madrian Opublikowano 5 Sierpnia 2010 Opublikowano 5 Sierpnia 2010 Od dobrych dwóch miesięcy zmagam się z konstrukcją platformy do FPV. Wiem, że mógłbym wykorzystać gotowe modele, ale jestem pazerny i postanowiłem upuchcić więcej niż jedną pieczeń. DLatego też chcę zbudować konstrukcję sam od podstaw, a przy okazji udokumentować tę partyzantkę na tyle, żeby ewentualni naśladowcy mieli już gotowe plany do wykorzystania. Do tej pory miałem chyba z tysiąc pomysłów na konstrukcję. Po wielu wieczorach koncepcja się ustaliła - będzie to deoronowy dolnopłat w układzie "Kaczuszka", z przednim usterzeniem (canardy) czy jak to tam zwą. Skrzydło z profilem (prawdopodobnie CLARK Y lub NACA 4412 albo i jakiś artystyczny wymysł ). Wspominałem o tej koncepcji już raz. Dodatkowo będą dwa stateczniki pionowe, możliwe, że ze sterem kierunku (płaskie skręty, dla lepszego filmowania). Sterowanie typu "Delta" - klapolotki. Koncepcji budowy skrzydła, mocowania do modelu, samej konstrukcji itd. Miałem lekko licząc - kilkanaśćie wariantów. Tak... projektowanie modelu to ciężka praca. Ponieważ chciałbym, aby model był powtarzalny i łatwy do budowy z planów, musiałem opracować możliwie proste i nieskomplikowane rozwiązania. Budując tylko dla siebie pewnie bym zastosował mniej udane, byle by było i działało. Nie będę nawet mówił ile wariantów i planów tego modelu zaczynałem robić od podstaw. Projektowanie modelu to ciężka praca. Ale zbaczam z tematu, więc się odcinam. ************************************************************************** Obecnie moim głównym problem są własnie Canardy. Mam 3 koncepcje przedniego ustrzenia: 1 - Stałe. Depronowa, płaska płytka wzmocniona prętami węglowymi, aby była bardziej wytrzymała. Rozwiązanie najprostsze. Ale działa wyłacznie jako statecznik. 2 - Ustrzenie zespolone - symetryczny profil obu skrzydełek. Oba skrzydełka na wspólnej osi, obracanej serwem. Działa wyłącznie jako ster wysokości. 3 - Ustrzenie różnicowe. Profil skrzydełek symetryczny. Oba skrzydełka na osobnych osiach i sterowane osobnym serwem - zmiksowane z klapolotkami. Działają i jako ster wysokości i jako wsparcie lotek (i klapolotek). Moim problemem jest to, że nie mam żadnego doświadczenia z takim typem ustrzenia i nie wiem jaką wersję wybrać. Opracowując plany, mogę wskazać wszystkie warianty do wyboru przez budowniczego. Ale warto by wiedzieć, jak się model może sprawować i jak budować prototyp. Trzech niestety nie zbuduję - fundusze. Dlatego proszę osoby, które mają doświadczenie z tym typem usterzenia, o pomoc i opinie. Na forum jest tylko jeden temat, w którym wspomina się canardy i tam niestety jest to dyskusja czy dawać do modelu Mirage 2000 czy nie. Jedna kwestia, to jaki rodzaj ustrzenia z w/w wybrać i czego po nich oczekiwać (zachowanie modelu i wpływ na sterowanie). Druga - to profil. Myślę o symetrycznym (jako logiczny wybór dla ustrzenia), ale widziałem plany "kaczki", gdzie ustrzenie przednie miało profil nośny. Parę osób budowało już takie modele, a i ktoś miał model SU-37 ze sterowanym ustrzeniem przednim. Liczę więc, że jest komu podjąć temat. Dodam tylko, że wstępnie planuję rozpiętość 1,2m (może ciut więcej, na pewno nie mniej) i wagę ok. 500g. Napęd silnikiem 280W. Napęd pchający.
