mkrawcz1 Opublikowano 5 Września 2010 Opublikowano 5 Września 2010 Witam :-) W oczekiwaniu na aparaturę i silnik z HK zacząłem kleić model. I od razu pojawiło się kilka pytań: 1. Przy wklejaniu statecznika poziomego w części środkowej miejsca jego styku z kadłubem (od spodu statecznika) pozostała szczelina (góra, przód i tył złapał na żywicę, tu jest może z 1 mm). Czy zostawić, jak jest, czy zalać (a jak tak, to czym i jak, myślałem nad żywicą + strzykawka i cienka igła, ale nie wiem, czy dam radę przez nie przecisnąć żywicę, można CA zamiast)? 2. Ster wysokości przy wychylaniu w dół opiera się na końcówce kadłuba, "na oko" powinien uzyskać wymagane wychylenie maksymalne 10mm. Przyciąć kadłub czy zostawić (a jeżeli przyciąć, to czy zabezpieczać jakoś balsę np. przed wilgocią)? 3. Czy połówki skrzydła skleić tylko ze sobą na powierzchni żeber, czy też rurkę aluminiową też wkleić w obydwa płaty? 4. Czy podstawę serwa lotek kleić do obydwu płatów, czy tylko do jednego (jak każe instrukcja)? 5. Gdzie polecacie zamontowanie zaworu tankowania, złącza grzania świecy i ładowania pakietu? Pewnie kolejne pytania pojawią się wkrótce, ale do tego chyba długa droga ;-) pozdrawiam Marcin
Konrad_P Opublikowano 5 Września 2010 Opublikowano 5 Września 2010 Ad. 1 Daj jakieś foto bo nie bardzo rozumiem gdzie ta dziura Ad. 2 Ja to zrobiłem pilnikiem okrągłym. Ponadto te 10 mm wychylenia to i tak dużo. Na początek styknie ci 5 mm. Jak opanujesz to wówczas sobie przestaw na 10 mm. Ad. 3 Ja kleiłem tylko same polówki na żebrach. Rurka została tylko włożona. Ad. 4 Kleić do obydwu połówek. Ad. 5 Co do tankowania to jest kilka opcji. Ja kupiłem coś takiego http://modele.sklep.pl/product_info.php?products_id=1744 i zamontowałem na kadłubie w okolicy natarcia skrzydła. Ale można też wyprowadzić pod silnikiem wężyk (tak z 10 cm) który sobie zaślepisz. Pęd powietrza zaśmigłowego nie pozwoli wężykowi wkręcić się w śmigło, więc nie ma co się bać. Pytaj, jak będę wiedział to pomogę. Cóż zamordowałem już dwa Excela więc coś mogę doradzić.
mkrawcz1 Opublikowano 5 Września 2010 Autor Opublikowano 5 Września 2010 Ad. 1 Daj jakieś foto bo nie bardzo rozumiem gdzie ta dziura Ad. 2 Ja to zrobiłem pilnikiem okrągłym. Ponadto te 10 mm wychylenia to i tak dużo. Na początek styknie ci 5 mm. Jak opanujesz to wówczas sobie przestaw na 10 mm. Tak zamierzałem zrobić, pytanie, czy po piłowaniu czymś to pokryć? Ad. 3 Ja kleiłem tylko same polówki na żebrach. Rurka została tylko włożona. Ad. 4 Kleić do obydwu połówek. OK Ad. 5 Co do tankowania to jest kilka opcji. Ja kupiłem coś takiego http://modele.sklep.pl/product_info.php?products_id=1744 i zamontowałem na kadłubie w okolicy natarcia skrzydła. Ale można też wyprowadzić pod silnikiem wężyk (tak z 10 cm) który sobie zaślepisz. Pęd powietrza zaśmigłowego nie pozwoli wężykowi wkręcić się w śmigło, więc nie ma co się bać. Ja chciałem zamontować http://modele.sklep.pl/product_info.php?products_id=1206 + trójnik na przewodzie nadciśnienia z tłumika (żeby przy tankowaniu nie wlać paliwa do tłumika. Montować na boku kadłuba? Bo ja myślałem, żeby od spodu. Anyway, dzięki za sugestie :-) PS. Excele zginęły śmiercią naturalną czy nagłą?
