leszek-bart Opublikowano 28 Lutego 2010 Opublikowano 28 Lutego 2010 Witam . Po podłączeniu wtyczki od interfejsu symulatora do nadajnika aparatura całkowicie przestała działać . Co się mogło zepsuć ? Wtyczka pierwszy raz instalowana i od razu problem .Aparatura z wbudowanym modułem 2,4 . (czerwona dioda na module 2,4 się świeci , to jedyny widoczny objaw życia aparatury) Pomocy .
meloow Opublikowano 28 Lutego 2010 Opublikowano 28 Lutego 2010 w jaki sposób podłączałeś ten interface najpierw radio a później komp czy najpierw komp a póżniej radio ? w gniazdu USB jest napięcie +5V i może ten interface jest popsuty i puścił napięcie na gniazdo trenerka i być może spalił się tylko jakiś bezpiecznik w Tx ? Jak posiadasz miernik to zmierz napiecia może wtyczce interface'u. napisz jeszcze jaki to nadajnik i jaki interface ?
leszek-bart Opublikowano 28 Lutego 2010 Autor Opublikowano 28 Lutego 2010 Dzięki za szybką odpowiedź . Nadajnik nie ma bezpiecznika , rozkręciłem wszystko w jego poszukiwaniu . Nadajnik to SpringRC TG661 2,4 GHz 6 kanałów . Interfejs działał z radiem Walkera , jednak w nadajniku zużyły się potencjometry no i chciałem podłączyć do Springa i zonk . :cry:
modrzej Opublikowano 3 Marca 2010 Opublikowano 3 Marca 2010 Jeżeli padł procek w modulatorze to jedyny ratunek dla tej aparatury to stworzenie nowego modulatora (tutaj proponuję projekt Pana Zbigniewa Bigaja) Jest prosty w budowie i jeżeli ma się choć odrobinę wyobraźni można go "wystrugać" samemu, lub poprosić kogoś po prostu, żeby go zrobił. Ja prawdopodobnie będę musiał coś takiego uczynić z Futabą FC-18... usnęła chyba na zawsze (chociaż wujo miał ją w wawie do serwisu podrzucić) no i nie wiem co będzie...
utopia Opublikowano 3 Marca 2010 Opublikowano 3 Marca 2010 Nadajnik nie ma bezpiecznika Jesteś tego pewny ? Rolę bezpiecznika pełnią rezystory węglowe - jeśli masz pojęcie i multimetr to można szybko prześledzić czy wszystkie układy są zasilane . Mikrobezpieczniki mają teraz wiele kształtów i nie zawsze są to klasyczne szklane rurki
modrzej Opublikowano 3 Marca 2010 Opublikowano 3 Marca 2010 utopia dobrze prawi... na sam początek sprawdź najpierw czy za stabilizatorem napięcia (czarna kosteczka z 3 nóżkami) jest 5V (jeżeli więcej jest już duże prawdopodobieństwo, że poszedł procek jeżeli nie był jeszcze inaczej zabezpieczony) jeżeli jest mniej niż 5V lub nie ma w ogóle napięcia trzeba wymienić stabilizator i sprawdzać dalej linię zasilającą...
meloow Opublikowano 4 Marca 2010 Opublikowano 4 Marca 2010 jeżeli jest mniej niż 5V lub nie ma w ogóle napięcia trzeba wymienić stabilizator i sprawdzać dalej linię zasilającą... a może coś robi "zwarcie" za stabilizatorem ! i nie koniecznie trzeba wymieniać stabilizator.
modrzej Opublikowano 4 Marca 2010 Opublikowano 4 Marca 2010 w sumie też prawda... no ale nie ma co trzeba wszystko posprawdzac... a najgorszy scenariusz to taki, gdzie polecialo za wysokie napiecie na procka.... jak ten się spalił to umarł w butach...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.