golmarro Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 (to moj pierwszy post wiec mam treme... :wink: ) Zeby dowiedziec sie jak termika dziala, gdzie sie tworzy i jak ja rozpoznac polecam te trzy artykuly: http://www.piotrp.de/MIX/latanie.htm http://www.badger.rchomepage.com/thermal.html http://www.apogeerockets.com/education/detecting_thermals.asp Jest tam naprawde solidna porcja informacji, ale niestety mi nie wystarczyla zeby nauczyc sie latac w termice. Probuje juz od dawna ale efektow zadnych! Latalem moim Jerrym 400 (tyle ze bez tej 4-setki - znaczy zwykly szybowiec) i dochodze do wniosku ze sie po prostu nie da! Takim szybowcem sie chyba nie da nauczyc?! (rozp 1600, masa 600 g, bez lotek, pow. 25,6 dm?, obciazenie pow. 23 g/dm?, profil Eppler 193) Powiedzcie jaki model bedzie najlepszy do nauki szukania tych cwanych kominow? Tylko chodzi mi o jakis do zbudowania nie do kupienia. Jakie powinno byc obciazenie powierzchni? Ostatnio skonczylem swojego Swifta, ale jeszcze nie nauczylem sie nim latac. Rozpietosc 2 metry tyle ze troche ciezki - 1.2 kg. Przy powierzchni 35 dm? wychodzi jakies 34,3 g/dm?. Ma i lotki i ster kierunku. Jak myslicie bedzie dobry? Chodzi mi rowniez po glowie zbudowanie DLG. Czy takim samolocikiem latwo sie nauczyc? Jak wy uczyliscie sie tej sztuki? Niestety nie mam zadnych znajomych co by tez latali po lotnisku z szybowcami wiec nauka od innych odpada. Jakie rady mozecie dac odnosnie samego kolowania w powietrzu? A tak przy okazji, nurtuje mnie jedna rzecz. Co oznacza, ze profil jest dobry na termike? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mareq Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Ja zbudowałem motoszybowiec, który jest przeróbką modelu Beeedzie 400 a ten z kolei jest poczodną Jerrego. Dziwi mnie trochę masa twojego modelu w wersji szybowcowej, chyba że sporo ołowiu użyłeś do wyważenia. U mnie model z silnikiem, pakietem 1300mAh i śmigłem waży 560g. Zmieniłem głównie profil skrzydła na SD7037. Na mój gust przy twoim E193 również powinien dobrze latać (pod warunkiem, że jest starannie odwzorowany a jest z tym trochę zabawy). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TEQ Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 A powiedz na jaką wysokość wylatywałeś ? Latałeś tylko z ręki ,ktoś Cię holował ,a może startowałeś z gumy ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
golmarro Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Znaczy sie masa modelu 600 g jest teraz - po jednej poteznej kraksie na drzewie i kilku drobniejszych. Na poczatku wazyl 450, ale i tak wiedzac ze mam sporo zapasu dzieki temu ze bez silnika robilem, to nie szczypalem sie ze wzmocnieniami itp. Dlatego masa jest spora. A inna sprawa ze zwykle przy termicznej pogodzie Jerry nie radzil sobie z podmuchami i to cale latanie jakos koslawo wygladalo. Rowniez pod wiatr nie bardzo wygladalo jakby chcial leciec. Dopiero po dociazeniu dalo sie latac Startowalem glownie z gumy, niestety pierwsza jaka mialem nie byla najlepsza (guma do gaci :lol2: ) ale mysle ze na te 50 metrow to wylatywal. Teraz mam pozadna - 30 metrow gumy w oplocie 8mm plus zylka (okolo 70 metrow ale przedluze do stu). I tu znowu niestety serwa juz sa przelozone do Swifta a Jerry siedzi na strychu. Bo wlasciwie taki hol to dla Jerrego niebezbieczna sprawa. Czyli mowicie ze modelem pokroju Jerrego mozna powalczyc w termice? Moze powinienem jeszcze probowac.... Aha jesli chodzi o odwzorowanie profilu to raczej nie zrobilem tego mistrzowsko : / Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MateuszK Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć ,że latajac modelem 2m rozpiętości o powierzchni skrzydeł 35dm2 na profilu Sd7037 i wadze 850g , wychodząc z holu na wysokość mniej więcej 70m bardzo trudno jest złapać termikę i wywindować się w górę( przynajmniej dla mnie ;D) czasami się uda i loty trwają odpowiednio dłużej np po 5-7min ale standardowo to 3 min to już jest dużo. Natomiast modelem motoszybowca ważącego grubo ponad 2kg na wysokości 200m kominy można łapać i wznoszenie jest zauważalne. Niedawno zbudowalem model dlg 1.5m o dużym obciążeniu powierzchni i z rzutu ręką nigdy nie zauważyłem aby brała go termika :evil: , uważam że termika to tylko dla dużych modeli które lubią wysoko latać, ale to tylko moje zdanie i mogę być w błędzie :oops: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