Marcin Opublikowano 6 Sierpnia 2010 Opublikowano 6 Sierpnia 2010 A nie lepiej dać canardy na stale, a w nich wyciąć stery wysokości? jeden popychacz na /\ , serwo w kadłubie i masz ster wysokości
madrian Opublikowano 6 Sierpnia 2010 Autor Opublikowano 6 Sierpnia 2010 O takim rozwiązaniu też myślałem, ale uznałem, że model będzie ciekawszy z ruchomym w całości usterzeniem, zaś w wersji stałej będzie prostszy dla ewentualnych naśladowców. Poza tym, w miejscu gdzie by wypadało serwo w rozwiązaniu jakie proponujesz, będzie mocowanie kamery. Zaś ruchome płaty rozwiązałem obecnie tak, że serwo lub serwa mogę dać w tyle, gdzie nie ma ładunku. Poza tym zaplanowałem wszystko tak, żeby ewentualna przeróbka z jednego wspólnego serwa, na dwa osobne - była stosunkowo łatwa. Jeżeli chodzi zaś o stałe usterzenie, to prawdę mówiąc nie wiem na jaki kąt się zdecydować. Na chłopski rozum i skuszony łatwością rozwiązania - dałem kąt zerowy w osi modelu. Ale coś mi pika w duszy, żeby podnieść krawędź natarcia o 1-2*. Z ruchomymi płatami nie ma takiego problemu, bo mogę to sprawdzić doświadczalnie. Zastanawiam się nad napędem ośki płatów. Chcę dać jako mocowanie - aluminiową tulejkę w której będzie się obracał węglowy pręt. Oczywiście spasowany z rurką. Myślałem o węglowej rurce jako tulejce, ale rurki te łatwo się rozrwywają od środka i tego się bałem. Ale chodzi mi o mocowanie dźwigni do preta. Wymyśliłem sobie laminatową lub plastikową dźwignię z wywierconym otworem na pręt i przyklejoną na żywicę 300kg UHU. Ale jeżeli klej puści to mogiła. Pomyślałem więc o przewierceniu pręta i przywiązaniu dźwigni do niego nicią, przesączenie jej CA, a dopiero potem zalanie żywicą. Myślę że to mocne rozwiązanie.
rapier Opublikowano 6 Sierpnia 2010 Opublikowano 6 Sierpnia 2010 3 - Ustrzenie różnicowe. Profil skrzydełek symetryczny. Oba skrzydełka na osobnych osiach i sterowane osobnym serwem - zmiksowane z klapolotkami. Działają i jako ster wysokości i jako wsparcie lotek (i klapolotek).A czy wsparcie takie bedzie efektywne??? Rozpietosc raczej mala bo powierzchnie zaraz przy kadlubie wiec wydaje mi sie ze gra nie warta swieczki. Rozwiazanie 2 jest idealne. No i masz nie tylko ster wysokosci ale i normalny statecznik tyle ze usterzenie płytowe/plywajace
madrian Opublikowano 6 Sierpnia 2010 Autor Opublikowano 6 Sierpnia 2010 Wg rozwiązania nr 3, istotnie moment skrętny będzie mały. Nie mniej statecznik będzie miał między 1/5 a 1/4 długości skrzydła. To trochę da się odczuć. Nie upieram się, ale biorę taką możliwość pod uwagę. Chyba faktycznie jednak skupię się na rozwiązaniu nr 2. Będzie nieco prostsze, w razie czego da się łatwo przerobić (przeciąć ośkę, dodać serwo). na nr 3. I będzie można statecznik wytrymować pod dowolnym kątem. Chciałbym aby odezwał się ktoś, kto już bawił się takim modelem. Interesuje mnie miksowanie takiego usterzenia w aparaturze. Czy w przypadku klapolotek miksować tak, jak normalne usterzenie, czy może inaczej?
rapier Opublikowano 6 Sierpnia 2010 Opublikowano 6 Sierpnia 2010 a nie prosciej ( zwlaszcza ze modelik maly ) miec ster kierunku, wysokosc i zwykle lotki??
