ktoś ją nie chcący ujawnił? Jak tak to przepraszam, bo niechcący .... cud - może i lepiej brzmi... :rotfl: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WoZnY Opublikowano 22 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2010 Dobra Panowie jeszcze raz zabiorę głos w tym kontrowersyjnym wątku. Czy da radę jechać szybciej niż wiatr tego nie wiem, dla mnie dowodem będzie pomiar prędkości wiejącego wiatru i pomiar prędkości poruszającego się na tym wietrze pojazdu. Poszukałem trochę w necie i znalazłem kilka wątków, oto najciekawsze: Scientist.pl Fizyczny.net O dziwo autorem obydwu wątków jest A.T. Czyżby zbieżność ksywek? Można sobie obszernie poczytać. Jak dla mnie teoria teorią, a brak konkretnych pomiarów, które byłyby namacalnym dowodem. Jako napęd może działać, bo widziałem choćby łódkę napędzaną takim śmigłem, śmigło działało jako "żagiel" i o dziwo nieco lepiej od rozwiniętej płachty chwytało wiatr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomisław Piotr Opublikowano 22 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2010 Jesli chodzi o żaglówkę, to jest ona ciągnięta przez żagiel, a nie pchana przez wiatr. Żagiel jest mniej doskonałym skrzydłem. Żeglowanie i szybowanie ma wiele wspólnych cech. Jednakże żaglówka którą pcha wiatr, po prostu dryfuje. Edit: Poprawiłem niewłaściwe słowo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baxter12 Opublikowano 22 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2010 O dziwo autorem obydwu wątków jest A.T. Wizjoner czy nawiedzony? Któż to zgadnie... Baxter Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin133 Opublikowano 22 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2010 Jak dla mnie teoria teorią, a brak konkretnych pomiarów, które byłyby namacalnym dowodem. i wystarczy "wirtualnie" stanąć na bieżni, albo jak kto woli... fizycznie na niej zamontować czujnik pomiaru wiatru i radar policyjny heh :mrgreen: .... ale zawsze łatwiej jest się naśmiewać :devil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WoZnY Opublikowano 23 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2010 @Tomisław Piotr Jesli chodzi o żaglówkę, to jest ona ciągnięta przez żagiel, a nie pchana przez wiatrNo to się uśmiałem Tak na to nie patrzyłem. Owszem jest ciągnięta ale przez maszt, ten natomiast jest ciągnięty przez żagiel, a sam żagiel pchany przez wiatr. Wiatr natomiast "uruchamiany" jest przez różnicę ciśnień wyżu i niżu. Te ostatnie powstają na skutek różnic temperatur i związanymi z nimi rozszerzalnościami gazów. No dobra fajnie sobie podyskutować. @marcin133 No właśnie "wirtualnie stanąć na bieżni" to nie są rzeczywiste warunki. Wybacz ale nauczony jestem interpretować prawdziwe wyniki, a nie symulacje, obliczenia, czy sztuczne warunki. Skoro ktoś zadał sobie tyle trudu aby taki model zbudować, to dlaczego nie zrobi tak prostych pomiarów? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baxter12 Opublikowano 23 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2010 Czas przenieść ten wątk z tego działu, bo nijak tu nie pasuje. Może do Hyde-parku, bo dział Perpetum-Mobile, jeszcze nie założony. . Baxter Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
