GregorianR Opublikowano 7 Lutego 2008 Opublikowano 7 Lutego 2008 Ponaciagaj żelazkiem i bedzie dobrze.
TEQ Opublikowano 7 Lutego 2008 Opublikowano 7 Lutego 2008 Diakon ! To wszystko da się wyprostować !! Ja tak samo miałem z Micro Elektro (troszkę mniej, ale też były zwichrowane, tyle że u mnie obie końcówki w dół) wszystko naprostowałem żelazkiem i jest ok Model pięknie lata (szybko ale pięknie) Więc nie łam się tylko bierz się do roboty !!
lukas Opublikowano 7 Lutego 2008 Opublikowano 7 Lutego 2008 Ja też tak miałem w wicherku.Skrzydło strasznie się powichrowało , myślałem na początku że nie ma sensu dalej kontynuować prac ale zacząłem naciągac żelazkiem i wszystko jest już całkiem proste. :mrgreen: Odegnij skrzydło w drugą strone , potem ponaciągaj i powinno być OK
Rafal B. Opublikowano 7 Lutego 2008 Opublikowano 7 Lutego 2008 A najlepiej to przymocuj do deski naciągnij zostaw na chwile i z drugiej strony to samo. Na uszach tudzież końcówkach zrób niewielkie zwichrzenie geometryczne (spływ wyżej o 3 do 5 mm)
Diakon Opublikowano 8 Lutego 2008 Opublikowano 8 Lutego 2008 Dzięki za rady. No i dzisiaj poprostowałem co nieco, ale zrobiłem to inaczej: przygrzanie żelazkiem, później szybko naginanie... I tak aż do skutku, przeleciałem całe skrzydło, od ucha do ucha i... poszło żelazko! Dokładniej, to oderwała się stopka. Ale co naprostowało sie to naprostowało, jest dużo lepiej niż wcześniej. Póki co zabrałem się za "finalizowanie" kadłuba. Zrobiłem hak do holu: Na to co widać nachodzi sklejkowa "klapka" która leży obok. Trzyma się to, klejone na introligatorski + CA. Później dałem ostatnią warstwę lakieru na kadłub. Pozostaje zamontować wyposażenie... i parę takich tam rzeczy .
Diakon Opublikowano 3 Lipca 2008 Opublikowano 3 Lipca 2008 Postanowiłem w koncu coś zrobić z tym Kolibrem . Włożyłem druty na popychacze. Wygląda to tak: Chciałbym już zakleic to miejsce od góry - wiec pytanie: czy może tak pozostać? Wręga jest oklejona z jednej strony sklejką 0,6mm, więc druty nie powinny myślę "wytrzeć" otworów. Z tyłu wygląda to tak: Ciasno, nieprawdaż? Z drugiej strony statecznika to samo. Myślałem, żeby na końcu rurki w jakis sposób wyciąć/wywiercić jakiś podłużny otwór, tak aby popychacze mogły "wcześniej" z niej wyjść. Co sądzicie? Powinno zdać egzamin?
meteor Opublikowano 3 Lipca 2008 Opublikowano 3 Lipca 2008 hak do holowania za dużo nie wytrzyma, zalaminuj go z jednej i drugiej strony bo sie wyrwie...
Diakon Opublikowano 3 Lipca 2008 Opublikowano 3 Lipca 2008 Przydałby się laminat tak na marginesie . Model robię z tego co mam.
kamil_rc Opublikowano 3 Lipca 2008 Opublikowano 3 Lipca 2008 to wklej tam sklejkowe wzmocnienie. Ja w swoim tak miałem tyle ze mój kadłub był laminatowy.
Diakon Opublikowano 4 Lipca 2008 Opublikowano 4 Lipca 2008 Cos tam ruszyłem z modelem... Przymiarka, widziana od boku wygląda tak: Widać, że wyszedł mi... zły kąt natarcia. Z tyłu, przy spływie trzeba będzie podłożyć jakąś klapkę. Z kolei właz będzie zamykany w ten sposób: Model silnika nie ma, który mógłby generowac drgania, zatem nakrętka odpaść nie powinna .
olo Opublikowano 4 Lipca 2008 Opublikowano 4 Lipca 2008 Taka wielgachna śruba tam kompletnie nie pasuje nakrętkę zgubisz od razu na lotnisku,może załóż jeszcze jedną gumkę która będzie ją trzymać i przełóż przez kołki od gum do mocowania skrzydła.
