olson Posted June 25, 2007 Share Posted June 25, 2007 Witam. Chciałbym wam pokazać mój nowy nabytek. Jest to Katanka 2m produkcji pewnego pana z Ostrowa WLKP, do tego CRRC Gf 45i. Na razie mam już godzinkę docierania za sobą , w międzyczasie frówam sobie Christenem którego tutaj również można zobaczyć . Czy ktoś z was miał już do czynienia z taką konstrukcją w lataniu? Na co uważać? Na zakończenie... DUŻE JEST PIĘKNE :rotfl: Po lotach przy hangarze: A tutaj podczas docierania: Pozdrawiam Link to comment Share on other sites More sharing options...
tikicaca Posted June 25, 2007 Share Posted June 25, 2007 Witam! Czy moglbys cos wiecej napisac o katanie, w sensie, czy mozliwy jest gdzies jej zakup. W ostrowie spedzam sporo czasu w wakacje, w te mam zamiar moze i polatac w michalkowie , Pozdrawiam Link to comment Share on other sites More sharing options...
armand Posted June 25, 2007 Share Posted June 25, 2007 Ogólnie na lądowania jak każdym większym modelem. Nie można już sobie pozwalać na lądowanie z trawersem, jak już to musisz wyprostować samolot tuż przed przyziemieniem kierunkiem. Kontrola popychaczy i trybów serw dragania potrafią dość szybko je "wytrzepać". Cóż czym większy model tym bardziej podobny w własnościach do oryginału. :wink: Link to comment Share on other sites More sharing options...
olson Posted June 25, 2007 Author Share Posted June 25, 2007 WCzy moglbys cos wiecej napisac o katanie, w sensie, czy mozliwy jest gdzies jej zakup. Model kupiłem w zasadzie z wyprzedaży od pana Krzysztofa Janiaka - Chrisj. Miała być extra 300 a jest Katana , z tego co wiem jest robiona z jakichś planów + malutkie updaty. Pozdrawiam Link to comment Share on other sites More sharing options...
instruktor Posted June 26, 2007 Share Posted June 26, 2007 Model Krzysia jest dosłownie "świerzutki" .Drugim lata Pawełek o którym pisałem już na forum i on jest że tak powiem "autorem opracowania " Na co uważać? ten model startuje na kilku metrach i potem beczkami w pionie idzie do góry..Przynajmniej tak startuje właśnie Pawełek. Tak dla informacji dla Krzyśka jest już "za malutki" wydaje mi sie że niedługo Krzyś będzie musiał "zrobić specjalne uprawnienia" do latania swoimi modelami bo zaczynają przypominać wielkością prawdziwe . Link to comment Share on other sites More sharing options...
olson Posted June 26, 2007 Author Share Posted June 26, 2007 Model Krzysia jest dosłownie "świerzutki" .Drugim lata Pawełek o którym pisałem już na forum i on jest że tak powiem "autorem opracowania " Z świerzutkim się zgodzę w zupełności, :mrgreen: , jak tylko dotrę silnik, przyjdzie do mnie aparaturka to zjawię się w ostrowie na pierwszy lot... wolę wszystko mieć pod kontrolą. A loty widziałem, specjalnie przyleciałem coby obejrzeć jak takie cudo lata. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomek Posted June 26, 2007 Share Posted June 26, 2007 No to sie nam trochę "zakatnił" dział spalinowy Moja dziś chyba się nie doczeka oblotu, bo pogoda do kitu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
olson Posted June 28, 2007 Author Share Posted June 28, 2007 No u mnie oblot też dopiero za jakiś czas, aktualnie 2 godzinka docierania, już osiągnąłem nawet 5000 obrotów :jupi: . Niestety muszę się innymi modelami najpierw oswoić z nową aparaturą... Ale jak widzę pełne wychylenia steru wysokości w katanie to już się boję :roll: . A tutaj nie mogłem się opanować i ją troszkę ubrałem Pozdrawiam Link to comment Share on other sites More sharing options...