RobertK Opublikowano 6 Sierpnia 2010 Opublikowano 6 Sierpnia 2010 madrian Odnośnie układu kaczki koncepcja nr. 3-róznicowych wychyleń raczej nie ma sensu ,skuteczność jest bowiem mała , ja mam rozwiazanie - 2 czyli wspólna oś i płaty z profilem symetrycznym z tym że płaty (skrzydła) w moim modelu to delta. Nie wiem z jakimi prędkościami będzie latał Twój model ? Musisz pamiętać o obecności dodatkowych sił od usterzenia poziomego (kaczki) ,które wpływają na pracę przykadłubowej częsći skrzydła.Ważne jes odpowiednie ich usytuowanie...Moje dodychczasowe spostrzeżenia: 1-Canardy ,które dodałem do czystej delty (napęd odrzutowy) pozwalają latać na mniejszych prędkościach (zaznaczam że delta posiada zabezpieczenie oderwania wynikające z przestrzennego opływu oraz obecności wirów trąbiastych na górnej powierzchni, głównie w obszarze końcówki skrzydła) 2 Zarazem ograniczają prędkość max. 3 -Oderwanie modelu przy starcie następuje nieco szybciej
madrian Opublikowano 6 Sierpnia 2010 Autor Opublikowano 6 Sierpnia 2010 Rapier - Pewnie, że prościej... Aż za prosto. Taką koncepcję też rozważałem. Tylko wtedy będzie jeszcze jeden klasycznie sterowany model. :twisted: Ale skoro zdecydowałem się na mniej konwencjonalną koncepcję, to nie będę jej na siłę sprowadzał do konwecjonalnego poziomu. Klasycznymi modelami już się nieco nalatałem i chciałby spróbować czegoś nowego. Po bardzo pozytywnych doświadczeniach z Deltą 120 minut, wożącą po modyfikacjach - FCO ECO, chciałem mieć podobną, ale bardzie funkcjonalną platformę. Gdybym chciał zwyczajny, albo jak kto woli, klasyczny model - to wykorzystałbym popularną i prostą konstrukcję. Stąd Kaczuszka na klapolotkach. Lotki w roli klap przydadzą się przy lądowaniu. W końcu będzie wiozła kamerę za 25$ :devil: Karlheinz - model z załozenia ma należeć raczej do tych wolniejszych. Canardy nie będą w jednej linii z osią skrzydeł. Będą nieco nad skrzydłem - ok. 2-4cm. Nie mam jeszcze dokładnie opracowanego skrzydła. Ale jego dolna płaszczyzna ma się pokrywać z dolną płaszczyzną kadłuba. Model będzie miał stałe podwozie 3 kołowe. Można zapytać jakiego rodzaju zastosowałeś zabezpieczenie przed oderwaniem wirów? Domyślam, się wingletów. Ale może masz coś jeszcze? Pytam z ciekawości bo moje skrzydło będzie możliwie proste konstrukcyjnie i żadnych spoilerów, skrzeli itd nie będzie. Choć zastanawiam się nad zastosowaniem "piór ptasich". Konstrukcyjnie są łatwe do wykonania. Są to po prostu "kieszenie" elastycznego materiału, zwrócone otworem ku spływowi i naklejone wzdłuż spływu skrzydła. Jest to metoda dziś najczęściej stosowana w paralotniarstwie i podpatrzona u naszych skrzydlatych braci. Wir wędrujący po powierzchni skrzydła, wpada w "pióro" i zatrzymuje się bez oderwania strug opływu. Oczywiście nie wiecznie, ale znacznie opóźnia moment przeciągnięcia. U ptaków tak działają pióra - unosząc się pionowo i zatrzymując wiry, zwłaszcza w zawisie. Działa to zupełnie automatycznie.