A.T. Opublikowano 23 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2010 @marcin133 No właśnie "wirtualnie stanąć na bieżni" to nie są rzeczywiste warunki. Wybacz ale nauczony jestem interpretować prawdziwe wyniki, a nie symulacje, obliczenia, czy sztuczne warunki. Bieżnia daje cie bardziej kontrolowane i znane warunki niż prawdziwy wiatr na dworze, który ciągle zmienia prędkość i kierunek. Sztuczne warunki bieżni likwidują te niepewne parametry. Skoro ktoś zadał sobie tyle trudu aby taki model zbudować, to dlaczego nie zrobi tak prostych pomiarów? Ale co dokładnie chcesz na tej bieżni mierzyć? Jak powietrze w pomieszczeniu stoi, taśma jedzie w lewo a wózek w prawo, to chyba jest jasne że: względem taśmy wózek posuwa się szybciej niż powietrze. Czas przenieść ten wątk z tego działu, bo nijak tu nie pasuje.Myślę ze tu pasuje, bo chodzi o doskonałość aerodynamiczną. Może do Hyde-parku, bo dział Perpetum-Mobile, jeszcze nie założony.Potrawisz pokazać ze zachowanie tego pojazdu stanowiło by Perpetuum-Mobile? Bo ja nie widzę żeby łamało zasadę zachowania energii albo pędu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WoZnY Opublikowano 23 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2010 @ A.T. Ale co dokładnie chcesz na tej bieżni mierzyć? Jak powietrze w pomieszczeniu stoi, taśma jedzie w lewo a wózek w prawo, to chyba jest jasne że: względem taśmy wózek posuwa się szybciej niż powietrze. Napisałem coś o bieżni? Pisałem o warunkach RZECZYWISTYCH. Wątek posiada temat: Dokładnie z wiatrem, szybciej niż wiatrI czy jest to możliwe czy nie to bez wiatru nijak się nie da tego zbadać. Dla mnie namacalnym dowodem byłaby zarejestrowana prędkość modelu z pierwszego linku oraz wiejącego wówczas wiatru. Co do samego napędu to nie neguję, że działa bo to akurat widać na filmach, ale czy pojedzie on szybciej tak jak w temacie tego nie wiem. Wiem, że na stając na deskorolce będę jechał z wiatrem (najwyżej przytrzymam sobie rozwinięte prześcieradło) i nie będę miał żadnego śmigła. Jako napęd działa, ale czy teoretycznie osiągnie prędkość większą (i o ile większą) od wiejącego wiatru, to już inna historia. Teoretycznie to w łatwy sposób można uzyskać z ołowiu złoto, a z węgla diament, ale już sama realizacja nie jest taka prosta. Ciekaw jestem czy technologia poradzi sobie z takim wyzwaniem? Poprawiłem literówki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin133 Opublikowano 23 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2010 I czy jest to możliwe czy nie to bez wiatru nijak się nie da tego zbadać. Gdyby na bieżni zainstalowane zostało urządzenie dokonujące pomiaru wiatru, urządzenie mierzące prędkość pojazdu, urządzenie mierzące prędkość względem samej bieżni... ... jakie wyniki byś otrzymał? I jak te wyniki miałyby się do naturalnych warunków? Wybacz ale nauczony jestem interpretować prawdziwe wyniki, a nie symulacje, obliczenia, czy sztuczne warunki. Skoro ktoś zadał sobie tyle trudu aby taki model zbudować, to dlaczego nie zrobi tak prostych pomiarów? Problem polega na tym iż eksperyment z bieżnią pokazuje że to działa. W warunkach "laboratoryjnych" ale działa. Jak dotąd kilku próbowało wytłumaczyć dlaczego to działa - z różnym skutkiem. Ale jak dotąd nikt nie wytłumaczył dlaczego to nie działa. Może i ten przypadek nazwać "cudem w Wadowicach"? ;D ... albo i w innym mieście jak kto woli. Wszak łatwiej... cud to cud i nie potrzebna ani do tego matematyki ani fizyki :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WoZnY Opublikowano 23 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2010 Dlaczego Ciągle ktoś próbuje przekonać, że to działa nie pokazując na to dowodów w postaci pomiarów? Już mnie to zaczyna nieco męczyć. Czy pomiar wiatru i prędkości modelu to, aż tak skomplikowana czynność? Nadal