Boogie Posted June 28, 2007 Share Posted June 28, 2007 Wejdz na flyinggiants.com i poczytaj sobie troche o docieraniu silnikow. Silniki benzynowe sie dociera w locie. Jeden zbiornik na ziemi, a reszta w gorze Link to comment Share on other sites More sharing options...
olson Posted June 28, 2007 Author Share Posted June 28, 2007 Tak mnie pouczyli i tak napisane w piśmie coby swoje odrpacował na ziemi , na razie wypaliłem jeden zbiorniczek. Nawet jak gdyby to jeden mu jeszcze nie zaszkodzi. Link to comment Share on other sites More sharing options...
olson Posted June 29, 2007 Author Share Posted June 29, 2007 Dzisiaj kolejny dzień silniczek sobie pomruczał, niestety zauważam bardzo niepokojące drgania , czy to wszystko jest w normie czy są za duże? Czy nie było by dobrze wstawić przypadkiem jakichś "amortyzatorów" ? Śmigło jak patrzyłem jest wyważone, przynajmniej tak mi się wydaje. http://www.youtube.com/watch?v=YvSbTSyoGEw serwa to Hitec HS-625 z metalowym trybami. Pozdrawiam Link to comment Share on other sites More sharing options...
olson Posted July 2, 2007 Author Share Posted July 2, 2007 Witam. Dzisiaj wybiła 4 godzina docierania :twisted: , założyłem maseczkę, kołpaczek, przegazowałem go parę razy na pełnych obrotach - wniosek? Potrzebuje jeszcze regulacji dużych obrotów, małe trzyma idealne 1800, dużych jeszcze nie mierzyłem. Teraz kombinujemy oblot :jupi:. A tak wygląda Katanka ubrana : Pozdrawiam p.s Fotki robione SE K750i - więc te powyginane łopaty śmigła to nie moja sprawa :rotfl: Link to comment Share on other sites More sharing options...
rabbitlkr Posted July 2, 2007 Share Posted July 2, 2007 hmm może nie masz maks obrotów przez to gumowe śmigło:P a tak na poważnie to nie ma co tego silnik męczyć na ziemi tylko w górę, niech sie dociera w swoim naturalnym środowisku... Link to comment Share on other sites More sharing options...
olson Posted July 2, 2007 Author Share Posted July 2, 2007 hmm może nie masz maks obrotów przez to gumowe śmigło:P. To tak w temacie dziwnych śmigieł heheheh No mam nadzieje w łikend go oblatać, sam się boję mimo że latam całkiem spor. Trzeba pojechać do normalnego ośrodka modelarskiego a nie robić to samemu w dziurze która zwie się Konin :? Link to comment Share on other sites More sharing options...
tikicaca Posted July 2, 2007 Share Posted July 2, 2007 Opraw silnik na gumowych lordach, zawsze troche pomoze, jednak przy malych obrotach drgania sa ciezkie do wyeliminowania. W odniesieniu do filmiku, miałem w modelu benzyne 40cm z podkaszarki tyle ze na lordach i przy oryginalnym tlumiku na malym gazie drgania byly mniejsze Link to comment Share on other sites More sharing options...
MarekJ Posted July 3, 2007 Share Posted July 3, 2007 Śmigło jak patrzyłem jest wyważone, przynajmniej tak mi się wydaje. Wydaje ci się, czy jesteś pewien? To trzeba po prostu sprawdzić - wyważarka jest niezbędna. Przyczyną drgań jest zwykle niewyważone śmigło. Przy tych rozmiarach i wadze śmigła nawet, pozornie niewielkie niewyważenie potrafi generować spore drgania. W takiej sytuacji gumowe lordy zwykle tylko pogarszają sprawę. Przy silnikach benzynowych praktycznie każde śmigło wymaga wyważenia. Wyważenie należy robić nie tylko względem osi symetrii prostopadłej do łopat (jedna z łopat jest cięższa) ale również sprawdzamy wyważenie względem osi równoległej do łopat (mówiąc inaczej, sprawdzamy czy "górna" połowka śmigła jest wyważona względem "dolnej"). Link to comment Share on other sites More sharing options...