Diakon Opublikowano 30 Sierpnia 2008 Opublikowano 30 Sierpnia 2008 Witam. Wczoraj model - nareszcie - został ukończony! Za jego budowę zabrałem się na wiosnę rok temu. Zatem powstawał dość długo . A to się nie chciało robić, czasem brakło kasy na jakieś rzeczy.... Tak czy inaczej na wiosnę tego roku miałem w planach model ulotnić w te wakacje. Pal licho, że jest 30 sierpnia :wink: , ale... zdążyłem! Tak, dzis go ulotniłem. Do końca w sumie miałem obawy - zły kąt zaklinowania, czy coś innego... Model wyważyłem, wytrymowałem "nautralnie". Wybrałem sie na łąkę. Pogoda - w sam raz na oblot. W końcu ten pierwszy lot Kolibra - a jednak, troche w lewo skręca, trafił w choinkę. Przed pójściem latać jesczze poprawiałem płat, bo był lekko zwichrowany od folii.... Jednak okazało się, że zapomniałem wytrymować ster kierunku 8) . Dalej znowu rzut... leci! I to całkiem fajnie! Nareszcie szybowiec, co jakoś szybuje a nie opada od razu... Później trochę pobawiliśmy się z "holem" - starą 30 metrową żyłką , która później raz po raz pękała. Niebawem postaram się wstawić fotki z latania. Póki co -fota z komórki tuż przed oblotem : Tak na marginesie: przy wyrzucie z ręki, na płaskim terenie, lecąc prosto udało mi się uzyskać odległość ok. 40m... Dobrze? Kiepsko?
Kwasiu Opublikowano 30 Sierpnia 2008 Opublikowano 30 Sierpnia 2008 nie miałeś problemów z wyważeniem??
Diakon Opublikowano 30 Sierpnia 2008 Opublikowano 30 Sierpnia 2008 Niestety nie mam wagi. Co najwyzej mógłbym spróbować na wadze do mąki, ale dokładność takiej pewnie nie jest duża. A tak "na rękę"? Hmm, mogę się mocno mylić, ale bym tak dał z 500g... Myślę że nie więcej. Tak w ogóle to wg planów model gotowy do lotu powinien ważyć 550...650g . No a sam model na dziobie doważyłem chyba 9 kulkami od AK-47 . Edytszyn: Takie zwichrzenie jak na zdjęciu moze być?
Diakon Opublikowano 31 Sierpnia 2008 Opublikowano 31 Sierpnia 2008 Trochę lipa (drobnolistna). Pogoda marzenie, troche za późno się wybrałem (13:00-15:00), ale i tak w sumie na termikę z tym modelem ciężko będzie. Czy ja mam zły kąt zaklinowania, czy co? Model lata niezbyt szybko, i opada chyba za szybko . Z racji braku innego holu, zabraliśmy 100m żyłki. Kolega biegł. Model wzbija się tym sposobem... hmm.... może na 50m maks. i lot trwa.... w sumie jak się pilotuje to czas biegnie niekiedy inaczej ... ale bym celował na minutę, no może dwie (ale mogę się mylić!). Może tak mnie sie tylko zdaje, bo w sumie nie latałem na dobre wcześniej szybowcami. Chodzi o to, że jakoś to nie tego oczekiwałem. Wprawdzie z wyrzutu z ręki udaje się przelecieć 40m a nawet niekiedy więcej, to na wyższym pułapie jakoś niezbyt.... Co to może być? Model ma SC w położeniu tym wg planów, podczas lotu nie zadziera nosa.... W sumie - model musi nabrać prędkości, im większa V tym chyba rośnie liczba Re, maleje opór a wzrasta siła nośna? Ale zanim model się rozpędzi, to wytraci wysokości... "I d.... panie Ferdku" z latania.
Kwasiu Opublikowano 31 Sierpnia 2008 Opublikowano 31 Sierpnia 2008 mój znowu przy wyrzucie z ręki bez rozbiegu spada jak klocek drewna, a po starcie z holu gumowego lata się całkiem przyjemnie ;D
Rafal B. Opublikowano 31 Sierpnia 2008 Opublikowano 31 Sierpnia 2008 Może daj mu podkładkę pod spływ skrzydła. Ale jakąś małą maks 0,5 mm i zobacz czy się poprawi. Wbrew pozorom szybowcem nie lata się wolno jak większość osób sądzi.
Diakon Opublikowano 1 Września 2008 Opublikowano 1 Września 2008 Pod spływ? Czyli mam zmniejszyć kąt zaklinowania? Było tak, że najpierw miałem chyba za duży.... dałem zaś z balsy pod spływ takie kliny żeby go podnieść. Następnie te kliny troche przyciąłem.... W sumie trudno mi ocenić, czy jest lepiej, czy gorzej. No a niestety w okolicy chyba nie ma u mnie doswiadczonego szybownika....
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.