golmarro Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 No tak wlasnie czytalem w tych artykulach ktore dalem, ze wyzej kominy sa wieksze i mocniejsze, ale jednak nikt tam nie zaprzeczal ze na malej wysokosci nie da sie nic zlapac. Ale racja moze powinienem przede wszystkim starac sie wyholowac model wyzej... Tak przy okazji: oto jak wygladal Jerry na poczatku: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek_F3J Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 moze krązysz w złą strone ? wogule w którą strone sie krąży? ja raz złapalem komin z wysokości 15m modelem szybowca 2m ok 700-800g 8) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Termika hmm zagadnienie rzeka :-P Duże znaczenie ma na jakim terenie latamy bliskości rotorów itp. Najlepeij chyba latać na płaskim ale nie powiem jak to jest gdyż u mnie jakoś tak pofałdowany krajobraz za oknem :-P Termike można łapać nawet z 1 metra tylko trzeba umieć. Latając rzutkiem nie raz się przekonałem ze z 50 metrów potrafi już ssać po parę metrów w górę ale np czasami żeby złapać komin to trzeba było 50 rzutów. Im wyżej tym lepiej i łatwiej złapać komin. I tu znowu odwołam się do rzutków (żeby nie było co to "rzutek", otóż jest to dlg, model zawodniczy) po przekroczeniu granicy 100 metrów można było latać tam i zprowrotem nie tracą kominów i wysokości (po prostu jedne komin się skończył to można był już latać w drugim). Latanie w termice wymaga dużo treningu w lotach a także wiedzę jak rozpoznawać kominy jak czuć że nadchodzą i w końcu jak lecieć w kominie aby go nie stracić. Do latania w termice nie potrzeba super lekkich modeli. Nawet dobrze zbudowana (tzn odwzorowanie profilu a także jego dobór) 2-metrówk ważąca 1,5 kilo będzie dobrze latać w kominie nawet na tzw zerkach. Ostatnio znajomy opowiadał jak czołowy zawodnik w klasie "spawarek" F5B czy F5D latał modelem w zerku 5 metrów nad drzewami (model około 1,7 metra rozpiętości, waga coś ponad 2 kg, obciążenie 50 i więcej gram na dm2 ). Myślę że w tym wątku powinien się odezwać Piotr_de lub inni starsi stażem i wiedza modelarze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
golmarro Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Piotrek: Poki co krążę i w jedną i w drugą Ale z tego co gdzieś ostatnio czytalem to kominy tez kreca w obie strony bo sila... Coriolisa? tak? przy takich rozmiarach nie ma decydujacego wplywu. Ale nie wiem tak tylko czytalem. A wy w ktora krecicie? A wiec postanowione! Przede wszystkim postaram sie wyholowac model wyzej zeby bylo latwiej! Jutro sie zrywam rano i cwicze krazenie Swiftem. Ale nadal nie wiem czym sie charakteryzuja profile ktore sa dobre na termike? co one w sobie maja? :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MateuszK Opublikowano 2 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2007 Wydaje mi się że profil dobry na termikę powinien charakteryzować się przede wszystkim dużym zakresem prędkości, aby można było szybko przelatywać po niebie w poszukiwaniu noszeń. Wolę model o większym opadaniu ale za to i wikszej prędkości niż profil o dużej sile nośnej , którego prędkość nie pozwala przelecieć w obszar domniemanych noszeń . Kolejną ważną rzeczą jest mały opór, co pozwoli nam się wycholować wyżej i co zwiększy nasze szanse na złapanie termiki. Mam nadzieje że niczego nie pokręciłem :crazy: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinn Opublikowano 2 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2007 Co do rzutów dlg to zgadzam się z Rafałem. Udało mi się zabrać w komin z rzutu raz na koło 40-50m i to trzeba umieć , a słabo mi to idzie. Wole zbocze. Prawdziwą termikę poczułem latając deltą z silnikiem - wieczorne noszenia i noszenia popołudniowe ale dopiero na wys. powyżej 50m. Ostatnio też latałem pare razy elektrykiem 1,5m. Modelik ten ma 33g/dm2 i łapie termike ale tak od koło 60m niżej ciężko się wznieść bez siły natury. Na moje