nie upieram się przy teorii, ze to NIE DZIAŁA, ani że DZIAŁA. Co do bieżni to dla mnie nie jest równoznaczne poruszanie się bieżni względem mas powietrza z poruszaniem się mas powietrza względem powierzchni. Dlaczego? Bo w przypadku bieżni na model nie działają żadne opory powietrza, bo ono względem pojazdu się nie porusza. W przypadku rzeczywistym odpowiada to najwyżej chwili, gdy prędkość pojazdu = prędkości wiatru. Lecz gdy pojazd wyprzedzi wiatr to zaczyna się on przemieszczać "pod" masę powietrza i opory zaczynają wzrastać wraz ze wzrostem prędkości ponad prędkość wiatru. Opory aerodynamiczne niestety wzrastają w kwadracie prędkości. Mniejsza o to. Po raz ostatni piszę, PROSZĘ O RZECZYWISTE POMIARY Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin133 Opublikowano 23 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2010 Co do bieżni to dla mnie nie jest równoznaczne poruszanie się bieżni względem mas powietrza z poruszaniem się mas powietrza względem powierzchni. Dlaczego? Bo w przypadku bieżni na model nie działają żadne opory powietrza, bo ono względem pojazdu się nie porusza. W przypadku rzeczywistym odpowiada to najwyżej chwili, gdy prędkość pojazdu = prędkości wiatru. No o to właśnie chodzi Cały czas oczywiście samo rozpędzanie się do tej prędkości w warunkach rzeczywistych to za pewne inna kwestia - która obecnie i mnie nie interesuje. Lecz gdy pojazd wyprzedzi wiatr to zaczyna się on przemieszczać "pod" masę powietrza i opory zaczynają wzrastać wraz ze wzrostem prędkości ponad prędkość wiatru. Oczywiście, też właśnie robi ów dziwne urządzenie - zaczyna jechać do przodu, pod prąd bieżni. Moment położenia i przytrzymania pojazdu na bieżni jest równoznaczny z momentem osiągnięcia przez pojazd prędkości równej prędkości wiatru w warunkach rzeczywistych. Moment w którym to "coś" zaczyna jechać do przodu czyli jednak zmienia swoje położenie względem statycznych mas powietrza w pomieszczeniu jest momentem w którym to urządzenie zaczyna jechać szybciej niż wiatr w warunkach rzeczywistych. Z wartością minimalną może 0,5 może 1km/h niż prędkość samego wiatru ale jednak szybciej - o jakich oporach aerodynamicznych więc my tu rozmawiamy? Po raz ostatni piszę, PROSZĘ O RZECZYWISTE POMIARY Przydałoby się doświadczenie w warunkach naturalnych z pełną telemetrią oczywiście ale co ono już zmieni? Wiadomo iż aby ten eksperyment powiódł się w naturalnych warunkach muszą zaistnieć dość stabilne i przewidywalne warunki, musi do tego istnieć idealne miejsce. Czyli zadanie nie dość proste dla amatora. Pytałem się jakie wyniki pokazałyby wskaźniki telemetryczne umocowane do takiej bieżni, czyli względem punktu na samej bieżni. - Wskazana prędkość względem bieżni wynosiłaby 0km/h - Wskaźniki zanotowałyby prędkość wiatru o wartości takiej - z jaką porusza się bieżnia w tym eksperymencie. - Zanotowana prędkość pojazdu byłaby => od prędkości zarejestrowanego wiatru. I nawet już na tym etapie, bez specjalistycznych pomiarów i twardych dowodów zaczyna dziać się coś nad czym, być może warto się zastanowić. Tak naprawdę to małe urządzenie zaczyna przeczyć w pojonym zasadom. Przynajmniej potrafi przyspieszyć z prędkości równej prędkości wiatru do prędkości wyższej i stale ją utrzymywać. Jeżeli tak faktycznie w rzeczywistości nie może tak być, przecież nie każdy tak samo interpretuje daną kwestię, to gdzie istnieje błąd? Eksperyment za krótki? Błędna interpretacja warunków? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 23 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2010 W przypadku rzeczywistym odpowiada to najwyżej chwili, gdy prędkość pojazdu = prędkości wiatru. Lecz gdy pojazd wyprzedzi wiatr to zaczyna się on przemieszczać "pod" masę powietrza i opory zaczynają wzrastać wraz ze wzrostem prędkości ponad prędkość wiatru. Opory aerodynamiczne niestety wzrastają w kwadracie prędkości. Dobrze myślisz. Gdyby nie było tych oporów to by się faktycznie mogło z tego zrobić perpetum mobile. Kombinuj dalej, a może się okazać, że nie są Ci potrzebne żadne pomiary, żebyś zrozumiał zasadę działania tego urządzenia. Zastanów się tylko jakie siły i momenty działają na śmigło gdy pojazd porusza się z prędkością wiatru, jakie siły i momenty działają na koła i przekładnie (mała podpowiedź: to śmigło zasuwa sobie z dosyć dużą prędkością obrotową). I nie ma tu znaczenia, czy porusza się powietrze czy droga. Ważne, żeby była różnica prędkości. Po raz ostatni piszę, PROSZĘ O RZECZYWISTE POMIARY A swoją drogą równie dobrze Ty możesz wykonać taki eksperyment i przedstawić nam wyniki pomiarów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 23 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2010 Marcin 133 - czymś Cię poruszyłem zdaje się. Może późno ale postaram się wyjaśnić moje stanowisko. Może uda mi się nikogo nie obrazić a jedynie skłonić do zastanowienia. W pierwszym odruchu, bez zastanawiania się napisałem, że to niemożliwe aby zadziałało ! Wieczorem, obejrzałem filmik jeszcze raz, przeanalizowałem Twoje argumenty i stwierdziłem, że są rozsądne i podpisuję się pod nimi. Zaimponowałeś mi chęcią myślenia przed którą ja się uchyliłem. Dałem temu wyraz kolejnym postem. Nie przyszło mi do głowy, że może to być odebrane jako kpina. Kiedy zajrzałem kolejny raz i zapoznałem się z kolejnymi wypowiedziami - włos mi się na głowie zjeżył ! Skąd tyle bezmyślności ? Kolega, którego dotychczas uważałem za rozsądnego i robi wrażenie swoimi wypowiedziami, że problem jest mu znany i zgadza się z nim, nagle jednym stwierdzeniem (klimatyzator włączony na grzanie pobiera 1kW a oddaje zdaje się 3,2 kW) dopełnia czary. Na własnej skórze doświadczam sentencji Ertmana... Czarę przepełnia stwierdzenie, że kW z pompy są liczone inaczej i nie są tożsame z innymi kW !! Mogę podejrzewać, że Mirek się przejęzyczył lub chciał nas poinformować, że ma zainstalowaną pompę ciepła, gdzie klimatyzator jest częścią systemu, stanowiąc regulator i dodając swój 1 kW.... Ale te inne kW, to już była płachta... czerwona ! Postanowiłem wysmarować paszkwil, z założenia dowcipny ale ironiczny jednocześnie. Ale wyszedł zakalec !!! W najlepszym razie ! Przepraszam Wszystkich, którzy zdecydowali się to czytać. A łobudźta się - było do moderatorów. Znacznie wcześniej, z uwagi na wartość merytoryczną argumentów, uważałem że należy to przenieść do Hyde Parku. Jeszcze raz przepraszam za prymitywny styl, w jakim dałem upust swoim frustracjom ! A teraz moje uwagi do tematu śmigiełka: Przyznam się, że zdecydowanie więcej czasu niż zrozumienie jego zagadnienia i uświadomienie sobie, że tak, to jest możliwe, to trzeba tylko technologicznie dopracować zajęło mi zastanawienie się dlaczego A.T. inicjuje takie dyskusje ? Naprowadził mnie na nie chyba WoZnY ale już po mojej akceptacji problemu. Prześledziłem 2 podobne dyskusje z przed roku ( co ciekawe, w tym samym okresie - II połowa lutego ??? ), i z uwagi na środowisko w którym były prowadzone wzbudziły moje zażenowanie..... a postawa pracowników naukowych ? Hmmm, nie