Wladek Opublikowano 6 Sierpnia 2010 Opublikowano 6 Sierpnia 2010 Witam Madrian. Koncept platformy FPV wkonfiguracji canard moze byc bardzo interesujacy, ja ze swojej strony nie mam doswiadczenia z modelami tego typu ale goronco polecam artykuly Andy Lenon z Model Airplane News dotyczonce tego tematu,jest tam sporo teorji jak rowniez rysunki sprawdzonych w praktyce modeli. Wladek
dziobak Opublikowano 6 Sierpnia 2010 Opublikowano 6 Sierpnia 2010 Tu jest ciekawe forum łącznie z planami http://www.daddyhobby.com/forum/showthread.php?t=3442 http://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?t=428393 to też dobra stronka
madrian Opublikowano 6 Sierpnia 2010 Autor Opublikowano 6 Sierpnia 2010 Znam te modele. Trochę się na nich wzorowałem i Cozzego np. chcę sobie zbudować jako model do treningu, żeby zobaczyć jak lata taki model. Z tym, że to są modele rekreacyjno-makietowe. Moja konstrukcja nie będzie piękna. Musi być ładowna i prosta w budowie. W przeciwieństwie do klasycznych modeli, to nie będzie aktor filmów, tylko kamerzysta. :wink:
szubi Opublikowano 9 Sierpnia 2010 Opublikowano 9 Sierpnia 2010 Jeżeli chodzi zaś o stałe usterzenie, to prawdę mówiąc nie wiem na jaki kąt się zdecydować. Na chłopski rozum i skuszony łatwością rozwiązania - dałem kąt zerowy w osi modelu. Ale coś mi pika w duszy, żeby podnieść krawędź natarcia o 1-2*. Kąt natarcia statecznika w kaczuszce powinien byc większy niż kąt natarcia skrzydła - odwrotnie niż w modelu o układzie klasycznym. To m.in. jeden z powodów większej odporności kaczki na przeciągnięcie - zwykle utrata siły nośnej następuje najpierw na stateczniku co skutkuje opuszczeniem nosa i ponownym złapaniem stateczności. Trochę o tym tu - ale tylko wspomniane Co do profilu - można zrobić nośny - w kaczuszce z zasady statecznik jest nośny, można mu pomóc dodając profil. Zrobiłem tak w mojej eksperymentalnej kaczce-dziwaczce (czas wykonania prototypu #1: ok 70 minut) ale o tym napiszę jak skończę i oblatam prototyp #2 (#1 uległ totalnej zagładzie w 2-gim locie - zbyt słaba konstrukcja spowodowała urwanie jednego canarda przy wychodzeniu ze stromego nurkowania - w efekcie korek z ok. 20 metrów i nie było czego zbierać ;-) )
madrian Opublikowano 10 Sierpnia 2010 Autor Opublikowano 10 Sierpnia 2010 Dziękuję Szubi. Ta informacja bardzo się przyda.
szubi Opublikowano 10 Sierpnia 2010 Opublikowano 10 Sierpnia 2010 You're welcome :-) Masz kibica - zawsze podobały mi się kaczki. Nie zapomnę docinków, jakich nie szczędzili mi koledzy, kiedy wiele lat temu budując Jaskółkę z CSH (kto to pamieta ;-) ) uparłem się, że ma ona latać "tyłem do przodu" . I rozdziawionych gęb kiedy w końcu poleciała - i to jak! Wolniej, stabilniej i dalej niż "klasyki" ;-) [EDIT] Jest na forum, ale jakbyś nie znalazł: Wyliczanie SC w kaczce U mnie wyliczenie pokryło się z ustawionym "na nosa" i "na wspomnienia z lektury W. Schiera". Schier w swoim "Miniaturowym lotnictwie" podawał urposzczona zasadę okreslania położenia SC: wyliczyć jak dla modelu klasycznego i zamiast do tyłu, odmierzyć wyliczoną wartość do przodu od krawędzi natarcia średniej geometrycznej cięciwy płata. Poza tym w dolnej części strony kilka dodatkowych wyliczeń - ciekawe do analizy. [EDIT] I tu trochę teorii po angielsku I jeszcze tu szukaj "Canard center of gravity - wypunktowane "podstawy taktyczne" projektowania kaczki
RobertK Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Można zapytać jakiego rodzaju zastosowałeś zabezpieczenie przed oderwaniem wirów? Domyślam, się wingletów. Ale może masz coś jeszcze? Pytam z ciekawości bo moje skrzydło będzie możliwie proste konstrukcyjnie i żadnych spoilerów, skrzeli itd nie będzie. Madrian chodziło mi o skrzydło delta ,które ze względu na swój kształt posiada takie właściwości...
