Skocz do zawartości

NYX


piotrp

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

bież fauna - sprawdzimy co potrafi ;-)

Łojojoj, jeszcze sporo roboty - wycięcie lotek, serwa itd. Nie dość że mało czasu, to z synkiem budujemy sprężarkę, taką zabawkową, o napędzie ręcznym, by czterolatek miał radochę. :) Cóż, jego zabawka ma priorytet. :)

Ale będę miał nowy model - gotowego NYXa, jeszcze nieoblatana dziewica:

Dołączona grafika

Więcej: http://piotrp.fr.pl/2010/10/02/nyx/

  • Odpowiedzi 54
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Opublikowano

No ładnie Ci idzie i widziałem NYX-a zlatał napisz parę słów o nim.

Opublikowano

No ładnie Ci idzie i widziałem NYX-a zlatał napisz parę słów o nim.

Model do przeróbki - muszę wykonać dodatkowy wznios, bo słabo reaguje na ster kierunku. Płat już pocięty. :)

Malinn, dzięki za oblot!

Opublikowano

muszę wykonać dodatkowy wznios, bo słabo reaguje na ster kierunku.

 

Jeśli powiększysz wznios to uzyskasz dokładnie odwrotny efekt, bo model będzie bardziej stateczny, czyli mniej sterowny.

Opublikowano

Jeśli powiększysz wznios to uzyskasz dokładnie odwrotny efekt, bo model będzie bardziej stateczny, czyli mniej sterowny.

Przyjrzyj sie fotce - model nie ma lotek, tylko ster kierunku.
Opublikowano

Na skuteczność sterowania kierunkiem ma wpływ wielkość steru (jego powierzchnia) i ramię, na jakim generowane siły oddziaływują. Wznios nie ma nic do rzeczy na tę sterowność. Duzy wznios stosujemy, by model mial dostateczną samostateczność , gdy nie posiadamy lotek, ale nie zwiększamy skuteczności steru. Tak jak napisał Skarwi.

Opublikowano

Wznios nie ma nic do rzeczy na tę sterowność. Duzy wznios stosujemy, by model mial dostateczną samostateczność ,

Mylisz się. :)

Prostokątny kawałek kartonu ustaw przed sobą, niczym skrzydło względem wiatru i dmuchnij - jeśli ustawisz kąt natarcia odpowiedni, to kartonik zacznie "unosić" - normalne, ale w tym przypadku bez znaczenia. Teraz obróć skośnie do ust i dmuchnij. I co? W zasadzie bez zmian - ster kierunku odwrócił model i tyle. Zakret jest płaski, a model niestabilny. A teraz kartonik zegnij w połowie na podobę skrzydła ze wzniosem, ustaw ukośnie względem ust i dmuchnij. Przechyla kartonik na bok? Właśnie, karton (model) przechyla się w strone zakrętu (skrzydło po stronie zakrętu ma mniejszy kat natarcia względem powietrza niż drugie, co widać gołym okiem na naszym eksperymentalnym kartoniku ze wzniosem), a nie obraca płasko. Model udaje, że ma lotki dzięki wzniosowi: w dużym uproszczeniu - ster kierunku ustawia model skośnie wzgledem kierunku lotu, a powietrze przechyla skrzydło. :) Odsyłam do książek Pana Schiera.

PS - Powyższe to duże uproszczenie, bo dochodzi jeszcze kwestia większego oporu na skrzydle po zewnetrznej stronie zakretu (dlatego w lotkowcach zakręty "podpiera" się sterem kierunku).

Opublikowano

Nie wiele z tego rozumiem. Napiszę jak ja to pojmuję.

 

Pierw model bez lotek.

Na zakręty wg.mnie ma wpływ - wznios płata , ramię na jakim działa statecznik i jego powierzchnia.

 

Czemu moje colibri jest tak zwrotne , że robi przewrót ( prawie jak beczkę) - bo ma większy wznios niż fabryczny i spory sk.

 

Modele z lotkami robią poprawnie zakręty niezależnie czy mają wznios czy nie .

 

Chodzi o to , że jak mamy model z lotkami bez wzniosu - trzeba go ciągle pilnować bo jest miej samostateczny niż ten z wzniosem.

Wznios ustatecznia ale daje też mniejszą siłę nośną na płacie.

 

Wszystko fajnie jak modelem z lotkami i bez wzniosu latamy sobie przed nosem - blisko. Jednak gdy model mamy dalej np.150m od siebie i dalej , to takie pilnowanie modelu jest na dłuższą metę męczące i lepiej mieć wznios.