olson Posted July 3, 2007 Author Share Posted July 3, 2007 Wydaje ci się, czy jesteś pewien? W tym momencie jestem pewien. Zmieniłem śmigło na większe Bambula 22x8 takie jakie ma być do lotów, ale najpierw zostało odpowiednio potraktowane na wyważarce - drgania spadły i to znacznie. Występuje tylko dziwny rezonans przy 2300 obrotach, mniejsze i większe obroty nie powodują drgań :crazy: . Sprawdziłem również wyważenie Pelikana 20x8 (na którym docierałem) i jest idealnie wyważone. Nic trzeba kupić Loctite, sprawdzić wszystkie śrubki i oblatać maszynę Pozdrawiam Link to comment Share on other sites More sharing options...
olson Posted July 11, 2007 Author Share Posted July 11, 2007 :jupi: :jupi: Jest jejku lata jak marzenie...po prostu cud miód. A teraz mała opowiastka i pytanie... Wyregulowałem silnik na ziemi na cycuś glancuś, z małych obrotów - ok 1700 płynne przejście do maxa czyli ok 6500 (na śmigle 22x8), żadnego dławienia nic, po prostu byłem zauroczony. Zgasiłem, dotankowałem, ubrałem Katankę w maseczkę, odpaliłem OD PIERWSZEGO OBROTU ŚMIGŁEM, wziąłem się do kupy (mówię guma do żucia to podstawa :devil: , żadnego stresu na łapkach wszystko poszło w zęby :rotfl: ), poleciałem, powisiałem, wylądowałem, podkołowałem , postałem na małych obrotach i dodałem gazu i pryk, silnik zgasł. No nic byłem troszeczkę zdziwiony - jeszcze 10 minut wcześniej wachlowałem przepustnicą od 0 do 100% i żadnego nawet zaksztuszenia. Podchodzę odpalam tak jak zawsze, a on nic nawet nie kopyrtnie... Aż w końcu odbił tak ze mi palce prawie odpadły :rotfl: , trochę bólu ale nic jedziemy dalej, kręcę, i nic dalej nie chce zaskoczyć aż znowu kopnął do tyłu. Co mogło się wydarzyć że po locie nie chce normalnie zapalić? Do tej pory ile go razy już odpalałem nie miałem z nim problemu a nie mówiąc o kopaniu do tyłu :roll: :?: Jaka może być przyczyna? Co ew. przestawić? Opóźnić zapłon? A tutaj szczęśliwy Oluś i jego nowa koleżanka :rotfl: po lotach... Pozdrawiam Link to comment Share on other sites More sharing options...
mammuth Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 Na spalinkach sie nie znam, :oops: ale tylko sie cieszyc, ze nie zgasl jak wisiales. Link to comment Share on other sites More sharing options...
tikicaca Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 Co do beznyniakow to nawet jak mam wyregulowany to bez rekawicy nie podchodze, i to jeszcze nie palcami tylko najlepiej cala dlonia. Przy moim jak jest zimny to lubi zlapac w druga strone albo dac po palcach (tego nie bylo jak byl cylindrem w gore), trzeba naprawde eneregicznie i dosc mocno przerzucic smiglo, wtedy lapie prawidlowo. Zaplonu nie chce przestawiac, bo opoznienie pewnie troche go oslabi, a jak na przerobke jest naprawde mocny. 40cm3 i na smigle 18x12 w sekunde albo i mniej wkreca sie z mininalnych na maksymalne. Szkodza ze nie mam tacho bo az sam jestem ciekawy jakie ma obroty Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.