Konrad_P Opublikowano 5 Września 2010 Opublikowano 5 Września 2010 Co do tej szpary to ja jej nie miałem. Zalej żywicą i powinno być OK. A co do zabezpieczenia podciętego kadłuba to zasmaruj CA albo jak będziesz miał resztkę żywicy. Co do wlewu to pewnie bedzie OK. Ja nigdy czegoś takiego nie stosowałem więc trudno mi teraz się wypowiedzieć. W pierwszym miałem rurkę pod silnikiem zabezpieczoną śrubką czy czymś takim w drugim kupiłem to co pokazałem. I jedno i drugie rozwiązanie się sprawdzało. A co do moich modeli to ... nagłą i tragiczną. Jeden przez zgaśnięty silnik. Silnik zgasł podczas nawrotu. Model dostał silny podmuch w tym momencie no i gleba. A drugi przez własną głupotę. Leciałem na plecach, no i miało być go góry .... Leciałem parę metrów nad ziemią… no i model wbił się w ziemie pionowo prawie do natarcia skrzydła. Na szczęście było to po tych ulewach w czerwcu i ziemia była bardzo namoknięta. Silnik musiałem łopatą wygrzebywać bo się bałem, że coś w nim uszkodzę szarpiąc za ogon modelu. Na szczęście silnik przeżył, model poszedł do kosza. Jak będziesz ustawiał model to nie wiem ile masz doświadczenia ale jeśli nie wiele to lotki zrób na minimalne wychylenie. Ja w pierwszym zrobiłem jak kazali w instrukcji i strasznie walczyłem z modelem. W drugim mocno ograniczyłem i latało mi się już ekstra.
mkrawcz1 Opublikowano 7 Września 2010 Autor Opublikowano 7 Września 2010 Dzięki za wskazówki, spróbuję szczelinę zalać żywicą + strzykawka. Oprócz podpiłowania końca kadłuba muszę jeszcze dopiłować otwór z tyłu (na cięgno) i orczyk steru wysokości, bo nie wyląduję A analizując Twoje przypadki do wyposażenia na loty dokładam saperkę
mkrawcz1 Opublikowano 9 Września 2010 Autor Opublikowano 9 Września 2010 Kolejne pytanie: czy warto przerobić sterowanie lotek na dwa serwa i zrobić od razu klapolotki (czy mi to pomoże w pierwszych lądowaniach - możliwa mniejsza prędkość podejścia)? I czy wtedy 2x HXT900 (1.6kg) zamiast 1x HXT5010 (6.9kg) wystarczą?
El-Diablo Opublikowano 9 Września 2010 Opublikowano 9 Września 2010 Kolejne pytanie: czy warto przerobić sterowanie lotek na dwa serwa i zrobić od razu klapolotki (czy mi to pomoże w pierwszych lądowaniach - możliwa mniejsza prędkość podejścia)? I czy wtedy 2x HXT900 (1.6kg) zamiast 1x HXT5010 (6.9kg) wystarczą?Nie wiem czy jest sens. Ten model fenomenalnie ląduje z bardzo małą prędkością. Sam się na nim uczyłem i uważam za jeden z najlepszych trenerków.....
Konrad_P Opublikowano 9 Września 2010 Opublikowano 9 Września 2010 Dokładnie jak mówi El-Diablo nie ma sensu. Jest sporo modeli z podobnym rozwiazaniem jednego serwa na lotki i świetnie latają a Excel świetnie sobie radzi. Szkoda zachodu.
mkrawcz1 Opublikowano 9 Września 2010 Autor Opublikowano 9 Września 2010 Dzięki za radę Właśnie skończyłem klejenie, orczyki przykręcone, model czeka na serwa, silnik, osprzęt zbiornika i aparaturę...
mkrawcz1 Opublikowano 14 Września 2010 Autor Opublikowano 14 Września 2010 Pytanie kolejne: jak zamocować silnik? Wg instrukcji wkrętami "do drewna" z zestawu - ale: - wkręty mają łeb stożkowy, a wg mnie chyba powinien być płaski, - to chyba będzie za słabe. Z kolei nie wiem, jak duże (średnica) śruby dać, żeby nie osłabić łoża. I czy z nakrętkami samo-zabezpieczającymi, czy z thread lock'iem...
