Skocz do zawartości

Modelarskie turbiny odrzutowe


RobertK
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witaj Tomku!!!

Jeszcze jedno ,ograniczenie prędkości model sterowane z elektroniki.

pozdrawiam Piotrek

Hej Piotrek

No właśnie. Same logi właściwie niewiele dają. Mamy już na rynku elektroniki z utrzymaniem parametrów lotu, lecz te znów nie mają innych przydatnych funkcji. Poruszyłeś bardzo ważną kwestię. Rysiek na przykład nie rozbiłby parokrotnie sprzetu (Albatros, SU27,F16), gdyby ProJET posiadał tę funkcję. Zawsze powodem było przeciągnięcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem tylko w temacie turbin z Chin typu "Jetjoe" : JEŚLI CHCESZ WYRZUCIĆ PIENIĄDZE TO WYRZUĆ JE PRZEZ OKNO!!! :D

Takiego stwierdzenia można spodziewać się zawsze jeśli chodzi o produkt tańszy niż konkurencji :)

 

Możesz na przykładzie uzasadnić dlaczego i jakie rozwiązania dyskwalifikują turbiny tego producenta w porównaniu z innymi?

 

A nawiązując do elektroniki odpowiem tak: koszty elementów elektronicznych to pestka ,ale nie płacisz za nie tylko za wkład pracy jaki należało włożyć w oprogramowanie "Fadeca'

Co do cen jakie są każdy zainteresowany wie. Każdy wie że to produkty niszowe a nie wielko-nakładowe produkcje i ceny są do tego adekwatne - nikt nie oczekuje (a przynajmniej ja) by było to tanie jak barszcz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marcin133 nie chodzi o to że jest tańszy i dlatego zly!!!!!.

Mój dobry kolega z Katowic Lucjan dostał TAKĄ (Jetjoe) w prezencie całkiem nową zamontował ją w swoim Rafaelu i w czasie prób i regUlacji ZAPALIŁA MU SIĘ W MODELU I SPŁONĘŁA niszcząc prawie doszczętnie model!Jeśli chcesz dam ci telefon sam ci opowie.

A czemu już ci odpowiadam te chińskie turbiny po prostu ciekły.

Chcesz więcej dokładnych informacji poszukaj tu:

http://www.rc-network.de/forum/forumdisplay.php?s=6ecaa7be147208e2995b006172dd957d&f=21

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomasz miałem na myśli górną granicę,ale dolna granica też jest bardzo przydatna tylko że trzeba by ją ustalić doświadczalnie ( :D ale grozi to przeciągnięciem :rotfl: )

A ja myślałem tylko o dolnej :-)

Najzupełniej poważnie uważam, że ograniczenie od góry nie ma sensu. To moje zdanie.

Patrząc na lecącego jet-a oczekuję realizmu. Dla mnie to przede wszystkim dźwięk i lot z właściwymi wartościami prędkości, głębokości manewrów. Nie "na maxa". Słowem samoograniczenie. Czy nie lepiej prezentuje się model w powietrzu gdy masz wrażenie, że ten z anteną w ręku ma nad nim całkowitą kontrolę, panuje nad każdym ruchem, każdą figurą, a nie wozi się po niebie bez ładu i składu byle prędzej? Często mamy do czynienia (na żywo lub na filmie) z lotem, który oceniamy jako perfekcyjny, dokładny, po prostu "perfect". A innym razem to wszystko się "nie klei". Wiesz na pewno o co mi chodzi. Szybkość nie jest tu moim zdaniem pozytywnym czynnikiem chyba, że na moment chcesz zaprezentować możliwości jet-a zapominając o realizmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomasz chodziło mi tylko aby pilot (mniej doświadczony początkujący) mógł ograniczyć sobie samemu prędkość modelu na początek.Wiesz koledzy modelarze chcą zobaczyć "jak to szybko może latać" i mniej doświadczony może skończyć w glebie :crazy:

Nie chodzi mi o ograniczenie obrotów turbiny,ale o czujnik prędkości podający sygnał do elektroniki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie koledzy.

 

Uważnie śledzę wątek i przetwarzam wszystkie informacje.. Nawet w pewnym momencie wierzyłem że jak jet, to już nie do opanowania z racji prędkości.. A i przestrzeni potrzeba.. Ale szukając informacji na temat samolotu T-45 Goshawk natknąłem się na na "tunelowca" który osiąga całkiem imponującą prędkość:

 

 

Zatem nie jest jednoznacznie powiedziane że wielkie prędkości osiągają tylko jet'y.. Wiele zależy od aerodynamiki modelu, profilu skrzydła (a właściwie jego % grubości) i oczywiście stosunku ciągu do masy..

To oczywiście jako ciekawostka..

Tylko ten dźwięk niestety jakiś taki niepoważny ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj waldi1973.

Tak masz rację elektryki potrafią osiągać zbliżone do jetów prędkości, jak zauważyłeś ważny jeśli nie najważniejszy jest stosunek masy do ciągu.

Wystarczy porównać masy pierwszych samolotów odrzutowych do ich ciągu silnika(T-33,F-86 Sabre,Mig-15,Ts-11 Iskra)

A wracając do wrażeń z modeli jet'ów dźwięk jest najistotniejszy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak masz rację elektryki potrafią osiągać zbliżone do jetów prędkości, jak zauważyłeś ważny jeśli nie najważniejszy jest stosunek masy do ciągu.

