Skocz do zawartości

Zasady odnajdowania i centrowania komina


kustosz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Jerzy Markiton

Po EG ? Najlepszy Pelikan lub zapytaj w Scorpio-Polska... Widziałem tam taki fajny balsowy 2m elektroszybowiec, gotowiec, z silnikiem... W porównaniu do Pelikana - tani.

Pozdrawiam - Jurek

P.S.

Avocado już wycofany z produkcji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowiem jak to jest w moim przypadku.

 

Przede wszystkim należy bardzo uważnie obserwować swój model i skupiać się na tym jak się zachowuje. Rozmawiając i gapiąc się na osobę obok ciężko zauważyć, że wleciało się w komin :D

Różne modele mniej lub bardziej wyraźnie oznajmiają nam kiedy przekraczają granicę komina. Zazwyczaj daje się zauważyć bujanie modelu (coś jak by poruszać lotkami w obie strony albo nagłe zwolnienie prędkości i zadarcie dzioba lekko do góry).

Termiki szukać najlepiej w miejscu tworzenia się chmurek (cumulusów) czyli wyszukując "kłaczki", wypatrując krążących ptaków czy latających reklamówek ( :mrgreen: )

Im mocniej wieje tym szybciej komin się przemieszcza (z wiatrem) dlatego najlepiej szukać noszenia daleko przed sobą aby przy krążeniu zbliżać się do siebie a nie oddalać.

W zależności od siły noszenia krążymy płasko pomagając sobie sterem kierunku (słabe noszenie) lub używając wyłącznie lotek i wysokości do stromych zakrętów. To są ekstremalne przypadki ale się zdarzają.

Staramy się krążyć w jedną stronę. Nie latamy w ósemkach czy dowolny sposób. Komin to wir powietrzny więc krążymy w kółko wewnątrz niego.

 

Czasem mamy do czynienia z termiką bezchmurną. Nie ma wówczas cumulusów. Pozostaje wypatrywać ptaków lub gapić się uważnie w model. Niekiedy termika jest tak rozległa i mocna, że można latać prosto, tam i z powrotem, a model i tak będzie się wznosił.

 

Po czym poznać, że nad nami jest komin? Cisza w eterze- czyli jeśli nagle wiatr się uciszył, a wiatrowskaz ucieka do góry lub tańczy na wszystkie strony. Wewnątrz komina powietrze jest spokojne, a na jego obrzeżach mocno wieje.

 

To chyba wszystko co mogę powiedzieć na ten temat. W taki sposób ja latam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O lataniu w termice małymi i dużymi szybowcami jest mnóstwo informacji w sieci. Np. tutaj:

http://www.piotrp.de/MIX/latanie.htm . Strona Piotra Piechowskiego to skarbnica wiedzy o szybowcach. Polecam też "Podręcznik pilota szybowcowego" (prawdziwe szybowce).

 

Edit: Dodam tylko, że na początku mojego latania szybowcami szukałem kominów jak wiatru w polu, przeczytałem artykuł Piotra, poszedłem na łąkę i z holu 30m gumy i 100m żyłki od razu zacząłem latać po 30-40 min. Lądowanie raczej z nudów niż z braku noszeń (szybowiec Lotus z arthobby- chyba już go nie ma w ofercie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Dręczy mnie takie pytanie dotyczące kanonicznego już artykułu Piotra Piechowskiego podlinkowanego powyżej przez winiol8. Chodzi mi o tę "okołopołudniową przerwę" w występowaniu termiki. Jakie może być źródło takiego efektu, i czy mieliście okazję sami go zaobserwować?

 

Moje doświadczenia w temacie są jeszcze zbyt ubogie, aby wydawać jakieś rozstrzygające sądy na ten temat, w sumie wylatałem w warunkach termicznych zaledwie kilkanaście godzin i kilka razy było tak, że po kosmicznych noszeniach biegłem naładować pakiet i rozochocony wracałem na łąkę by stwierdzić, że już nie nosi tak mocno, bywało też w drugą stronę, ale nie zaobserwowałem jakiegoś ścisłego związku z porą południową, raczej wiatr i chmury wydawały się mieć decydujące znaczenie i trochę mnie dziwi dlaczego w momencie, kiedy słońce grzeje najmocniej noszenia miałyby ustawać. Ciekawi mnie Wasze zdanie na ten temat.