madrian Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Autor Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Wybacz, nie dogadaliśmy się. Napisałeś tak, jakbyś specjalnie coś w skrzydle montował i źle to zrozumiałem. PS. Dziś skończyłem projektowanie skrzydła. Udało mi się rozwiązać problem jego konstrukcji, tak, żeby było proste do montażu i demontażu i nie kłopotliwe w transporcie, a jednocześnie proste w budowie. Co więcej, uprościłem mocowanie do kadłuba. Jutro sprobuję przeprojektować przednie usterzenie wg wskazówek jakie mi podsunęliście. Kadłub mam prawie rozplanowany. Zostało mi wymyślenie prostego i wytrzymałego mocowania podwozia (3-punktowe z przednim kołem). Postanowiłem też dodać wzmocnienie z trójkątnych listew balsowych wzdłuż kadłuba. Musiałem przeprojektowac wręgi, ale się udało. Początkowo depronowy kadłub miał być usztywniony przez klatkową konstrukcję i podłużnice z depronu. Myślę, że na balsowych listwach uzyskam ten sam efekt i to nawet lepiej.
razor Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Opublikowano 12 Sierpnia 2010 jak chcesz wykonać skrzydła ? - co by miały jakiś konkretny profil. (jaką technologią) w tych najprostszych i szybko budowanych kaczkach, to skrzydło jest chyba płaskie i zrobione jedynie z kawałka depronu ~6mm.
madrian Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Autor Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Profil płasko wypukły, w stylu Clark-Y. Skrzydło trapezowe, każde 900cm2 (1800cm2 bez przedniego usterzenia). Od strony konstrukcyjnej banał - Żeberka balsowe (skrajne) i depronowe (wewnętrzne), wpasowane na wspólnym dźwigarze (na zasadzie puzzli). Dwa pręty węglowe dla usztywnienia i stabilizacji w kadłubie + węglowy bagnet. Kryte depronem 3mm. Lotka osobna z pianki 5mm - w stylu "Ultrona". Zastanawiam się, czy nie dodać jeszcze jednej listwy sosnowej, ale chyba nie ma takiej potrzeby. Skrzydło prawdopodobnie będzie mocowane na magnesy, żeby się nie zsuwało się z bagnetów. Zastanawiam się nad wersją nieco inną - skrzydło łączone i wpasowane w wycięcie w kadłubie, mocowane na gumy. Może opracuję i taki wariant. Jak mi się będziechciało Myślałem o skrzydle płytkowym. Ale do mocno obciążonego, dużego modelu wydało mi się zbyt wiotkie, poza tym musiałoby być na stałe mocowane do modelu, a wtedy byłby kłopot z transportem. Dlatego zdecydowałem się na proste skrzydło konstrukcyjne. Przy tej rozpiętości będzie jeszcze dostatecznie sztywne i spisze się chyba lepiej niż płaska płytka. Zależy mi na prawidłowym locie przy niskich prędkościach. Wychodzi mi 50g/dm2 przy 900g masy. Postaram się być z wagą znacznie poniżej tej wartości. A dojdzie jeszcze przednie usterzenie, któremu też chcę jednak nadać profil nośny, ale odmienny od profilu skrzydła - może nawet jakiś laminarny, żeby szybciej przepadał. Wstępnie szacuję powierzchnię przedniego usterzenia na 25-30% powierzchni skrzydła. Rozważałem nawet wariant dwupłatowego skrzydła płaskiego, ale to już wydał mi się kompletny i małopraktyczny dziwoląg. :wink: Zresztą, nawet odłączane skrzydło płaskie, łatwiej uszkodzić w transporcie.
