Skocz do zawartości

Piper L-4 EP ARF 1830mm


dlmtb

Rekomendowane odpowiedzi

Gość slawekmod

Discus CS, przyglądałem się Extrze 300 bo chciałem kupić, jakość kiepska. Jak sam może zauważyłeś napisałem "Jeżeli.." czyli nie napisałem " nie kupujcie bo jest beznadziejne" . Moja wypowiedź wskazywała bardziej na sprawdzenie modelu przed zakupem niż zniechęcenie do jego kupna. Nie wiem jak teraz z klejami w CM-Pro ale te wcześniejsze to chyba z ryżu robili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Codo szybowców tej firmy zgadzam się, też miałem Discusa. Po obejrzeniu go zaraz po wyjęciu z pudełka powędrował tam z powrotem i na sprzedaż.

Co do modeli samolotów to uważam, że nie są złe. Nie wiem jak było kiedyś, ale przynajmniej od 2009r. modele CM-Pro nie wyróżniają się niczym złym w porównaniu do konkurencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam tego nowego Ventusa z hamulcami i chowanym podwoziem i odnośnie wykonania to nie mogę powiedzieć złego zdania.

Wszystko jest wykonane bardzo ładnie i nie trzeba było robić poprawek.

 

Mankamentem jest ich cienki laminat który pod wpływem naprężeń czy to od ściśnięcia w rękach czy twardych lądowań pęka. Widać to po pajączkach na lakierze.

 

Ale jeżeli ktoś ma dostateczne umiejętności to półmakietki szybowców robią wizualnie na 5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piekny piper najbardziej lubię tą właśnie wersję malowania! Czy 1.8m to naprawdę tak mało?

1,8m to jeszcze nie to. W powietrzu nie zachowuje się tak jak coś co ma chociaż te 2,4m. No i silnik do 2,4-2,6m można już dać makietowo brzmiący motorek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Cmpro już wiele polskich sklepów zrezygnowało i to nie bez powodu. Ja osobiście miałem w swoich rękach pitsa(1,7m) i capa 232(1,8m). Pitts był nie do przyjęcia, praktycznie nic nie było zrobione wg. sztuki modelarskiej. Balsa i sklejka była na prawdę najgorszej jakości, folia odchodziła od leżenia w pudełku.

CO do capa to już bardziej udany model, przynajmniej na oko. Po 10 locie wymeldowało się skrzydełko. Po oględzinach okazało się, że dźwigar w skrzydle zabezpieczony był sklejką 2mm. To nie miało prawa latać. Choć co do lotów, to powiem szczerze, że latało się rewelacyjnie. Po lekkim wytrymowaniu model latał jak po sznurku.

Czyli reasumując modele CMpro (przynajmniej te dwa) nadawały się w 40% do całkowitej przeróbki, aby mogły normalnie śmigać po niebie. Inaczej to tylko szkoda sprzętu i nerwów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam.Tak się stało że od kilku dni jestem szczęśliwym posiadaczem owego PIPERA L4.Model rewelacja,świetne wykonanie tylko szkoda że wersja elektryczna bo przeróbka na spalinę to zawsze jakieś wyzwanie.Pelikan postarał się trochę bo jedno do czego by można się przyczepić to CENA. :rotfl: - :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Cmpro już wiele polskich sklepów zrezygnowało i to nie bez powodu. Ja osobiście miałem w swoich rękach pitsa(1,7m) i capa 232(1,8m)

Nie przypominam sobie by kiedykolwiek CmPro produkowało takie modele. Chyba że dużo wcześniej niż 2006 rok - w każdym bądź razie obecnie czegoś takiego nie produkuje.

 

Co do obecnie wprowadzanych modeli i ich jakości to widać wyraźną poprawę. Przynajmniej z zasłyszanej opinii od innych którzy mieli z tymi modelami styczność organoleptyczną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.