Wrobel Opublikowano 29 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2011 Oklejenie zwyczajnie na rozrzedzony wikol, metodę mam bardzo dobrze opanowaną i nie obawiam się o zwichrzenia spowodowane naciąganiem sie papieru, poza tym skrzydło jest dzielone na trzy części, czyli obkleić 1m skrdzydło to chyba żaden problem. Oczywiście zwichrzenie aero było brane pod uwagę w fazie rysowania planów, więc skrzydełko będzie posiadać jedynie te właściwe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo Opublikowano 30 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2011 Fajnie że wiesz o co chodzi z tym oklejaniem i nie masz z tym problemów. Jednak po oklejaniu tak na wszelki wypadek sprawdzisz kąty zwichrzenia ? Ja tak robiłem w trochę innych skrzydłach ale orientuję się o co chodzi z tym sposobem oklejania. Po wyschnięciu papieru na skrzydle,pistoletem malowałem żeby zabezpieczyć przed wilgocią z powietrza. Jeden z moich modeli z takim skrzydłem robił nawet za wodnosamolot i było OK. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wrobel Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Skrzydełko z powodzeniem zostało oklejone, zużyłem na to trzy arkusze papieru pakowego. Żadne niepożądane zwichrzenia się nie pojawiły, natomiast skrzydło bardzo zyskało na sztywności. Przed oklejeniem ważyło 800g po 920. Ponadto wyciąłem stery i całość prezentuje się tak: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Reinus Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Powiem tylko, ze jest ogromne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomnow95 Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Możesz latać bez uszu i będziesz miał taką mniejszą deltę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ppompka Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Z wyciętymi i położonymi trochę dalej lotkami przypomina mi stasznie B2. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeon Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Mam pytanie co do oklejania, jak to robiłeś?Czy w negatywach styropianowych, a może masz jakąs inna niezwykłą technikę.Pytam bo mam skrzydełko od kolegi do remontu ponad 2 metry dzielone na dwa.Też chciałbym papierem kryć, ale nie mam negatywów.Mam nawet taki pomysł żeby poktyć tylko przednią część profilu,do dzwigarów, obawiam się zwichrowania :?Czy to coś na wzór "CO-7"?Jest wspaniały! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wrobel Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Co do oklejania. Negatywy nie są potrzebne. A moja metoda jest następująca: wycinam odpowiedni kawałek papieru tak aby zachodził ok 5 cm od krawędzi spływu na górną i dolną powierzchnię skrzydła (1). Skrzydło oczywiście w tym miejscu smaryję rozrzedzonym wikolem, natomiast papier musi być namoczony w wodzie (tylko strona która będzie przyklejana, ta nie błyszcząca), następnie przykladam i naciągam papier, potem całość smaruje wikolem. Następnie w taki sam sposób oklejam krawędz natarcia(2) po tej czynności przyklejam papier na górną powierzchnie (3) i dolną (4) całość pędzlem smaruję wikolem o konsystencji wody. Skrzydło pozostawiam do wyschnięcia w pozycji pionowej nie mocując do żadnej dechy. Ewentualne zwichrzenia krawędzi spływu są łatwe do skorygowania. Wystarczy dany odcinek skrzydła obficie zwilżyć wodą i przyłożyć w to miejsce coś ciężkiego, ja stosuję deskę+ cegły. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeon Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Dzięki, właśnie położyłem cieniutko węgiel w kratkę na całej powierzchni skrzydeł, więc może sobie podaruję papier na całości...Hm sam niewiem. Możesz latać bez uszu i będziesz miał taką mniejszą deltęJakie uszy? Chyba nie te do słuchania?To skrzydło nie ma uszu.Za to ma winglety Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KrzysiekB. Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Wydaje mi się, że zmiana kolejności nanoszenia warstw papieru najpierw (3) i (4), potem (2), a później (1) jakoś wsunąć pod (3) i (4) troche zamotane, ale wtedy nie byłoby krawędzi "pod wiatr" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
toretto1995 Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Moim zdaniem najlepiej by było tak: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=6489 Pierwsze " 1 " Drugie " 3 " i " 4 " na koniec " 2 " Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wrobel Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Każdy niech okleja jak mu wygodniej. Najistotniejsze, co na rysunku chciałem zaznaczyć, jest to aby nie oklejać skrzydła jednym kawałkiem papieru lub nawet dwoma. Moim skromnym zdaniem oklejanie w czterech etapach (czterema kawałkami) niweluje w dużym stopniu możliwość pojawienia się zwichrzeń. Poza tym, nie bądźmy przesadni, papier jest naprawdę bardzo cienki, więc powstała krawędź ma niewielki wpływ na zachowanie się warstwy przyściennej i ogólnie opływ powietrza. Ponadto po oklejeniu skrzydło zawszę szlifuję, uskok papieru jest niezauważalny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomnow95 Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2011 To skrzydełko składa się z centoropłata i odkąd pamiętam to dwa z obydwóch stron nazywają się uszy:) Przynajmniej tak uczył mnie mój instruktor, pan Tadeusz Kasprzycki:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cimek Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Winglety, winglety :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wotoma Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Prawie jak Orbiter naszych chłopaków w Afganie ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wrobel Opublikowano 20 Kwietnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2011 Skrzydełko "prawie" ukończone, uff.... pozostało mi jedynie podłączyć dzwignie sterów, zaprogramować wychylenia oraz zamocować hak do holowania. Gotowe skrzydło waży 1700g. Środek cięzkości wg programu ściągniętego z sieci będzie 250mm za krawędzią spływu przy kadłubie i mam pytanie: gdzie umiejscowić hak??? (hak będzie ruchomy, ewentualnie jego położenie ustawie doświadczalnie) A model prezentuje się tak: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeon Opublikowano 20 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2011 Prawie jak Orbiter naszych chłopaków w Afganie ...Prawie, skrzydełko będzie służyło do straszenia ptaków, a Orbiter do straszenia ludzi. Skrzydło wygląda super.Hak do holowania dał bym w przestrzeni kąta, zawartego między pionową linią od środka ciężkości a 10-15 stopni w kierunku dziobu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wrobel Opublikowano 20 Kwietnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2011 Dokładnie tak! Skrzydełko jest nastawione pokojowo do ludzkości, a i ptaków specjalnie nie będzie straszyć. Z zamocowaniem haka też tak myślałem, ale to tak jakoś "nienaturalnie" wygląda i mam pewne wątpliwości, ale zobaczymy. Myślę jednak, że bardziej przednie położenie haka jest bardziej bezpieczne, co najwyżej model po prostu mocno się rozpędzi, natomiast hak z tyłu może spowodować holendrowanie a przy strzale z holu gumowego to murowana gleba. Przynajmniej tak mi sie wydaje... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeon Opublikowano 20 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2011 Zobacz sobie w moim temacie http://www.pfmrc.eu/viewtopic.php?t=39107 Druga fotka od góry.Jest tam czarna kropka na kadłubie(środek ciężkości).Zaczep do holu też widać.Wszystko działało jak należy, a wykonawca jest doświadczonym modelarzem.Może jeszcze ktoś się wypowie, kto holował takie "dziwadło". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wrobel Opublikowano 21 Kwietnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2011 Ok, w takim razie hak zamocuję standardowo, tak jak w Twoim modelu, dzięki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.