Jump to content

Jak sobie zepsuć humor


Patryk Sokol

Recommended Posts

Posted

Wczoraj odebrałem kadłub produkcji Modellotu do mojego wymarzonego modelu, czyli Jantara. No i rozpakowuje paczkę (ta, prędzej rozrywam na strzępy) i pierwsze co wyjmuje to podstawka kabiny, a zaraz po niej oszklenie. Rzut oka czy wszystko pasuje (i pasowało) i położyłem ją na łóżko, potem wyjmuje kadłub. Patrzę oczywiście z zachwytem, gładzę żelkot i z tej radości aż siadłem na łóżko. No i wtedy tylko słyszę donośne chrup. W duchu błagam, aby to było cokolwiek innego, ale nie to było oszklenie kabiny :evil: . No i teraz mam ślicznie pęknięte oszklenie w Jantarze :evil: . Teraz sam nie wiem co z tym zrobić, kupić nową kabinkę, czy kleić tą. Później wrzucę zdjęcia to może coś doradzicie.

 

 

ps. Może i opis wyszedł trochę dramatycznie, ale teraz mi się trochę chce z tego śmiać :lol:

Posted

No to ja zwaliłem sobie dzisiaj humor przez wycinanie skrzydeł ze styro! Zadowolony że dostałem nowy drut oporowy pobiegłem do garażu wyciąć skrzydła do Predatora! I skończyło się na tym że zmarnowałem 4 arkusze styro a skrzydła nie mam ani jednego! :x

Teraz muszę poszukać innego szybowca bo tego mi się już odechciało! Nie mam pojęcia jak Wy tak ładnie wycinacie!

Posted

Jesli nie tniesz grawitacyjnie to sam raczej nie wytniesz, bedzie ci potrzebna druga osoba, profile dzielisz np na 5 czesci, jedna osoba jak tnie mowi, jeden, poltora, dwa i tak dalej, a duga osoba musi sie dostosowac zwalniajac badz przyspieszajac :D

Powinno sie udac :D

 

P.S. DObre profile to polowa sukcesu ;]

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.