 

Czy spory wznios w mojej zuni mi przeszkadza?

 

NIE , wręcz pomaga i ustatecznia. Kto widział jak lata to wie.

 

Jestem przekonany na 99% , że dodatkowy wznios w NYXe spowoduje , że będzie lepiej skręcał i będzie bardziej sterowny sk.

 

W faunie też polecam zrobić wznios po 0,5cm większy niż podaje producent i na pewno będzie super latał.

Miałem kiedyś szybowca 1,6m z lotkami z minimalnym wzniosem i bardzo potem tego żałowałem.

 

Może wszystko nie opisałem fachowym nazewnictwem ale ja to tak pojmuje ...

 

Zainteresowanych odsyłam do książki W.Niestoj ,, Zdalnie sterowane modele szybowców''

tam jest strona poświęcona płatom i wzory na obliczanie pow.sterowych SK i SW.

 

Patrząc na wzory od razu widać co ma znaczenie na sterowność modelu.

W wzorze na Sk trzeba podstawić do wzoru:

-pow.płata

-rozp. płata

-ramię usterzenia kierunku

- współczynnik stateczności kierunkowej - ,, wznios ''

Opublikowano

Nie wiele z tego rozumiem.

To prościej - połóż Colibri przed sobą na jakimś blacie na wysokosci oczu. Wiem, śliczny model, ale nie o to chodzi :) . Oba skrzydła (i prawe i lewe) maja ten sam kąt natarcia względem oczu. Teraz obróć Colibri o powiedzmy 45stopni w bok. I co widzisz? Skrzydło blizej Ciebie ma duzy kąt natarcia (widzisz jego spód), a w drugim widzisz górną powierzchnię. Teraz wyobraź sobie, że model nie leży, a leci (Ty magicznie widzisz go od przodu, bo jestes elfem :) ) i że to nie Ty obróciłeś Colibri, a ster kierunku. Co siędzieje? Nagle wiatr uderza w skrzydła - w jedno od spodu, drugie od grzbietu - różne kąty natarcia. Przy czym im większy wznios, tym różnica kątów większa. Skrzydło bliżej ciebie (kierunku dotychczasowego lotu) unosi się, a to dalej opada i model przechyla sie robiąc śliczny zakręt.

Przypominam, że bardzo upraszczam.

Opublikowano
piotrp, Piotrze. To nie tak działa, jak sobie wydumałeś. Wcale. Ale jeśli się upierasz, nie będę więcej się odzywał. Mimo wszystko polecam trochę postudiować aerodynamikę. To sie naprawde przydaje, również w modelarstwie. pozdr.
Opublikowano

piotrp, Piotrze. To nie tak działa, jak sobie wydumałeś.

To nie ja sobie dumałem, tylko mądrzejsi ode mnie.

Na jakiej uczelni studiowałeś?

I nie obrażaj się tak zaraz, spokojnie dyskutujemy o aerodynamice - to budujące. Argumenty, kontrargumenty itd.

Opublikowano

piotrp, ... Mimo wszystko polecam trochę postudiować aerodynamikę.

...może bardziej mechanikę lotu :wink:

 

Malinn mnie sie wydaje, że Twoje modele zwłaszcza Zuni wyczyniają takie figle bardziej dzięki twoim umiejętnościom niż samej konstrukcji :)

 

Ja jestem ciekaw praktycznego sprawdzenia modelu NYX Piotra.

Opublikowano

Ja jestem ciekaw praktycznego sprawdzenia modelu Piotra.

Malinn oblatywał go przed zmianami. Teraz niech przeleci się po zmianach i bedziemy mieli opinię.
Opublikowano

 

Ja jestem ciekaw praktycznego sprawdzenia modelu Piotra.

Malinn oblatywał go przed zmianami. Teraz niech przeleci się po zmianach i bedziemy mieli opinię.

Racja :) tylko teraz mnie olśniło, oblot był w trudnych warunkach, trochę dmuchało i było turbulentnie, może warto było sprawdzić model w spokojniejsze pogodzie na jakiejś łące?

Opublikowano

Ciekawe, sądzę, że nasze modele różnią się zarówno wyglądem, wielkością i przeznaczeniem i nie da się wszystkich wyregulować/przebudować w taki sposób aby latały tak samo a może się da ale wówczas mogą powstać dziwolągi :wink: . Różnią się także nasze umiejętności i nawyki, jeden woli model duży stateczny inny dynamiczny zwrotny itd.