Wystarczy porównać masy pierwszych samolotów odrzutowych do ich ciągu silnika(T-33,F-86 Sabre,Mig-15,Ts-11 Iskra)

To nie tylko stosunek ciągu do masy jest odpowiedzialny za prędkość samolotów odrzutowych, są inne aspekty dużo ważniejsze również pod względem samej budowy silników. Wszystkie wymienione przez Ciebie samoloty choćby miały dwa razy większy ciąg niż w rzeczywistości - w cale nie latałyby dużo szybciej :)

 

Kiedyś wyczytałem o ile dobrze pamiętam iż prędkość gazów wylotowych z turbin modelarskich oscyluje gdzieś w granicach 600-700km/h a 70% mocy silnika wynikającej z pożeranego paliwa zabiera napęd sprężarki powietrza... To dobre informacje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to nie jest tak, że opory rosną w kwadracie do prędkosci a siła na ich pokonanie w sześcianie - przypadkiem o ile dobrze pamietam

Tak tyle że te samoloty już zbliżały się do prędkości dźwięku a aby ją przekroczyć potrzeba już nie tylko innych rozwiązań aerodynamicznych płatowca ale także i co ważne - innych silników. Tamte silniki po prostu nie mogły tego dokonać tak samo jak nie mogą tego dokonać współcześnie latające bojowe samoloty (np. F-16, Mig-29) nie wykorzystując dopalania. Należy też zauważyć że współczesne samoloty rejsowe są nawet szybsze od starszych maszyn bojowych ale tak dobrego stosunku do masy jak te pierwsze nie posiadają :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin133 - chyba nie za bardzo cię zrozumiałem, ale rozważając sprawność silnika odrzutowego, to powiem ku zaskoczeniu wielu młodych modelarzy zainteresowanych jetami - jest niewielka.. To jest około 25%.. Oczywiście jest pewien trend w drodze ewolucji silników z napędem odrzutowym i tutaj miejmy na uwadze silniki dwuprzepływowe, silniki turboodrzutowe a nawet turbowentylatorowe. Tu sie można rozwodzić, bo jest to temat jak studnia bez dna ;)

jako ciekawostkę dodam, że np silnik (turbowentylatorowy) we współczesnym samolocie pasażerskim ma podział oddawanego ciągu: 80% wentylator i 20%gazy wylotowe).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin133 - chyba nie za bardzo cię zrozumiałem

Mi chodziło o to - jak wiadomo sprężarka powietrza w silniku modelarskim (jak zresztą w każdym innym silniku turboodrzutowym) napędzana jest gazami wyrzucanymi z komory spalania tyle że w tym małym silniku do napędu odśrodkowej sprężarki powietrza zużywa się 70% mocy... tak to też gdzieś wyczytałem i chyba właśnie było to w artykule Krzysztofa ale nie jestem już pewien dlatego dopytuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BB humm, to czy spowodujesz obrażenia małym fiatem czy 3,5t dostawczakiem nic nie ma do kwalifikacji czynu jakim jest spowodowanie trwałego uszczerbku na zdrowiu lub pozbawienie życia.

Chodziło mi o kwalifikację w przypadku samego pilotażu modelu bez spowodowania wypadku, a np. samego zagrożenia.Oczywiście ciągle w sytuacji wskazującej na spożycie. Mam nadzieję, że nie muszę podkreślać, iż problem interesuje mnie czysto teoretycznie :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do bezpieczeństwa oraz prędkości lotu Jeta to dużo można było zobaczyć i dowiedzieć się podczas MŚ w Częstochowie. Dla tych co nie widzieli namiastka tego co mozna było zobaczyc http://www.rcmodel.pl/index.php/rc-przegld-modelarski-2010/19-rc-przegld-modelarski-102010-59/96-21-mistrzostwa-wiata-makiet-lotniczych-rc Realizm lotu takiego modelu jest 100%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do realizmu makiet jet-ow to nawet zaryzykowalbym teze ze jest to wiecej niz 100% :-).

Polecam, choc pewnie wiekszosc zainteresowanych doskonale zna, impreze Jet Power w Niemczech. Mialem przyjemnosc byc, wrazenia trzymaja mnie caly czas, na pewno chce tam jeszcze pojechac ponownie :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do elektroniki sterującej turbiną (FADEC) Można powiedzieć że składa się ona z dwóch części w modelu - ECU oraz przenośny terminal do wprowadzania i odczytywania danych - GSU. Za pomocą GSU wprowadzamy zmiany w ustawieniach jak np. obr max. obr. min. ,napiecie pompy, temperaturę , napiecie rozrusznika , akceleracje i deakceleracje , parametry auto startu ilość i rodzaj cel zasilających i inne Poza tym rejestrowany jest czas pracy turbiny ,a w ECU niektórych producentów każdy rozruch lub nawet jego próba. Należy tu dodać że nie każdy parametr można dowolnie zmienić.Bardzo uniwersalną elektroniką jest produkowana przez firmę PRO JET seria Hornet firma posiada w swojej ofercie również moduł telemetryczny 2,4Ghz. Dość zaawansowana jest też elektronika dostarczana z turbinami JETCAT (wersja V-6,0)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.