Skocz do zawartości

super air nieszczęście


safari28

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich forumowiczów.

Błagam pomóżcie!!!!

Mój problem dotyczy super aira ze stajni black horse.

Otóż trzymałem modelik na segmencie tuż pod sufitem.

Mój czworonożny pupilek wyszedł po firance na segment, strącając samolocik bez płata na podłogę!

Kadłub przełamał się w połowie.

I tu pytanie do was:

Czy można go jako tako naprawić?

Czy to się w ogóle opłaca?

Czy mogę gdzieś kupić sam kadłub?

Jeśli tak to bardzo proszę powiedzcie gdzie mogę go dostać?

P.S. Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zbyt tani model aby można było do niego kupić części.

Zamieść zdjęcia jak to wygląda i otrzymasz odpowiedź. Ale jeśli masz wszystkie kawałki to myślę że się da naprawić i model będzie jak nowy ;) Potrzebna będzie żywica, CA, papier ścierny np. 100 i szpachla do balsy + folia i żelazko aby go później okleić.

Jak na razie czekam na zdjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panie

powinno się z dużej litery pisać :P hehe

A no jak by trzymał a nie czymał to by może nie spadł :lol:

Ale wiem jakie to jest irytujące bo też najwięcej krzywdy się moim modelom dzieje właśnie w domu, i muszę je chronić przed zapędami kocicy, która wszedzie musi wleźć i niucha wsadzić, ewentualnie ugryźć/odgryźć :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na sam początek usuń z wyczuciem folię z miejsc popękanych, tak aby nie poczynić większych zniszczeń. Na sucho musisz wszytko dopasować zanim zabierzesz się do sklejania i przemyśleć krok po kroku czynności po nałożeniu żywicy. Pęknięta balsę wzdłuż kadłuba możesz pokleić klejem CA. Natomiast miejsce przełamania kadłuba radził bym żywicą, z tego względu, że wypełni ubytki balsy. Dla pewności kadłub możesz wzmocnić w miejscu przełamania sosną 2x3, ewentualnie węglem 1x3 dając listwy w dolnych rogach kadłuba i przy grzbiecie, lub tkaniną, ale to już musisz sam osądzić, chyba że wstawisz zdjęcia z wewnątrz kadłuba po jego sklejeniu.

Nie bój się posprawdzać, czy przypadkiem gdzieś nie ma w balsie niewidocznych pęknięć. Też trzeba to zrobić z czułością żeby samemu nie połamać tego co upadek nie połamał ;)

Później to już tylko kosmetyka i oklejenie.... :)

A i jeszcze jedna rzecz. Posprawdzaj cały kadłub czy gdzieś coś nie pościło, bo ten klej którym klejone są zestawy jest trochę badziewiasty. Przekonałem się o tym klejąc w swoim skrzydła :D Do naprawy polecam żywicę 30minutową, bo będziesz miał czas na spasowanie kadłuba i zblokowanie go w ten sposób aby nie stracił symetrii o czym warto pomyśleć już przed sklejeniem. Dobra żywica do tego typu zabiegów i nie tylko to Great Planes Epoxy 30 minutowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żywica... żywica... A dlaczego nie klej do drewna ? Proponuję Ci usunąć folię z okolic pęknięcia. Drobne elementy posklejaj na CA, zaś do połączenia całości użyj np. Rakoll'u. Do tego doklej jakieś wzmocnienia (choć niekoniecznie, bo zawsze pęknie obok klejenia) i obklej folią :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok śliczne dzięki wszystkim za porady :lol:

Z naprawą nie będzie najmniejszych problemików mam pod ręką wszystko co trzeba,

podczas ratowania samolociku mam zamiar wprowadzić drobne modernizacje:

-dodatkowo wzmocnić sosną i balsą kadłub na całej długości szczególnie spód przedniej części

-modelik ma swoją wadę, ze względu na zamocowanie podwozia blisko środka ciężkości

lubi "stanąć na śmigiełku" nie da się praktycznie wystartować z trawy.

Mam zamiar zamotować go bliżej przodu pod zbiorniczkiem paliwa,

oczywiście zamieszczę relacje z moich poczynań.

Po naprawie i paru udanych lotach wystawię latadełko na sprzedaż ponieważ nie mam gdzie latać modelikami takich rozmiarów.

P.S. safari28

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cimek,

Koledzy z Małopolski tak mają, że "czymają", peron jest "czeci"; a naprawdę to tam są trzy błędy ortograficzne.

... zrobić z czułością żeby samemu nie połamać...

- ja bym to zrobił nie z czułością, a delikatnie...

...coś nie pościło...

- a co ma "puszczanie" do "poszczenia" :?:

 

Pewnie masz rację, że gdyby "trzymał", a nie "czymał"... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.