zdawałem sobie sprawy z rozmiarów kałmuctwa ! W moim przypadku, z uwagi na barierę językową, dodatkowe filmiki które miały mnie naprowadzić w rzeczywistości tylko mnie rozpraszały i budziły jeszcze większe wątpliwości. Gdzie jestem wpuszczany w kanał ?? Zastanawiam się czy celowo nie wprowadzono pewnych elementów mających zintensyfikować wątpliwości i zrodzić dodatkową, zbędną moim zdaniem dyskusję o elementach trzeciorzędnych ? Zwróćcie uwagę, na 1 filmiku inicjującym przedstawienie problemu, model demonstrowany w naturze jest dość siermiężny, toporny. kręcone chyba gdzieś w Kaliforni sadząc po architekturze domu w tle. Model ma większą masę stąd stosunkowo duże śmigło o, powiedziałbym, dużym "wypełnieniu" światła rzutu. Po co ? Aby oprócz ciągu dać jeszcze duży opór dla wiejącego z tyłu wiatru. Aby szybciej pojazd osiągnął szybkość wiatru i od tego momentu zacząć dopiero przeganiać wiatr, co było celem tego eksperymentu. Wszyscy, włącznie z A.T. uznali, ze warunki filmowania i wyniki niejednoznaczne, budzące wątpliwości. Przecież wystarczyło w tym czasie pokazać anemometr i prędkość chociażby z chińskiego GPS. Koniec dyskusji. Zamykamy temat. Można zainicjować nowy.... Dalsze filmiki - z taśmą. Ponieważ taśma symuluje osiągnięcie prędkości wiatru i nie trzeba już pojazdu rozpędzać do tej prędkości przy pomocy wiatru - zmieniają się modeliki. Filigranowe konstrukcje na kółkach GWS-a i takimiż śmigiełkami. Opony o rozmiarach tylko takich aby za pomocą tarcia przenieść moc potrzebną do napędu śmigiełka w ilości takiej aby wytworzyło ciąg do ruszenia i przyspieszenia kilkunastogramowego modelu. Pojechał do przodu ? Naciągnął sznurki ? Można ? Można !!! To po cholerę te kilkakrotne, z rytuału szamana rodem, otaczanie modelem konstrukcji bieżni ? Czemu kółka i śmigło z halówki mające wywołać wrażenie zabawki, czegoś niepoważnego, czegoś co nie nadaje się do poważnych zastosowań ? Niby zasada udowodniona ale z posianiem mnóstwa wątpliwości.....Gdybym chciał coś udowodnić to zrobiłbym to w sposób budzący jak najmniej wątpliwości, a tu, jakby odwrotnie ? A może tu nie chodziło o udowodnienie, że można przekroczyć szybkość wiatru jadąc z wiatrem, bo to już zostało dawno, w 19 wieku zastosowane. Aktualne przygotowania świadczą o dużym technologicznym zaawansowaniu zastosowań - śmigło o zmiennym skoku, czujniki ciśnienia, rozmiary śmigła sugerują, że będzie i ładunek... W to, że ktoś bezinteresownie zadbał o odrobinę higieny mojego mózgu (a raczej jego resztek) też mi się nie chce wierzyć. To co jest grane ? Świat zawsze kręcił się wokół...pewnej części ciała i pieniędzy ! Tej pierwszej siły sprawczej nie dostrzegam. Zostają pieniądze.... Jak się zarabia na inicjowaniu, podtrzymywaniu i podgrzewaniu dyskusji ??? W Czechach leci taki baner: 10 halerzy za kliknięcie, zarabiaj siedząc w domu ! Czyżby to było podobne ? Aż tak prymitywne ? Czy to tylko moja spiskowa teoria dziejów? Pozdrawiam - Jurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janosik72 Opublikowano 24 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2010 Jesli chodzi o żaglówkę, to jest ona ciągnięta przez żagiel, a nie pchana przez wiatr. Żagiel jest mniej doskonałym skrzydłem. Żeglowanie i szybowanie ma wiele wspólnych cech. Jednakże żaglówka którą pcha wiatr, po prostu dryfuje. A ja sie spytam jaka jest roznica miedzy ciagnieciem przez zagiel a pchaniem przez wiatr? A dryf to nie pchanie przez wiatr tylko zejscie z zadanego kursu poprzez wiatr :rotfl: O cechy wspolne