ksionc Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Ostatnio popełniłem wielką głupotę :cry: Chciałem podłączyć pakiet i pomyliłem kable: podłączyłem + do - i odwrotnie :oops: Coś pyknęło i po właściwym podłączeniu zasilania regulator nie chce działać. Wydaje mi się jednak że się nie spalił (drugi kabelek zdążyłem tylko lekko dotknąć do przeciwnego bieguna-jak usłyszałem dźwięk odsunąłem rękę), dymek nie poszedł, nie czuć spalenizny... Może da się go jakoś naprawić? Wymienić jakiś opornik czy coś? A może istnieje jakieś zabezpieczenie które działa jako idioto odporny bezpiecznik? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karambolis8 Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Pooglądaj pod koszulką czy jakiś element nie wystrzelił. Jak tam nie zajrzysz, to nie dowiesz się co się stało. Obstawiam jakiś rezystor lub kondensator. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ozi27 Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Z doswiadczenia kolegow wiem ze nawet dotkniecie odwrotne konczy sie "spaleniem regla" No wszystko mozna naprawic tylko problem to zlokalizowac...jak umiesz naprawiac takie rzeczy to chetnie podrzuce Ci swoje 4 regulatory do naprawy :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ksionc Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Czyli pozostaje mi ściągniecie koszulki termokurczliwej, a w razie braku widocznego uszkodzenia oddanie go do kolegi elektronika. Jak on pomoże i jak mi go naprawi to podam do niego kontakt w tym temacie. Potrafi zbudować regulator do silnika szczotkowego to może coś zaradzi :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomekr Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Raczej nie liczyłbym na to, że naprawa będzie tańsza niż nowy regiel, chyba, że masz dawcę części - tranzystorów mocy. Elektronika pewnie ocalała bo zasilana jest z BEC-a, no może jeszcze stabilizatory do BEC-a. Jeśli to tani regiel za 60-100zł to chyba nie warto sobie nim zawracać głowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pietka Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2010 choć nie miałem zbyt wiele uszkodzonych ( ale zdarzyło się niestety zrobić głupotę). W moich przypadkach poleciały tranzystory mocy, kupiłem takie same za kilka zł w north.pl wymieniłem i regle chodzą, ale jeśli ktoś nie ma trochę wiedzy i doświadczenia to lepiej niech nie robi tego sam, stawiam dychę, że się nie uda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ksionc Opublikowano 13 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2010 Ściągnąłem koszulkę termokurczliwą i ukazały mi się różne takie... tranzystory? ...i zauważyłem 3 największe, z których 2 są przy minusie (patrząc po dróżkach) a jeden przy plusie. Ale czy to są te tranzystory mocy? Nie wyglądają na uszkodzone... w sumie nic nie budzi podejrzeń. Oznaczenia: 78M05 051 - to jest na każdym z nich. Dodam jeszcze że jest od nowości to takie zgrubienie (bezpiecznik?) na kablu z wtyczką do odbiornika, ale to chyba by się nie spaliło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pietka Opublikowano 13 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2010 Wojtek, jestem z Lublina, podrzuc mi ten regler to sprawdzimy co jest. Jutro jadę na Radawiec podocierac silnik i polatać będę tak gdzieś do 15 tej- 16tej. Rano jestem gdzieś do 11tej w domu ( Abramowice). Tel Kont: 507-142992 Pozdrawiam Piotr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ksionc Opublikowano 20 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Października 2010 Hurraaa Regulator naprawiony! Udało mi się go naprawić. Przy lepszym świetle dostrzegłem stopioną dróżkę. Zlutowałem i działa xD jestem w szoku, już go skazałem na straty... a tu taka niespodzianka :jupi: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 20 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2010 Na moje to napewno to coś więcej niż ścieżka, bo tak się nazywają te "dróżki" Byłym ostrożny w używaniu tego regulatora w niepewnych warunkach lub w kosztownych modelach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pietka Opublikowano 21 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2010 i po tych naprawach kilka wniosków- 1. Zazwyczaj uszkodzenia wynikają ze zwarcia przewodów doprowadzających napięcie stałe do płytki lub zasilających silnik - najczęściej konczy się to w pierwszym przypadku właśnie przepaleniem jakiejś cieńszej ścieżki i uszkodzeniem jakiegoś elementu biernego lub kilku 2. Długotrwałe zwarcie na wyjściu regulatora powoduje spalenie tranzystorów mosfet na drugiej stronie płytki, zawsze jest to jakiś problem bo często jest to tak powypalana płytka, że traci sens jakakolwiek naprawa 3. Kolejne uszkodzenia powstają wskutek nie dobrania amperażu regulatora do mocy silnika, podobne objawy ale , o dziwo łatwiej namierzyć uszkodzone tranzystory, mniej zwęglonych fragmentów itp. 4. Tranzystory mosfet są do kupienia w kilku miejscach w Polsce za niewielkie kwoty, mimo to zanim się zabierze ktoś do naprawy , lepiej skalkulować koszty dość dokładnie, bo czasem kwota kosztów ogółem zbliża się do wartości regulatora 5 O dziwo!!!! najczęściej elementy typu układ scalony były nieuszkodzone(!), wszystkie reglery, które naprawiłem działają do dziś bez problemów! Zdarzyło się tylko raz na kilkanaście, że poszły scalaczki 6.UWAGA!!! Każdy regulator po naprawie trzeba koniecznie przetestować, jeśli można to z kartą programowania działającą z danym regulatorem, aby sprawdzić "całość" oprogramowania. JEŚLI JAKAKOLWIEK FUNKCJA NIE DZIAŁA LUB DZIAŁA NIEPRAWIDŁOWO- NIE UŻYWAĆ REGULATORA!!!! SOFT JEST UWALONY I NA PEWNO SPRAWI NAM PRZYKRĄ NIESPODZIANKę W LOCIE!!!! 8. Po tych naprawach i doświadczeniach z nich wyniesionych jest jeden właściwy wniosek końcowy!!! : jeśli komuś się chce i potrafi - czemu nie? - ale ryzyko ponosimy sami, mimo, że "moje" regulatory działają - nie ma już do końca pewności co się stanie. No może się przytrafić kretowanie zupełnie bezsensowne, rozwalenie modelu wielokrotnie wartościowszego niż nowy regulator. Obecnie stosuję podejście do napraw: jeśli kwota kosztu naprawy zbliża się do 1/3 kosztów regulatora to odpuszczam i kupuje nowy. Pozdrawiam Piotr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.