madrian Opublikowano 15 Sierpnia 2010 Autor Opublikowano 15 Sierpnia 2010 Jeszcze raz w sprawie uskrzydlenia kaczuszki. Zastanawiałem się nad jednym z wymogów dla tego typu konstrukcji. Chodzi konkretnie o to, żeby ustrzenie przednie przeciągało nieco wcześniej niż skrzydła nośne. Obecnie mam wyrysowany Clarko podobny profil klasy CRD. Tak naprawdę, nie wiem o nim za wiele (do modemntu oblotu). Pomyślałem więc o przeróbce żeberek na inny, bardziej tradycyjny model. Mam kilka dni wolnego, więc może posunę projekt do przodu. Zastanawiam się nad profilami. Clark Y i NACA 2415 ewentualnie 2412. Mam ich charakterystyki, ze strony http://www.prz.rzeszow.pl/zbigklep/t_profile.htm Problem w tym, że nie bardzo umiem te wykresy czytać, i nie wiem, który profil najbardziej się nadaje do moich potrzeb - W miarę szeroka rozpiętość prędkości, bezpieczny lot z małymi prędkościami. I który z profili bardziej nadaje się na skrzydło, a który bardzioej na przednie usterzenie. Przy czym przednie usterzenie powinno nieco wcześniej odrywać strugi, niż skrzydło. Aktualnie Skrzydła na planie mam ustawione na 0* kąta natarcia, podobnie jak ustrzenie przednie (ale ono będzie ruchome, więc można je regulować). Zastanawiam się nad pochyleniem skrzydła na 2*, dzięki czemu lepiej powinno nosić przy niższych prędkościach lotu. W przypadku zastosowania tego samego profilu na skrzydle i usterzeniu, sprawa jest prosta. Kąt natarcia usterzenia o 1-2* większy niż skrzydła i mam co chciałem. Ale może zastosowanie tego samego kąta natarcia i różnych profili da mi lepszy efekt? Proszę o radę - Jaki profil i gdzie zastosować.
szubi Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Kurczę, głęboko wchodzisz w temat ;-) Podrzucam kilka linków do teorii: aerospace Airfoils - sam rozgryzam jak to rozumieć... Z moich niedawnych doświadczeń: - prototyp #1 miał profil skrzydła i statecznika "płaska płytka" z depronu 5mm, skrzydło 0st, statecznik +4st. Lot - OK w dużym zakresie prędkości, praktycznie niewrażliwy na przeciągniecie Prototyp #2 - na razie tylko testy lotu ślizgowego z ręki: - etap 1 - jak #1, tylko zmniejszyłem kąt zaklinowania statecznika do +3st. Mogłem wyrzucić z większą prędkością niż #1 - etap 2 - skrzydło - dodałem profil "quasi CLARK-Y" - nakleiłem na depron skrzynkowy dźwigar z 3 listewek depronowych i przykryłem depronem 3mm, nadając kształt zbliżony do profilu. Efekt: wzrosłą siła nośna skrzydła i wzrósł kąt natarcia cięciwy aerodynamicznej, model nabrał silnej tendencji do samozagłądy - pogłebiał nurkowanie wraz ze wzrostem prędkości. - etap 3 - podobnie jak ze skrzydłem zrobiłem ze statecznikiem, ale profil gruby wklęsło-wypukły. Dodatkowo wzrósł kąt zaklinowania statecznik - o ok. 1st, czyli znowu +4st. Chyba przesadziłem, bo przy silnym wyrzuceniu ma tendencję do mocnego zadzierania w górę, ale nie przepada, tylko robi "górkę" i szybuje stabilnie, ale dość stromo - stabilizuje się przy dośc dużej prędkości ślizgu pod kątem 15-20 st w dół. Kolej na loty silnikowe - ale nie wiem, kiedy czas pozwoli :-(
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.