Opublikowano

Mój argument nr 3:

Janusz Wojciechowski - "Radiomodele zasady projektowania i konstrukcji", WKiŁ Warszawa 1972r. str. 24

"Gdy powierzchnia boczna jest właściwie wyważona względem środka ciężkości radiomodelu - wystarczy niewielkie wychylenie steru kierunku, aby model wszedł w ześlizg, bedący warunkiem wykonania poprawnego zakrętu. Gdy przeważa powierzchnia boczna położona za środkiem ciężkości radiomodelu - potrzeba znacznego wychylenia steru i to o dużej powierzchni (a jeśli do tego dodamy za mały wznios, otrzymamy model niestateczny spiralnie) (...) Ze sterem ściśle współpracuje wznios skrzydeł radiomodelu, zapewniając właściwe przechylenie dla danego zakrętu (przy odpowiednio dobranych proporcjach).

(...)

W radiomodelach sterowanych tylko lotkami musza one również współpracować z innymi elementami, inaczej byłyby nieprzydatne, tak jak ster kierunku bez współdziałania wzniosu."

Tabela ze strony 20tej:

Dołączona grafika

Zgodnie z powyższym i moim zdaniem - do prawidłowego zakrętu (z przechyłem, nie płaskiego) modelu bez lotek potrzebny jest wznios. Przy czym nie jest paradoksem, że ten sam wznios ustatecznia. W czasie wychylenia steru kierunku zachodzi zależność podana przez Pana Wojciechowskiego (model ześlizguje się w bok, a wiatr przechyla skrzydło ze wzniosem), a gdy ster jest wyprostowany, to ustatecznia lot, bo skrzydło pochylone ustawione jest prostopadle do ziemi, a uniesione jest względem niej pod dużym skosem i relatywnie ma mniejszą powierzchnię. :)

Zatem uważam, że Malinn radząc mi zwiększenie wzniosu, by model był zwrotniejszy miał rację. Czy to Wam wystarczy, czy wertować dalej książki?

PS 1 Gdzieś czytałem o tym u Schiera.... tylko gdzie? :( Tak mi się zdaje.

PS 2 Jesli się mylę (a każdy ma do tego prawo), to mnie poprawcie, ale merytorycznie.

Opublikowano

Poczytajcie też tu: preclowa dyskusja

Drobny cytat: "Jeśli masz tylko ster kierunku, to model MUSI mieć odpowiedni wznios

skrzydeł.

Oczywiście chodzi o "V" widziane z przodu. "

I kolejny: "Z lotkami to święta prawda. Ale i bez nich można latać. Modele Jasińskiego

mają profile laminarne, które są bardzo szybkie i wymagają właściwego

wyważenia modelu. Jeśli model nie ma odpowiedniej prędkości to nie reaguje

zupełnie na ster kierunku (szczególnie jeśli skrzydła mają niewielki

pojedynczy wznios). Model taki potrafi lecieć wolno i majestatycznie ale bez

lotek niestety nie skręcisz nim. "

I kolejny link: Uszy i wznios

Cytat: "Cześć!

Gutek, chyba nie masz tu racji. Ja miałem elektryka bez uszu i z małym

wzniosem i zachciało mi się go puścić. Zanim zrobił zakręt była gleba, a

właściwie żyto. Po

zrobieniu uszu za parę godzin jeż zakręcał dobrze.

Według mnie teoria jest taka, że model (np. akrobata) po wychyleniu kierunku

przestawia się w stronę steru i leci trochę bokiem, ale w poprzednim

kierunku i ze skrzydłami poziomo. Teraz jak są uszy, to dzięki przekoszeniu

modelu np. w lewo, prawe ucho dostaje dodatni kąt w stosunku do strug

powietrza, a lewe ujemny i to powoduje radykalne przechylenie na lewe

skrzydło.

A potem tylko zaciągnąć wysokość i już lecimy w innym kierunku.

To samo robi wznios. Bez wzniosu nie da się lecieć z samym kierunkiem.

A poza tym czy ktoś widział samolot z uszami i z lotkami ???

Pozdrowienia,

M.K. "Uszy i wznios

Opublikowano

Horn3t zauważ , że puściłem model pod wiatr i własnie wtedy gdy wieje (powietrze opływa szybciej model) model powinien bardziej reagować niż podczas pogody bez wiatru. Tak nie było i jestem pewnien , że to kwestia wzniosu , a nie warunków oblotu.

 

W modelu bez lotek i płacie łamanym tylko na środku powinien być wznios 6-7 stopni na każdą stronę. Piotr by musiał zmierzyć jaki miał.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.