koszkin Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Stało się... wczoraj poszedłem polatać i przetestować lotki. No i stało się, totalna głupota z mojej strony. Nie wiem o czym myślałem podczas wypuszczania modelu, zrobiłem to zdecydowanie za lekko. Model spadł na ziemię z jakichś 3-4m i ku mojemu zdziwieniu przełamał się jak zapałka. Na szczęście już go poskładałem do kupy. Uploaded with ImageShack.us
ahaweto Opublikowano 3 Kwietnia 2011 Opublikowano 3 Kwietnia 2011 Silnik masz zamontowany na zewnątrz ?
koszkin Opublikowano 4 Kwietnia 2011 Autor Opublikowano 4 Kwietnia 2011 ahaweto, inaczej się nie mieścił. kolejna kraksa... wczoraj wieczorem samolot wpadł mi w jeziorko, po prawie godzinnej akcji ratunkowej ściągneliśmy dziada. Co ciekawe spadł w miejscu zalanym z wszystkich stron świata Na początku po niego popłynąłem, ale woda była tak zimna, że zawróciłem się z powrotem. Kolega w tym samym czasie przedzierał się po bagnie i w końcu znalazł samolot. Wynik kraksy, zgubiona kabinka, spalony regulator, Lipol puki co nie spuchł ale miał kontakt z wodą, silnik i serwa suszą się na grzejniku, odbiornik również mokry, nie wiadomo czy przeżyje. Samolot <--- zniszczona lotka
mkrawcz1 Opublikowano 4 Kwietnia 2011 Opublikowano 4 Kwietnia 2011 wczoraj wieczorem samolot wpadł mi w jeziorko, [...]nadajnik również mokry ??? rzucałeś za nim nadajnikiem ???
koszkin Opublikowano 4 Kwietnia 2011 Autor Opublikowano 4 Kwietnia 2011 ??? rzucałeś za nim nadajnikiem ??? Oczywiście chodziło mi o odbiornik
Ładziak Opublikowano 4 Kwietnia 2011 Opublikowano 4 Kwietnia 2011 Elektronikę po zalaniu należy jak najszybciej oczyścić i wysuszyć, ale nie na grzejniku, a za pomocą alkoholu (spirytus, czysta wódka, izopropylowy) - przemywając czy wręcz topiąc w nim, a następnie przedmuchując sprężonym powietrzem. W ostateczności i suszarka może być.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.