 

Od siebie napiszę jeszcze, że jak do tej pory szukając termiki znacznie większą uwagę przywiązywałem do tego, co na ziemi niż do tego jak wygląda niebo w danym miejscu. Mam na myśli to, że latając zawsze na tej samej łące raczej nie szukam noszeń pod cumulusami (które z tego co zaobserwowałem raczej nie tworzą się w miejscu, w którym latam, a napływają już rozbudowane), a kieruję się na "stałe punkty" krajobrazu, dachy zabudowań, skraj zadrzewionego kawałka terenu itp, bo termika w tamtych miejscach była praktycznie pewna (jeśli występowała w ogóle). Zastanawia mnie czy w przypadku modeli chmury są równie dobrym wskaźnikiem, jak w przypadku dużych szybowców, które latają znacznie wyżej. A może po prostu latałem zwyczajnie za nisko?

 

Jeszcze odnośnie pogody, to posiłkując się meteorogramami ze strony http://new.meteo.pl/ z dużym prawdopodobieństwem mogłem określić, czy warto wybierać się na lotnisko. Jeśli ciśnienie na meteorogramie leci na łeb na szyję w dół, a nie ma istotnego zachmurzenia lub mocnego wiatru, to niemal pewne jest, że będzie mocno nosić. Niestety przynajmniej w pierwszej połowie lata takie warunki dają również bardzo duże prawdopodobieństwo burzy tuż po południu. Z tego powodu bardziej odpowiada mi termika wrześniowa - mniej gwałtowna (więc nie ma strachu o utratę modelu), ale jakby bardziej stabilna. Fantastyczne warunki do latania były na przykład w miniony weekend.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Koło południa, wczesnym popołudniem występują najmniejsze kontrasty termiczne, stąd termika słabnie. To co zaobserwowałeś to termika od nagrzanych powierzchni, silna ale nierówna, bardzo dynamiczna. Nazywam to "bąblami". Na noszenie od chmurki - na niskim pułapie, 50-100m jeszcze nie udało mi się załapać. Na takie noszenia z reguły załapuję się powyżej 150m. Koledzy szybownicy twierdzą, że takie minimum to 300m.... Ale też twierdzą, że na chmurkę to byle fujara potrafi latać. Mistrza poznaje się ponoć po umiejętności wykorzystania takich bąbli. Czyli odwrotnie niż u nas..... W ostatnim FMT jest artykuł trochę zdaje się przybliżający temat ale moja znajomość niemieckiego nie pozwala na czytanie ze zrozumieniem...

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa termiki dla modeli i dla szybowców to dwie różne sprawy.

Należy rozważyć przede wszystkim wysokość lotu.

To jest zasadnicza sprawa.

Termika pojawia się jak tylko słońce oświetla powierzchnię ziemi.

Słońce jest głównym motorem napędowym, siła miejsce i gdzie wystąpi termika zależy już od samego terenu.

Na rysunku poniżej jest godzinowy rozkład grubości warstwy przyziemnej.

 

Dołączona grafika

 

Warstwa przyziemna, w której powstaje termika w nocy to około 200 m w dzień do 2-4 km w zależności od innych czynników.

Góra warstwy przyziemnej to szczyt termiki (w skrócie).

Nie ma znaczenia czas, tylko jak słońce pracuje na teren i jak teren odpowiada.

Generalnie w Modelarzu 6 lub 7 z tego roku jest artykuł wyczerpujący temat termiki.

W dzień jak występuje termika, słoneczny dzień do wysokości 200 m komin jest jeszcze nie uformowany, do tej wysokości występują tzw. Korzenie termalne, które tworzą powyżej właśnie około 200 m już komin, z którego w określonych warunkach może powstać chmura, ale nie zawsze.

Chmura powstaje tylko jeżeli komin termiczny, prądy wstępujące są na tyle silne że „przebijają się” przez tzw. warstwę inwersji, lub warstwa inwersji jest na tyle cienka że powala się „przebić”. To że są chmury oznacza tylko tyle co napisałem wyżej. Chmury nie muszą występować a termika będzie i to silna.

