Skocz do zawartości

Faun - relacja z budowy


piotrp

Rekomendowane odpowiedzi

Zbocze jest najbardziej wymagające pod względem umiejetności latania szybowcem i samego ladowania ale latając na zboczu nie ma się problemów z lądowaniem na płaskim lotnisku .

O widzisz, w czasie lotów na lotnisku (np. w Pile na zlotach) dziwiłem się temu, jak dobrze potrafię lądować. Poza lotniskiem zawsze ląduję w terenie "turbulentnym". :) To chyba wszystko tłumaczy. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 167
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Gość Kamyczek_RC

Na zboczu jest inna technika bardziej restrykcyjna . Po krawędzi zbocza , czy pod wiatr , teren nie jest płaski i poziomy , jest zawietrzna są turbulencje poza tym miejsce ląst często mocno ograniczone i uzbrojone w przeszkody (druty , drzewa , skałki itp) to wszystko składa się na konieczność znacznie dokładniejszego sterowania i lądowania .

Na płaskim mozna ladować nawet 100m i kończy się to wycieczką po model jedynie .

Poćwicz Piotr latanie i lądowanie na zboczy będziesz za rok gość w lądowaniu na kocu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na płaskim mozna ladować nawet 100m i kończy się to wycieczką po model jedynie .

Poćwicz Piotr latanie i lądowanie na zboczy będziesz za rok gość w lądowaniu na kocu ;)

Odbiegamy od głównego wątku, widać tak musi być, są takie miejsca na ziemi na płaskim terenie że lądowanie jest nad wyraz trudne. Przykładem jest nasza łączka w Bydgoszczy miejsce codziennych spotkań od wielu lat, niestety zarasta ze wszystkich stron drzewami i sam teren nie jest idealnie równy. Zauważyłem w tym roku że przy wietrze powyżej 3 m/s i w ciepłe dni pojawia się duża turbulencje nie dające szans mniej doświadczonym modelarzom, dlatego obserwuje, że mało ludzi lata ostatnio jak są trudniejsze warunki nie wszyscy lubią zmagać się z siłami przyrody i mają odpowiednie modele. Poległo od wiosny wiele modeli i wycieczki po model się nie udały.

Ale my dajemy radę :)

 

Piotr zapodaj co ostatnio zmajstrowałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna (ostatnia) warstwa laminatu na spodzie płata ma kształt trapezu rozszerzanego w okolicy lotek – koledzy zgłaszali problemy z trwałością tego miejsca. Na ogół zabezpieczają je trójkątnymi wzmocnieniami z laminatu. Ja poszedłem nieco inną drogą.

Dołączona grafika

Dorobiłem też nowy klocek mocowania skrzydła, dopasowany do kształtu kadłuba. Waga oryginalnego klocka to 1g, mojego 2g.

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylny klocek mocowania skrzydła wkleiłem w taki sam sposób jak przedni – na podłożu z rowingu węglowego. Górną powierzchnię łączenia skrzydeł zalaminowałem podobnie jak spodnią, tyle, że zastosowałem 2 warstwy tkaniny, a nie 3. Odłożę płat na kilka dni przed szlifowaniem, by żywica dobrze stwardniała.

Dołączona grafika

Oryginalny hak do holowania zamienię na solidniejszy. Przygotowałem też płytkę sklejkową do jego zamocowania.

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

Obawiam sie ze ten wkrencany bedzie sie odwracał pod napięciem holu i moze to być niebezpieczne... Poza tym ładna robota czekamy na wyniki pierwszych oblotów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E spoko miałem wszystkie wkręcane takie haki nic się nie obracało. Przykręcasz mocno i 2 krople CA na nakrętkę i jest dobrze. Hak nie pracuje na takiej dźwigni jakie ma ramię tylko na zgięciu, zauważ. Bardziej na rozciąganie.