RomanJ4 Opublikowano 14 Września 2010 Opublikowano 14 Września 2010 Śruby daj takie jaką masz średnicę otworów w silniku, aby ci się nie przestawiał wykłon. Łoża nie osłabisz. Nakrętki daj podwójne na LOCTITE 243 lub inny aby się nie odkręcały.
Konrad_P Opublikowano 14 Września 2010 Opublikowano 14 Września 2010 Dokładnie jak mówi Roman, śruby takie jakie masz otwory w śilniku aby się nie ruszał i nie wyrabiał otworów. Nakretka samokontrująca i wystarczy jedna. LOCTITE 243 jest b.dobry ale jak nie masz to lakier do paznokci też bedzie OK.
mkrawcz1 Opublikowano 15 Września 2010 Autor Opublikowano 15 Września 2010 OK, dzięki za wskazówki, dziś spróbuję go przymocować. Loctite zanabyłem już dawno
mkrawcz1 Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Autor Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Wydobywam temat z mroków dziejów i zadaję (chyba) ostatnie pytanie ;-): instrukcja umieszcza środek ciężkości 90mm od krawędzi natarcia, u mnie (przy podparciu od dołu, nie "na plecach") środek ciężkości jest ok. 80mm od krawędzi natarcia (w pełni wyposażony i niezatankowany model). Zostawić, jak jest, czy dokładać ołowiu na ogon?
Callab Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Ściągnij sobie programik do wyznaczania położenia środka ciężkości (np. jest tu: http://www.piotrp.de/MIX/sp.htm) i sprawdź jaki zakres jego położenia wyliczy dla Twojego modelu. Przydatne narzędzie.
Konrad_P Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Ja w swoim miałem dokładnie tak jak w instrukcji i świetnie szybował jak mi zgasł silnik. Za drugim razem środek był przesunięty do tyłu i było znacznie gorzej. Ale ja jestem :ass: a nie pilot, więc za bardzo nie mogę radzić, ale zrobił bym jak w instrukcji.
pablos Opublikowano 19 Kwietnia 2011 Opublikowano 19 Kwietnia 2011 Zostaw tak jak jest Excel 2000 to bardzo fajny trenerek . Miałem go dawno temu wyważenie w trenerku 1cm w tę czy w tę nie ma aż takiego znaczenia bo to dość stateczne modele . A jeśli jest wyważony trochę na przód to wcale nie jest żle .
mkrawcz1 Opublikowano 11 Czerwca 2011 Autor Opublikowano 11 Czerwca 2011 Dla potomnych: dziś Excel został ulotniony dzięki pomocy Michała (MironRC), ja przejąłem, stery na kilka minut w powietrzu. Wg Jego słów mocy aż za dużo (ASP S52A), lata na pół gazu. Niestety, latanie trzeba było przerwać z powodu awarii: PRZY STARCIE podwozie główne się wyłamało, model zaliczył otarcia kadłuba i końcówek skrzydeł + końcówek śmigła. Dostanie drugą podłogę ze sklejki i do niej zostanie zamocowana sklejka mocowania podwozia.
pauletto007 Opublikowano 15 Czerwca 2011 Opublikowano 15 Czerwca 2011 Odgrzewam temat. Producent podaje, że jest to model pod silnik 0.40-0.46. Jak można go dostosować do mocniejszego silnika 0.52? Bliźniaczy model Phoenix Canary, rozp. 157cm jest pod silnik max. 8,3cm3 a Excel, rozp. 154cm tylko pod 7.5cm3. Większy silnik jest wg mnie b. rozwojowy. Excel czy Canary, podpowiedzcie co który wybrać
mkrawcz1 Opublikowano 15 Czerwca 2011 Autor Opublikowano 15 Czerwca 2011 Dostosowywanie polega na przykręceniu silnika do łoża U mnie lata na .52, doświadczony oblatywacz chwalił sobie możliwości. Jeżeli wybierzesz Excela, koniecznie wzmocnij mocowanie podwozia. Ja jeszcze zamierzam przerobić lotki na dwa serwa, żeby można było zrobić spoileron (teraz model nie chce lądować).
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.