Pod chmurą będzie termal ale tylko na dużej wysokości. Niżej do 200 m korzenie, wyżej komin pochylony zgodnie z wiatrem.

Temat rzeka, odsyłam do modelarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chmura powstaje tylko jeżeli komin termiczny, prądy wstępujące są na tyle silne że „przebijają się” przez tzw. warstwę inwersji, lub warstwa inwersji jest na tyle cienka że powala się „przebić”.

Chmura (cumulus) powstaje gdy wznoszące się powietrze osiągnie poziom kondensacji tzn. gdy przy danym pionowym gradiencie temperatury i pewnej wilgotności powietrza które się wznosi zostanie osiągnięty pułap na którym wilgotne powietrze dojdzie do punktu rosy- co uwidacznia się pojawieniem się chmury kłębiastej. Jeżeli mamy do czynienia z termiką bezchmurną to znaczy że poziom kondensacji nie został osiągnięty bądź na skutek ograniczenia pułapu przez inwersję lub zbyt wysokiego poziomu kondensacji. Inwersja nie działa w taki sposób jak napisałeś! Może tłumić termikę j.w. W przypadku gdy prądy termiczne "przebiją" się jednak przez warstwę inwersji wówczas bardzo często dochodzi do rozwoju wysoko wypiętrzonych chmur kłębiastych (np. cumulus castellanus, cumulonimbus) co często objawia się występowaniem silnych burz z gradobiciem.

Nie rozumiem słowa "termal". Czyżby kolejne zapożyczenie z języków obcych?? Po co wprowadzać nowe słownictwo w sytuacji gdy nomenklatura meteorologiczna jest już od dawna ustalona i przejrzysta?

Termika pojawia się jak tylko słońce oświetla powierzchnię ziemi.

Duże uogólnienie balansujące na granicy nieprawdy.

 

Pozdrawiam Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Termika to prąd konwekcyjny, ale nie jest równomierny. Z jednej strony może ciągnąc do góry robiąc komin termiczny, a kilkaset metrów, kilka kilometrów obok powstanie prąd zstępujący (zwykle już jest u góry jakaś większa chmurka).

Pomiędzy oboma prądami powstaje cylinder "który się obraca", z jednej strony ma prąd wznoszący, z drugiej opadający.

Gdy prędkości prądów rosną, cylinder zaczyna tracić stabilność i zaczyna jednym końcem pochylać się ku ziemi, drugim końcem ku górze.

Ze wzrostem prędkości pochylenie się pogłębia i dochodzi do ruchu prostopadłego względem ziemi.

gdy prędkość nadal będzie rosła powstaje trąba powietrzna poprzedzona superkomórką (wirująca końcówka zanurzona w chmurze).

Ciekawe jak na tym się lata? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdy prędkość nadal będzie rosła powstaje trąba powietrzna poprzedzona superkomórką (wirująca końcówka zanurzona w chmurze).

Ciekawe jak na tym się lata? :P

Tutaj chyba coś pomyliłeś. Superkomórka to rozległy zespół pojedynczych komórek burzowych (czyli chmur typu cumulonimbus), natomiast zaczątek trąby powietrznej, o którym piszesz, to tzw. "Funnel cloud":

 

Dołączona grafika

 

Specyfik możesz dokładnie sprawdzić który to numer "Modelarza"? Spis treści na stronie wydawnictwa jest podany tylko dla numeru lipcowego, ale nic tam nie widzę na temat termiki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vowthyn, 6/2011 str.12

list, Ogólnie jak widzisz to co napisałem to jest uogólnienie.

Wszystko co odbywa się w przyziemnej warstwie granicznej zajmuje chyba więcej niż te klika zdań co napisałem. Nie będąc zbyt złośliwym przytoczę pewną pracę naukową a konkretnie doktorat o temacie Wpływ procesów falowych w atmosferze na strukturę planetarnej warstwy granicznej w kwestii terminologii stosowanej nie tylko w meteorologi ale też w innych naukach fizyka np.

Co do chmurek masz rację, taki proces zachodzi, na co warstwa inwersji jak też pisze ma też wpływ, jak też piszesz a ja użyłem skrótu myślowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.