Pomysł z podkładką w kadłubie na hak bardzo dobry, zawsze dawałem sklejkę i do tego kręciłem hak. Czy to laminat czy balsa nie zgniata się tak jak mocno skręcisz tą nakrętkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniższy rysunek przedstawia sposób mocowania haka. Warstwa rowingu węglowego pod płytką sklejkową nie tylko wzmacnia, ale także wypełnia przestrzeń między zaokrąglonym spodem kadłuba, a płaską sklejką. Mógłbym oczywiście wyszlifować płytkę dopasowując ją do kształtu podłogi, jednak ta jest nierówna – w tym miejscu znajduje się zakładka łączenia dwu połówek skorupowego kadłuba. Wyrównanie laminatu w tym miejscu znacznie osłabiłoby laminat. Zatem za optymalne rozwiązanie uznałem to zastosowane.

Dołączona grafika

Dlaczego tyle uwagi poświeciłem temu elementowi? Uważam, że utrata modelu w wyniku urwania haka w czasie holowania zasługuje na modelarski odpowiednik nagrody Darwina. :wink:

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

Piotr pamiętaj jednak o tym że każde takie "lepsze mocowanie to 10-20g i z kilku takich roziązań może sie zrobić 200g. O ile na zboczu takie pare gramów nie robi zasadniczo różnicy to przy lotach termicznych już tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

Piotr pamiętaj jednak o tym że każde takie "lepsze mocowanie to 10-20g i z kilku takich roziązań może sie zrobić 200g. O ile na zboczu takie pare gramów nie robi zasadniczo różnicy to przy lotach termicznych już tak. Hak który miałeś w pudełku nie jest zły wystarczy dobrze zmatować miejsce klejenia i podłożyć tkaninę szklaną pod i na część haka w kadłubie .Zastanów się jaką siłe stawia hol i bierz pod uwagę to że taką siłę muszą przenieść skrzydła i reszta konstrukcji wkręc hak w imadło zapnij hol i ciągnij jeśli masz normalną żyłkę to i tak pierwsza pęknie ona a nie zegnie się hak .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr pamiętaj jednak o tym że każde takie "lepsze mocowanie to 10-20g i z kilku takich roziązań może sie zrobić 200g. O ile na zboczu takie pare gramów nie robi zasadniczo różnicy to przy lotach termicznych już tak.

Samo mocowanie to: płytka 2g, laminat węglowy dodatkowe 2-3g. Przy czym każde mocowanie haka musiałbym zalaminować (bo przecież nie wkleję kawałka pręta na poxipol, bo lubię ten model), więc przyrost wagi to 2 gramy płytki sklejkowej. Komisja Sejmowa Do Spraw Haków podkreśla - płytka sklejkowa waży 2gramy. Jak myślisz, warto dodać te 2 gramy? :) Nalegam na odpowiedź! (Nie powinienem oglądać prac Komisji Sejmowych. :) Ale oni są tacy zabawni.)

 

i z kilku takich roziązań może sie zrobić 200g

Kilka? Trzymajmy się faktów i liczb, zamiast przesadzać w szacunkach. Są jeszcze tylko dwa takie miejsca: dwa klocki mocowania skrzydeł. Waga tych dodatkowych wzmocnień jest doprawdy niewielka. Po każdym laminowaniu w naczynku pozostaje mi więcej żywicy niż jej zużywam. (To ważne, by laminując nie było jej za dużo, gdyż to osłabia laminat.) Taką pozostałą żywicę oraz kłębek rowingu położyłem na wadze i… ta wskazała 2 gramy. Zatem dodatkową wagę wzmocnienia mocowania skrzydła oceniam na nie więcej niż 5 gram – 2 gramy rowingu na każde łączenie oraz dodatkowy gram sklejki. Ponieważ mocowanie haka musiałbym i tak wylaminować (przecież nie wkleję haka na klej, bo to byłoby zbyt ryzykowne), to wzmocnienie kosztowało mnie kolejne 2 gramy – waga płytki sklejkowej. Łącznie wzmocnienia tych trzech ważnych miejsc to nie więcej niż 7 gram. I na tym koniec, bo nie ma dalszych elementów do wzmacniania. Nie więcej niż 7 gram! Warto?