juz nie pytam :wink: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=4065 zeglarz sternik byly pasjonat z 20 letnim stazem ale chetnie sie cos nowego dowiem Jan ps. anlogicznie zamykamy drzwi z jednej strony pchajac a z drugiej ciagnac efekt ten sam ,sila ta sama ps 2 Na jachtach sa komputerki z gps i wiatromierzem taki komputerek pokazuje predkosc wzgledem ziemi , predkosc wzgledem wiatru i predkosc wiatru i wiele wiele innych informacji czy to tak trudno zalozyc do danego modelu i rozwiazac raz na zawsze te dyskusje? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin133 Opublikowano 24 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2010 Marcin 133 - czymś Cię poruszyłem zdaje się. Mnie nie tak łatwo poruszyć, Nawet jeśli widniałoby "cud z Nowego" zamiast "Wadowic" Skąd tyle bezmyślności ? Kolega, którego dotychczas uważałem za rozsądnego i robi wrażenie swoimi wypowiedziami, że problem jest mu znany i zgadza się z nim, nagle jednym stwierdzeniem (klimatyzator włączony na grzanie pobiera 1kW a oddaje zdaje się 3,2 kW) dopełnia czary. Efektywność energetyczna dzisiejszych klimatyzatorów w trybie grzania zawiera się pomiędzy COP 2.4-3.6 a nawet i więcej przy czym przedział ten jest podzielony na siedem klas. Oczywiście efektywność ta jest podawana dla obciążeń nominalnych urządzenia. Jak najbardziej klimatyzator załączony na grzanie potrafi oddać 3,2kW ciepła przy z użyciu 1kW mocy elektrycznej. I nie jest to tak naprawdę nic dziwnego, ani to technologia rządowa czy kosmiczna a na pewno nie perpetum-mobile Wszystko w razie potrzeby da się wyjaśnić Ja nie odebrałem tego jako "subtelnego żartu" i bez żartu pokrótce parę słów bazgrłem wyjaśnienia - wszak, to nie temat akurat w którym mógłbym czuć się niepewnie Chciałem wiedzieć dlaczego taki Twój komentarz powstał... stąd później ja uczepiłem się tego "cuda" :mrgreen: Na własnej skórze doświadczam sentencji Ertmana... Czarę przepełnia stwierdzenie, że kW z pompy są liczone inaczej i nie są tożsame z innymi kW !! kW to kW <- to zawsze jest to samo. Jednak moc elektryczna, moc grzewcza i moc chłodnicza to już różne parametry lecz zawsze oznaczane tą samą jednostką mocy. Mogę podejrzewać, że Mirek się przejęzyczył lub chciał nas poinformować, że ma zainstalowaną pompę ciepła, gdzie klimatyzator jest częścią systemu, stanowiąc regulator i dodając swój 1 kW.... Ale te inne kW, to już była płachta... czerwona ! Pompą ciepła zwykło się nazywać urządzenie gdzie funkcję użytkową pełni skraplacz (ciepło jest tym - na czym zależy i chce się wykorzystać) natomiast zimno - odpadem. Urządzenie chłodnicze, klimatyzacja to urządzenie gdzie zimno jest "użytkiem" a produkowane ciepło - odpadem. Ale w gruncie rzeczy to cały czas urządzenia rządzące się tymi samymi prawami. Klimatyzator z pompą ciepła to klimatyzator z zamontowanym zaworem który w razie potrzeby zamienia kierunek biegu czynnika ale w czy to w procesie chłodzenia czy grzania dokładnie te same elementy biorą udział w pracy. To tyle jeżeli chodzi o ten drobny OT w temacie. A teraz moje uwagi do tematu śmigiełka: Mój osobisty udział w tym temacie zaczyna się i kończy na filmiku z bieżnią - nie ukrywam dało mi to do myślenia i na chwilę obecną nie łatwo mi jest znaleźć przyczynę dla której miałbym stwierdzić że to zła idea, chodź może i nawet tak byłoby łatwiej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leda_g Opublikowano 24 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2010 nagle jednym stwierdzeniem (klimatyzator włączony na grzanie pobiera 1kW a oddaje zdaje się 3,2 kW) dopełnia czary Z całym szacunkiem do Kolegi, myślałem że wiedza przychodzi z wiekiem, ale pewnie problem jest z jej przyswojeniem. Rozumiem że klimatyzator (pompa cieplna - jak dobrze zauważyłeś) może być wiedzą tajemną i maszyną szatańską dla ciebie - ale wcale to nie uprawnia cię do oceniania innych jeżeli nie wiesz o czym piszesz. Nie będę opisywał na czym polega praca pompy cieplnej i dlaczego tak jest jak podałem (bo tego jest dużo w necie). Nie przypadkowo wtedy o tym napisałem - bo wiem że wielu nie wierzy że tak jest, nie chcę nawet tego przyjąć do wiadomości, bo to jakaś fanaberia. A to jest najzwyklejszy transformator (pompa) ciepła (i to jeszcze o malej sprawności). A kompletnie nie rozumiem ludzi którzy nie widzą analogii pomiędzy pierwszym filmem a filmami z symulacjami ruchu. EDIT A klimatyzator i pompa cieplna to dokładnie te same urządzenia, bo klimatyzator to jest pompa ciepła (pobiera ciepło np. z pokoju i oddaje do na zewnątrz). Od ponad dziesięciu lat używam do chłodzenia i grzania klimatyzatorów (pow. ponad 500m2). Pierwsze miały wskaźnik sprawności w granicach 1,6 a teraz mam 3,2 i to nie jest szczyt wydajności. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomisław Piotr Opublikowano 24 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2010 Janosik72, zeglarz sternik byly pasjonat z 20 letnim stazem ale chetnie sie cos nowego dowiem Jan No nic nowego w mojej wypowiedzi nie ma, to "stara, poczciwa teoria żeglowania" jako żeglarz z 20-letnim doświadczeniem, powinieneś ją znać. A jeśli zapomniałeś, radzaę odświeżyć wiadomości np. tu http://dervish.wsisiz.edu.pl/~peper/Zeglarstwo/Konspekty/Teoria%20zeglowania.pdf anlogicznie zamykamy drzwi z jednej strony pchajac a z drugiej ciagnac efekt ten sam ,sila ta sama Tak, ale drzwi to nie żagiel. Analogicznie drzwi od stodoły też mogą latać.A dryf to nie pchanie przez wiatr tylko zejscie z zadanego kursu poprzez wiatr :rotfl:Zapewne chodzi Ci o kąt dryfu.O cechy wspolne juz nie pytam :wink:A powinieneś, cała aerodynamika żagla ma wiele wspólnego z aerodynamiką skrzydła czy śmigła.Pozostałym czytaczom tego tematu polecam podany wyżej link. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janosik72 Opublikowano 24 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2010 Szkoda ze sprowadzasz zeglowanie do sil aero dzialajacych na zagiel :wink: Wchodzac w mechanike pracy zagla z kadlubem to mozemy napisac ze to maszt ciagnie kadlub , pytanie ciagnie czy pcha , bo sam zagiel osadzony jest na maszcie . No mozna napisac ze spinaker ciagnie jacht , ale czy wiatr ciagnie spinakera? Podany link swietna encyklopedia wiedzy dryf to znoszenie z zadanego kursu pod naporem wiatru Nie wnikam w szczegoly samej pracy zagla ale przy flaucie nic nie popcha jachtu Jan Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
A.T. Opublikowano 24 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2010 cała aerodynamika żagla ma wiele wspólnego z aerodynamiką skrzydła czy śmigła. Tak, to prawda. Ale naprawdę nie ma sensu dyskutować czy żagiel/skrzydło jest pchany (nadciśnieniem z jednej strony) czy ciągnięty (podciśnieniem z drugiej strony). To jest tylko semantyka Po prostu jest różnica ciśnień i dlatego siła na maszcie. Mikroskopicznie żagiel jest pchany z obu stron ale z jednej mocniej, bo cząsteczki powietrza nie potrafią ciągnąc, tylko zderzać się i popychać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.