Gość Anonymous Opublikowano 13 Września 2010 Opublikowano 13 Września 2010 Po raz kolejny element wart parę złociszy doprowadził do katastrofy na dużą skalę, a mogło być jeszcze gorzej....dobrze, że "tylko" silnik ucierpiał. RomanJ4, jeśli motorek dobrze poskładać to nie wyskoczy choć okrągły, ważne aby średnica drutu odpowiadała szerokości rowka, a sam rowek nie może być zbyt płytki.....wot i cała tajemnica. Sam wielokrotnie wykonywałem takie zabezpieczenia i to w mniejszych motorkach = trudniej (najmniejszy miał pojemność 1ccm = drut 0,2 i średnica zabezpieczenia 3mm), po odpowiednim spasowaniu wszystkie chodzą bez najmniejszych zastrzeżeń i chodzić będą.
RomanJ4 Opublikowano 13 Września 2010 Opublikowano 13 Września 2010 Oczywiście, masz rację kolego Pawle, jak się coś zrobi porządnie i z właściwych materiałów, to ryzyko jest praktycznie zerowe. Właśnie, po odpowiednim spasowaniu, ale znamy chińską jakość, dlatego ja dmuchałbym na zimne. Wyskoczyło raz, to może i drugi. A chodzi o dosłownie groszowy koszt...
Gość Anonymous Opublikowano 13 Września 2010 Opublikowano 13 Września 2010 Dlatego ja każdy nowy silniczek rozbieram do przysłowiowej śrubki i składam po swojemu, niektórzy się śmieją, że poprawiam fabrykę, ale parę razy uchroniło mnie to przed poniesieniem dodatkowych kosztów po pierwszej (pewnie nieudanej i zakończonej katastrofą) próbie uruchomienia. Nie polecam tego sposobu postępowania osobom niedoświadczonym.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.