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

Jeśli mowa o haku to jedyna jego funkcja w modelu zboczowym to element który wbija się w rękę przy ciepaniu ;). wzmacnianie modelu zawsze daje efekty tyle że im dalej od środka ciężkości do tyłu i w kierunku końców skrzydeł nawet niewielkie masy mogą sprawić sporo kłopotu i tak metalowe śruby w stateczniku i nakrętki plus nakrętki to 10-20 gr więcej niby nic tyle że aby to zrównoważyć trzeba będzie do noska włozyć 4 razy tyle ołowiu .. Dlatego uczulam na takie zabiegi ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze jeszcze to nie lata :D ? Coś się ślimaczysz... a szkoda bo model lata delikatnie mówiąc super !! Szkoda czasu na siedzenie w domu i rozmyślanie gdy ten model daje tyle frajdy z latania.

 

Jednym słowem po "starej znajomości" zakasaj rękawy do roboty i jazda z gotowym modelem na zbocze a nie tyle myślisz :D !

 

PS. Jak będzie cięższy to lepiej - płaty w tym modelu super "gwizdają" gdy lecisz z wiatrem robiąc kosiaka z dużej wysokości :P. Za to kochałem ten model.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Jak będzie cięższy to lepiej - płaty w tym modelu super "gwizdają" gdy lecisz z wiatrem robiąc kosiaka z dużej wysokości :P. Za to kochałem ten model.

RACJA :D

 

Hak zawsze się przyda jak wiatr ucichnie można się postrzelać z gumy, Piotr buduj model żeby na koniec sierpnia zalatać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, ja mam rodzinę. Cierpliwości. A budowanie to też przyjemność. :)

Wyrównuję, szlifuję, wygładzam, poleruję… laminatowe połączenie skrzydeł i fornir. Żmudna to praca, której bardzo nie lubię. Będę ją wykonywał zatem w przerwach innych robót.

Dziś zdradzę Wam tajemnicę, jak precyzyjnie wykonać łączenie skrzydeł z kadłubem tak, by leżały one na kadłubie symetrycznie, z zachowaniem kątów i tak, by nakrętki, śruby i gniazda śrub w skrzydłach były idealnie w jednej osi (śruby łatwo się wkręcały, nie wyginały się). Oczywiście można przytwierdzić taśmą klejącą lub gumami skrzydło do kadłuba i całość przewiercić. Niesie to jednak za sobą pewne pułapki – elementy w czasie wiercenia mogą się rozsunąć, wiertło może pójść bokiem, jeśli nie ma się wprawionej ręki, to można przewiercić pod kątem (krzywo). Ja zrobiłem to inaczej. Wytrasowałem na płacie miejsca pod otwory. Zrobiłem czubkiem skalpela wgłębienie, by nie zeszło mi wiertło. Nawierciłem małym wiertłem, potem rozwiercałem większym, potem jeszcze większym. Cały czas starałem się prowadzić wiertło prosto oraz idealnie na linii łączenia skrzydeł. Przy średnicy 3mm położyłem płat na kadłub i wytrasowałem na nim miejsca pod śruby. Nawierciłem otwory w kadłubie jak poprzednio, pamiętając by były one idealnie w środku szerokości kadłuba. W oba otwory włożyłem wiertła, nasunąłem skrzydła i pierwszy raz sprawdziłem ustawienie obu elementów – zmierzyłem odległość od końcówki skrzydła prawego do końcówki ogona i lewego skrzydła do końcówki ogona. Oba rozmiary powinny być takie same. Docelowo otwory w kadłubie będą miały rozmiar 6mm, więc na tym etapie mogłem jeszcze dokonać poprawek. Rozwierciłem otwory w płacie do średnicy śrub (4mm), a w kadłubie do 6mm. W otwory te wsunąłem tzw. pajączki, którymi zastąpiłem oryginalne śruby w plastikowej obudowie. Zmiana ta podyktowana jest kilkoma powodami: plastikowe elementy nie są zbyt równe, ich tuleje (części wsuwane w otwory) są za krótkie, a kołnierze bardzo wąskie.