im wyżej tym lepiej nosi. Ładna jest termika wieczorna. Ja ją łapie nad lasem po upalnym dniu i nosi ewidentnie szeroko nas lasem i przy krawędzi lasu.Znów na wysokości min. 50m noszenia są wyczuwalne. W dzień gdy kumulusów dużo i słońce praży noszenia są rytmiczne ale raczej chwilowe. Kominy odchodzą z wiatrem i trzeba je gonić co mi słabo wychodzi. Są za to silniejsze niż wieczorne noszenie. Na zboczu lata mi się najlepiej potem wieczorne latanie bez wiatru i na koniec latanko w upał. Najważneijsze latać kiedy tylko się da i w możliwie w kazdych warunkach :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariaczi__21 Opublikowano 2 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2007 To moze i ja wtrace swoje 5 groszy, jako ze latam wylacznie w plaskim terenie i mam juz troche doswiadczenia z termika. Zgodze sie - wieczorna termika jest przyjemna i znacznie przedluza lot szybowca, ale raczej nie jest zbyt silna. Model w takiej termice raczej krazy z minimalna utrata wysokosci, ciezko jest wzniesc sie do gory. Z doswiadczenia powiem, ze wieczorem lubie latac nad asfatowa droga, ewentualnie nad betonowym kregiem do uwiezi lub blaszanymi hangarami. Wymieniene miejsca w czasie slonecznego dnia nagrzewaja sie, a pozniej oddaja cieplo i tam wlasnie nosi. Po ladnym i slonecznym dniu latajac wieczorem z wykorzystaniem noszen robilem szybowcem 1,5 metra loty w okolicach 5 -6 min (czasem lepiej). Ja natomiast jestem zwolennikiem latania w godzinach wczesniejszych, kiedy to naprawde potrafi pieknie noscic. Najlepsze efekty mialem w godzinach 10 -11 i 13-16 (tak orientacyjnie). Najlepiej jesli mamy sloneczny dzien i tworza sie cumulusy. Obserwuj niebo, patrz gdzie lataja ptaki, obserwuj takze co dzieje sie z modelem. Latając szybowcem 1,5 m z holu gumowego wielokrotnie zabralem sie w niezly kominek, ale faktycznie nie jest tak latwo. Po wyczepieniu musisz szybko znalezc komin, bo jesli stracisz wysokosc i nic nie zlapiesz to juz bedzie ciezko sie zabrac. Ale sloneczna pogoda nie jest warunkiem d. termiki, czasem przy calkowitym zachmurzeniu pieknie nosi (zwlaszcza latem w okresie burzowym). Mialem juz kilka razy takie noszenie, ze po pewnym czasie model byl jak punkcik i trzeba sie bylo ratowac korkociagiem (uwielbiam takie mocne kominy ). Szybowcem bez napedu (1,5 m) latalem kiedych ok 18 minut, mialem kilka lotow kolo 15, a powyzej 10 min nie byly czyms nadzwyczajnym. To jest wlasnie cale piekno latania szybowcami w czystej formie, lub z lenistwa zmodyfikowanej w elektoszybowce. Musisz wybrac sie na lotnisko/ lake... w sloneczny dzien i probowac, latac, szukac. Z czasem nabierzesz doswiadczenia i zobaczysz jaka to radocha. Jesli nawet nie latasz to obserwoj przyrode, ja opalajac sie na lotnisku widzialem juz takie piekne widoki jak krazace w termice jastrzebie, bociany. Kiedys na 2 jastrzebie zapatrzylem sie z 30 min jak pieknie patrolowaly okolice. Razem z kominem odchodzily z wiatrem, pozniej wracaly spowrotem na teren lotniska i krazyly w nastepnym, fajny widok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacqubes Opublikowano 2 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2007 Jesli nawet nie latasz to obserwoj przyrode, ja opalajac sie na lotnisku widzialem juz takie piekne widoki jak krazace w termice jastrzebie, bociany. Kiedys na 2 jastrzebie zapatrzylem sie z 30 min jak pieknie patrolowaly okolice. Razem z kominem odchodzily z wiatrem, pozniej wracaly spowrotem na teren lotniska i krazyly w nastepnym, fajny widok. Przepraszam, za OT, ale czytając ten opis naprawde można pomażyć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
instruktor Opublikowano 2 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2007 ja muszę przyznać że przy małym wietrze i na bezwietrznej krążę na ogół w lewo natomiast przy większym wietrze staram się zawsze utrzymać pod wiatr ,jakby to powiedzieli żeglarze latam halsem.Dlaczego -poprostu z wiatrem tracę wysokość i za bardzo znosi model.Wczoraj i również dziś zaliczyłem loty po ok 45 min.Wczoraj zabrałem się z wysokości ok 50 m ,a dziś ponad 100 .Wczoraj byłem zmuszony przetrymować model ponieważ obawiałem się że mój sokoli wzrok mnie zawiedzie i zgubię model (był już mały punkcik) mariaczi__21 ja również niekiedy lubię popatrzeć :) Maciej to Falcon tak lata Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