Dołączona grafika

W pajączkach pozbyłem się wąsów, które normalnie wbijają się w drewno. Pajączki tymczasowo zabezpieczam taśmą klejącą przed wypadnięciem z otworów, nakładam na kadłub skrzydła i przykręcam śrubami. Tuleje mają średnicę około 5,5mm, co oznacza, że mamy niewielki luz, pozwoli on na ułożenie się pajączków równo w otworach – pajączki ustawią się tak, jak poprowadzą je śruby.

Dołączona grafika

Kolejne sprawdzenie ustawienia skrzydeł względem kadłuba.

Dołączona grafika

Po odklejeniu zbędnej już taśmy klejącej wstępnie przykleiłem pajączki do beleczek w kadłubie Poxipolem (uwaga na śruby, ich nie kleimy :) ). Po stwardnieniu kleju odkręcę skrzydła i poprawię klejenie – będę miał lepszy dostęp. Szparkę między tulejami a otworami zaleję klejem CA.

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzmocniłem też ostatecznie kabinkę:

Obrazek

UWAGA: jedni mówią, że węgiel to strata czasu i przyrost wagi, inni, że całość kabinki powinna być wyłożona rowingiem. Ja starałem się mądrze wzmocnić kabinkę - znaleźć złoty środek pomiędzy ilością rowingu, a wytrzymałością kabinki.

Witam,

wiem, wiem, mam spóźniony zapłon i odkopuję omówiony już temat ale dopiero od kilku dni zacząłem zbierać informacje o różnicach pomiędzy kevlarem, węglem i szkłem ze względu na budowę szybowca ze stajni Blejzyka.

I z góry mówię że to o czym piszę nie przetestowałem na własnej skórze.

 

A mianowicie:

Szklany kadłub ma daną elastyczność i sztywność. Dodawanie węgla powoduje że elastyczność maleje a sztywność kadłuba wzrasta. Tylko czy jest to na pewno to czego wymagamy? No bo przecież jeśli kadłub "przyziemi" trochę mocniej to siła uderzenia musi być przez coś przejęta.

Ty Piotrze dość równo to wszystko wzmocniłeś - kadłub wygląda bezpiecznie no więc siła idzie w stateczniki czy może płaty? Czy może podczas mocniejszego uderzenia kadłub pęka zamiast chwilowego zniekształcenia które jest oferowane przez samo szkło?

 

Czemu konstruktorzy/producenci (głównie mam na myśli modele Blejzyka, Arthobby a i można nawet spojrzeć na projekty Dreli) nie wsadzają węgla w ten sposób do kadłubów i zostawiają 'gołe' szklane kadłuby? Powód jakiś musi być a i nie produkowali by zestawów bez doświadczenia.

 

Są to moje przemyślenia i rzeczy które przeczytałem na kilku różnych stronach. Mogę się mylić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

Piotr to nie do końca tak jak piszesz . Montujesz statecznik pionowy na 3 śruby M3 wkładasz dwie dodatkowe nakrętki i śruby myślisz że to dobre rozwiązanie ? szczerze w to wątpię . Po pierwsze balsiany statecznik rozleci się w strzępy przy twoim mocowaniu tak pionowy jak poziomy bo metalowe śruby nie puszczą do tego wywierciłeś dwa otworki w kadłubie pod śrubokręt osłabiając kadłub . W 1,5 m modelu skrszydło można zamontować na dwie śruby plastikowe M4 lub M5 statecznik może być zamontowany na plastika M4 i też nie odleci Moj 2kg i 2m szybowiec na zbocze miał śruby M6 plasikowe i do tego skrzydło łaczone dokładnie na środku z bagnetem i sklejane taśmą i nigdy nie odpadło w powietrzu motylek na M3 i M4 też plastik . producent bardzo roztropnie zamontował stateczniki na 1 śrubie i kołkach . Jeśli mowa o kadłubt z węgla to sprawa jest dość prosta cena węgla . Kadłuby modeli wyczynowych to prawie sam węgiel i to nie taki rowingowy tylko tkanina za 100€/m2 przy takich modelach ma być tanio i szybko. Każdy patrzy na cenę ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.