golmarro Opublikowano 2 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2007 Dzieki za wylewne posty Macie racje ostatnio troche wiecej sie gapie w niebo niz na buty i rzeczywiscie tam sie sporo ciekawych rzeczy dzieje. Ja tez latam na lotnisku, w okolicy lasek jakis jest wiec moze na poczatek sprobuje wieczornej termiki. Przynajmniej z gory wiem gdzie jej szukac. A Marcin jak latales nad blaszanym hangarem nie miales problemow z modelem? Gdzies mnie straszyli ze moga byc jakies odbicia fal czy cos i sie balem probowac. A taki hangar to nawet w ciagu dnia chyba niezle grzeje powietrze? Szczepan: A powiedz jakim modelem latales? (rozpietosc, obciazenie). Aha dzisiaj rano latalem i przy okazji zmierzylem dlugos holu i lipa. Zylki jest 60 metrow wiec model wyzej sie jeszcze nie znalazl. To wiele tlumaczy..... Tak wiec wnioski: wydluzyc hol, latac wieczorem, latac przed poludniem, latac po poludniu, latac... latac... i pozniej zdac relacje.... huh to do uslyszenia za tydzien bo jutro wyjezdzam. Niestety modelu nie moge zabrac ze soba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
instruktor Opublikowano 2 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2007 na codzień latam jak wspomniałem Falconem 2 m masa do lotu ok 1600 g.To jest motoszybowiec laminatowy produkcji Kwarciński-Models Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artur z kołobrzegu Opublikowano 2 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2007 Mi latanie w termice też jakoś specjalnie nie wychodzi , ale cały czas trenuje niedawno latałem przed burzą :crazy: woziłem się na czele chmury burzowej - noszenia w takich warunkach są na prawdę niesamowite . Warto spróbować , choć to ponoć niebezpieczne . Dobrym pomysłem przy tego typu lotach wydaje się model z hamulcami aerodynamicznymi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M.Ż. Opublikowano 7 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2007 To może ja też się dorzucę . Ja latam w termice Timonem 2m waga ok. 800g, pow. 33dm profil hn1033 i muszę przyznać, że z wysokości 100m można już coś wykręcić, raz mi się udało uratować z ok 20-30m ale to naprawdę cudem. Im wyżej tym mocniej nosi to wiadomo. W termice najlepiej lata się przy bezwietrznej pogodzie ponieważ wtedy kominy stoją w miejscu. Przy wietrze wcale nie musi się tracić wysokości przy locie z wiatrem wystarczy nie stać w miejscu (względem podłoża) tylko cały czas trzymać się naszego komina który też wędruje z wiatrem, a jak model już się za bardzo oddali to po prostu szukać czegoś innego. Do termiki kąt zaklinowania statecznika powinien wynosić co najmniej 2 stopnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinn Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2007 W niedziele poczułem latając 1,5m elekto prawdziwą termikę. Latając koło 17 w upał ale niemal bezwietrzny dzień była taka termika jakiej nigdy jeszcze nie spotkałem. Jako że latam teraz w terenie raczej miejskim , wiadomo miasto pięknie się nagrzewa. Nosiło tak mocno że model na 40m latał bez silnika jak by miał napęd. Wyciągając na 50m model i wyłaczając silnik rwało go tak do góry, że ledwie udało mi się nim wrócić. To było coś pięknego nosiło dobre 10min tak mocno potem przerwa z i znów to samo. W górze prawdziwe szybole latały pod chmurami. Mieli jednego holownika , a naliczyłem razem w powietrzu 5 prawdziwych szybo. To co mnie oststnio wkurza i bardzo utrudnia termiczne latanie to silny wiatr. Kominy chodzą za szybko i potem jest problem z wróceniem pod wiatr. Próby centrowania też wiatr skutecznie uniemożliwia a profil mam 6,5 %. Jak tak dalej pójdzie to będziemy latać kilka razy w roku bo będzie tak mocno wiało albo przesiądziemy się na maszyny powyżej 50g/dm2 i lądowania nie będą już takie łatwe . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meteor Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2007 albo będziemy latać na hali Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.